Odcinek 038 - S02E14 - One of Them
#261
Napisano 21.02.2006 - |00:16|
#262
Napisano 21.02.2006 - |01:11|
Wydaje mi sie, że wytumaczenie jest prostsze, rekami Sayida odwalili brudna robotę przy przesłuchaniach, nadzorując go i nie zdradzając, że rozumieją o czym jeńcy mówią Oficer miał juz umiejetnoś, która się przydała - i to własnie mówi do Sayida: Nigdy nie wiesz co siemoze przydac w przyszłości, mi przydała się znajomośc arabskiego, Tobie może się przyda umiejetnośc torturowania.
I tyle
Elep Hant
Bóg stworzył kobietę, aby mężczyzna odchodził czasami od komputera.
______________________________________
#263
Napisano 21.02.2006 - |10:32|
4.Znaki ktore sie pojawily na zegarze i dzwiek ktory temu powarzyszyl hmm , no coz pierwsza sprawa , mozemy odrazu skreslic ze na wyspie znajduja sie jakies atomowki czy cos , raczej to ma cos wspolnego z badaniami nad polem elektormagnetycznym i zabetonowanym wejsciem , Obstawiam ze jednym z wynikow badan /prac jest dym ktory przesladuje rozbitkow .
Moim zdaniem po zzerowaiu licznika uruchamia się ogromna siła elektromagnetyczna, która może była powodem katastrofy samolotu. Samolot zboczył wiele mil z kursu więc może coś go przyciągnęło? To musi być to
#264
Napisano 21.02.2006 - |11:12|
Normalnie Nie ma nic do śmiacia, żedne rotfly i loleJak można twierdzić, że ktoś jest The Other skoro był w samolocie? No to jest ROTFL nad ROTFLami i LOLe nad LOLami.
Sama 'Ruso' czy jak jej tam ostrzegała żeby sie sobie na wzajem przyglądać. Czyli że ludzie mogą się w pewnym momencie zacząć po prostu zmieniać, a nawet nie są tego świadomi. I np. Czarli sie na prawde zaczyna dziwnie zachowywać, 'sny' panują nad nim, a stąd jest krok do zaniesienia dzieciaka 'Innym'
Choć Ci Inni wcale nie wyglądają na aż tak zmienionych, może siedzą na tej wyspie od dawna i potrzebują nowych osób do rozmnażania (bo jak by sie parzyli między sobą w małej grupie to mogło by dojść do jakichś zmian genetycznych), a kradną dzieci, bo je jeszcze można wychować 'po swojemu'.
Oczywiście to z Czarlim może być równie dobrze podpuchą twórców serialu, zaczynam tracić pewność czy wszystko jest w tym serialu tak sensownie logicznie zaplanowane, czy naciąga się i wymyśla różne dziwne rzeczy w celu zapełnienia danego odcinka, niektórzy sie bzdurnie zachowują.
A ten nowy z balona czemu sie uśmiechał w pewnym momencie? Został pobity i sie cieszy? Zjeb jakiś?
#265
Napisano 21.02.2006 - |11:20|
zaraz sam zaczne wierzyc w to, ze Charlie jest Othersem, serio :hyhy:
#266
Napisano 21.02.2006 - |12:28|
Brodacza gra M.C. Gainey. Na IMDb widnieje w obsadzie LOSTa tylko w Exodusie i Hunting Party. [/url].
Hej, witam po raz pierwszy.
Mam nadzieje ze nie bylo, znalazlem taka fotke aktora ktory gra Zeke
http://tinyurl.com/jpz6s
Zobaczcie co jest napisane na autobusie
#267
Napisano 21.02.2006 - |12:58|
#268
Napisano 21.02.2006 - |13:46|
Na dobrą sprawę to samolot mógł równie dobrze wylądować gdziekolwiek, bo my chyba nawet nie wiemy czy oni są na wyspie (!) - przecież nawet Forest Gump w Cast Awayu obszedł swoją wyspę, a w Lost - nie.Sila elektromagnetyczna sie sciagnela samolotu na ziemie, bo robi sie je z aluminum ktory jest lekkim materialem i nie przyciagaja go magnesy a tak wogole to w samolocie powinny latac metalowe przedmioty np kajdanki Kate przyciagnelo by do ziemi itp a nic takiego sie nie dzialo
#269
Napisano 21.02.2006 - |14:04|
Na dobrą sprawę to samolot mógł równie dobrze wylądować gdziekolwiek, bo my chyba nawet nie wiemy czy oni są na wyspie (!) - przecież nawet Forest Gump w Cast Awayu obszedł swoją wyspę, a w Lost - nie.
Danielle obeszła prawie cała wyspe, co by winikało z jej mapy. sayid miał zamiar to zrobić, ale przeszkodziły mu w tym inne wydarzenia. Poza tym, rozbitkowie maja wazneijsze rzeczy na głowie niż badania kartograficzne. Nie zapominajmy, że wyspa jest niebezpieczna. pewne jej obszary stzrezone sa zperz syetm zabezpeiczajace. Inne kontrolowane sa pzrez Innych. łazenie tam nie było by zbyt bezpieczne.
Genesis
#270
Napisano 21.02.2006 - |14:14|
pojęcie 'inny' lub 'inni' jest bardzo względne chciałem zauważyć ;]Eh ten Charlie jak by sie dowiedział, że ktos go posądza o bycie Innym, to chyba by cały następny odcinek chodził i tarzał się ze śmiechu. Albo inaczej, nie dośc ze by się zamknął w sobie, to jeszcze zaczął by wciągać i znowu miał by z tego wszystkiego niezłą beke :clap:
zaraz sam zaczne wierzyc w to, ze Charlie jest Othersem, serio :hyhy:
Dla koreańczyka pasażerowie ogona samolotu też byli Others więc czemu Czarli być nim nie może?
#271
Napisano 21.02.2006 - |14:26|
Tylko czy jej mapa jest wiarygodna? I co jest ważniejszego niż sprawdzenie, gdzie się jest? Może 2 km dalej jest 4-gwiazdkowy hotel, ale oni o tym nie wiedzą, bo mają ważniejsze problemy. Na początku nie wiedzieli, że jakieś problemy mogą być z Innymi, czy systemem bezpieczeństwa. Zresztą nie przeszkodziło im to na spacer z radiem.Danielle obeszła prawie cała wyspe, co by winikało z jej mapy. sayid miał zamiar to zrobić, ale przeszkodziły mu w tym inne wydarzenia. Poza tym, rozbitkowie maja wazneijsze rzeczy na głowie niż badania kartograficzne. Nie zapominajmy, że wyspa jest niebezpieczna. pewne jej obszary stzrezone sa zperz syetm zabezpeiczajace. Inne kontrolowane sa pzrez Innych. łazenie tam nie było by zbyt bezpieczne.
#272
Napisano 21.02.2006 - |14:35|
System bezpieczeństwa działa selektywnie, tak terytorialnie jak i w zależności od okoliczności. Nigdy nie wiadomo kiedy się uaktywni i jakie tego będa skutki. część wyspy jest pod kontrola grupy Zeke, a ci pokazali, że z nimi nie ma żartów. pamiętasz scenę z odcinka Solitare, kiedy Danielle zostawia Sayida w swej ziemiance gdy na zewnątrz zaczynają się jakies chałasy. On pota co to ejst, a ona odpowieda "Będziemy meili szczeście jak się okaże, że to jedne z niedźwiedzi". Jeśli spotkanie z niedźwiedziem zabójca moza uznac za wydarzenei relatywnie szczęśliwe, nei zachęca to wycieczek krajoznawczych.Tylko czy jej mapa jest wiarygodna? I co jest ważniejszego niż sprawdzenie, gdzie się jest? Może 2 km dalej jest 4-gwiazdkowy hotel, ale oni o tym nie wiedzą, bo mają ważniejsze problemy. Na początku nie wiedzieli, że jakieś problemy mogą być z Innymi, czy systemem bezpieczeństwa. Zresztą nie przeszkodziło im to na spacer z radiem.
Genesis
#273
Napisano 21.02.2006 - |15:18|
Co to za maszyneria przekonamy się pod koniec serii, albo na poczatku nastepnej jak było z włazemCzy nikt oprocz mnie nie odebral tych odglosow podczas pojawiania sie hieroglifow jako startu poteznej maszyny ? Mi sie wydaje, ze cos sie uruchamia i w ostatniej chwili gasnie
Na pewno ma to jakiś związek z tym co odkryli Jack i Sayid na początku serii (ten wielki elektromagnez)- pytanie tylko do czego służy i czemu jest taki niebezpieczny
#274
Napisano 21.02.2006 - |15:57|
Wie ktoś już co oznaczają te hieroglify? Bo tak w sumie ciągle o nich gadamy ale nic nie wiemy... Może ktoś wyciągnął z zagranicznych for? Ja szukałem na 4815162342.com ale bylo kilka wersji :/
Odp.
Dla wyjasnienia, jak juz pewna dobrze poinformowana osoba wspomniala, hieroglify czyta sie tak by dosc do spotkania z zwierzem zaprezentowanym na 4 znaku. Czyli pokolei odpowiadaja one litera 'D' 'I' 'E' 'sposob czytania' '(?)' nie jestem pewien co oznacza ostatni znak. Na screenie pisze 'caus die' spowodowac smierc, czyli nie zamordowac besposrednio etc.
Przyszlo mi wobec tego na mysl ze moga one pokazywac to co juz wydazylo sie na wyspie lub to co dana osoba zrobila/miala zrobic, Locke doprowadzil posrednio do smierci Boona co o tym myslicie?
http://www.gather.co...4743830471/full
WTF? Vincent? a moze fotomontaz
Użytkownik veN edytował ten post 21.02.2006 - |15:59|
#275
Napisano 21.02.2006 - |16:11|
Nie regulaminowa grafika.
#276
Napisano 21.02.2006 - |16:15|
A nie przyszło, ci do głowy, że ten zegar to cześc całego systemy i jego odłaczenie może spowodowac awarię.wystarczyłoby, żeby któryś z nich rozebrał ten zegar na części pierwsze i by zobaczyli całą rolkę... oni są naprawdę za mało dociekliwi i to zaczyna po mału irytować... robią wszystko by zostać na tej wyspie i w spokoju umrzeć...
Rozbitkowie, a przed wszystkik Locke przyjeli za pewnik, że nalezy kontunuować wprowadzanie liczb. Wszelkie manipulacje przy systemie moga to zakłucić.
Genesis
#277
Napisano 21.02.2006 - |16:32|
#278
Napisano 21.02.2006 - |17:06|
Myślę, że miało to bardziej filozoficzne znaczenie. Sayid obawia się, że Locke,a przedwsztstkim Jack, w codzinnej krzątaninie zapominają o naczelnych realiach. Są otoczeni wrogami.
Oczywiscie, ze tak,Jonasz. Szlag mnie trafia, jak widze te spekulacje odnośnie Charlie'go ( o tym, że Sayid chce teraz wykorzystać go do torturowania Innego z Minnesoty lub ze....Charlie jest Innym-to to juz w ogóle herezja ).
Naprawde, moze czasem zaskoczyc totalne odbieranie wszystkiego dosłownie przez co niektorych
Brak wrażliwosci nawet na najprostsze metafory :look:
A przeciez w tym serialu jest mocno zaakcentowany problem psychiki i osobowosci(te wszystkie retrospekcje- ukazuja jak wydarzenia z przeszłości wpływaja na obecne postrzeganie rzeczywistosci,np. Locke który nie da sobie w kasze dmuchac bo ma zakodowane w głowie:"nie mów mi czego nie moge zrobic" lub Jack który ma dziwne odchyły na tle emocjonalnym,lub z "fixowaniem", "naprawianiem" czegos)
nie mozna traktowac tego filmu tylko na podstawie suchych faktów,zagadek- to byłoby sztuczne i niezyciowe
#279
Napisano 21.02.2006 - |17:12|
Trafiasz tu w sedno. Jest to film o tajemniczej wyspie, na tyle co i o niezwykłych ludziach, zagubionych w swym życiu. zobaczcie jak zakręcone życiorysy oni wszyscy mają. Strona psycholigiczna serialu jest dla wielu wazniejsza niż tajemnica. Zauważcie także, że film w większości przypadków klasyfikowany jest jak Dramat, a nie SF. Doszukiwanie się w kazdej wypowiedzi rozwiązanai zagadki jest dziecinadą.Oczywiscie, ze tak,Jonasz. Szlag mnie trafia, jak widze te spekulacje odnośnie Charlie'go ( o tym, że Sayid chce teraz wykorzystać go do torturowania Innego z Minnesoty lub ze....Charlie jest Innym-to to juz w ogóle herezja ).
Naprawde, moze czasem zaskoczyc totalne odbieranie wszystkiego dosłownie przez co niektorych
Brak wrażliwosci nawet na najprostsze metafory :look:
A przeciez w tym serialu jest mocno zaakcentowany problem psychiki i osobowosci(te wszystkie retrospekcje- ukazuja jak wydarzenia z przeszłości wpływaja na obecne postrzeganie rzeczywistosci,np. Locke który nie da sobie w kasze dmuchac bo ma zakodowane w głowie:"nie mów mi czego nie moge zrobic" lub Jack który ma dziwne odchyły na tle emocjonalnym,lub z "fixowaniem", "naprawianiem" czegos)
nie mozna traktowac tego filmu tylko na podstawie suchych faktów,zagadek- to byłoby sztuczne i niezyciowe
Genesis
#280
Napisano 21.02.2006 - |17:33|
Trafiasz tu w sedno. Jest to film o tajemniczej wyspie, na tyle co i o niezwykłych ludziach, zagubionych w swym życiu. zobaczcie jak zakręcone życiorysy oni wszyscy mają. Strona psycholigiczna serialu jest dla wielu wazniejsza niż tajemnica. Zauważcie także, że film w większości przypadków klasyfikowany jest jak Dramat, a nie SF. Doszukiwanie się w kazdej wypowiedzi rozwiązanai zagadki jest dziecinadą.
Może nie jest dziecinadą, bo czasem można dojśc do ciekawych wniosków, ale bez przesady, co za dużo to nie zdrowo :hyhy:
Kolega mądrze mówi, to fakt, ale ja i tak przystaje za tym co powiedziałem "pare" postów wcześniej, w sprawie Charliego oczywiście.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych