Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 098-099 - S05E16-E17 The Incident


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
489 odpowiedzi w tym temacie

#281 Blake

Blake

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 18.05.2009 - |11:57|

Naprawdę tak łatwo pogodziliście się z tym, że to dosłownie jacyś egipscy bogowie? Mnie takie wytłumaczenie bardzo by rozczarowało. Obecność egipskich symboli (posąg) może po prostu świadczyć o tym, że wyspę zamieszkiwali kiedyś starożytni Egipcjanie. Natomiast odniesienie do konkretnych bogów moim zdaniem ma odzwierciedlać stosunki i zależności między nowymi postaciami. Myślę i mam nadzieję, że w świecie LOST nie istnieją żadni bogowie i ich moce. Owszem, J. i S. mogą być i prawdopodobnie są jakimiś istotami "nadprzyrodzonymi", ale niech to będzie coś bardziej oryginalnego...



Wg mnie Jacob ewidentnie chciał "umrzeć". Dowodem może być zachowanie grupy Iliany:
- Iliana musiała wiedzieć, że Jacob ma zostać zabity, pomimo tego jakoś się nie spieszyła
- Zakładając że Frank ma być kandydatem na nowe ciało dla Jacoba (co jest dosyć prawdopodobne), jego śmierć była w jego własnym (Jacoba) planie
- Gdy przybyli pod posąg pierwszą rzeczą, jaką zrobili było zdemaskowanie Samaela, nie bardzo interesowali się, że właśnie wszedł do mieszkanka Jacoba
- Do tego dochodzi samo zachowanie Jacoba, który wręcz sprowokował Bena (what about you?)



Do kogo Richie zaniósł Bena do Światyni? Któryś z nich tam też mógł urzędować? Czy może mówimy o jeszcze kimś innym?

Przecież w świątyni (pod) mieszka dymek. Tylko dlaczego Richard zaniósł go tam, a nie do Jacoba?


Co do Richarda i jego "malowanych" oczu. Całkiem niedawno ktoś pisał na tym forum, że te malowane oczy to też odniesienie do starożytnego Egiptu i inne rewelacje... Czytałem wywiad, w którym padło właśnie takie pytanie. Oto cała prawda:

Aktor zdradził również co myśli na temat pytań, jakie pojawiły się ostatnio na TV Critics Association press tour. Chodziło o to czy Nestor Carbonell używa...kredki do oczu.

"Mój brat przysłał mi link na temat wspomnianej konferencji. Ktoś zapytał o to, czy używam kredki do oczu. Myślę, że Carlton stanął w mojej obronie, mówiąc "Jest on 100 procentowym mężczyzną bez makijażu", czy coś w tym rodzaju. Potrafię zrozumieć dlaczego tak wielu ludzi uważa, że używam kredki, gdyż moje rzęsy są zupełnie ciemne. Słyszę o tym od wczesnego dzieciństwa i bardzo mnie bawi, gdy znowu się ten temat wałkuje. Mój brat namówił mnie, bym poszukał czegoś w tym kontekście na swój temat w internecie. Jedno ze znalezionych haseł określało mnie mianem Maybelline Man. To bardzo zabawne."



I jeszcze taka ciekawostka odnośnie miejsca zamieszkanie Jacoba. Wiecie, że Jakub z hebrajskiego oznacza piętę?

Użytkownik Blake edytował ten post 18.05.2009 - |11:59|

  • 0

#282 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 18.05.2009 - |11:57|

Miał taki syndrom: "ja nic nie wiem, ja tylko robię co mi lider każe".

Albo "ja nic nie wiem, jestem tylko zwykłym majtkiem z Black Rock" :P
  • 0

#283 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 18.05.2009 - |12:14|

Jacob prosił Ilanę o pomoc, jednak ona wcale się nie spieszyła. A kto powiedział, że ona naprawdę pracuje dla Jacoba?
W pierwszej kolejności, gdy dotarli pod posąg, Ilana zdemaskowała Locke'a. Zatem nie chciałabym być w skórze Łysola, gdy wylezie na zewnątrz. Może się spełnić wizja Walta, że Locke jest otoczony przez ludzi, którzy chcą zrobić mu krzywdę.
Zginął Jacob, Samael zdemaskowany - z punktu widzenia "trzeciej siły", która chciałaby przejąć wyspę - sytuacja wręcz wymarzona.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#284 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 18.05.2009 - |12:26|

@TW

Ale na wprowadzenie osób 3 jest trochę za późno.

Maybelline Man :lol:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#285 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 18.05.2009 - |12:33|

Ale na wprowadzenie osób 3 jest trochę za późno.

Niekoniecznie - od początku mamy w serialu ludzi, którzy jak na razie nie pasują do żadnej ze stron. Sprawiają wrażenie urwanych z zupełnie innej bajki.
Na przykład mnisi produkujący wino, Achara - Jackowa Tajka od tatuaży czy Isaac - Szaman z Uluru - nie widzę ich po prostu jako ludzi Dharmy czy Othersów. Ani tym bardziej w konflikcie Jacob-Samael :P
Zwłaszcza, że "special" zdolności w ich wypadku da się wyjaśnić jak najbardziej naturalnie. Bez mieszania do tego bóstw starożytnego Egiptu.

Bardzo dziwne, że Jacob nie poprosił ich o pomoc. Achara czy Isaac od razu by zdemaskowali fałszywego Locke'a - w końcu każda istota ma inną aurę (biopole). :P

Makatka przedstawia Słońce, promienie zakończone są dłońmi, które dotykają ludzi. Jacob dotknął każdego ze spotkanych Lościaków (prawdopodobnie z wyjątkiem Ilany).
A teraz zagadka - jak leczą bioenergoterapeuci? Dotykanie pacjenta to podstawa :P A w Uluru na środku pustyni Słońca jest wręcz pod dostatkiem.
Przypadek?
Czyli nawet jeślibyśmy przyjęli, że Jacob jest jakimś mitycznym wręcz pół-bogiem (buehehehehe), Isaac ma takie same zdolności, będąc człowiekiem :P Poza tym, Dymek się do niego nie wybierze z wizytą - piach i skały najwyraźniej działają na Lostzillę odstraszająco.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 18.05.2009 - |13:41|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#286 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 18.05.2009 - |13:44|

W którymś odcinku było zdjęcie mnicha z Elosie, więc pewnie trzyma z Innymi ;)

Nie pamiętam dokładnie odcinka o szamanie ale coś mi się zdaje, że on nie miał zdolności uzdrawiających tylko naciągał ludzi? Zresztą chyba powiedział Rose, że jej nie uzdrowi bo nie potrafi. :unsure:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#287 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 18.05.2009 - |13:55|

Nie pamiętam dokładnie odcinka o szamanie ale coś mi się zdaje, że on nie miał zdolności uzdrawiających tylko naciągał ludzi? Zresztą chyba powiedział Rose, że jej nie uzdrowi bo nie potrafi.

W jego przypadku należy w pierwszej kolejności pamiętać, że Uluru to święta góra Aborygenów. A oni za Białymi do dziś nie przepadają. Więc jeśliby był oszustem, to by już dawno stamtąd wyleciał.
Wyspa też nie leczy wszystkiego.
Właśnie na tym polega leczenie przy wykorzystaniu "Mocy" czakramów. Każdy punkt leczy co innego. Nie ma tak, że każdy punkt leczy wszystko, nawet łupież. :P A to usiłują wszystkim wciskać Othersi ;)

Jeśli z braku czasu w sezonie 6 twórcy "pojadą na skróty", to jeszcze się okaże, że Isaac i Jacob to tak naprawdę jedna i ta sama osoba. Błysk przerzucił go w czasie z 2007 w 1977 rok.
Wówczas byłoby to rewelacyjnym wytłumaczeniem, dlaczego Locke został zawrócony z wycieczki na Walkabout (z kolekcją noży w walizce - nomen omen). Jacob (już jako Isaac) ma trochę mądrzejszych współpracowników, niż ciapowaty Richie.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#288 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 18.05.2009 - |14:08|

Na przykład mnisi produkujący wino, Achara - Jackowa Tajka od tatuaży czy Isaac - Szaman z Uluru - nie widzę ich po prostu jako ludzi Dharmy czy Othersów. Ani tym bardziej w konflikcie Jacob-Samael

A skąd pewność, że oni się jeszcze w serialu pojawią. Tylko bez ewentualnych spojlerów proszę :P
Jak dla mnie, to po prostu postaci z retrosów, tyle.

Jacob prosił Ilanę o pomoc, jednak ona wcale się nie spieszyła. A kto powiedział, że ona naprawdę pracuje dla Jacoba?

Bo Jacob do niej przyszedł... może już nie mieszajmy za dużo, OK? Nie spieszyła się, bo: nie znała całkowicie planów Jacoba i nie wiedziała, że on właśnie umiera - bo niby dlaczego miałaby wszystko wiedzieć; jej zadanie było inne - miała zdemaskować fałszywego Locke'a. Tyle. A Ilana wszystkowiedząca nie jest, bo gdyby była, to poszłaby od razu do stopy, a nie najpierw do chatki.

Czyli nawet jeślibyśmy przyjęli, że Jacob jest jakimś mitycznym wręcz pół-bogiem (buehehehehe), Isaac ma takie same zdolności, będąc człowiekiem

Mi się podoba teoria, że Jacob i ten drugi to starożytne bóstwa.
Isaac umie uzdrawiać tak jak Jacob, no dobrze. Ale chyba nie jest długowieczny i wiecznie młody, jak Jacob. Nasz władca Wyspy z pewnością nie jest zwykłym człowiekiem.

Może się spełnić wizja Walta, że Locke jest otoczony przez ludzi, którzy chcą zrobić mu krzywdę.

A ja myślę, że ta wizja już się spełniła - w 5x12, gdy Ceasar i jego kumple chcieli powstrzymać Locke'a przed opuszczeniem małej wyspy.
Zresztą, Locke już nie jest Lockiem, tylko kimś złyyyym :P

Nic nie wie, nawet skąd jest taki długowieczny, gubi się, chodzi za Locke, który okazuje się nie być Locke... Ostatnie odcinki wydawał mi się wyjątkowo żałosny. Miał taki syndrom: "ja nic nie wiem, ja tylko robię co mi lider każe".

Richard jest jedną z najfajniejszych lostowych postaci. A "żałosny" to bardzo mocne słowo <_<
W 5x15 był trochę zagubiony, faktycznie, ale teraz już chyba wrócił do formy, Zapewne sporo jeszcze ukrywa.
Aha, a jego zadanie właśnie polega na tym, żeby chodzić za liderem, i robi to, co lider każe.

Jeśli z braku czasu w sezonie 6 twórcy "pojadą na skróty", to jeszcze się okaże, że Isaac i Jacob to tak naprawdę jedna i ta sama osoba. Błysk przerzucił go w czasie z 2007 w 1977 rok.
Wówczas byłoby to rewelacyjnym wytłumaczeniem, dlaczego Locke został zawrócony z wycieczki na Walkabout (z kolekcją noży w walizce - nomen omen). Jacob (już jako Isaac) ma trochę mądrzejszych współpracowników, niż ciapowaty Richie.

Do Alperta absolutnie nic nie mam. A co do reszty... TW, opanuj się z tymi teoriami ;)

Użytkownik Lakshmi edytował ten post 18.05.2009 - |14:09|

  • 0

#289 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 18.05.2009 - |14:16|

Na przykład mnisi produkujący wino, Achara - Jackowa Tajka od tatuaży czy Isaac - Szaman z Uluru - nie widzę ich po prostu jako ludzi Dharmy czy Othersów. Ani tym bardziej w konflikcie Jacob-Samael

A skąd pewność, że oni się jeszcze w serialu pojawią. Tylko bez ewentualnych spojlerów proszę :P
Jak dla mnie, to po prostu postaci z retrosów, tyle.

Skoro Jacob właśnie został posłany na tamten świat, to Szaman z Uluru w tym momencie jest jedyną osobą, co się orientuje w tym, na jakich zasadach wyspa uzdrawia.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 18.05.2009 - |14:17|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#290 Snow

Snow

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoKraków

Napisano 18.05.2009 - |14:41|

@Teoria spiskowa
No właśnie w ten sposób powstaje mega niespójność. Skoro Jacoba nigdy nie było w chatce, to Richie nie skapował, gdzie łazi Ben po rozkazy? I dlaczego też okłamywał Bena? Chciał by ten wykonywał rozkazy wroga Jacoba? I tak w ogóle kto zbudował chatkę?
Po co w takim razie Ilana poszła do chatki?


Myślę, że na początku w chatce mieszkał Jacob, później jego miejsce zajął Samael i to on wydawał rozkazy innym. Iliana wyraźnie mówi, że Jacoba nie było w chatce od dawna i, że zamieszkiwał ją w między czasie ktoś inny. Samael był więc uwięziony w chatce ale nie przeszkadzało mu to manipulować ludźmi na wyspie (możliwe, że z pomocą czarnego dymku). Myślę też, że dowiemy się w następnym sezonie w jakich okolicznościach został przerwany krąg wokół chatki i myślę, że będzie to ściśle powiązane w czasie z tym od kiedy Rysiek zorientował się gdzie znajduje się prawdziwy Jacob.

To, że Rysiek bierze małego Bena do świątyni, wcale nie oznaczy, że w tamtym czasie nie mieszkał tam Jacob.
Ewentualnie znajduję się tam jeszcze inne bóstwo?

Jeśli chodzi o mitologie udało mi się wytypować posąg ;) więc spróbuje także postaci występujące w serialu.

Jak dla mnie:

Samael = Set,
Czarny Dymek = Apop (wężowy demon ciemności, część wymiaru sprawiedliwości (sąd bena eko itd.), utożsamiany z Setem (dlatego karze słuchać Benowi fałszywego Johna),
Jacob = tu największy problem, gdyż praktycznie brak wskazówek kim mógłby być. Stawiam Ozyrysa lub Horusa.

Oczywiście niekoniecznie powyższe postaci muszą być faktycznie bogami, może być natomiast tak, że na ich podstawie Egipcjanie powiedzmy trafiając kiedyś na wyspę stworzyli swoją wierzenia?

EDIT: Wybacz Tajemnicza_wyspo, ale dla mnie Issac z Uluru, nie będzie pełnił ŻADNEJ, nawet minimalnej roli w głównej fabule sieralu. Uczepiłaś się go jak rzep psiego ogona.
Pojawił się w jednym (!!!), w dodatku dość słabym odcinku i w sumie tylko po to by powiedzieć to co próbował by Ci wmówić każdy bioenergoterapeuta, tzn, że są na świecie szczególne miejsca o jakiejś tam mocy...

Użytkownik Snow edytował ten post 18.05.2009 - |14:47|

  • 0

#291 ashlon

ashlon

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 18.05.2009 - |15:45|

Na przykład mnisi produkujący wino, Achara - Jackowa Tajka od tatuaży czy Isaac - Szaman z Uluru - nie widzę ich po prostu jako ludzi Dharmy czy Othersów. Ani tym bardziej w konflikcie Jacob-Samael :P


Jesli ktorakolwiek osoba przez ciebie wymieniona okaze sie "trzecia sila", to ja przestaje ogladac ten serial przed samym koncem.

I nie wiem, co ty masz z tym calym Isaaciem z Uluru - jak dla mnie jest to maksymalnie marginalna postac, ktorej jedynym celem bylo zagranie roli w zyciu innej (zdecydowanie wazniejszej dla fabuly) postaci.
  • 0

#292 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 18.05.2009 - |17:36|

They are coming

Gdzie podziała się wiedza Atlantydów? Odpowiedzią jest biało-czarny znak yin-jang. Zgodnie z mitologią Indii wywodzi się on z wiedzy ludów zaginionego lądu Pacyfiku. Tutaj mamy do czynienia z walką między Dobrem (biały) i Złem (Czarny), natomiast znak yin-jang symbolizuje harmonijną współpracę (współdziałanie) dwóch przeciwieństw: materii i ducha, nauki i wiary, a także Dobro i Zło (Zło jest próbą, która doskonali Dobro).


Mitologia Indyjska wywodzi się z wiedzy ludów zaginionego Pacyfiku to fakt. Nie wiem więc jakim cudem wplątałaś w to Atlantydę. Na Pacyfiku mieliśmy zaginiony ląd zwany Lemurią albo Mu - Atlantyda to nie ta półkula nie ten rodzaj cywilizacji w ogóle nie ten schemat rozwoju cywilizacyjnego, nie mówiąc już o rozbieżności w czasie.

W/g mojej wiedzy starożytni Atlanci opierali swój świat na technice-nauce (która potem była podwaliną takich kultur śródziemnomorskich jak egipska, etruska a w dalszej kolejności grecka, fenicka i rzymska), a mieszkańcy Mu na mistyce i rozwoju duchowym (który z kolei był podstawą takich kultur azjatyckich jak hinduska, ogólnie około buddyjska czy japońska). Oczywiście opisałem to wszystko w maksymalnym uproszczeniu.


Co do samej treści LOST-a to imo:

- mieszkańcem chatki był Samael (w zdecydowanej większości czasu w którym trwa serial)

- Jacob urzędował przy plaży obok Stopy

- możliwe jest, że panowie zamieniali się miejscami w wyniki tego kogo było "na wierzchu" w danym momencie

- chatka był więc czymś w rodzaju zesłania-więzienia w którym "przegrany" miał ograniczony wpływ na to co dział się na Wyspie (mógł jedynie siedzieć na fotelu i z wściekłości przesuwać przedmioty)

- nie bez znaczenia jest fakt, ze chatkę zbudowała Dharma - może naukowcom udało się wygrać potyczkę z jednym z w/w Panów i uwięzić go na jakiś czas odgradzając się od niego tak jak wcześniej "od flory i fauny wyspy"

- bardzo istotne dla fabuły są pewne słowa-klucze którymi raczą nas autorzy należą do nich: "progres", "kandydat", "furtka", "zdemoralizują"

- odnoszę wrażenie, że Jacob wierzy w ludzi a Samael nie. W mojej opinni do Jacobowego progresu można zaliczyć odmianę w postawie np. Eko czy Sawyera. Zdemoralizowanego z kolei nie trzeba szukać daleko - jak ulał pasuje Ben ale w/g mnie też Radzinsky

- zmiennymi w/g Faradaya są ludzie, ale trzeba się zastanowić najpierw jacy ludzie. Czy każda liczba może być zmienną w równaniu czy tylko liczba szczególna bardzo rzadka? Może po stuleciach poszukiwań Jacob w końcu znalazł ową grupę ludzi szczególnych, charakterystycznych, wyjątkowych, którzy są w stanie dokonać tego na czym mu zależy? Fraza "oni nadchodzą" trzeba chyba odnieść do osób ze sławnej listy Jacoba - Jack, Sawyer, Kate i Hurley? Ale czy tylko? "Moi wybrańcy nadchodzą i zrobią w końcu porządek nawet po mojej śmierci" - może to chciał powiedzieć ale nie zdążył?

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 18.05.2009 - |18:27|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#293 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 18.05.2009 - |18:48|

Fraza "oni nadchodzą" trzeba chyba odnieść do osób ze sławnej listy Jacoba - Jack, Sawyer, Kate i Hurley? Ale czy tylko? "Moi wybrańcy nadchodzą i zrobią w końcu porządek nawet po mojej śmierci" - może to chciał powiedzieć ale nie zdążył?


Ale to nie była lista Jacoba tylko Bena. ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#294 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 18.05.2009 - |19:02|

Fraza "oni nadchodzą" trzeba chyba odnieść do osób ze sławnej listy Jacoba - Jack, Sawyer, Kate i Hurley? Ale czy tylko? "Moi wybrańcy nadchodzą i zrobią w końcu porządek nawet po mojej śmierci" - może to chciał powiedzieć ale nie zdążył?


Ale to nie była lista Jacoba tylko Bena. ;)


Pytanie czy Ben sam ją sobie wymyślił? W mojej opinii nie. Bo niby dlaczego Sawyer a nie np. Sayid?

Użytkownik PeaceMaker edytował ten post 18.05.2009 - |19:03|

  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#295 misi0r

misi0r

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 18.05.2009 - |19:02|

Myślę, że na początku w chatce mieszkał Jacob, później jego miejsce zajął Samael i to on wydawał rozkazy innym. Iliana wyraźnie mówi, że Jacoba nie było w chatce od dawna i, że zamieszkiwał ją w między czasie ktoś inny. Samael był więc uwięziony w chatce ale nie przeszkadzało mu to manipulować ludźmi na wyspie (możliwe, że z pomocą czarnego dymku).

Ja już pisałem wyżej, rozkazy dla Bena przynosił Richie, a Richie chyba wiedział gdzie się Kubuś znajduje, bo odprowadził do posągu Samaela w ostatnim odcinku
  • 0

#296 margoq

margoq

    Kapral

  • Użytkownik
  • 156 postów
  • Miastosie wzial dymek?

Napisano 18.05.2009 - |19:25|

Ale to nie była lista Jacoba tylko Bena. ;)


jakos w ostatnim odcinku bylo wyraznie pokazane i podkreslone, ze Ben zalezal w 100% na Jacobie, sam mowil, ze wykonywal jego kazde pojedyncze polecenie, wiec ta lista chyba nie wyskoczyla przypadkowo z glowy Bena, ale byla czescia planu Jacoba...
  • 0

#297 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 18.05.2009 - |21:12|

Ale to nie była lista Jacoba tylko Bena. ;)


jakos w ostatnim odcinku bylo wyraznie pokazane i podkreslone, ze Ben zalezal w 100% na Jacobie, sam mowil, ze wykonywal jego kazde pojedyncze polecenie, wiec ta lista chyba nie wyskoczyla przypadkowo z glowy Bena, ale byla czescia planu Jacoba...

Dokładnie:
Ben w 1:20:19 mówi "all those lists" - [ang. wszystkie te listy] (ale listy nie w znaczeniu letters) więc myślę, że jest to potwierdzenie, że chodzi o tę słynną sezony temu listę Jacoba, bo innej nie było w serialu pokazanej...

A co do Locke'a dymka to miałem jednak rację :P
http://forum.gwrota....mp;#entry309997

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 18.05.2009 - |21:14|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#298 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 18.05.2009 - |21:56|

Skoro Jacob właśnie został posłany na tamten świat, to Szaman z Uluru w tym momencie jest jedyną osobą, co się orientuje w tym, na jakich zasadach wyspa uzdrawia.

Szaman z Uluru którego ledwo pamiętam, był postacią typu stażysty chodzącego z mopem w szpitalu w którym pracował Jack:P Nie widzę szans i sensu by kiedykolwiek się jeszcze pojawił... Tak samo jak ten facet przepowiadający przyszłość.

Jesli ktorakolwiek osoba przez ciebie wymieniona okaze sie "trzecia sila", to ja przestaje ogladac ten serial przed samym koncem.

Ja tak samo:P

Użytkownik michal_zxc edytował ten post 18.05.2009 - |21:57|

  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#299 the_foe

the_foe

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 276 postów
  • Miastodolnośląskie

Napisano 18.05.2009 - |23:11|

na słynnej liscie Jacoba byli: Hugo, Sawyer, Kate, Doktorek. Dziwnym trafem wszyscye sa dalej w grze. Nie zdziwlbym sie gdyby naszych losciakow przenioslo dalej w przeszlosc gdzie spotkaja Jacoba...
  • 0
..::THE_FOE::..
foe (małpa) cinet (kropa) pl

#300 zerus88

zerus88

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • MiastoOlsztyn

Napisano 18.05.2009 - |23:25|

na słynnej liscie Jacoba byli: Hugo, Sawyer, Kate, Doktorek.

Dokładnie to na liście był James Ford, a nie Sawyer. Wątpię, żeby Sawyer podróżował używając swojego prawdziwego nazwiska, raczej na liście pasażerów figurował jako Sawyer. Jeżeli lista była dziełem Jacoba, to dlaczego użył on prawdziwego nazwiska Jamesa. Wynika z tego, że Jacob nie odwiedzał "wybrańców" po wydarzeniach z FB, ani nie ingerował w ich życie.


Co to chatki i posągu. Richard pokierował Locke'a bezpośrednio do stopy. Czyli dobrze wiedział gdzie przebywa Jacob. Jednak mimo, że Locke ma być następnym przywódcą, Rysiek niechętnie go tam zabiera. Podejrzewam, że podobnie było z Benem. Zakładając, że Rysiek wiedział o "tym drugim" i o chatce, i kiedy Ben nalegał na spotkanie z Jacobem, Rysiek zabrał go do chatki rzucając tekst typu :tylko ja mogę go zobaczyć, tylko ja mogę z nim rozmawiać". W końcu Ben nie wytrzymał i postanowił sam odzwedzić jacoba. nie wiedział jednak, że chatka jest mobilna, zagubił się i wpadł w sie Roussoe.

Użytkownik zerus88 edytował ten post 18.05.2009 - |23:33|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych