Odcinek 047 - S02E23 - Live Together, Die Alone
#281
Napisano 27.05.2006 - |07:08|
Już im uwierzyliście :> ?
A przecież ktoś powiesił Charliego, a przecież ktoś dręczył lostowiczów z drugiej strony wyspy (no bo takie porywanie i zabijanie co kilka dni to chyba najdelikatniej można nazwać dręczeniem). A wysyłając Michaela wiedzieli, że może kogoś zabić a dali mu bardzo krótki czas na przygotowanie "wyprawy".
Więc dobrzy ale cel uświęca środki? Ja bym tam w ich dobroć tak bardzo nie wierzyła...
#282
Napisano 27.05.2006 - |08:01|
serial jest niesamowity tyle tajemnic i taki wspaniały scenariusz !! dawno a i chyba nigdy nie widziałem w żadnym innym filmie / serialu tyle zagadek i stworzenie takiego tajemniczego pełnego emocji serialu ..
Dla mnie Lost to nie jest zwykły tasiemcowy serial to taki długometrażowy film fabularny..
Brawa dla twórców oraz samych aktorów .. dla mnie LOST to serial Dekady a może i nawet zalicza się do najlepszych seriali mego życia?
Dla mnie serial może trwac nawet i 10 sezonów .. i nie musi sie nic w odcinkach wydarzać .. bo cieszę się bardzo polubiłem bohaterów i tą wyspę , poprostu to jest coś wspaniałego ..
i cieszę się że Desmond nie zginie ( mam nadzieje ) bo bardzo polubiłem tą postać .. tak samo i Eko oraz Henrego ( patrząc pod wzgledem aktorstwa jak i samych postaci ) .. też lubiłem anne lucie ale niestety odeszła...
Gorąco czekam na LOST 3 )
BTW. jednak nie sprawdziła się moja myśl dotycząca motywu na stadionie.. jak desmond spotkał tam Jacka.. to była jednak zmyłka przez twórcow .. wczesniej podejrzewałem że jednak Desmond nalezal do Dharmy i śledził Jacka ( przez ten motyw podejrzewalem ze ta organizacja od lat obserwowala bohaterow ktorzy sie rozbili ) i stad tamta rozmowa na stadionie i cytat "spotkamy sie w nastepnym życiu" . ale po obejrzeniu finału stwierdzam że jednak on przypadkowo go spotkał.. bo jak wiadomo przypadkowo sie znalazl na wyspie albo i celowo ale o niczym nie wiedział
Użytkownik Azazell edytował ten post 27.05.2006 - |08:04|
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island
#283
Napisano 27.05.2006 - |08:41|
Jak bys byl bystrzejszy to zauwazyl bys ze sie pomylilem... NA ZWROTNIKU panie wszystko najlepiej wiedzacy
Zwrotnik a równik to "stosunkowo" inne położenie ? Nieprawdaż?
Zrob taką pomyłkę na maturze to zobaczysz co znaczy prawie....
nie miałem tu na mysli żadnej konkretnej odległości
a czy Ty możesz udowodnić że leży w pobliżu równika?
Wystarczy spojrzeć na mapę i sprawdzić gdzie leży FIJI.
To na prawdę nie boli...
Jesli znajdziesz jakąś naukową literaturę, albo jeszcze lepiej źródła historyczne które "wytrzymały starcie z bezwzględną krytyką historyczną" odnośnie Atlantydy to jesteś mistrz nad mistrze i zapewniam Cię będziesz pierwszy w historii, który tego dokonał
Istnienie Atlantydy to nie fakt tylko MIT i w tych kategoriach należy podchodzić do tego
No niestety ale nie będę pierwszy
Było już wielu przede mną, kórzy poddali Platona (i pośrednio Solona) "bezwzględnej krytyce historycznej".
Drogi moderatorze psjodko! Wyobraz sobie iz znam geografie bardzo dobrze i ze mam pojecie gdzie co lezy... Przy odrobinie bystrosci ogarnalbys z kontekstu ze to drobna pomykla. Poprostu troche wyloozoj
Ja cały czas jestem wyluzowany.
Do łez rozśmiesza mnie tylko wasza wiedza (nie tylko z geografii) no ale cóż począć...
PS.
Natomiast co do mitów o Atlantydzie to może znajdzcie sobie w googlach: zaginiony kontynent Mu.
Nie tylko bowiem Atlantyda "istniała" na świecie
Użytkownik psjodko edytował ten post 27.05.2006 - |08:42|
::. GRUPA TARDIS .::
#284
Napisano 27.05.2006 - |08:42|
Skończyłem czytać. I nie warto było. Ludzie dajątu popis nie wiem czego. Nie czytają wcześniejszych postów i bawią się w wyciąganie dziwnych wnioskó, przepowiedni i diabli wiedzą czego.
Czy Locke jest mężczyzną? Może jest tylko brzydkoą kobietą? Przecież nigdy nie pokazali jego przyrodzenia. A może był kobietą i zmienił płeć? HE? I czy Sawyer naprawdę jest dalekowidzem? A może tylko udaje?
Wiem głupie pytania, ale tak samo są głupie dalsze rozważania na temat czemu samolot spadł... Leciał z Sidney do Los Angeles. Coś mu padło i pilot postanowił wylądować na najbliższym lotnisku. Zboczył z kursu. W momencie którym przelatywali nad wyspą Desmond nie nacisnął przycisku. Samolot spadł. Od tej pory jak Desmond zobaczył co robi niewciśnięcie przycisku postanowił go wciskać. Był sam. Co 108 min musiał go wcisnąć, nic dziwnego, że nie wychodził za często. Co dokładnie robił ten bunkier nie wiadomo. Jedno jest pewnie nie był to mind trick. Być może jest tam jakieś oddziaływanie które wzmocniono i ten kluczyk detonował to wzmocnienie. Zauważcie, że świat istnieje od 5 mld lat, mimo iż buttona nie było. Więc to po ingerencji Dharma to oddzailywanie stało się groźne. Więc załóżmy, że jest to rozwiącane. Bo już więcej ten wątek się nie pojawi, bo nie ma juz buttona, nie ma licznika, zostałą pusta betonowa skorupa.
Ta wyspa jest blisko Grenlandii i stąd wzięły się białe niedźwiedzie. I nie ejst to Atlantyda, a Eden.
Perła była eksperymentem psychologicznym. Obserwowali, jak zachowująsię ludzie którym każe się podglądać innych. Pytanie tylko czemu przycisku nie mógł wciskać automat? Jeden stycznik by wystarczył...
Teoria, że Jack, Sawyer i Kate są innymi jest dziwna. Skąd ich wspomnienia? I to wspomnienia potwierdzone we wspomnieniach innych lostowiczów (Ana-Lucia i ojciec Jacka). Jak na mój gust to obala tą teorię, chyba, że Ana też była Inna.
Kelvin przebywał na wyspie stosunkowo krótko. Już po wojnie w Zatoce. Bo jestem pewieni, że to ta sama postać co w flashbackach Sayida. Tyle, że imiezmienił. Zresztą mówił, że przyłączył się do Dharma, bo inni żołnierze słuchali jego rozkazów. Pewnie jakiś szok powojenny.
Stopa nie jest istotna. Tak zrobili pewnie dla jaj, by ludzie przez 3 miesiące rozważali się czym jest. Ciekawe czy Sayida też złapali. I Sun...
Jak by Locke wcisnął przycisk to i tak już mieliśmy próbkę tego co się dzieje gdy się go nie wciśnie. Ja podziwiam debilizm Desmonda, który widział latajace widelce, że wziął udział w wywołaniu Lockdown... Przecież wiedział co będzie. Albo on własnie należy do tych ludzi którzy uznają, ćzłowieka za faceta jak zobaczą jego przyrodzenie. Próbka mu nie starczyła. Musiał zobaczyć dopiero wydruki. W ogóle Desmond nie powiedzial Lockowi całej prawdy. I znowu ich to zgubiło.
Thank you and Nestle!
#285
Napisano 27.05.2006 - |08:46|
PS.
Natomiast co do mitów o Atlantydzie to może znajdzcie sobie w googlach: zaginiony kontynent Mu.
Nie tylko bowiem Atlantyda "istniała" na świecie
W powszechnej opinni Atlantyda, Mu i Lemuria to te same krainy tylko mają różne nazwy w legendach różnych ludów - to tak w ramach uzupełnienia wykładu, który zrobiłaś koledze
#286
Napisano 27.05.2006 - |09:04|
W powszechnej opinni Atlantyda, Mu i Lemuria to te same krainy tylko mają różne nazwy w legendach różnych ludów - to tak w ramach uzupełnienia wykładu, który zrobiłaś koledze
W "powszechnej" powiadasz ?
Poza tym, że leżą na innych oceanach to tak.
::. GRUPA TARDIS .::
#287
Napisano 27.05.2006 - |09:18|
jdfjnds jdsfjndsj isdjfidsnjf syf n dis idsjf Atlantyda ikdnvjcnd fd de Libby niednfjfcn jfdnin i. Taki skrót tego co dotychczas tu napisano.
Skończyłem czytać. I nie warto było. Ludzie dajątu popis nie wiem czego. Nie czytają wcześniejszych postów i bawią się w wyciąganie dziwnych wnioskó, przepowiedni i diabli wiedzą czego.
Czy Locke jest mężczyzną? Może jest tylko brzydkoą kobietą? Przecież nigdy nie pokazali jego przyrodzenia. A może był kobietą i zmienił płeć? HE? I czy Sawyer naprawdę jest dalekowidzem? A może tylko udaje?
Wiem głupie pytania, ale tak samo są głupie dalsze rozważania na temat czemu samolot spadł... Leciał z Sidney do Los Angeles. Coś mu padło i pilot postanowił wylądować na najbliższym lotnisku. Zboczył z kursu. W momencie którym przelatywali nad wyspą Desmond nie nacisnął przycisku. Samolot spadł. Od tej pory jak Desmond zobaczył co robi niewciśnięcie przycisku postanowił go wciskać. Był sam. Co 108 min musiał go wcisnąć, nic dziwnego, że nie wychodził za często. Co dokładnie robił ten bunkier nie wiadomo. Jedno jest pewnie nie był to mind trick. Być może jest tam jakieś oddziaływanie które wzmocniono i ten kluczyk detonował to wzmocnienie. Zauważcie, że świat istnieje od 5 mld lat, mimo iż buttona nie było. Więc to po ingerencji Dharma to oddzailywanie stało się groźne. Więc załóżmy, że jest to rozwiącane. Bo już więcej ten wątek się nie pojawi, bo nie ma juz buttona, nie ma licznika, zostałą pusta betonowa skorupa.
Ta wyspa jest blisko Grenlandii i stąd wzięły się białe niedźwiedzie. I nie ejst to Atlantyda, a Eden.
Perła była eksperymentem psychologicznym. Obserwowali, jak zachowująsię ludzie którym każe się podglądać innych. Pytanie tylko czemu przycisku nie mógł wciskać automat? Jeden stycznik by wystarczył...
Teoria, że Jack, Sawyer i Kate są innymi jest dziwna. Skąd ich wspomnienia? I to wspomnienia potwierdzone we wspomnieniach innych lostowiczów (Ana-Lucia i ojciec Jacka). Jak na mój gust to obala tą teorię, chyba, że Ana też była Inna.
Kelvin przebywał na wyspie stosunkowo krótko. Już po wojnie w Zatoce. Bo jestem pewieni, że to ta sama postać co w flashbackach Sayida. Tyle, że imiezmienił. Zresztą mówił, że przyłączył się do Dharma, bo inni żołnierze słuchali jego rozkazów. Pewnie jakiś szok powojenny.
Stopa nie jest istotna. Tak zrobili pewnie dla jaj, by ludzie przez 3 miesiące rozważali się czym jest. Ciekawe czy Sayida też złapali. I Sun...
Jak by Locke wcisnął przycisk to i tak już mieliśmy próbkę tego co się dzieje gdy się go nie wciśnie. Ja podziwiam debilizm Desmonda, który widział latajace widelce, że wziął udział w wywołaniu Lockdown... Przecież wiedział co będzie. Albo on własnie należy do tych ludzi którzy uznają, ćzłowieka za faceta jak zobaczą jego przyrodzenie. Próbka mu nie starczyła. Musiał zobaczyć dopiero wydruki. W ogóle Desmond nie powiedzial Lockowi całej prawdy. I znowu ich to zgubiło.
W 100% sie z tobą zgadzam.
Posąg to taki żarcik, podobnie jak ptak skrzeczący "Hurley" i wiele zreszta innych motywów. No i generalnie zapomnijmy o tej Altalntydzie.
W lost jest cała masa aluzji. Do literatury, nauki, filozofii itp. Począwszy od imion bohaterów, poprzez ksiazki, ktore czyta sawyer, muzyke, ktorej slucha hurley, do pewnych wlasnie motywów. takich jak motyw stopy wlasnie. pewnie aluzja do kolosa z Rodos. no i co z tego???
Zalozę sie, ze do fabuły to niczego nie wniesie. Klimat, ludzie, chodzi o KLIMAT.
#288
Napisano 27.05.2006 - |09:23|
Po drugie, kilka uwag na temat tego fantastycznego odcinka. Pierwsze co nasuwa się po obejrzeniu to zdziwienie, zaskoczenie i podziw dla scenarzystów :clap: Wielkie brawa, odcinek rewelacyjny!
Ocena: 10
1) Ludzie opamiętajcie się! Przecież to nie jest żaden finał, tylko ostatni odcinek 2 sezonu. Piszecie co chwilę, że "jak na finał to ocinek słaby, bo miało się mnóstwo rzeczy wyjaśnić, a nic się nie wyjaśniło". Z tego co wiem, to ostatnie odcinku jakiegoś sezonu w jakimś serialu z reguły mają takie zakończenia, które zostawiają widzów na kilka miesięcy z mnóstwem pytań na ustach, więc nie widzę tutaj nic szczególnego w 23 odcinku 2 sezonu Lost. :]
2) Co z tą stopą którą widzieli Sun, Jin i Saiyd? I co najciekawsze czemu ma 4 palce? Hmm, jst już o czym opowiadać w 3 sezonie. Ja w ogole nie mam żadnych teorii na ten temat.
3) A jednak John Locke się pomylił. I przypłacił to chyba zyciem bo trudno uwierzyc, aby przeżył ten wybuch. Tak samo jak Desmond i Eko. Przyznam szczerze, że ja na początku uwierzyłem Johnowi i sądziłem, że Eko to wariat na punkcie tego guzika, ale potem, to już tylko trzymałem kciuki, aby tylko Eko zdąrzył wpisać te liczby, lub aby Desmond powstrzymał tego niedowiarka Locke'a. Ogólnie rzecz biorąc, u mnie Locke mocno stracił w momencie jak rozwalił komputer i nadal uparcie twierdził, że wszystko na tej wyspie to kłamstwo. Nawet mina Johna i jego słowa "Pomyliłem się" nie naprawią szkód jakie wyrządził i nieusprawiedliwią jego pochopnego działania.
4) Super rekonesans Saiyda w wiosce Innych Jeden z lepszych momentów w odcinku, jak nasz Irakijczyk przeszukuje puste chatki Innych a potem otwiera właz do bunkra, patrzy a tu...skała Zaskoczenia było, choć jeśli dobrze pamietam, to ktoś na forum chyba pisał o możliwości "odstawiania szopki" przez Innych, udawania swojej "tubylczości" po to, by byc w pełni wiarygodnym w momencie przekonywania Michael'a do jego misji
5) Desmond się jednak myli mówiąc, że nie ma nic poza tą wyspą, skoro scenka z bazą arktyczną i telefonem do pani Widmore (nazwisko sugeruje 2 możliwości: albo Pen nie wyszła jednak za mąż, albo po prostu nie zmieniła nazwiska) zmienia diametralnie punkt widzenia. Wcześniej po słwoach Desmonda myslałem, że moze faktycznie facet ma rację i to byłby ciekawy motyw w tym serialu a tak, ostatnie scenki nie pozwalają na takie przypuszczenia. A wiec nic z teorii, mówiących o końcu świata, innym wymiarze, jakimś magicznym zniknieciu wyspy itp. Z kolei Pan i Pani Widmore to jak widać duże postaci i możliwe, że szefowie Dharmy. Jeżeli tak, to ja się pytam a gdzie jest Alvar Hanso? I kim tak naprawdę on jest? czemu od momentu filmu Orientation nic a nic nie wiemy o tej postaci?
6) Zastanawia mnie brak reakcji na wybuch, dźwięk i błysk pochodxący z bunkra Swan. A najbardziej taki brak reakcji zastanawia mnie u Innych. Czyżby się tego spodziewali?
7) Wyjaśniło się coś ostatecznie odnośnie misji Fenrego w bunkrze - a jednak wpisał na bank te liczby i nacisnął przcisk. A to oczywiście mówi nam, że Fenry skłamał Johnowi, mowiąc, ze nie nie zrobił tego. Niedość, że plan nie zakładał sabotażu bunkra, to się okazuje wedle moich przewidywań, że Fenry jest na pewno kimś wielkim u Innych, ale nie jest owym "Great brilliant man". Najprawdopodobniej, jest on prawą ręką wielkiego szefa.
8) Małe zdziwienie w czasie wycieczki krajoznawczej piątki zagubionych - duży zielony ptak. Co to u licha było? Bo nie sądzę, że był to narmalny istniejacy w przyrodzie ptak. Mi to wygląda na jakiś eksperyment genetyczny Dharmy prowadzony zapewne na wyspie.
9) Kelvin jako amerykański dowódca podczas Wojny w Zatoce Perskiej? Wow, to było coś! Tak samo, jak Libby (czy też Elizaeth) to wdowa, która daje za darmo łódkę meża Desmondowi. Ciekaw jestem, co się działo z Elizabeth później, co doprowadziło do tego, że wylądowała w zakładzie psychiatrycznym i przybrała imię Libby a potem znalazła się w samolocie numer 815. Jedna z bardziej nurtujących kwestii, szkoda, że niezostanie wyjaśnione to w retrospekcjach Libby, skoro dziewczyna umarła
10) Końcówka odcinka z powrotem Charliego była do bani. Wrócił jak gdyby nigdy nic, nikomu nic nie tłumacząc co się stało, co było w bunkrze, co się popsuło, jak wyszedła itp. Dziwne również było zachowanie pozostałych, również brak reakcji, brak checi udania się do bunkra ratować Eko, Desmonda i Johna
11) Jednego jestem pewien - 3 sezon napewno bedzie inny klimatem niż drugi. W drugim sezonie większość czasu i miejsca poświęcano, bunkrowi Swan, jego tajemnicom, wciskaniu guzika, rozmowom z Fenrym i znajdowaniu pozostałych bunkrów. Teraz serial pokaże nam coś nowego i zmieni dużo w postrzeganiu go jako całość.
Użytkownik Halavar edytował ten post 27.05.2006 - |09:28|
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#289
Napisano 27.05.2006 - |09:44|
moim zdaniem Organizacja Dharma powstala bo jakas grupa badaczy odkryła własnie tą nieznaną wyspe ktora nie była wykrywana ( poprostu jakby nie istniała ) .. oni ją odkryli i przez lata zaczeli ją kolonizować i odkrywać jej tajemnice i moce wyspy ! a zwlaszcza jej Elektromagnetyzm.. i dlatego zaczeli przeprowadzać eksperymenty itp. w celach naukowych etc. Rozbicie Lostowiczów bylo przypadkowe ( wszystko na to wskazuje ) i przeszkodziło to dalszej pracy Dharmie,... i pewnie dlatego zaczeli uciekac z bunkrów i je zmuszeni byli je zamykać aby lostowicze nie dowiedzieli się prawdy aby nie wyszła na cały świat
Użytkownik Azazell edytował ten post 27.05.2006 - |09:44|
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island
#290
Napisano 27.05.2006 - |09:48|
Nie wiem jak sądzicie , ale czy to prawdopodobne że wyspa zmienia swoje położenie ???
= Teoria Prawdy Telewizyjnej =
#291
Napisano 27.05.2006 - |09:48|
http://lostpedia.com...oon_Closeup.jpg
http://lostpedia.com...e_preg_test.jpg
WG mnie cala korporacja wildmore to tylko przykrywka dla pozawyspowej dzialalnosci dharmy....
Nawet jezeli tak nie jest to Penny i firma jej ojca na bank odegra ogromną rolę w 3 sezonie LOST'a.
A Penny moze szukac nie Desmonda tylko... PRAWDZIWEWGO HENRYEGO GALE'a gdyz balon nalezal do jej ojca a Gale mogl byc np jej narzeczonym lub kims bliskim!
Zauwazyliscie ze Kelvin to oficer CIA ktory naklonil sayida do torturowania swojego zwierzchnika? Kelvin sam sie przyznal do tego, ze byl wojskowym i ze zrezygnowal dlatego, ze ludzie wypelnial jego rozkazy (w znaczeniu ze byly to rzeczy niemoralne i sie ich wstydzi).
http://lostpedia.com...hem-promo08.jpg
Użytkownik orion edytował ten post 27.05.2006 - |09:54|
#292
Napisano 27.05.2006 - |09:49|
Tak samo jak wybuch.......Charlie mówi ,ze nic nie stało się wielkiego w bunkrze i ja mu wierze.Oni wszyscy w trójkę będą w bunkrze żyli!!!.Cała procedura samodestrukcji polegała na rozładowaniu całkowitym tego pola lub czegoś w tym rodzaju i wg mnie ma ona nic wspólnego z wybuchem pirotechnicznym,którego wg mnie wogóle nie było.
Ludzie,świat istnieje i wszystko wkoło też,to ze Desmond nie potrafił uciec z wyspy spowodowane jest tylko i wyłącznie wielkiem elektromagnetyzmem wyspy,poprostu przyrządy na jachcie powariowały i nie pokazywało dobrze kierunków świata(przyłóżcie magnez w pobliże kompasu i zobaczycie co się dzieje) dlatego też nie działają komórki itp
Posąg? wg mnie nie skrywa on żadnej wielkiej tajemnicy ,poprostu jest dowodem na to,że ta wyspa była kiedyś zamieszkana przez innych ludzi(była miejscem szczególnym z uwagi na właściwości min lecznicze itp),a nasi rozbitkowie i ludzie z Dhermy nie są pierwszymi na niej.
Desmond wcale nie wiedział co się stanie i nie był glupi!!!!!prześledzcie jeszcze raz odcinek-w momencie kiedy barykadują się z Lockiem Desmond wie tylko tyle ,że po przekroczeniu czasu parę przedmiotów zostanie przyciągnięte do ściany i nic więcej!!Dopiero po rozmowie z Lockiem dowiaduje się ,że elektromagnetyzm jest na tyle potężny ,że wszytskie znaki na niebie i ziemi wskazują ,ze Desmond sprowadził tu samolot.
#293
Napisano 27.05.2006 - |09:51|
Też sądzę że Locke , Desmond czy Eko przeżyli , tylko martwi mnie jedna rzecz - oby tylko scenarzysci nie zaczęli robic z Desmonda głownej postaci , gdyż jeśli reszta bohaterów zejdzie na dalszy plan na koszt Desmonda i jego niewydarzonej babki i uczynią z tego główny wątek fabularny - będzie to ich największa porażka ....
= Teoria Prawdy Telewizyjnej =
#294
Napisano 27.05.2006 - |10:00|
Tylko szkoda, że Walt zapomniał o swoim ukochanym Vincencie.
#295
Napisano 27.05.2006 - |10:03|
Cztytałem wcześnijsze posty i zgadzam się Jack wyraźnie kiwa głową jakby chciał powiedzieć "o to mi chodziło", może chciał aby ich złapano i wtedy naprawdę zobaczyć kim są Inni...
Jak dla mnie jest to zwykły gest na dodanie otuchy Kate w stylu "nie martw się jakoś się wszystko ułoży" bo ta była przerażona tym co się dzieje,tymbardziej że nasza dziewczyna jest bliska sercu Jacka
#296
Napisano 27.05.2006 - |10:04|
= Teoria Prawdy Telewizyjnej =
#297
Napisano 27.05.2006 - |10:05|
#298
Napisano 27.05.2006 - |10:15|
= Teoria Prawdy Telewizyjnej =
#299
Napisano 27.05.2006 - |10:17|
chybiona i to bardzoMam takie samo spostrzeżenie. Nie jest ono typowo fizyczne, bo nie pamiętam dokładnie jak wyglądała żona Jack'a lecz już wcześniej, chyba w 2 sezonie ktoś o tym pisał, że żona Jack'a rzuciła go dla faceta którym okazał się Desmond. Jeśli to chybiona teoria to proszę o wybaczenie
poniewaz w momencie kiedy Desmond i Jack spotykaja sie na stadionie, Przyszła żona Jack'a lezy w szpitalu ;] a byla dziewczyna Desmonda spotyka sie z nim na stadionie przed rozpoczęciem biegania ;]
#300
Napisano 27.05.2006 - |10:26|
Przecież przyszła żona Jacka Sheparda leżała sparaliżowana w szpitalu w tym samym czasie gdy Penelope spotkała się z Desmondem na stadionie w nocy..........
Skończcie temat podobieństwa ich żon , gdyż to nie ma najmniejszego sensu !!!!
= Teoria Prawdy Telewizyjnej =
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych