I tu się częściowo zgodzę. Retrospekcje nowych postaci były ciekawe (nawet ta feralna Rose i Bernarda dała nam teorię na temat wyspy). Ale takiego Charliego i Hugo, były słabe. Po prostu serial był przewidywany na 1 sezon, a postacie miały po jednej historii do opowiedzenia. Ciekawej historii, ale nie na 5 sezonów. sad.gif
Cała nadzieja w nowych postaciach. Czekam na Bena, balastów, a przede wszystkim Daniel.
Obawiam się, że możesz się mylić. O czym były by pozostałe 2 sezony? Kim są Inni i co z Dharmą dowiemy się pewnie w tym piątym krótkim. W między czasie zobaczymy jeszcze bal maturalny Kate, Locka jak sprzedawcę warzyw w sklepie ze zdrową żywnością w Hollywood, Jacka bawiącego się bąkiem i Sayida handlującego na bazarze w Marakeszu. Oraz wiele innych ciekawych flashbacków.
No ale zauważ, że jak na Lost to do tej pory co nieco się wyjaśniło, a to daje pewną nadzieję
Nie ważne co zobaczymy. Wazne w jaki sposób będzie to pokazane. Retrospekcje są esencja Lost i bez nich serial byłby niszowy, jak wszystkie współczesne SF. Ludzie (przynajmniej w USA) oczekują dramatu i tylko dramat dobrze się sprzedaje. Większości oglądających wogóle nie interesuje czym jest czarny dymek i każde wyjaśnienie jego natury będzie dobre. Ważniejsze są natomiast dzieje bohaterów. Dla tego paradoksalnie takie epizody jak 'Trisha Tanaka...", "Fire + Water" czy "Dave" w ogólnej populacji widzów zdobywają lepsza ocenę niz przeładowaną akcją lecz nie do końca zrozumiałe "Enter 77".
A nie można tych losów postaci ciekawie opowiedzieć i pogodzić to z rozwiązywaniem tajemnic?