Wg mnie Jacob ewidentnie chciał "umrzeć". Dowodem może być zachowanie grupy Iliany:
- Iliana musiała wiedzieć, że Jacob ma zostać zabity, pomimo tego jakoś się nie spieszyła
- Zakładając że Frank ma być kandydatem na nowe ciało dla Jacoba (co jest dosyć prawdopodobne), jego śmierć była w jego własnym (Jacoba) planie
- Gdy przybyli pod posąg pierwszą rzeczą, jaką zrobili było zdemaskowanie Samaela, nie bardzo interesowali się, że właśnie wszedł do mieszkanka Jacoba
- Do tego dochodzi samo zachowanie Jacoba, który wręcz sprowokował Bena (what about you?)
Przecież w świątyni (pod) mieszka dymek. Tylko dlaczego Richard zaniósł go tam, a nie do Jacoba?Do kogo Richie zaniósł Bena do Światyni? Któryś z nich tam też mógł urzędować? Czy może mówimy o jeszcze kimś innym?
Co do Richarda i jego "malowanych" oczu. Całkiem niedawno ktoś pisał na tym forum, że te malowane oczy to też odniesienie do starożytnego Egiptu i inne rewelacje... Czytałem wywiad, w którym padło właśnie takie pytanie. Oto cała prawda:
Aktor zdradził również co myśli na temat pytań, jakie pojawiły się ostatnio na TV Critics Association press tour. Chodziło o to czy Nestor Carbonell używa...kredki do oczu.
"Mój brat przysłał mi link na temat wspomnianej konferencji. Ktoś zapytał o to, czy używam kredki do oczu. Myślę, że Carlton stanął w mojej obronie, mówiąc "Jest on 100 procentowym mężczyzną bez makijażu", czy coś w tym rodzaju. Potrafię zrozumieć dlaczego tak wielu ludzi uważa, że używam kredki, gdyż moje rzęsy są zupełnie ciemne. Słyszę o tym od wczesnego dzieciństwa i bardzo mnie bawi, gdy znowu się ten temat wałkuje. Mój brat namówił mnie, bym poszukał czegoś w tym kontekście na swój temat w internecie. Jedno ze znalezionych haseł określało mnie mianem Maybelline Man. To bardzo zabawne."
I jeszcze taka ciekawostka odnośnie miejsca zamieszkanie Jacoba. Wiecie, że Jakub z hebrajskiego oznacza piętę?
Użytkownik Blake edytował ten post 18.05.2009 - |11:59|