Wdzięczna spekulacja.Mała dygresja dotycząca Asgard Beam - wydaje mi się, że broń ta jest oparta na broni głównej okrętów Ori, może popuszczam tu trochę wodze fantazji, ale najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Asgardczycy przeskanowali i przeanalizowali sposób jej działania podczas starcia w odcinku SG1 9x20, być może zbadali także satelitę przy pomocy którego zniszczony został Prometeusz i na tej podstawie opracowali własną wersję.
Nie do końca, jest kilka przewag (osłony, być może hipernapęd, być może broń, transportery), ale generalnie poziom techu Pradawnych był wyższy.Poza tym ciągle zapominacie, że większość systemów obronnych jakie posiada Asgard jest znacznie udoskonalonymi wersjami tego co mieli Pradawni.
Kwestia przeze mnie wyjaśniona. Przewidując tą linie obrony, bo to już niestety nie argument, obiłem sobie tyłek blachą i mówiłem o saturacji ognia.Celność hataków jest dokładnie taka jaką widzimy w filmie, nie mniejsza i nie większa, jeśli masz odmienne zdanie to poprzyj je przykładami z filmu - inaczej polemika jest bezcelowa.
Eeech... z tego zdania i z całej reszty wywodu wnioskuje, że nie raczyłeś przestudiować podanego linka i wyciągnąć wniosków.Sama zdolność do osiągania wielkich prędkości nie świadczy o niczym - w przypadku walki na dystansach jakie widzimy w filmie najważniejsze jest przyśpieszenie - a te rakiety mają znacznie większe niż jakikolwiek okręt czy nawet myśliwiec z tłumikami inercyjnymi.
Znowu-sugeruję przejrzenie linka i jego podstron. Swoja droga-fascynująca lektura. Na pewno nie zaszkodzi.Poza tym jak zauważyłeś prawa fizyki są jednakowe dla wszystkich - bez względu na to jakich silników będziesz używać - głównym ograniczeniem są zasoby energii, reguła E=mv2 dotyczy wszystkich. Stosowanie silników reakcyjnych nie wymaga w naszym przypadku jakichś gigantycznych ilości paliwa - silnik jonowy wystrzeliwuje jony do napędu, ale kwestią ważniejszą jest tutaj źródło energii i technologia budowy, jeśli rozpędzamy jony wystrzeliwane z silnika do prędkości relatywistycznych to zużycie paliwa jest minimalne - ponownie kłania się zasada E=mv2. Z odcinka SGA 3x10 wiemy, że Dedal potrafi rozpędzić się także do całkiem sporych prędkości, gdyby tak nie było, nie miałoby sensu rozpędzanie się w celu lepszego dopasowania prędkości do prędkości okrętu Pradawnych.
...Co do T72 - odniosłem się tylko do twojego wywodu o przeszacowaniu sił Sowietów w okresie Zimnej Wojny. Nie miało to nic wspólnego z serialem - chodziło mi tylko o pokazanie, że opieranie się na takich twierdzeniach dla poparcia tezy o podobnym przeszacowaniu naszych sił przez Lucjan jest całkowicie błędne.
Tak troszeczkę mnie teraz zamurowało. We are not on the same page, I'm afraid. Obojętne, czy miałem rację wyciągając te dane/opinie/raporty, ważne jest co to znaczy. Powtarzać się nie będę, bo wyjaśniłem, że chodzi o problem spostrzegania przeciwnika i jego możliwości w obliczu małej ilości źródeł informacji. Krócej i jaśniej już się nie da. A jest dlatego bez znaczenia faktyczna relewantność tezy jakiej użyłem do zbudowania przykładu, bo jeśli jest błędna tedy percepcja ludzi oceniających z perspektywy czasu jest błędna. Ergo-problem nadal jest odpowiednio ilustrowany. Poza tym, abstrahując już od tematu rozmowy, to T-72 nie ma szans ani z Abramsem ani Leopardem (1 lub 2). W starciu z zawodowym wojskiem wyposażonym w Zachodni sprzęt armie wyposażone w T-72 zawsze przegrywały. Ale to na marginesie.
Zresztą, jak już zaznaczyłem, fakt czy jest to prawda czy nie jest nieistotny dla omawianego problemu. Dalsze drążenie tematu w tym kierunku (rzekoma metafora T-72 jako Hataka Lucian czy BC-304) i przez to rżnięcie skończonego głupa poza normami unijnymi; nie przyjmę ze zrozumieniem tylko z złością i frustracją.
Nieprawda, to mylne wrażenie które można odnieść po emisji sezonu 1, względnie 2, ale w kontekście wiedzy z 5 sezonów serialu-nie.Ciągle nie zauważasz najważniejszego - na okrętach tych znajdowały się królowe, a praktycznie całe zdolności rozwojowe wiązały się z ich obecnością.
Nieprawda. Porównaj sobie ilość widziamych/zniszczonych krążowników a ilość widzianych/zniszczonych HS. Gdyby to była prawda, mielibyśmy masę lżejszych jednostek Wraith, na które natykalibyśmy się co chwila i które zawsze towarzyszyłyby HSom by osłaniać je w walce odciągajac ogień przeciwnika. Masz parcie na widzimisię.Wraith nigdy nie używali ich jako typowych jednostek szturmowych
Poza tym w realiach walki w kosmosie nie ma sensu budowania wielkiej ilości małych jednostek, które z definicji będą słabsze, wolniejsze i gorzej uzbrojone. Jeśli istnieje możliwość budowania większych okrętów, zostanie ona wykorzystana. Jedyna sytuacją w której tak się nie dzieje jest ta, w której dana frakcja nie może sobie na to pozwolić. Argument, że jedne okręty są szybsze od drugich jest fałszywy. Sprawdza się tylko wtedy, jeśli stosunek masy okrętu do jego masy reakcyjnej (potocznie: paliwa) jest inny niż w mniejszej jednostce. Jeśli jest ten sam, ma on takie same osiągi jak mniejsza jednostka. Wszystkie.
Radze przestudiować w celach porównawczych rozwój współczesnych okrętów bojowych. Ja nie mam zamiaru tu pisać nt. jakiegoś wypracowania, szkoda mojego wysiłku. Bo ja widzę, ze okopałeś się na swojej pozycji i dla zasady nie masz zamiaru nawet zastanowić się nad tym co ci mówię. Ja przyznaję, że moje dywagacje nad możliwością zestrzeliwania rakiet przez Hataka w obliczu realiów serialu są tylko li dywagacjami; podobnie postąpiłem z innymi spornymi kwestiami i podobnie uważam w kwestii napędu Hataka (chociaż z twojej strony widać brak przygotowania merytorycznego, dlatego trudno to prowadzić na poważnie tym bardziej, że jestem za cienki z fizyki by samemu podjąć się wytłumaczenia, dlaczego reactionless drive daje taka przewagę). Twoje stanowisko jest jednak nieelastyczne i dlatego coraz bardziej odechciewa mi się prowadzić tą rozmowę. Wyjątkowo bezproduktywna, niestety.Co do zdolności defensywnych okrętów klasy Aurora to doradzał im zapewne "pradawny" Sakramentos - pewnie rzekł "po co nam silna defensywa skora posiadamy super-drony, zmieciemy każdego wroga nim ten się zorientuje w czym rzecz" - I w ten to sposób Wraith skopali tyłki Pradawnym. Arogancja i zbyt wiele wiary w swoje ZPM i super-drony rzuciła ich na kolana.
Poza tym przypominam, ze raz twierdzisz na potrzeby rankingu, że Aurora jest silna, a zaraz potem-że jest słaba, bazując ta wiedzę na obserwacji efektów ostrzału asgard beam (dotąd jedna z najsilniejszych widzianych broni ship-to-ship)oraz, jak mniemam, sceny z 2x20, w której Aurora była stara, uszkodzona i zasilana ziemskimi reaktorami naquadaah.
Tak, przez sto lat wojny było za późno na zamianę sytuacji, co za bzdury.A teraz na poważnie - Pradawni nigdy wcześniej z nikim nie walczyli (a przynajmniej nie ma o tym żadnych informacji), więc spotkanie z Wraith było dla nich szokiem, nigdy nie napotkali nikogo kto potrafiłby stawić im czoła, zanim się zorientowali byli już w głębokiej defensywie i było zbyt późno na zmianę sytuacji.
Masz spójną wizję świata, ale nie przystoi ona do realiów które pokazano w SGA.
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 29.03.2009 - |22:30|