Orion vs rest, czyli Pradawni kontra Reszta - bitwa okrętów
#281
Napisano 01.06.2009 - |22:31|
biku - dzieki za wyprostowanie- fajnie wiedziec ze sa czujni forumowicze
sakramentos - chcialem ogolnie stwierdzic ze pradawni byli najbardziej rozwinieta rasa w calych gwiezdnych wrotach - a ze nie umieli tego wykorzystac.... mysle ze scenarzysci poszli po bandzie i tyle
mnie prawie dwa lata zajelo zobaczenie 15 sezonow gwiezdnych wrot i atlantydy- wiec kojarze poszczegolne odcinki i zdarzenia- ale zeby dokladnie co i od kogo to juz gorzej
pamietam odcinek kiedy pierwsza 302 wyruszyla w kosmos- napotkala w naszej galaktyce jakis wrogi potezny statek- ktory w 5sek ich obezwladnil - i tez nie moge skorzyc co to byla za rasa- nie wiem nawet czy bylo to tam wyjasnione- moze wy pamietacie?
#282
Napisano 02.06.2009 - |05:12|
7x13 Grace ---> http://gwrota.com/page.php?id=428pamietam odcinek kiedy pierwsza 302 wyruszyla w kosmos- napotkala w naszej galaktyce jakis wrogi potezny statek- ktory w 5sek ich obezwladnil - i tez nie moge skorzyc co to byla za rasa- nie wiem nawet czy bylo to tam wyjasnione- moze wy pamietacie?
Nigdy się nie dowiedzieliśmy kto to był.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#283
Napisano 15.02.2011 - |00:00|
Otoz wydaje mi sie ze PRadawni, tak jak Goa'uldowi padli ofiara wlasnego PR i arogancji
Byli przekonani o wlasnej ABSOLUTNEJ dominacji i nieomylnosci w kwestii technologii, wiec jesli cos wymyslili, to to MUSIALO byc absolutnie doskonale i nie moglo byc w zadnym razie ulepszone. I choc ich wiedza na temat badan podstawowych byla faktycznia najwieksza w okolicy, szczegolnie przed 10 tys lat, to mieli awersje do innowacji. Jesli cos dzialalo to juz tego nie ulepszali. Jesli to juz sie tak bardzo nie sprawdzalo, to nie szukali sposobu ulepszenia, tylko nastepnego przelomu. Tak szczerze to nawet ciuchow przez absurdalnie dlugi czas nie zmienili. Czy tez swoich skoczkow. Albo dron. Ogolnie kazda z ich masowych zabawek zostawiala wiele do zyczenia. A 100 lat wojny z Wraith nic ich nie nauczylo w stosunku do tego podejscia. Po swojemu szukali jakiegos Panaceum na problem Wraith. A faktycznie rozchodzilo sie nie o to ze mieli problem zabijania wraith, problem byl z zabijaniem wraith w takiej ilosci zeby to mialo znaczenie.
Asgard sie wyplul mocno na wojnie z replikatorami, ktory akurat byl przeciwnikiemz ktorym Pradawni by sobie szybko poradzili. Wlasnie dzieki monstrualnej wiedzy na tematy podstawowe i tendencji do szukan przelomow. Ale przypuszczam ze sami Wraith nie stanowili by duzego zagrozenia dla Asgardu (nie licze tych wyplutkow, ktorych bylo za malo, po za tym to byli glownie biolodzy). Dlaczego? Bo Asgard wychodzil z zalozenia ze wszystko da sie ulepszyc (blisskner vs O'neill. Zasadniczo podobne, ale O Neill byl lepszy. ).
Tau'ri- Mistrzowie prowizorki, adaptacji prymitywnych rozwiazan i optymalizacji. W przeciwienstwie do pozastalych ras nie rozpuszczeni korzystaniem z jakis hiper materialow czy monstrualnych ilosci energii. Nieprzecietny talent do robienia kuku na przemyslowa skale. Wojne doprowadzili do rangi sztuki. Byc moze na chwile obecna by nie mieli szans z pozostalymi rasami (nie liczac wraith ktorych kopia regularnie;) ). Ale to sie zmieni w mgnieniu oka (w porownianiu do takich pradawnych np. ) Na chwile obecna, nie liczac wszelakich zdobytych pryzow, dysponuja jedynie 5 krazownikami. Ktore w sumie byly zaprojektowane by spelnialy funkcje lotniskowcow. Do tego wykonane sa w technologiach, z ktorymi sie nie calkiem oswoilismy. Wprowadzenie okretow innych klas zaprojektowanych od zera do uzywania juz przetestowanych technologii, Dostosowanych do walki w formacjach, prawdopodobnie by calkowicie zmienilo rozdzial sil. Mimo ze obiektywnie technologicznie bylibysmy na szarym koncu.
Użytkownik Archan79 edytował ten post 15.02.2011 - |00:00|
#284
Napisano 18.04.2011 - |19:38|
A ja mam takie pytanie... Gdzie w tym zestawieniu umieścilibyście Destiny i statki niebieskich rybo-podobnych, które przez moment w/w gnębiły? Z wyglądu od przodu całkiem podobne do statków Ori, z tym, że to duże okrągłe to był dok a nie broń. Można też wziąć pod uwagę Seedshipy, w końcu jakieś uzbrojenie i tarcze mają. Ciekawe czy byłby lepsze od Prometeusza? W końcu źródło zasilania mają te statki niesamowite, skoro przebywają takie odległości rozstawiając wrota. Przebiłem się przez 15 stron postów, ale jakoś w/w jednostek nie zauważyłem, a też można by im poświęcić trochę miejsca
Pozdrawiam, spokojnego wieczoru
Użytkownik colonywars edytował ten post 18.04.2011 - |19:39|
#285
Napisano 20.04.2011 - |13:54|
Okręt jest może i stary ale dość duży , każdy wie ile lat ma Atlantis i Aurory a jak sobie radzą w walce .
Może tak samo być z Destiny .
Co do SS - te statki wcale nie muszą mieć ultra potężnego zasilania , jeżeli energia jest uzupełniana w podobny sposób co na Destiny .
We are Rangers
We walk in the dark places no others will enter
We do not break way from combat
We stand on the bridge and no one may pass
We do not retreat whateaver the reason
We live for the One
We die for the One
#286
Napisano 21.04.2011 - |13:32|
Użytkownik scanning edytował ten post 21.04.2011 - |13:36|
#287
Napisano 21.04.2011 - |22:45|
Wiadomo że Destiny jest wstanie wytrzymać jakiś czas wewnątrz fotosfery słońca ( odcinek z 2 Destiny czy sceny uzupełniania energii ) , z drugiej strony znacznie słabszy Ha'tak Kronosa* był wstanie zrobić to samo .
X-304 mający asgardzkie tarcze i zpm na pokładzie był wstanie wytrzymać protuberancję słoneczną .
X-304 bez ZPM był w stanie jakiś czas siedzieć na orbicie słońca ( Deadalus Variations ) .
Aurora przez jakiś czas jest w stanie wytrzymać ciśnienie i temperaturę panującą w wulkanie .
Niestety to cały czas dywagacje - Aurory wydają się być zaprojektowane jako okręty wojenne , X-304 to okręt czysto bojowy , Destiny wydaje się mieć dość duże możliwości bojowe ( tarcze i broń ) .
We are Rangers
We walk in the dark places no others will enter
We do not break way from combat
We stand on the bridge and no one may pass
We do not retreat whateaver the reason
We live for the One
We die for the One
#288
Napisano 23.04.2011 - |10:00|
reyden ładnie to podsumowałeś Z tym, że jedno mnie martwi jeśli chodzi o Destiny. Pomimo tak wytrzymałych tarcz dość łatwo je traci pod ostrzałem :/ Co innego jak jest moment zasilania, tankowania, kiedy dostęp do energii jest non stop w nieograniczonych ilościach, lecz kiedy przychodzi co do czego kilka statków niebiesko-rybich, które nie wyglądają zbyt potężnie i nie strzelają szybkimi seriami jest w stanie szybko zbić tarcze do poziomu krytycznego. Z drugiej zaś strony tarcze chronią Destiny w trakcie lotu w FTL i wtedy wytrzymują kilkudniową wycieczkę, czyli kwestią pozostaje wydajność tarcz pod obciążeniem, a nie w spoczynku czy ładowaniu. A druga Destiny była w trakcie ładowania i mając paliwa, energii na maksa, oraz możliwe, że ciągły dostęp do w/w była w stanie wytrzymać rozwalona tak długo, zanim się w końcu spaliła w słońcu. Jeśli chodzi o tarcze faktycznie bardzo ważne jest źródło zasilania oraz jego wydajność pod obciążeniami zarówno bojowymi jak i standardowymi oraz możliwość oddania maksymalnej ilość energii w trybie ratunkowym. A co do uzbrojenia, to faktycznie Destiny ma kopa na pokładzie z tym że jak wyżej, wydajność tej broni jest mocno ograniczona przez system zasilania i często ekipa staje przed dylematem: tarcze czy broń? Czy podtrzymanie życia i ucieczka. Myślę, że z lepiej rozwiązanym problemem zasilania, oraz możliwością kumulacji większej ilości energii Destiny byłaby bardziej groźna i wydajna w boju, a nie tylko lecąc przez próżnię i od czasu do czasu tankując.
Zdrowych, wesołych świąt:) oraz mokrego ale ciepłego dyngusa
#289
Napisano 23.04.2011 - |14:54|
Dość ciekawym sposobem ( i poniekąd dającym pojęcie o wytrzymałości ) porównania osłon i pancerza z różnych seriali czy epok tego samego serialu jest to jak reagują na zjawiska naturalne ( supernovy , słońca , czarne dziury ) i jak wyglądają np. po zderzeniu / spadnięciu na planetę .
Wiadomo że Destiny jest wstanie wytrzymać jakiś czas wewnątrz fotosfery słońca ( odcinek z 2 Destiny czy sceny uzupełniania energii ) , z drugiej strony znacznie słabszy Ha'tak Kronosa* był wstanie zrobić to samo .
X-304 mający asgardzkie tarcze i zpm na pokładzie był wstanie wytrzymać protuberancję słoneczną .
X-304 bez ZPM był w stanie jakiś czas siedzieć na orbicie słońca ( Deadalus Variations ) .
Aurora przez jakiś czas jest w stanie wytrzymać ciśnienie i temperaturę panującą w wulkanie .
Niestety to cały czas dywagacje - Aurory wydają się być zaprojektowane jako okręty wojenne , X-304 to okręt czysto bojowy , Destiny wydaje się mieć dość duże możliwości bojowe ( tarcze i broń ) .
Tarcze X-304 wytrzymały rozbłysk słoneczny, tylko że w statku zaczęła się podnosić temperatura jak w wielkiej grzałce i kadłub też się zaczął rozpadać pomimo tych tarcz. Destiny nie ma problemów z nagrzewaniem się wnętrza do temperatury topnienia ołowiu. Przeznaczenie jest statkiem badawczym o całkiem sporych możliwościach bojowych. Ponadto ma trochu niesprawne akumulatory (raptem 60% pojemności), troszkę podziurawiony kadłub (roboty naprawiają), chyba połowa uzbrojenia jest sprawna (może się mylę).
Użytkownik scanning edytował ten post 23.04.2011 - |15:03|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych