Ich "wiara" jest na poziomie: zaćmienie Słońca to gniew Amona, epidemia ciężkiej choroby to kara za grzechy a Ziemia jest płaska i leży na 4 krokodylach. Nawet w kościele katolickim 99,9% zgłoszeń o cudach jedzie do kosza w Watykanie, bo są tylko świadectwem mizernej wiedzy osoby, która zgłasza ten czy ów "cud". Przypomnijcie sobie odcinek z wypadkiem córki jasnowidza, było to wyraźnie powiedziane.
Oni po powrocie próbowali sobie ułożyć życie, ale ktoś od pewnego czasu usiłuje to zepsuć i im wmówić, że życie poza wyspą jest do d. i powinni wrócić. A to zjawa Charliego, a to Christian pokaże się Jackowi...
@kaczor
Należało kontynuować wątek mrocznej mścicielki Sun, a nie zrobić z niej przygłupawą idiotkę. Która raptem wierzy człowiekowi, którego obwiniała przez parę lat o śmierć męża. Bo zobaczyła obrączkę, która nie jest ŻADNYM dowodem, że Jin żyje. Równie dobrze mogli obrączkę ściągnąć z ręki trupa.
A dziecko, którego tak bardzo pragnęła, ma w nosie.
@mdag
Sayid przestał wierzyć Benowi. Co więcej, zapowiedział mu, że go zabije, jak ten jeszcze raz będzie się koło niego kręcił. Tak sam z siebie? Prędzej kolejna ofiara znalazła "argument przekonujący", że współpraca z Benem to nie jest najlepszy pomysł. A osoby z "listy do odstrzału" przecież nie zaliczały się do "przyjaciół" Linusa. To nie jest "tworzenie teorii bez pokrycia", tylko efekty oglądania ze zrozumieniem.
@Lakshmi
Moment - Othersi na Rdzenną Ludność Pacyfiku to nie wyglądają. Więc bajeczka o Lamppost jest zdeczka naginana. Skoro byli na wyspie przed Dharmą, to jakoś się na nią musieli dostawać i ją opuszczać - wizyta Ryśka przy narodzinach Locke'a w 1956 roku. A wtedy stacji Lamppost jeszcze nie było nawet w planach.
@Wicuch
Ben z oklepaną na maxa mordką mówi coś takiego: Ktoś chce pokrzyżować nam plany. Czyli to, żeby "Oceanic 6" wróciło na wyspę.
Widmore? Wątpię, bo od momentu, jak dostał po łapach, nie wygląda na zainteresowanego sprawami na wyspie. I nie było żadnych sygnałów, by chciał do tego wracać. Raczej ostrzegał Desa przed wpakowaniem się w konflikt, który go nie dotyczy.
Jestem wręcz skłonna się założyć, że jak konsekwencją rozbicia się lotu 815 była wizyta Kahany, tak konsekwencją lotu 316 będzie też wizyta statku na wyspie. Jak trzymamy się koncepcji podobieństw i odwzorowań, to należy to wziąć pod uwagę.
Na razie tylko się nie wypowiem, czy będzie to wojskowa fregata w celu odzyskania bombki (i nakładzenia Othersom po ryjkach za 1954 rok), czy "Helgus Antonius" wysłany przez Hanso Foundation. Rządzoną oczywiście przez Tovarda Hanso
@Grzebul
To, że w jeden dzień się nawalę na imprezie, że kac będzie mnie męczyć przez 3 dni, to jeszcze nie oznacza, że blisko mi do Jacka Uzależnienie zacząć się może od jednego drinka. W momencie, gdy odczuwasz codziennie potrzebę wypicia tego drinka, bo nie jesteś w stanie nic zrobić, stajesz się alkoholikiem.
Czyli to, że Jack raz się uchlał, bo zobaczył raz ducha ojca, jeszcze niczego nie wyjaśnia (jego stanu z finału, gdy łazi i szuka prochów). Raczej potwierdza, że to "Christian" musiał odwiedzać go częściej. Dlatego Jack zaczął regularnie pić i łykać prochy. Czyli wracamy do punktu wyjścia - manipulacja ze strony Othersów, by Jack myślał, że w świecie jest do d., a szczęśliwym można być tylko na wyspie.
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 25.02.2009 - |08:47|