Odcinek 053 - S03E06 - I Do
#261
Napisano 23.01.2007 - |13:49|
No bo przecież musiał to napisac dużo wcześniej, prawd. siedząc samemu w bunkrze, bez sensu żeby już wtedy miał wiedzieć co się wydarzy za parę dni - Desmonda to bym jeszcze rozumiał ale swoją droga elektro - magnetyzm nie ma chyba zbyt wiele ze skokami w czasie, jak sądzicie?
BTW, na lasce pisało 'John', nie Lock'e - co może oznaczać, że to miał być cytat z Jana, a tylko przypadkowo Lock zinterpretowal to jako wskazówka dla samego siebie.
Pożyjemy, zobaczymy, chyba nie ma co teg roztrząsać.
PS. A tak poza tematem - w ndzl bodajże w Polsacie ma zacząć się Prison Break - wreszcie będę miał okazję porównać z LOST.
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#262
Napisano 23.01.2007 - |19:47|
#263
Napisano 24.01.2007 - |18:03|
#264
Napisano 26.01.2007 - |23:12|
#265
Napisano 29.01.2007 - |12:36|
Chyba sobie w takim razie ubzdurałem, że inni zaprowadzili go na górę...
Tak więc tylko Sawyer jest 'oświecony'?
#266
Napisano 29.01.2007 - |22:35|
To było w odcinku 3x04 Every Man for Himself (pod koniec)
Nie będę tego tłumaczył, przeczytaj sobie streszczenie jeśli nie ogładałeś dokładnie.
Sawyer powiedział później o tym Kate (najdziwniejszy sposób na uwiedzenie kobiety, ale widać działa ;-)
Jack wie że jest 'trzymany' w bazie pod wodą, może się domyślać, że jest obok wyspy, ale nie zna swojego prawdziwego położenia.
===
fragment streszczenia z http://lost.gwrota.com/page.php?id=175
... Po chwili obaj (Ben i Sawyer) docierają do celu wędrówki. Jest nim klif. Spoglądając na oddaloną o spory pas wody wyspę, Ben orzeka blondasowi, że to właśnie na niej znajdują się jego przyjaciele. Tak więc, nie ma stąd praktycznie żadnej drogi ucieczki. Wygłoszony zostaje krótki, lecz trafny monolog opowiadający o tym, co Sawyer tak naprawdę czuje do Kate.
Użytkownik Emp edytował ten post 29.01.2007 - |22:35|
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#267
Napisano 30.01.2007 - |06:11|
Wiec w przeciwienstwie do poprzednich dlugich przerw miedzy odcinkami nie czekam z utesknieniem na nastepny odcinek,
Odkąd oglądam LOST, Prison Break, a teraz jeszcze 4400 to nie czekam już na żaden z nich chyba sie udoporniłem w końcu. W ogóle nie jestem ciekawy co będzie dalej z Benem i innymi. Nie wiem czemu. Datę premiery 2x07 znam. Odpalę, zobaczę. Ale bez emocji. Mam nadzieję, że się nie bede nudził.
Nie jest to dobry sygnał. Bo pewnie wielu ludzi przestało czekać. A to oznacza spadki oglądalności.
BTW to LOST jest lepszy niż 4400.
Thank you and Nestle!
#268
Napisano 30.01.2007 - |13:33|
#269
Napisano 06.02.2007 - |14:37|
#270
Napisano 06.02.2007 - |14:44|
Otóż żadnego błędu nie ma. Po lewej stronie tekstu znajduje się jego adres w Piśmie Świętym: Gen 13:14. Nie w tym miejscu więc wszyscy szukacie.
Nie rozumiem też, czemu uważa się, że widniejący na lasce napis John ma cokolwiek wspólnego z Lockiem. Moim zdaniem nie ma nic wspólnego. Locke prowadził pogrzeb, nagle spojrzał i ujrzał taki o to tekst. Wszystko.
#271
Napisano 06.02.2007 - |15:35|
Nie rozumiem też, czemu uważa się, że widniejący na lasce napis John ma cokolwiek wspólnego z Lockiem. Moim zdaniem nie ma nic wspólnego. Locke prowadził pogrzeb, nagle spojrzał i ujrzał taki o to tekst. Wszystko.
tez tak myślę zwłaszcza, że napis był jeszcze przed smiercią Eko (jak laska spadła Lockowi na głowę).
#272
Napisano 06.02.2007 - |20:26|
Zgadzam się, 4400 jest mniej ciekawy, choć ma trochę zalet. Jeśli już porównujecie Prison Break'a - też b.ciekawy, wciągający. Jednak LOST ma wg mnie najwięcej 'tego czegoś', potrafił przekonać do siebie praktycznie każdego. Mam nadzieję, że to coś sprawi, że wybaczycie temu serialowi także wszystkie jego wady. A światowa premiera 3x07 juz jutro .....
BTW to LOST jest lepszy niż 4400.
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#273
Napisano 07.02.2007 - |13:05|
#274
Napisano 07.02.2007 - |14:55|
Ci, którzy twierdzą, że "Prison Break" jest lepszy, oczekują chyba tylko akcji, ciągłego zaskoczenia itp. Mi w "Lost" podoba się niesamowicie głębia poszczególnych postaci. Każdy ma swoje życie, swoją przeszłość, swoje błędy, a teraz uczy się żyć od nowa. "Lost" ma najwięcej płaszczyzn ze wszystkich tych seriali... Dlatego kompletnie nie rozumiem tych, którzy piszą "odcinek nic nie wniosi". Każdy coś wnosi, jak nie do akcji, to do postaci.
dokładnie. zgadzam sie w 100%. szacunek lookazh
#275
Napisano 07.02.2007 - |21:29|
Tak, dobrze to ująłeś, mi najbardziej opadała na LOST szczena, jak okazywało się, że bohaterzy, o których wiedziałem już bardzo wiele, zaskakiwali i okazywało się, że nie są do końca tacy, jak myślałem.... Mi w "Lost" podoba się niesamowicie głębia poszczególnych postaci. Każdy ma swoje życie, swoją przeszłość, swoje błędy, a teraz uczy się żyć od nowa. "Lost" ma najwięcej płaszczyzn ze wszystkich tych seriali...
I to będę pamietać najbardziej jak serial się skończy
W którymś z postów pisałem, że chyba cały sezon III miał ukazać bohaterów w innym świetle, wg mnie w negatywnym :
1. Jack-człowiek wcale nie taki stabilny, skłonny do obsesji, zachowań paranoidalnych, niebezpieczny dla bliskich (w końcu trafił do aresztu); człowiek, którego da się złamać (choć końcówka 3x06 to jego powrót do gry)
2. Sun - jednak zdradziła męża, co więcej - jest skłonna zabić człowieka (w samoobronie i przez nieszczęśliwy przypadek, ale nie sprawdziło się zdanie Col. "nie jesteś mordrercą")
3. John- zaangażowany w przestępczą działalność - narkotykowy interes, mało brakło by zabił policjanta.
4. Sawyer - on nigdy nie był święty, ale potwierdza się, że oszustwo to jego drugie ja. Nie chciał słyszeć o córce (choć jednak się o nią zatroszczył). No i da się go wykiwać (po zabawach z królikiem musiał się z pokorą przyznać, że wystrychnęli go na dudka)
5. Eko - wcale nie jest znowu takim nawróconym zbirem. Zabijał i się tego nie wstydził. Nie żałuje tego co zrobił, jest skłonny nadal zabijać, by przetrwać ("Zrobiłem to co trzeba, żeby przetrwać").
6. Kate - wiedzieliśmy wcześniej co zrobiła i czemu uciekała. Ale okazało się, że tak naprawdę jest skłonna oszukiwać faceta, którego kocha, jest zdolna do oszustwa (fałszywa tożsamość) nawet w obliczu ślubu.
Żeby teraz tylko nie okazało się coś kontrastowego - że od 3x07 Inni, których zawsze uważaliśmy za potworow są święci. Zwłaszcza, że już wiemy, że są stosunkowo słabi, podzieleni i mają ludzkie słabości.
Pewnie reminescencje Julliet dużą nam powiedzą...
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#276
Napisano 07.02.2007 - |21:41|
Nie ma pewności czy nie zabił.3. John- zaangażowany w przestępczą działalność - narkotykowy interes, mało brakło by zabił policjanta.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 07.02.2007 - |21:41|
Genesis
#277
Napisano 07.02.2007 - |22:21|
#278
Napisano 18.03.2007 - |23:42|
Dla mnie odcinek słaby. Jak na razie najsłąbszy z 3 serii. Miał byc taki przełomowy bo to wkoncu ostatni z tej mini serii a zrobili z tego takie romansidło. Oczywsicie jak juz Kate pocałowała Sayera to musieli sie tez pokochac w jakies klatce i oczywiscie Ben siedzący przed monitorami nic sobie z tego nie zrobił. On specjalnie wypuscił Jacka bo chciałą zeby to zobaczył choc to było mu na niekorzysc, jak sam wspomniał, bo jack chciałby zrobic kate na złosc i go nie zooperowac(chyba o to chodziło benowi kiedy poiwedział ze to by był jrgo gwóźdź do trumny).
Widac było ze Ben spanikował wpuszczajac do jacka Kate bo myslał ze ma ona silną na jacka perswazje. Mysłą ze jack go zooperuje a on tu taki szał mu wstawia ze go nie zooperuje. :hehe:
Alex z procą! Chciało mi sie smiac jak zobaczyłąm ją biedną z procą a obok tego Piccketa z bronią! Chodzi jej pewnie o tego Karla. Ciekawe tez gdzie ja trzymają bo widac ze nie ma prawa wstepu do tych kamieniołomów i wogóle do Hydry. Moze jej miejsce było w staff ale jak teraz w staffier nikogo nie ma. Ciekawe co takiego zrobiłą ze ją odizolowali. Pewnie sie zbuntowałą. A tak jeszcze do wczesniejszych odcinków, jak po raz pierwszy zobaczyąłm tegto Karla tpo myslałąm ze to jeden z ognowców porwanych, a wy od razu ze to zbuntowany others. Ostro macie ludzie!
Odcinek ratuje bardzo mocna koncówka. Mysłąłam ze Jack w koncu nic nie zrobi a on taki numer wytrynił! :clap: Nie pochwalam tego, bo w koncu ta przysiega hipokratesa. Ale wysmienice to obmyslił. Tylko ze on nie wie ze są na innej wyspie i Kate i Saywer nie uciekna daleko. Wiec paln raczej nie wypali. Myslałąm ze on sie bedzie chciał zemscic na Kasce a on chce ich uwolnic i sie poswiecic! Sytuacja miedzy nim a Juliet jakas cicha. Jakby wogóle juz nie pamietali o tym filmie z tymi kartkami.
Retrospekcje Kate takie sobie. Miała fajna fryzure! :afro: Przypuszczałąm ze ona go zostawi bo w koncu cały czas musi uciekac. Ale sobie wybrałą imie Monica! Jak zobaczyąłm te szklanki z tym sokiem to sobie pomyslałąm ze ona cche go zbaic czy cus! Źle go potraktowałą, z drugiej strony nie wyobrazam sobie kate latającej w fartuszku po domu, naskakującej mezowi policjantowi i gotującej kolacyki. Na razie tuz po małzenstwie było dobrze, ale wyobrazacie sobie to małzenstwo po kilku latach: RUTYNA by sie wkradłą. I Kate straciła by cały swój urok. Kate nei nadaje sie do małzenstw, wiec na razie wolny związek z sayerem !
No ok. riospisałąm sie ja nie moge. Na bank zapomniaąłm napisac czegos waznego, ale styka. Pozdro!
Chciałabym jeszcze cos doodac. Do bani były te 2 wstawione na siłę sceny z Lockiem i całąą resztą. Myslałąm ze jak John bedzie chciał gdziesc pójsc przed pogrzebem co wykrył Said to bedzie cos waznego, a on tylko tą laske eko chciał wziąść :/ . Dopiero pod koniec kiedy zobaczył ten napis zrobiło sie ciekawie, ale myslałąm ze jakos to twórcy pociągną w tym odcinku i pokażą podróż locka w tym kierunku a oni na tym skonczyli calą kacje z rozbitkami.
Użytkownik Shannon_Ellie_Clair edytował ten post 19.03.2007 - |09:19|
#279
Napisano 02.05.2007 - |00:10|
Z moja predmowczynia sie nie zgadzam, mi sie ten odcinek bardo podobal. Hehe, moe to wlasnie ze wgledu na "pokochanie " sie Sawyera i Kate w tej klatce (swoja droga znam wiele dziewczyn, ktore najchetniej by sie Kate zamienily. Siebie nie wylaczam ), poniewaz dla mnie jest to rewelacyjna para. Doslownie para roku, bez kitu. Kate kocha Sawyera, ale cholernie boi sie zaangazowac w cokolwiek. Zreszta przez to nie powiedziala tak naprawde Sawyerowi, ze go kocha. Bo co z tego, ze wykrzyczala to Pickettowi, gdy ten obijal Sawyerowi twarz?
No i trzeba wspomniec, ze warta uwagi jest mina Jack'a, gdy zobaczyl na monitorze wielkim LCD Sawyera i Kate czule obejmujacych sie hehehe, oj, jak mi sie podobalo to rozczarowanie i niedowierzanie na jego twarzy rewelka
#280
Napisano 02.05.2007 - |11:20|
No i trzeba wspomniec, ze warta uwagi jest mina Jack'a, gdy zobaczyl na monitorze wielkim LCD Sawyera i Kate czule obejmujacych sie hehehe, oj, jak mi sie podobalo to rozczarowanie i niedowierzanie na jego twarzy rewelka
Tak gwoli ścisłości to za czasów Dharmy nie było jeszcze monitorów LCD...
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych