359 odpowiedzi w tym temacie

[sruuba]

odcinek nawet, nawet choć początek serii kiepsko wypada na tle pozostałych sezonów. I gdyby ktoś przeoczył to warto zajrzeć na http://www.itwasthebestnightever.com/

[cliffhanger]

Ten sezon odbiega znacząco jak na razie poziomem od poprzednich. Jak dla mnie związek Robin/Barney strasznie psuje wszystko. Jedynym dobrym odcinkiem dla mnie był pierwszy, zobaczymy jak będzie dalej. Zresztą jakoś klimat się dla mnie zmienił, o wiele lepsze scenariusze były wymyślane w poprzednich sezonach.

Użytkownik cliffhanger edytował ten post 20.10.2009 - |13:44|

[dzikq]

Kolejny dobry odcinek HIMYM. Motyw z Tantrum i żarty Barneya z Kanady były najlepsze. Niestety muszę się zgodzić z cliffhanger co do klimatu, nie potrafię się wczuć w serial tak jak to było w poprzednich sezonach.

[Dżakas]

Pierwsza seria za mną.

Bardzo pozytywny serial, taki w sam raz żeby obejrzeć dla rozluźnienia wieczorkiem dwa odcinki (dobra, u mnie poszło szybciej ;P). Moim faworytem jest oczywiście Barney, Neil Patrick Harris odwala kawał dobrej roboty. Reszta paczki też niczego sobie ;-).

[sruuba]

5x07 - "Daddy's home"
Wg mnie chyba najlepszy odcinek tego sezonu, na dodatek koniec wątku który zabijał ten serial przez co mam nadzieje powróci stary, dobry HIMYM

[Rydzu_SSJ]

Odcinek taki sobie, za to końcówka WSZECHMOCNA. Naprawdę GENIALNY POWRÓT. Ta muzyka, to ujęcie, to zdanie... ach, warto było czekać te 20 minut!

[cliffhanger]

Zdecydowanie najsłabszy sezon jak do tej pory. Jedyny dobry odcinek to 1. Końcówka rzeczywiście fajnie zrobiona, ale i tak nie kapuję po co twórcy wcisnęli ten wątek Robin/Barney i go wałkowali przez 1/3 sezonu.

[Rydzu_SSJ]

Zdecydowanie najsłabszy sezon jak do tej pory. Jedyny dobry odcinek to 1.

Oprócz premiery podobał mi się też Sexless Innkeeper, reszta raczej słaba. Dzisiejszy też kiepski, jedynie końcówka była mocna.

Końcówka rzeczywiście fajnie zrobiona, ale i tak nie kapuję po co twórcy wcisnęli ten wątek Robin/Barney i go wałkowali przez 1/3 sezonu

Wątek Robin/Barney wałkowali od 3x20, więc 1 i 1/3 sezonu. Ale zgadzam się z tobą, za szybko (choć z pożytkiem dla serialu zapewne) się to skończyło, a niby taka wielka miłość. No ale cóż, wiadome przecież że jeszcze nie raz się zejdą w trakcie dalszych odcinków serialu . Oni mogą być drugimi Ross&Rachel!

[cliffhanger]

Mnie to się wydaje, że twórcy nie chcą, aby uważano ich za następców Friendsów i raczej na pewno takiego motywu nie odwalą, ale istnieje duża szansa, że mogą ich połączyć na koniec serialu, nie mam nic przeciwko temu.
Zresztą jak dla mnie śmiało można było nazwać tak Teda i Robin. Ale raczej już happy endu z tego nie będzie.

[Avarhis]

W sumie to jedyne co mam do powiedzenia o tym odcinku to:

Daddy's Home

[Dżakas]

Sezon drugi.

REWELACJA!

Moim zdaniem był jeszcze lepszy niż pierwszy sezon.

[Krusty]

Barney i Robin zapewne wrócą do siebie jeszcze w tym sezonie oni po prostu idealnie się uzupełniają, co prawda może to nie być już formalny związek ale będą ze sobą.

[cliffhanger]

@Krusty, taki zabieg mi kompletnie nie pasuje, ale nie można tego wykluczać. Ogólnie od czasu kiedy Robin i Barney się zeszli, to wszystkie odcinki były na nich skoncentrowane, co zaowocowało spadkiem poziomu.
Oby twórcy nie popełnili tego ponownie, na koniec serialu proszę bardzo, nie mam nic przeciwko, ale teraz to może być show killer.

[Krusty]

Moim zdaniem to też winna scenarzystów którzy kompletnie nie potrafili prowadzić tego wątku rozsądnie i z wyczuciem tylko od razu poszli na głęboką wodę i sformalizowali go od razu. I przez to zabili go, co nie zmienia tego że chemia między postaciami jest ogromna i teraz naprawdę nie da się tego zakopać i wrócić do punktu wyjścia.

[cliffhanger]

@Krusty, coś takiego przeczytałem.

Spoiler

Will Barney and Robin's break up stick?
Indeed. Be prepared for the Barnana to revert back to his old man-whore ways now that he and Robin have split. And since Robin is apparently the coolest chick in the world, there won't really even be weirdness. The group dynamic will pretty much return to what it used to be.

Co jest jeszcze dla mnie większym dowodem na porażkę tego wątku przez twórców. To wygląda na coś takiego w stylu, że zrobiliśmy ten wątek, ale nam nie wyszedł więc wracamy do starego układu. Pytanie jest po co w ogóle było zaczynać ten wątek?

[Dżakas]

Seria 3 za mną.

Początek nie był najlepszy, ale później było coraz lepiej, aż do genialnych ostatnich odcinków.

LEGEN wait for it DARY!

[Rydzu_SSJ]

Seria 3 za mną.

Początek nie był najlepszy, ale później było coraz lepiej, aż do genialnych ostatnich odcinków.

Ja mam zaś zupełnie inne odczucia. Pierwsze odcinki trzeciej serii były genialne, a te ostatnie nienajlepsze...

[cliffhanger]

Jedno słowo: PLAYBOOK!

Naprawdę super odcinek dla mnie. Barney zarządził, za każdym razem jak puszczał oczko, to ryk śmiechu .
Ostatni numer, jaki w stylu starego Barneya , a i ten z dżinem rozłożyły mnie na łopatki.

[Rydzu_SSJ]

Jedno słowo: PLAYBOOK!

Naprawdę super odcinek dla mnie. Barney zarządził, za każdym razem jak puszczał oczko, to ryk śmiechu .
Ostatni numer, jaki w stylu starego Barneya , a i ten z dżinem rozłożyły mnie na łopatki.

Dżin był mocny, ale rozwalił mnie też The Ted Mosby, normalnie padłem jak zobaczyłem Barneya we flanelowej koszuli .

[cliffhanger]

Spoiler

http://www.cbs.com/primetime/how_i_met_your_mother/slapbet/
Zawsze to ujęcie mnie rozwala. Można się spodziewać kolejnego klasycznego odcinka HIMYM .