Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 116-117 - S06E17-18 The end


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
424 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Podsumowanie serialu (213 użytkowników oddało głos)

Jak oceniasz całośc serialu?

  1. 10 (61 głosów [32.11%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 32.11%

  2. 9 (25 głosów [13.16%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 13.16%

  3. 8 (31 głosów [16.32%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 16.32%

  4. 7 (19 głosów [10.00%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.00%

  5. 6 (13 głosów [6.84%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 6.84%

  6. 5 (8 głosów [4.21%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 4.21%

  7. 4 (7 głosów [3.68%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 3.68%

  8. Głosowano 3 (10 głosów [5.26%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 5.26%

  9. 2 (5 głosów [2.63%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 2.63%

  10. 1 (11 głosów [5.79%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 5.79%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#281 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 27.05.2010 - |12:20|

Pamiętam jak przy pierwszym sezonie mówiono że jest to serial o ludziach i taki był . (Tytuł brzmiał Zagubieni a nie Tajemnicza Wyspa ) Zakończyli z tą wyspą tak że mogą teraz nakręcić kolejny serial tym razem opowiadający o wyspie a wątek ludzi na drugi plan , chciałbym aby powstał taki serial .
  • 0

#282 cliffhanger

cliffhanger

    Chorąży

  • VIP
  • 1 447 postów
  • MiastoEARTH_2.0 beta ver.

Napisano 27.05.2010 - |13:33|

Derten, powiedzmy sobie tak. Rozumiem, był to serial o ludziach. Każdy serial jest o ludziach. Bohaterowie nie byli jednowymiarowi itd. Ale czy 5. sezon przykładowo był o ludziach? Tłukli Dharmę, a i tak tylko kilka rzeczy wyjaśnili.

Już mnie szczerze nie obchodzi zakończenie, nie podobało mi się, ale przyjąłbym je do wiadomości, jeśli zgadzałoby się z tym, co zaserwowali nam w poprzednich sezonach. Nie wierzę twórcom, że mieli rozpisany koniec 6 lat temu.
Biorąc pod uwagę, to co zaserwowali nam na końcu, to widać wyraźnie, że w poprzednich sezonach plany były inne.
Dostaliśmy zero odpowiedzi, dzięki czemu science w serialu leży, a gadka, że to był serial o ludziach brzmi jak kiepska wymówka i próba wyjścia z sytuacji z twarzą. jak dla mnie nieudana próba.
  • 1

#283 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 27.05.2010 - |15:05|

Wiesz a ja im wierze , pewnie chcieli tak zakończyć ale   nie przewidzieli popularności LOST-a , musieli dopisywać  wszystko  i w końcu wyszła papka ;] A to że mieli koniec to że w takiej formie a nie to kto jak zginie i kto będzie główną postacią ^^

Co nie zmienia tego że mogliby stworzyć serial o Wyspie :) Mają  bogaty materiał , zagadki do wyjaśnienia ,  wystarczy dobry scenariusz i dobrze dobrani aktorzy i można trzepać kasę mówiac językiem producentów :D 


  • 0

#284 Chuck12

Chuck12

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 27.05.2010 - |19:04|

Moje zakończenie (podobne do Twórców)
Wszyscy znajdują się w tym kościele otwierają się drzwi pojawia się światło lecz zamiast "zbawienia" pojawia się dźwięk i obraz jak przy przenoszeniu w czasie (wszystkim zaczyna lecieć krew z nosa) Na wyspie: Jack budzi się i widzi spadający samolot lini Oceanic albo Jack znajduje się koło posągu i mówi do Hugo że znowu ich sprowadził że wszystko zaczyna się od nowa. (oczywiscie było by mniej ckliwych scen)
  • 0

#285 Shalom

Shalom

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 375 postów
  • MiastoBędzin

Napisano 27.05.2010 - |19:30|

Jak powinno wyglądać zakończenie?
http://i.imgur.com/2OXLq.gif
:P
  • 1

#286 sibum

sibum

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 261 postów

Napisano 27.05.2010 - |19:34|

Jak dla mnie świetne zakończenie super serialu. Do finału podchodziłem nie znając spoilerów, trailerów itp. spraw, włączyłem i oglądałem i naprawdę nie miałem pojęcia jak to się skończy. Oczywiście, miałem jakieś przypuszczenia, oczekiwania i to co dali twórcy było czymś innym, niż obstawiałem, gdyż liczyłem na więcej odpowiedzi.
Ale po tych dwóch odcinkach naprawdę poczułem się usatysfakcjonowany. Jakby twórcy pomachali do widzów ręką, pożegnali się po tych 6 latach wspólnej, świetnej zabawy. Pozwolili nam powspominać, rozrzewnić się i zakończyć wszystko happy endem z wielkim napisem "LOVE" na końcu. I to chyba najbardziej mi się spodobało, że to mi wystarczyło. Oczekiwałem jakichś wielkich odkryć tajemnic, ale w ostatecznym rozrachunku nie poczułem się oszukany.
Szczególnie kapitalne zakończenie, Jack kończy w tym miejscu, w którym zaczynał, ale to nie jest już ten sam Jack. Tak samo jak sam serial Lost, zaczynał, ewoluował, łączył wiele gatunków i w podsumowaniu raczej się nie pamięta tych złych odcinków, tylko te dobre. A to o czymś świadczy.
  • 0

#287 Derten

Derten

    Plutonowy

  • LAMER
  • 367 postów

Napisano 27.05.2010 - |19:36|

Nie wiem jak wy oglądaliście ten serial ;/ było jasne powiedziane nawet przez samego Jacoba że  oni wszyscy  są ostatnimi którzy zamykają jakiś tam rozdział . To już koniec , nie ma co wyciągać  tekstów że w kółko i tak dalej bo  było jasne pokazanie że to się wszystko dzieje aby zakończyć to "Przybywają , deprawują.." itd ;p A wy chcielibyście koncepcję całego serialu zmienić :D I tak teraz w dodatkach DVD dają 15 minutowy epilog o tym co Hugo z Benem robili na wyspie zanim spotkali się w kościele . 


  • 0

#288 Biaggio

Biaggio

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 27.05.2010 - |19:54|

Dla wszystkich naiwnych co to niby im się podobało zakończenie, bo takie "pełne".
http://www.collegehu...m/video:1936291
  • 1

#289 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 27.05.2010 - |20:30|

Jak ja lubię takie coś... jak się komuś podobało, to zaraz naiwny tak? Spoko, widać niektórzy lepiej się czują tylko wtedy, gdy kogoś obrażą...

Obajrzałam kawałek - część rzeczy faktycznie szkoda, że nie wyjaśnili, a część to jakieś niepotrzebne pierdoły :o

Finał był bardzo fajny, jak i cały serial :) Oczywiście, do ideału trochę zabrakło. W ogóle widzę, że w 6 sezonie scenarzyści mieli sporo świetnych pomysłów np. postacie Ilany, Jacoba, ale jakby z tych pomysłów zrezygnowali i skupili się na gorszych wątkach. Ale trudno, I tak udało im się utrzymać poziom. Jestem bardzo zadowolona z zakończenia, choć nie ospowiada mi sposób prowadzenia niektórych wątków. Tym niemniej cieszę się, że mogłam obejrzeć iak pomysłowy, wielowątkowy serial, który tak bardzo zakręcił mi w głowie :)
  • 0

#290 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 27.05.2010 - |20:32|

Jak powinno wyglądać zakończenie?
http://i.imgur.com/2OXLq.gif
:P


Bardzooooooooooo śmieszne :huh:

Dla wszystkich naiwnych co to niby im się podobało zakończenie, bo takie "pełne".
http://www.collegehu...m/video:1936291


Eeee no i co w związku z tym? Na 99% z tych migawek można znaleźć odpowiedź.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#291 Biaggio

Biaggio

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 27.05.2010 - |20:48|

Dla wszystkich naiwnych co to niby im się podobało zakończenie, bo takie "pełne".
http://www.collegehu...m/video:1936291


Eeee no i co w związku z tym? Na 99% z tych migawek można znaleźć odpowiedź.

Nie nie można, bo ich nie było.

@Lakshmi
Naiwni bo w serialu zabrakło spójności logicznej tam gdzie ją suponowano, proste.
  • 0

#292 ajka74

ajka74

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 27.05.2010 - |21:19|

czytam i czytam i nie mogę dobrnąć do końca, bo ciągle nowe strony dochodzą...

nie chce powielać opinii, z wieloma się zgadzam! mi się finał może nie do końca podobał, ale przyjmuje go z pokorą, bo to jednak cały serial się liczy jako całość; sama nie wiem jak inaczej mogłoby się to skończyć...

chciałam jednak napisać coś innego, bo nikt chyba tego tu nie napisał
PAMIĘTACIE ZDJĘCIE PROMOCYJNE TEGO SEZONU? OSTATNIA WIECZERZA? o co kaman?
  • 0

#293 machupichu

machupichu

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 47 postów

Napisano 27.05.2010 - |23:04|

A ja zapytam się też o jedno, bo możliwe że coś przegapiłem. Dlaczego brat Jacoba nie mógł opuścić wyspy? Czy stało coś na przeszkodzie (oprócz widzimisię Jacoba i quasi-matki) aby zwyczajnie odszedł i poszukał swojego domu? Przecież nie był zasadniczo zły, wszystko co czynił miało tylko jeden cel - znaleźć dom...
  • 0

#294 Biaggio

Biaggio

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 28.05.2010 - |06:45|

Na to nie ma wytłumaczenia, bo serial się skończył fatalną ckliwą mamałygą.
No ale Ci co to niby usłyszeli odpowiedzi zaraz Ci to jakoś wytłumaczą, tylko że obrazami nie z filmu a z własnej głowy, ot różnica w odbiorze ! rotfl
  • 1

#295 Mdeem

Mdeem

    Sierżant

  • VIP
  • 767 postów
  • MiastoBydgoszcz

Napisano 28.05.2010 - |07:26|

No to wczoraj wieczorkiem obejrzałem sobie finał.
Wcześniej (koło daty emisji odcinków 6x8,9) wyraziłem na forum swoje niezadowolenie z tego co się z serialem porobiło. Byłem nastawiony bardzo sceptycznie, przestałem oglądać odcinki na bieżąco, a jak już „z braku laku” oglądałem to nieuważnie (generalnie gdzieś tak od połowy 5 sezonu) z myślą – niech to się wreszcie skończy.
W poniedziałek (emisja finału) zajrzałem na forum – pierwsze opinie były krytyczne. Wiedziałem, że tak właśnie będzie – pomyślałem – zrobiono widzów w konia. Potem pojawiły się opinie ludzi nie przywiązującej aż tak wielkiej wagi do SF i serialowych zagadek. Zrobiło się ciekawie (dyskusja na forum) więc nadgoniłem parę odcinków no i wreszcie finał.
Moim zdaniem nie było wcale tak źle, a moje podsumowanie: to dobrze że wszyscy ZAGUBIENI w końcu się odnaleźli.
  • 0

#296 david copperfield

david copperfield

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 114 postów

Napisano 28.05.2010 - |08:28|

Ide o zakład, że Ci którzy teraz tłumaczą sobie zakończenie, że to był serial o ludziach wpadli na to "teraz" :D Wcześniej jak cała reszta pisali o tym co się dzieje na wyspie, a nie fascynowali się tym czy Kate dziś będzie się szczerzyć do Jacka, a wypinać Soyerowi czy na odwrót. LOL


Dziwnie pojmujesz slowa "serial o ludziach" :) Malo kto sie pewnie fascynowal tym co napisales :P , chodzi przeciez o wiele innych watkow, jak np. zabicie prawdziwego Saywera, te wszystkie zagrywki psychologiczne Bena itd :P
  • 0

#297 lestat

lestat

    Szeregowy

  • VIP
  • 40 postów

Napisano 28.05.2010 - |09:58|

A ja zapytam się też o jedno, bo możliwe że coś przegapiłem. Dlaczego brat Jacoba nie mógł opuścić wyspy? Czy stało coś na przeszkodzie (oprócz widzimisię Jacoba i quasi-matki) aby zwyczajnie odszedł i poszukał swojego domu? Przecież nie był zasadniczo zły, wszystko co czynił miało tylko jeden cel - znaleźć dom...


Więc tak. Dopóki był zwykłym człowiekiem to spędzał czas z swoimi ludźmi i nic nie stało na przeszkodzie by opuścił wyspę. Nie opuszczał bo przecież był z swoimi ludźmi, a o to mu chodziło.
Dopiero gdy zamienił się w dymka to zaczęły się bardzo duże schody. Widocznie był powiązany, że źródełkiem. Zauważ, że gdy pierwszy raz widzimy źródełko to światło świeci bardzo mocno, a gdy widzimy po stworzeniu dymka świeci znacznie mniej. Widocznie MIB ( Samuel) przejął część tego światła i związał się z wyspą bez możliwości opuszczenia jej terytorium. Matka Jacoba i Samuela wspominała, że wejście do tego światła może być gorsze niż śmierć i wychodzi na to, że miała racje. Dlatego Samuel tak walczył o to, żeby zniszczyć te światło, ponieważ wtedy uwolniłby się od tej zależności.

Użytkownik lestat edytował ten post 28.05.2010 - |10:01|

  • 0

#298 machupichu

machupichu

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 47 postów

Napisano 28.05.2010 - |10:30|

A ja zapytam się też o jedno, bo możliwe że coś przegapiłem. Dlaczego brat Jacoba nie mógł opuścić wyspy?


Więc tak. Dopóki był zwykłym człowiekiem to spędzał czas z swoimi ludźmi i nic nie stało na przeszkodzie by opuścił wyspę. Nie opuszczał bo przecież był z swoimi ludźmi, a o to mu chodziło.
Dopiero gdy zamienił się w dymka to zaczęły się bardzo duże schody. Widocznie był powiązany, że źródełkiem. Zauważ, że gdy pierwszy raz widzimy źródełko to światło świeci bardzo mocno, a gdy widzimy po stworzeniu dymka świeci znacznie mniej. Widocznie MIB ( Samuel) przejął część tego światła i związał się z wyspą bez możliwości opuszczenia jej terytorium. Matka Jacoba i Samuela wspominała, że wejście do tego światła może być gorsze niż śmierć i wychodzi na to, że miała racje. Dlatego Samuel tak walczył o to, żeby zniszczyć te światło, ponieważ wtedy uwolniłby się od tej zależności.


No właśnie, chyba tak nie jest. Młody MiB dowiaduje się "cokolwiek ci powiedziano, nigdy nie będziesz w stanie opuścić tej wyspy". Więc z założenia jest na wyspą skazany. Okazuje się jednak w 6 sezonie, że Dymek może ją opuścić i z tego co pamiętam jednym z warunków było zabicie Jacoba. I chyba jakiś transport musi mieć, bo wody się boi lub coś podobnego, nie pamiętam już. Za młodu nic nie stało na przeszkodzie, aby zbudował statek i podniósł żagiel. Jedyne wytłumaczenie jakie znajduję, to istnienie jakiejś siły (przeznaczenie? wybranie?) która wiązała braci z wyspą, dla dla mnie to mooooocno naciągane. Bardziej uwierzę, że nie potrafili zbudować łodzi (jego ludzie żyli na wyspie ~30 lat i nie wykazywali chęci na odpłynięcie - bardzo dziwne swoją drogą). Chyba że mówimy tu o problemie, który miał Desmond, kiedy niezależnie w którym kierunku płynął to zawsze wracał na wyspę. Co jednakże kółci się :-D z motywem odpłynięcia Walta, gdzie okazało się, iż wystarczy obrać jakiś-tam kierunek. I to wszytko, co trzeba do opuszczenia wyspy.

Wytłumaczenie, że przejął światło mnie nie satysfakcjonuje :-) Raz, że to mógł być zwyczajnie "efekt specjalny", żeby podkreślić przemianę MiB w Dymka. Dwa, że Światło oznaczało Dobro, a raczej Dymek Dobrem nie przesiąknął. Po trzecie: Źródło symbolizowało Dobro całego świata świata i wszystkich ludzi - dziwne aby jeden mały Samuel pochłonął go tyle, aby coś z niego znacząco ubyło. No i cztery, o którym wspomniałem: Dymek jednak ma możliwość opuszczenia wyspy, więc związek Dym-Światło raczej się nie sprawdza. Wydaje mi się, ze jednak związek Jacob-Samuel tu decyduje. Choć - wygenerowany, przedstawiony i wytłumaczony wysoce na siłę. Ot, "nie pozwalam ci, i już!". Ale jak wiadomo, gdyby MiB odpłynął, to cały serial by nie powstał :-D

Użytkownik machupichu edytował ten post 28.05.2010 - |10:33|

  • 0

#299 lestat

lestat

    Szeregowy

  • VIP
  • 40 postów

Napisano 28.05.2010 - |10:43|

No widzisz fajnie to wytłumaczyłeś. Zgadzam się, że zapędziłem się z tym światłem, ale sam sobie teraz odpowiedziałeś. Otóż to strażnik wymyśla zasady. MIB nie mógł opuścić wyspy za czasów Strażnika Matki. Bo ona zarządziła takie zasady zapewne z swojej chorej miłości do Jacoba i Samuela. Później tą zasadę przedłużył Jacob i w tym była nadzieja MIB. Wiedział, że jak zabije Jacoba i Kandydatów na jego miejsce to zasady nie będą już obowiązywać. Nie mógł oczywiście tego zrobić osobiście bo to również były zasady Jacoba. Dlatego dla całej historii tak ważny był pył z ciała Jacoba , gdyż okazało się, że dopóki istnieje jakaś cząstka strażnika, a nie został wybrany jego następca, to on może dalej jako duch interweniować.

Natomiast gdyby MIB został następcą matki tak jak ona sobie wymarzyła to nic nie stało by na przeszkodzie by on mógł opuścić wyspę. Jacob jakoś nie miał z tym żadnych trudności.

Co do Walta to właśnie to, że mógł opuścić wyspę również jest zasługą Jacoba, który zapewne stworzył ten jeden kurs którym mogli Inni opuszczać wyspę..

Użytkownik lestat edytował ten post 28.05.2010 - |10:45|

  • 0

#300 machupichu

machupichu

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 47 postów

Napisano 28.05.2010 - |11:36|

No widzisz fajnie to wytłumaczyłeś. Zgadzam się, że zapędziłem się z tym światłem, ale sam sobie teraz odpowiedziałeś. Otóż to strażnik wymyśla zasady. MIB nie mógł opuścić wyspy za czasów Strażnika Matki. Bo ona zarządziła takie zasady zapewne z swojej chorej miłości do Jacoba i Samuela. Później tą zasadę przedłużył Jacob i w tym była nadzieja MIB. Wiedział, że jak zabije Jacoba i Kandydatów na jego miejsce to zasady nie będą już obowiązywać. Nie mógł oczywiście tego zrobić osobiście bo to również były zasady Jacoba. Dlatego dla całej historii tak ważny był pył z ciała Jacoba , gdyż okazało się, że dopóki istnieje jakaś cząstka strażnika, a nie został wybrany jego następca, to on może dalej jako duch interweniować.

Co do Walta to właśnie to, że mógł opuścić wyspę również jest zasługą Jacoba, który zapewne stworzył ten jeden kurs którym mogli Inni opuszczać wyspę..


Ha, tu mnie właśnie boli :-) Tu właśnie jest takie LOSTowe wciskanie kitu, brak logiki i nieciągłości. Bo najpierw okazuje się że wyspy NIE można opuścić, a już będąc Dymkiem to w ogóle. A okazuje się, że jednak można (wystarczy tylko (!) obrać dany kurs) i znaleźć środek lokomocji. Poza tym nie pamiętam jak to było przy pierwszym opuszczeniu wyspy przez Lostowiczów, ale oni chyba żadnego specjalnego kursu nie brali (fixme).

No i te "zasady". Takie jakieś to... mizerne. Zamiast siąść przy piwku, i spokojnie ustalić jak facet z facetem plan działania, aby chronić coś ważnego, ustalane są słitaśne zasady. Mówimy o problemie, jak strzec Światło całego świata, a ochrona opiera się na zasadach "bo nie pozwalam, i co mi zrobicie, whoa!".

Kolejny bezsens zresztą - dlaczego Jacob nie pozwolił Dymkowi opuścić wyspy? Miał do wyboru dwie drogi. Pierwsza: męczyć się 2-3 tysiące lat z Dymem, który nic tylko dybał na jego życie. Druga: wiedząc że on ustala zasady - puścić Dymka wolno. Po prostu. Richard zostaje Strażnikiem (niech mu będzie, zasłużył sobie), a Jacob siada Samuelem na pniaku na plaży mówiąc: "słuchaj bracie, wiem że przegiąłem pałę wrzucając Cię do Śwatła. Ale wiesz, nerwy mnie wtedy poniosły i miałem pomroczność jasną. Zróbmy 'deal'. Dość już tych waśni - chcesz odejść, to odchodź. Jesteś wolny od teraz. Ja już swoje widziałem i swoje przeżyłem, jak masz do mnie jeszcze żal, to możesz mnie zabić, już nie jestem Strażnikiem. Kurs 52. It's up to you, brother...". No i sprawa załatwiona, dymek opuszcza wyspę (zabijając brata albo i nie), Jacob (o ile przeżyje, lajtowo mieszka sobie dalej na wysepce albo idzie na zakupy do Tesco), Richard ma misję do wypełnienia i w końcu czuje się ważny. Dymek oczywiście może zostać, ale znów musiałby użerać się z kolejnym Strażnikiem, Kandydatami i szlajać po lecie. Ale czy by został otrzymując to, czego pragnął? I raczej by nie zabił brata, kiepsko by to wyglądało w TV :-D
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych