Tak, tak... stare dzieje długaśnych postów i tej wojny...
Osobiście po przeczytaniu wielu wpowiedzi producentów i aktorów uważam swój pogląd na obecną sytuację jako słuszny. Istnieje ogromny potencjał na coś więcej między Jackiem, a Sam, co potwierdził odcinek Divide and Coqnuer, jednak dopóki są w wojsku nie ma co się spodziewać typowego "i love you" (co i dobrze) i teraz tylko co zostaje to cieszyć się z tych "shipy" (co znaczy relacji międzyludzkich między nimi) scenek co są. Zacytuje też z wywiadu z Amandą umieszcoznego niedawno na Gateworld: "Nie mówię że jej uczucia [Sam] są mniejsze do O'Neilla, myślę że umieściła je w innym pudełku... To było upiorne skierować swoje sercę komuś innemu".
Mimo jasnego dla mnie sytuacji, nie oznacza że tak jest. Wiele zależy od punktu widzenia danej osoby i jej podejścia do danych wątków. Każdy z nas za pomocą zmysłów tworzy swój własny obraz serialu kreując własną otoczkę i środowisko. Tworzona jest ona patrząc na przykład shiperów przez wpływanie na samych siebie przez fanfici, wymianę opini, spostrzeżeń i interpretacji.
Często ta otoczka nie jest zgodny z poglądem innych. Z jednej strony pewne osoby uważają że O'Neill i Carter mają zero odpowiedzialności w programie i można byłoby łatwo ich zastąpić (co przypomina stosunek Kinseya do Hammonda i O'Neilla). Z drugiej strony są osoby które widzą ten ich wkład i doceniają to (I Sam i Jack też to w pewnym stopniu wiedząc tłumacząc że poprostu że wykonują swoją robotę - patrz odcinek Heroes). Dla jednych wytłumaczenie regulaminu jest wystarczające, inni to wyśmieją twierdząc że to bzdura (chociaż teraz okazuje że ważniejszym argumentem jest to że Carter bała się kochać, co też potwierdzają jej słowa z odcinaka "Divide and Conquer" że to ona chciała wszystko wyciszyć "zamykając w pokoju" i wykorzystujac w tym celu regulamin! Może to z powodu że złamanie regulaminu, ale po prostu obawy przed uczuciami, jak to mówił Jake w Grace)
Problem słów z 112 jest rozwiązany. Tamto przegrałem :]. Zarówno transkrypcje angielskie jak i znawcy potwierdzają. Chociaż niewątpliwe Carter mówi tam niewyraźnie i by usłyszeć prawdiłową wersję trzeba naprawdę się w słuchać.
Na koniec: nie obrzucajmy siebie wyzwiskami że "oglądamy telenowele", bo wątpię by ktokolwiek z nas to robił! Ponownie stracznie MIŁO mi się czytało porównanie przez rexusa mnie do starych babć! Ograniczenie wątku uczuciowego (w tym wypadku typu "kochają się i nie mogą być razem") do telenowel jest uprzedzeniem. Patrząc na to wiele seriali jest telenowelami. Farscape gdzie w drugim sezonie mamy perypetie Chiany i D'Argo... w pierwszym Aeryn i Jhona (w drugim już w sumie udaje im się zejść). Dalej... SAAB gdzie po trzech pierwszych odcinkach moge powiedzieć (jeśli nie myle seriali już) że tam też jest parka która "chce być razem, ale nie może" i fakt że powodem ich rozłonki ma być ich pragnienie lotu w kosmos jest równie dobrą wymówką jak regulamin w SG1!
Nie szukam ponownie zaczepki i nie chcę łamać naszego traktatu
. Proszę tylko o zrozumienie i przestanie obrzucania mnie... i innych shiperów błotem! Nie miałem, nie mam, nie będą miał zamiaru zrobienia z SG1 telenoweli (i to telenoweli nie w znaczeniu wielodcinkowe serialu obyczojowego, jak mówią słowniki, a tego znaczenia potocznego co oznacza miłość&miłość&rozwód). I jednocześnie zazdrosze shiperom z Farscapa... tam nie ma miejsca dla maruderów bo przedstawione jest tam wszystko bezpośrednio.
USAF-SGC-230220041207-SGT
Temat; Chat z Teryl Rothery
Link:
WolfUWAGA: Spoiler do HEROS 2
Ze względu na brak czasu informuje tylko shipy fragmenty (i tylko z połowy wywiadu)
5. Stwierdza że wraz z Shanksem grają drobne scenki dla Janet/Daniel shiperów. Wiele znaczyło dal aktorki że Shanks był przy niej gdy ginęła! Sama też nie widziała ostatecznie stworzonego odcinka.
8. mówi: "dla mnie... czuję że Robert Cooper zrobił wspaniałą robotę przedstawiając poświęcenie mężczyzn i kobiet służących w wojsku. Jeśli kiedyś byliście na spotkaniu gdzie byłam, jestem wielką zwoleniczką wojska. I cytując Don S.Davisa , "to nie wojskowi rozpoczynają wojni, to polityka". Moja postacia została użyta jako narżedzie by pokazać ten tragizm. Smudne, ale prawdziwe"
11. Janety była przy najwazniejszych momentach sotsunków Sam-Jack (np. 405, 420). Teryl powiedziala że Janet przed śmiercią poradziłaby Carter zacząć ŻYĆ! W końcu powiedzieć co naprawdę czuje... mimo wojskowych przepisów!