Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 088 - S05E06 - 316


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
307 odpowiedzi w tym temacie

#281 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.02.2009 - |07:49|

Desmond dokładnie określił na czym polega "wiara" tych, co przyszli z Benem do Lamppost: oni są tak zaślepieni, że nie zauważają, że są tylko sprytnie manipulowani przy użyciu naprawdę cieniutkich socjotechnicznych sztuczek.
Ich "wiara" jest na poziomie: zaćmienie Słońca to gniew Amona, epidemia ciężkiej choroby to kara za grzechy a Ziemia jest płaska i leży na 4 krokodylach. Nawet w kościele katolickim 99,9% zgłoszeń o cudach jedzie do kosza w Watykanie, bo są tylko świadectwem mizernej wiedzy osoby, która zgłasza ten czy ów "cud". Przypomnijcie sobie odcinek z wypadkiem córki jasnowidza, było to wyraźnie powiedziane.
Oni po powrocie próbowali sobie ułożyć życie, ale ktoś od pewnego czasu usiłuje to zepsuć i im wmówić, że życie poza wyspą jest do d. i powinni wrócić. A to zjawa Charliego, a to Christian pokaże się Jackowi...

@kaczor
Należało kontynuować wątek mrocznej mścicielki Sun, a nie zrobić z niej przygłupawą idiotkę. Która raptem wierzy człowiekowi, którego obwiniała przez parę lat o śmierć męża. Bo zobaczyła obrączkę, która nie jest ŻADNYM dowodem, że Jin żyje. Równie dobrze mogli obrączkę ściągnąć z ręki trupa.
A dziecko, którego tak bardzo pragnęła, ma w nosie.

@mdag
Sayid przestał wierzyć Benowi. Co więcej, zapowiedział mu, że go zabije, jak ten jeszcze raz będzie się koło niego kręcił. Tak sam z siebie? Prędzej kolejna ofiara znalazła "argument przekonujący", że współpraca z Benem to nie jest najlepszy pomysł. A osoby z "listy do odstrzału" przecież nie zaliczały się do "przyjaciół" Linusa. To nie jest "tworzenie teorii bez pokrycia", tylko efekty oglądania ze zrozumieniem.

@Lakshmi
Moment - Othersi na Rdzenną Ludność Pacyfiku to nie wyglądają. Więc bajeczka o Lamppost jest zdeczka naginana. Skoro byli na wyspie przed Dharmą, to jakoś się na nią musieli dostawać i ją opuszczać - wizyta Ryśka przy narodzinach Locke'a w 1956 roku. A wtedy stacji Lamppost jeszcze nie było nawet w planach.

@Wicuch
Ben z oklepaną na maxa mordką mówi coś takiego: Ktoś chce pokrzyżować nam plany. Czyli to, żeby "Oceanic 6" wróciło na wyspę.
Widmore? Wątpię, bo od momentu, jak dostał po łapach, nie wygląda na zainteresowanego sprawami na wyspie. I nie było żadnych sygnałów, by chciał do tego wracać. Raczej ostrzegał Desa przed wpakowaniem się w konflikt, który go nie dotyczy.
Jestem wręcz skłonna się założyć, że jak konsekwencją rozbicia się lotu 815 była wizyta Kahany, tak konsekwencją lotu 316 będzie też wizyta statku na wyspie. Jak trzymamy się koncepcji podobieństw i odwzorowań, to należy to wziąć pod uwagę.
Na razie tylko się nie wypowiem, czy będzie to wojskowa fregata w celu odzyskania bombki (i nakładzenia Othersom po ryjkach za 1954 rok), czy "Helgus Antonius" wysłany przez Hanso Foundation. Rządzoną oczywiście przez Tovarda Hanso ;)

@Grzebul
To, że w jeden dzień się nawalę na imprezie, że kac będzie mnie męczyć przez 3 dni, to jeszcze nie oznacza, że blisko mi do Jacka ;) Uzależnienie zacząć się może od jednego drinka. W momencie, gdy odczuwasz codziennie potrzebę wypicia tego drinka, bo nie jesteś w stanie nic zrobić, stajesz się alkoholikiem.
Czyli to, że Jack raz się uchlał, bo zobaczył raz ducha ojca, jeszcze niczego nie wyjaśnia (jego stanu z finału, gdy łazi i szuka prochów). Raczej potwierdza, że to "Christian" musiał odwiedzać go częściej. Dlatego Jack zaczął regularnie pić i łykać prochy. Czyli wracamy do punktu wyjścia - manipulacja ze strony Othersów, by Jack myślał, że w świecie jest do d., a szczęśliwym można być tylko na wyspie.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.02.2009 - |08:47|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#282 Haes

Haes

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 395 postów

Napisano 25.02.2009 - |08:27|

Co do Sun fascynuje mnie jeszcze jedna rzecz, którą można śmiało wrzucić do worka z napisem "WIELKIE NIELOGICZNOŚCI" - co prawda nie wie ona że z wyspy nie ma już powrotu (Ben to powiedział Jackowi; nie wiemy zatem czy to prawda), ale sama powinna się domyślić mając świadomość jak ciężko było się z niej wydostać poprzednio.

W takim razie - czy ona ma w d.upie swoją córeczkę? Po prostu jedzie sobie na wyspę zobaczyć się z Jinem. A co jeśli z wyspy już nie wróci? Nawet nie zapytała - jak jedziemy, kiedy wrócimy... nie zadzwoniła do nikogo, nie pożegnała się... Po prostu na hurra wsiada i jedzie.

Nie spodobało mi się to.

Użytkownik Haes edytował ten post 25.02.2009 - |08:28|

  • 0

Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.

 

Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).


#283 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 25.02.2009 - |08:53|

Co do Sun fascynuje mnie jeszcze jedna rzecz, którą można śmiało wrzucić do worka z napisem "WIELKIE NIELOGICZNOŚCI" - co prawda nie wie ona że z wyspy nie ma już powrotu (Ben to powiedział Jackowi; nie wiemy zatem czy to prawda), ale sama powinna się domyślić mając świadomość jak ciężko było się z niej wydostać poprzednio.

W takim razie - czy ona ma w d.upie swoją córeczkę? Po prostu jedzie sobie na wyspę zobaczyć się z Jinem. A co jeśli z wyspy już nie wróci? Nawet nie zapytała - jak jedziemy, kiedy wrócimy... nie zadzwoniła do nikogo, nie pożegnała się... Po prostu na hurra wsiada i jedzie.

Nie spodobało mi się to.


Dla mnie w ogóle ten wątek z dzieciakiem to był poroniony pomysł.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#284 kaczor

kaczor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 88 postów

Napisano 25.02.2009 - |08:57|

Co do Sun fascynuje mnie jeszcze jedna rzecz, którą można śmiało wrzucić do worka z napisem "WIELKIE NIELOGICZNOŚCI" - co prawda nie wie ona że z wyspy nie ma już powrotu (Ben to powiedział Jackowi; nie wiemy zatem czy to prawda), ale sama powinna się domyślić mając świadomość jak ciężko było się z niej wydostać poprzednio.

W takim razie - czy ona ma w d.upie swoją córeczkę? Po prostu jedzie sobie na wyspę zobaczyć się z Jinem. A co jeśli z wyspy już nie wróci? Nawet nie zapytała - jak jedziemy, kiedy wrócimy... nie zadzwoniła do nikogo, nie pożegnała się... Po prostu na hurra wsiada i jedzie.

Nie spodobało mi się to.



moze ma jakis zapasowy plan ???!!! hahahahaha

a tak na serio, to takich niescislosci jest wiecej. ktos juz tu wspominal, ze powinni suszych glowe othersom i ich ciagle pytac co sie dzieje, jin powinien opowiedziec, ze widzial francuzow/dymka.... ja na ich miejscu bym przetrzepal juliet z tego co wie...i zadawal wiecej pytan/rozmawial:) ALE PRZECIEZ TO JEST SERIAL:)
nie moga nam wszystkiego zdradzic....:( na razie:)
  • 0

#285 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 25.02.2009 - |10:06|

Co do Sun fascynuje mnie jeszcze jedna rzecz, którą można śmiało wrzucić do worka z napisem "WIELKIE NIELOGICZNOŚCI" - co prawda nie wie ona że z wyspy nie ma już powrotu (Ben to powiedział Jackowi; nie wiemy zatem czy to prawda), ale sama powinna się domyślić mając świadomość jak ciężko było się z niej wydostać poprzednio.

W takim razie - czy ona ma w d.upie swoją córeczkę? Po prostu jedzie sobie na wyspę zobaczyć się z Jinem. A co jeśli z wyspy już nie wróci? Nawet nie zapytała - jak jedziemy, kiedy wrócimy... nie zadzwoniła do nikogo, nie pożegnała się... Po prostu na hurra wsiada i jedzie.

Nie spodobało mi się to.


To prawda to jest dziwne.
Ja w zasadzie rozumiem Sun, w przeciwieństwie to Tajemniczej Wyspy, która gdzieś pisała jak można tak łatwo wierzyć Benowi i wracać. Akurat to żaden argument, że jak mogła być taka głupia. Gdybym ja wiedział, że istnieje cień szansy, że moja żona żyje i mogę ją zobaczyć to zaryzykowałbym. Inną natomiast kwestią jest córka która powinna być teraz najważniejsza, która powinna trzymać ją z dala od wyspy. Może rzeczywiście Sun ma plan B:)
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#286 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 25.02.2009 - |10:43|

Co do Sun fascynuje mnie jeszcze jedna rzecz, którą można śmiało wrzucić do worka z napisem "WIELKIE NIELOGICZNOŚCI" - co prawda nie wie ona że z wyspy nie ma już powrotu (Ben to powiedział Jackowi; nie wiemy zatem czy to prawda), ale sama powinna się domyślić mając świadomość jak ciężko było się z niej wydostać poprzednio.

W takim razie - czy ona ma w d.upie swoją córeczkę? Po prostu jedzie sobie na wyspę zobaczyć się z Jinem. A co jeśli z wyspy już nie wróci?

Jak nie ma powrotu z Wyspy jak jest ;)
Trzeba wysłać statek z helikopterem i po sprawie. Przynajmniej z punktu widzenia Sun. Jako szefowa Paik Industries może wysłać nawet 30 statków z 60 helikopterami.
Problem w tym, gdzie je wysłać.
Dlatego Sun zadziałała w miarę logicznie - nadarza się okazja, żeby się dowiedzieć gdzie jest Wyspa to trzeba działać - tak jak Penny dla Desmonda.

Nawet nie zapytała - jak jedziemy, kiedy wrócimy... nie zadzwoniła do nikogo, nie pożegnała się... Po prostu na hurra wsiada i jedzie.

Miała może i z 10 godzin pomiędzy spotkaniem w Lamp Post, a spotkaniem na lotnisku na telefony, pożegnania, konsultacje. Może nawet działa razem z Widmorem i wie więcej o sprawach niż Locke i ma już "bilet" powrotny w kieszeni.
  • 0

#287 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 25.02.2009 - |11:20|

Może nawet działa razem z Widmorem i wie więcej o sprawach niż Locke i ma już "bilet" powrotny w kieszeni.


Hehe, chciałem to napisać, że jeszcze o tym nie wiemy, że może działa w Widmorem i dlatego tak ochoczo jedzie bo wie, że wróci.
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#288 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.02.2009 - |12:19|

@Alinoee
Sun zmieniła zdanie, jak zobaczyła obrączkę. Zdecydowała się wracać.
No akurat obrączka, to żaden dowód, że ktoś żyje. Często bywa na odwrót, żona dostawała obrączkę męża, który np. zginął na wojnie.

I tak tu wszyscy ładnie spekulują, że "Sun ma plan B". A gdybym to ja napisała, byłyby złośliwości, że widzę więcej, niż widać na ekranie i tworzę nie wiadomo jakie historie :P
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#289 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 25.02.2009 - |12:37|

Chciałbym, zauważyć, że Sun widziała jak statek wybucha z Jinem na pokładzie. Śmierć Jina była praktycznie pewna.
A skoro pewna, to po znalezieniu zwłok po co Locke miałby wpaść na taki pomysł, żeby zabrać obrączkę i udowadniać biednej dziewczynie śmierć jej męża? Obrączka wydaje się raczej dowodem życia niż śmierci, wbrew temu co głupio sobie Jin zaplanował.

Choć z drugiej strony sprawa trochę cuchnie, Sun mogłaby sobie pomyśleć, 'co to ja mam za męża, co oddaje swoją obrączkę jakiemuś łysemu szaleńcowi?'. Pamiętacie jakie były rozkminy, gdy Sun zgubiła własną obrączkę? Był o tym cały odcinek :P Skoro tak ufają Łysemu, to Jin mógłby poprosić o przekazanie, że żyje (nie chodzi mi o to jak było, ale jak mogłoby być gdyby Sun nad tym pomyślała), a nie oddawać obrączkę. Coś tu śmierdzi.

No, w każdym razie Sun wróciła, gdyż "jeśli choć istnieje najmniejsza szansa, że Jin żyje, to muszę tam wrócić".
Niektórzy nazwali by to głęboki oddaniem, aktem desperacji. TW nazwałoby to pewnie ślepy fanatyzmem :)

I nie obstawiałbym, że Sun kooperuje z Widmorem w sprawie powrotu na wyspę. W momencie jeśli Jin żyje, to ona już nie ma o co się mścić. Jeśli zostanie oszukana, to wtedy wrócimy do sytuacji, w której jedyne co będzie chciała to zabić Bena.

W takim razie - czy ona ma w d.upie swoją córeczkę? Po prostu jedzie sobie na wyspę zobaczyć się z Jinem. A co jeśli z wyspy już nie wróci? Nawet nie zapytała - jak jedziemy, kiedy wrócimy... nie zadzwoniła do nikogo, nie pożegnała się... Po prostu na hurra wsiada i jedzie.

Mi coś się wydaje, że skoro nie wiemy w jaki sposób Sayid i Hugo znaleźli się w samolocie, pojawienie się Kate jest bardzo bardzo niejasne, a wątek Sun jakiś niedokończony i nie mówiąc już o tym, że nie wiemy z kim tam się Ben klepał na przystani, to spodziewam się w najbliższym czasie jakichś flashbacków z tego okresu na dzień-dwa przed odlotem 316.

Moment - Othersi na Rdzenną Ludność Pacyfiku to nie wyglądają. Więc bajeczka o Lamppost jest zdeczka naginana. Skoro byli na wyspie przed Dharmą, to jakoś się na nią musieli dostawać i ją opuszczać

Dostać to się mogli tak jak Black Rock się zapewne dostało - złapało się w okno i stateczek obudził się w dżungli -> tak jak Jack :)
A skoro Othersi skumali się z Dymkiem, rozkminili świątynie, no to czemu by nie mieli wiedzieć jak wydostać się z wyspy, skoro posiadają wiedzę tych-co-napisali-hieroglify?

To, że w jeden dzień się nawalę na imprezie, że kac będzie mnie męczyć przez 3 dni, to jeszcze nie oznacza, że blisko mi do Jacka itd

Nie chodziło mi o to, chciałem powiedzieć, że twórcy pokazali alkoholizm Jacka, który jednego dnia jeszcze normalnie funkcjonował, był dobrym doktorkiem, dobrym ojcem, miał brać ślub, a następnego już nie wytrzymał, załamał się, zaczął pić no i zapewne zjawy go dalej męczyły, więc pił dalej. Co zaś ciekawe wystarczyło mu zgolić brodę i już z powrotem stał się starym poczcziwym Jackiem. Choć może wziął jakiś zapas tableteczek na Wyspę :)
  • 0

#290 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.02.2009 - |13:08|

@Grzebul
Poświęcenie i desperacja w celu odnalezienia męża - OK. To jest dobre, jak nie ma dzieci.
Ale Sun ma córkę - co z niej za matka?!? Ani przez chwilę nie zastanowiła się, że jeśli zginie również i ona, mała zostanie sierotą, a swoich rodziców zobaczy jedynie na fotkach.
Więc - poświęcenie i desperacja, czy totalna głupota? Zwłaszcza, że ma ona sporo kasy i zamiast jechać sama, może spokojnie wysłać swojego szpiega, by ten sprawdził, czy Jin żyje.
W przypadku czyjejś śmierci, rzeczy osobiste, w tym właśnie obrączkę, zawsze oddaje się najbliższej rodzinie. Jak masz wątpliwości, obejrzyj sobie np. "Katyń".

A skoro Othersi skumali się z Dymkiem, rozkminili świątynie, no to czemu by nie mieli wiedzieć jak wydostać się z wyspy, skoro posiadają wiedzę tych-co-napisali-hieroglify?

Nie ma pewności, czy Othersi wiedzą wszystko o wyspie. Potrafią wezwać Dymek, ale czy potrafią go w pełni kontrolować?
A ich społeczność nie wygląda na zbieraninę "tego, co się akurat złapało na wyspę przy kolejnym skoku".
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#291 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 25.02.2009 - |13:14|

I tak tu wszyscy ładnie spekulują, że "Sun ma plan B". A gdybym to ja napisała, byłyby złośliwości, że widzę więcej, niż widać na ekranie i tworzę nie wiadomo jakie historie :P

Jakbyś napisała:

Wydaje mi się, że Sun może coś wiedzieć od Widmore'a i ma chyba jakis plan. Jak sądzicie ?

Toby pewnie nikt nawet jednej szpileczki w ciebie nie wbił.

No ale gdyby to wyglądało tak:

Dziwię się, że nikt z was jeszcze tego nie zauważył, ale Sun na pewno czytała akta Wyspy z sejfu Paik'a - to oczywiste. A to, że porzuciła córkę to największa głupota twórców Losta. W sam raz dla idiotów oglądających ten serial... w Ameryce.


A wracając do tematu to odcinki 5x06 i 5x07 miały być oryginalnie wyemitowane w odwrotnej kolejności. Czyli być może już jutro o 3 w nocy dowiemy się dlaczego tak ochoczo oni wsiedli do samolotu.
Jest też pewien plus tej sytuacji - jeżeli odcinek 5x07 będzie 10/10 to może lepiej, że "316" mamy "z głowy" :P

PS. Chodzą słuchy, że panowie mają obsuwę w realizacji i emisja odcinków może "dogonić" proces kręcenia (jeszcze kręcą 5 sezon!). Dlatego trzeba będzie zrobić jeden tydzień przerwy w emisji i podobno mają do tego wybrać jakiś odcinek z tzw. "cliffhangerem". Mam nadzieję, że to plotki - jeżeli jednak nie to niech wybiorą jakiś naprawdę super odcinek przed przerwą bo my się tu pozagryzamy przez 2 tygodnie :lol:
  • 0

#292 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.02.2009 - |13:25|

@Rimak
:lol: Ubawiłeś mnie teraz do łez :lol:
Sun nie ma pewności, że Jin żyje i w momencie, gdyby się okazało, że jednak jej małżonek to trup, co jej pozostaje? Najpierw zabić Bena, że ją okłamał, potem - palnąć sobie w łeb.
No super perspektywa dla jej córki...

Z przerwą, wynikającą z "obsuwy", to bzdura. Od początku planowane było, że będzie przerwa. Miała być po odcinku 07 (czyli "luz" 4 marca), będzie - tydzień później - po odcinku 08.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#293 Armageddon89

Armageddon89

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 93 postów

Napisano 25.02.2009 - |13:33|

Nie czaje akcji, leca jakims samolotem jakies wahadło w Lampost, a Kahana normalnie spokojniutko sobie dopłyneła, tak pewnie powiecie ze wyspa sie przenosiła prawda ale Locke zakrecił kołem fortuny i prawdopodobnie juz stoi po co takie mecyje, dla mnie głupota. Druga sprawa łodz podwodna była ale wybuchła ale i tak nie dało sie ja podrózowac z i na wsype bo teraz jedynym sposobem na opuszczenie wyspy jest krecenie kółkiem dla mnie niekonsekwencja i głupota scenarzystów, Micheal odpływa z wyspy na motorówce a cholera Locke musi krecic kólkiem przenosic sie w czasie, czego to ludzie nie wymysla, Rysiek na lighcie pewnie codzien podróżował i werbował ludzi na wyspe ale jak Lostowicze przyjechali na wakacje na wyspe to juz nie mozna było. Wyspa chce powrotu Oceanic Six to niech wyczaruje motorówke. Niech kazdy po klolei lacznie z balastami zakreci kólkiem i bedzie swiety spokoj i darmowe wczasy w Tunezji.

Użytkownik Armageddon89 edytował ten post 25.02.2009 - |13:34|

  • 0

#294 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 25.02.2009 - |13:35|

I tak tu wszyscy ładnie spekulują, że "Sun ma plan B". A gdybym to ja napisała, byłyby złośliwości, że widzę więcej, niż widać na ekranie i tworzę nie wiadomo jakie historie :P


Tylko, że my to piszemy żartobliwie i bardzo niepewnie (przynajmniej ja).

Sun zmieniła zdanie, jak zobaczyła obrączkę. Zdecydowała się wracać.
No akurat obrączka, to żaden dowód, że ktoś żyje. Często bywa na odwrót, żona dostawała obrączkę męża, który np. zginął na wojnie.


Twoja argumentacja jest czasami tak nie życiowa i oderwana od zdrowego rozsądku, że aż boli.
Obrączka jest rzeczą drugorzędną tak naprawdę. Jeżeli ktoś do mnie przychodzi a w zasadzie nie ktoś tylko osoba w to wszystko zaangażowana, mająca dużą wiedzę (mniejsza o prawdomówność i szczerość takiej osoby) to ja miałbym wątpliwości czy nie warto zaryzykować i odnaleźć własnej żony/męża. Inną kwestią jest sprawa córki ale o tym już... żartowaliśmy...

Użytkownik Alinoee edytował ten post 25.02.2009 - |13:35|

  • 0
I've been waiting a long time for this...

#295 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.02.2009 - |13:48|

@Alinoee
Nie życiowa? Oglądałeś "Katyń"? Żony oficerów zabitych w Katyniu straciły wszelką nadzieję, właśnie wtedy, gdy dostały rzeczy osobiste swoich mężów: notatniki, zegarki, obrączki...
Druga sprawa - Sun najwyraźniej zapomniała, że akurat Ben to Król Manipulacji i osoba najmniej wiarygodna na świecie. Co więcej, że to pozbawiony skrupułów drań, który nie cofnie się przed niczym. A wyspę opuścić jest bardzo ciężko.
Przynajmniej w jej przypadku możliwości sprawdzenia, czy Jin żyje, nie wymagają osobistej wizyty na wyspie.
Będąc na jej miejscu (i oczywiście mając jej pieniądze), posłałabym na wyspę swoich agentów. Z zadaniem odnalezienia Jina i przywiezienia go z powrotem, bądź - zabicia Bena, gdyby się okazało, że Jin=trup.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#296 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 25.02.2009 - |13:55|

Nie przykładajmy własnej miary do wychowywania koreańskich córek. Koreańskie córki są wychowywane "na baczność" (pamiętacie małą Sun w odcinku "Glass Balerina" ?). Taka tam u nich kultura.
Córka Sun - ma czekać na mamusię i tyle. Łaski nie robi :mellow: :blink:
Mamusia musi parę biznesów pozałatwiać.

Będąc na jej miejscu (i oczywiście mając jej pieniądze), posłałabym na wyspę swoich agentów. Z zadaniem odnalezienia Jina i przywiezienia go z powrotem, bądź - zabicia Bena, gdyby się okazało, że Jin=trup.

Świetny by z tego był odcinek. 10 Koreańczyków ląduje na wyspie i szuka Bena. Spotykają grupę Richarda Alperta i mamy scenę pojedynku karate w dżungli :) Dała byś 10/10 ?

Mi się lepiej podoba wersja, że Sun w gruncie rzeczy bardzo kocha męża i pojedzie go szukać na koniec świata - tak jak Penny. Dla fabuły serialu to moim zdaniem o wiele lepszy pomysł.

Użytkownik Rimak edytował ten post 25.02.2009 - |14:23|

  • 0

#297 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 25.02.2009 - |14:13|

@Rimak
Z córką to dokładnie w ten sposób. Co więcej, biorąc ślub Sun pewnie przyrzekła lojalkę mężowi, który jest nb ważniejszy od córki.

@TW
Co innego Katyń, gdzie wszyscy wiedzieli, że zginą, a co innego jak ktoś ginie podczas wielkiej eksplozji, po kórej 'nic nie zostało'.
Obrączka może znaczyć obie rzeczy, ale Sun i tak musi to sprawdzić. Przypominam, że ona nie 'bezgranicznie uwierzyła Wyłupiastemu', ale jak sama mówiła 'jeśli istnieje choć najmniejsza szansa że Jin żyje..."...

A z tą przerwą w Lostach to mnie zasmuciliście :(


10 Koreańczyków ląduje na wyspie i szuka Bena. Spotykają grupę Richarda Alperta i mamy scenę pojedynku karate w dżungli

10 koreańczyków walczy z dymkiem, a potem rozbitkowie pieką sobie chińszczyznę na ognisku.

Użytkownik Grzebul edytował ten post 25.02.2009 - |14:15|

  • 0

#298 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 25.02.2009 - |14:29|

@Rimak

Świetny by z tego był odcinek. 10 Koreańczyków ląduje na wyspie i szuka Bena. Spotykają grupę Richarda Alperta i mamy scenę pojedynku karate w dżungli. Dała byś 10/10 ?

Chwila, chwila... Ben jedzie z agentami (jako zakładnik), żeby Rysio i jego banda nie podskakiwali. Ben zostanie z wami na wyspie, jak wypuścicie Jina.

Porównanie z Pen jest trochę niezbyt trafne, ona wówczas nie miała dziecka z Desem. Nie wiadomo, jak teraz by się zachowała. Kto byłby ważniejszy: Des czy syn.

@Grzebul
W Katyniu był jeszcze cień szansy, że poleźli z armią Andersa, właśnie oddanie żonom woreczków z rzeczami osobistymi, pozbawiało wszelkich złudzeń.
Pieczona chińszczyzna - the best :lol: :P :lol:

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.02.2009 - |14:34|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#299 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 25.02.2009 - |14:40|

Nie życiowa? Oglądałeś "Katyń"? Żony oficerów zabitych w Katyniu straciły wszelką nadzieję, właśnie wtedy, gdy dostały rzeczy osobiste swoich mężów: notatniki, zegarki, obrączki...
Druga sprawa - Sun najwyraźniej zapomniała, że akurat Ben to Król Manipulacji i osoba najmniej wiarygodna na świecie. Co więcej, że to pozbawiony skrupułów drań, który nie cofnie się przed niczym. A wyspę opuścić jest bardzo ciężko.
Przynajmniej w jej przypadku możliwości sprawdzenia, czy Jin żyje, nie wymagają osobistej wizyty na wyspie.
Będąc na jej miejscu (i oczywiście mając jej pieniądze), posłałabym na wyspę swoich agentów. Z zadaniem odnalezienia Jina i przywiezienia go z powrotem, bądź - zabicia Bena, gdyby się okazało, że Jin=trup.


Katyń? Nie, no bez przesady. Nie ta skala porównawcza. Tam chodziło o zbrodnie ludobójstwa, wojnę, okupację, o sytuację, która dotyczyła tysiąca żon, dzieci. Tutaj mamy do czynienia z sytuacją jednostkową, nieodgadnioną, niepewną. I mówię Ci, że przeciętny człowiek postąpiłby tak jak ona. Jeśli już wyskakujesz z filmowymi porównaniami to ja mogę Ci przytoczyć inny film o wiele bardziej przypominający sytuację z Lost. Niestety nie pamiętam tytułu ale jak sobie przypomnę to wrzucę.

Posłałabyś swoich agentów? Taa jasne. Szanse na powodzenia takiej akcji są zerowe jeśli ktoś czegoś takiego wcześniej nie przeżył, nie doświadczył i nie wie czego się można spodziewać.

I co Ty z tymi obrączkami akurat w przypadku Sun obrączka była powodem powrotu nadziei a nie jej utraty.

Użytkownik Alinoee edytował ten post 25.02.2009 - |14:41|

  • 0
I've been waiting a long time for this...

#300 Rimak

Rimak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów

Napisano 25.02.2009 - |14:46|

Nie czaje akcji, leca jakims samolotem jakies wahadło w Lampost, a Kahana normalnie spokojniutko sobie dopłyneła, tak pewnie powiecie ze wyspa sie przenosiła prawda ale Locke zakrecił kołem fortuny i prawdopodobnie juz stoi po co takie mecyje, dla mnie głupota. Druga sprawa łodz podwodna była ale wybuchła ale i tak nie dało sie ja podrózowac z i na wsype bo teraz jedynym sposobem na opuszczenie wyspy jest krecenie kółkiem dla mnie niekonsekwencja i głupota scenarzystów, Micheal odpływa z wyspy na motorówce a cholera Locke musi krecic kólkiem przenosic sie w czasie, czego to ludzie nie wymysla, Rysiek na lighcie pewnie codzien podróżował i werbował ludzi na wyspe ale jak Lostowicze przyjechali na wakacje na wyspe to juz nie mozna było. Wyspa chce powrotu Oceanic Six to niech wyczaruje motorówke. Niech kazdy po klolei lacznie z balastami zakreci kólkiem i bedzie swiety spokoj i darmowe wczasy w Tunezji.

Co do wahadła to tu masz LINK. W skrócie chodzi o to, że wielkie wahadło nie robi na podłodze śladu typu "kreska" tylko wzorek "rozetka". W linku jest fajna animacja. Kreski nie ma bo Ziemia się kręci - to wahadło jest jednym z dowodów na ruch obrotowy.
Z kolei taka Wyspa jest na tyle duża, że po zmianie jej położenia zmienia się środek ciężkości całej planety i (tu teoria) wpływa jakoś minimalnie na ruch obrotowy. Stąd można każdy fakt przesunięcia wyłapać wahadłem - a położenie Wyspy obliczyć.

W Lamp Post kompy i technologia są z lat 70/80tych. Nie zrobili upgrade. Może Daniel Faraday mając taką samą moc obliczeniowa w laptopie sam wyliczył nowe położenie Wyspy dla "Kahany". Zobacz, że na początku tego sezonu Sawyer (czy ktośtam) mówi: "Odpłyńmy pontonem", a Daniel na to "Musiałbym obliczyć nowy kurs" i... wyciąga jakieś fajne urządzonko z plecaka. Może też umiał znaleźć Wyspę bez Lamp Post.

A co d kółka to moim zdaniem wcale to nie jest jedyny sposób na opuszczenie Wyspy. Nikt chyba tak nie twierdził. To jest sposób zarezerwowany w "ostateczności" i chyba nie za często praktykowany. Moim zdaniem Locke musi kręcić kółkiem nie dlatego, żeby opuścić Wyspę - tylko żeby się poświęcić skacząc w przyszłość o 3 lata i... znikając na 3 lata pomiędzy czasem a przestrzenią ;)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych