Pradawni
#261
Napisano 12.02.2005 - |12:13|
Pradawni jako rasa najwyzej roziwnieta musiala to wiedziec i te wartosci wyznawac. Dodam tez jak pisalem wczesniej, ze czym wyzej rozwinieta cywilizacja tym bardziej usposobiona pokojowo. Woleli odejsc z atlantis niz walczyc.
Czyli wybrali polityke nieingerecji.
Bo co by sie okazalo jakby walczyli? Wybili by cala rase ( moze nawet kilkanascie miliardow istot) Taka postawa bylaby uznana za akt zabawy w Bog* niewspominajac o zlu jakie by wyzadzili tej rasie.
Uciekajac ( a raczej zauwazcie, ze odeszli ) Pozostawili sprawy wlasnemu biegowi zdazen.
I co do kilku wypowiedzi. Przeciez oni jako ascendenci nie wtracaja sie. Czynia to tylko jednostki. ( nasuwa sie okreslenie " jednostki nizej rozwiniete " - ale dla potrzeb filmu musza byc i takie
ja bym raczej postwil inne pytania.
Czy nie wtracanie sie jest zabawa w Bog*?
A moze Bo* w swej wielkiej madrosci przewidzial zachowanie pradawnych i umiescil ich swoim planie?
Tak czy siak pradawni postepuja logicznie. I to tylko dodaje smaczku calemu serialowi.
Bo co gdyby sie wtracali? Zycie staloby sie nudne, z gory przywidywalne. I w dodatku bardzo brutalne w ich poczynaniach.
To, ze jest sie wyzej rozwinietym nie daje prawa do oceniania kto zaluguje by zyc a kto nie? prawda?
#262
Napisano 12.02.2005 - |14:32|
O ile mnie pamiec nie myli do Pradawni "odeszli" z Atlantis w huku ekspoldujacych ich statkow atakowanych przez Wraith. Nie dlatego ze nie chcieli walczyc. Wraith bylo po prostu za duzo. Tak wiec Twoja teoria troche sie kupy nie trzyma.Poniewaz tak jak napisalem wczesniej KAZDA INGERENCJA JEST ZLA.
Pradawni jako rasa najwyzej roziwnieta musiala to wiedziec i te wartosci wyznawac. Dodam tez jak pisalem wczesniej, ze czym wyzej rozwinieta cywilizacja tym bardziej usposobiona pokojowo. Woleli odejsc z atlantis niz walczyc.
Skoro tak, to jak wyjasnisz fakt ze Pradawni uzyli 'diwajsu' z 18 odcinka 8 sezonu do rozprawienia sie z "zarazą" w Milky Way?Bo co by sie okazalo jakby walczyli? Wybili by cala rase ( moze nawet kilkanascie miliardow istot)
A na marginesie: skoro nie chcieli sie juz po ascendencji "wtracac" czemu zostawili w 2 galaktykach mase swoich "zabawek", ktore zazwyczaj uzywane sa niekoniecznie w zboznym celu przez roznych napalencow? Czy to nie jest ingerencja?
O tak.... z zastrzezeniem ze ciagle sie wcinaja w sprawy Ziemian. A to poprzez fakt , ze zostawili swoje zabawki rozsiane po galaktykach, a to poprzez samych siebie - Anubisa (on tez juz taki Pradawny na pol gwizdka), Ome, Orlina, tę babeczkę z lodowca (tę sama co w 1 odcinku Atlantis)... i nie mowcie mi "ze to nie Pradawni a jedynie ich przedstawiciele" bo zakoncze cytatem z "Seksmisji": "Niezly b :censored: rdel macie w tym archeo!" :hyhy:Uciekajac /..../ Pozostawili sprawy wlasnemu biegowi zdazen.
#263
Napisano 12.02.2005 - |15:22|
Walczyc, a walczyc to tez roznica. Jak sam zauwazysz pradawni gdyby tylko chcieli mogliby zmiesc zycie w calej galaktyke ( maja, czy tez mieli takie zabawki )
Uzyli ja zapewne tylko raz gdyz i tak w skutek zarazy zycie by wigenelo - prawda?
I co wazniejsze ilosc nie swiadczy o jakosci. Wraith byli mocniejsi liczebnie, ale nie
bylu czy tez sa bardziej zaawansowana rasa.
Pradawni odeszli nie spowodu, ze wraith ich przycineli tylko, ze niechcieli walczyc.
Walka zakonczylaby sie czyms megatragicznym.
problem w tym, ze rozumujesz w sposob co jest najwazniejsze dla ludzi. Wczuj sie jednak w postawe wraith.
Walka pradawnych z wraith nie mialaby sensu. Pradawni staliby sie nie gorsi od wraith. Dlateg odeszli.
Zostawili swoje zabawki. Zgadza sie. Ale to od nas zalezy ( tzn od istot zywych w serialu ) jak zostana i w jakim celu uzyte. Tak jak gwiezdne wrota, czy tez
(rozbicie atomu - mozna z tego miec niesamowite zrodlo energi - ale tez zaglade calej planety)
Kazdy chcialby pozostawic po sobie slad. Tak zylismy tutaj, to my dalismy zycie. Bylismy wysoko rozwinieci. POSTEPUJCIE TAK JAK MY.
To nie jest ingerencja w takim stopniu jak wmieszanie sie w konflikt jakis ras.
A teraz najwazniejsze - wolalbym aby sie w to wmieszali? Czy serial nie stalby sie nudny?
Czy tak twoim zdaniem powinna postepowac cywilizacja wyzej rozwinieta?
Jezeli tak, to lepiej moze nieodkrywajmy kosmosu, moze sie okazac, ze tam ciagle z soba walcza. Wszyscy, ze wszystkimi ))))
#264
Napisano 13.02.2005 - |13:05|
Nieprawda, mylisz Pradawnych Ascended z "normalnymi". O ile nam wiadomo, w momencie wojny z Wraith ascention nie było jeszcze odkryte i/lub nieużywane. Prawadawni przegrali wojnę, głównie z powodu liczebności wojsk, co jednak nie zmienia faktu, że walczyli i przegrali. Najlepszy przykład to statek transportowy wracający do Atlantis - nawet gdyby Prawawni nie chcieli niszczyć Wraith, mogliby zwyczajnie przenieść statek do Atlantis i odejść. Nie mogli tego zrobić, Wraith zniszczyli statek zabijając masę osób. To pokazuje, że prawawni nie byli na tyle potężni aby wtedy wygrać z Wraith.I co wazniejsze ilosc nie swiadczy o jakosci. Wraith byli mocniejsi liczebnie, ale nie
bylu czy tez sa bardziej zaawansowana rasa.
Pradawni odeszli nie spowodu, ze wraith ich przycineli tylko, ze niechcieli walczyc.
Walka zakonczylaby sie czyms megatragicznym.
#265
Napisano 13.02.2005 - |13:41|
Wraith i Pradawni - skoro Pradawni są "odpowiedzialni" za pojawienie się Wraith, to ile milionów lat różnicy jest pomiędzy nimi? Przecież, jak to wspominano w serialu, Wraith nie byli próbą stworzenia życia, ale przypadkowym dziełem, czyli ewolucja Wraith przebiegała w sposób naturalny od momentu dostania się DNA ludzkiego na planetę z "pająkami". Czy można przegapić powstanie, rozwój, ekspansję tak agresywnej rasy?
Co do stwierdzenia, że każda ingerencja jest zła. Nie zgodziłbym się z tym, raczej każda ingerencja jest INGERENCJĄ, ani dobrą, ani złą. Dobro i zło są wartościami subiektywnymi. Pewnie wielu z Was czytało "Achaję". Pamiętacie może dyskusję Wirusa i Mereditha o Bogach? Jestem skłonny zgodzić się z tezą Wirusa, że decyzje, motywy Bogów (w przypadku światów science fiction bardzo, ale to bardzo zaawansowanych ras) nie są do pojęcia dla innych. Mrówka nie pojmie zamiaru człowieka (choć nawet nie istnieje ten zamiar), który prowadzi do jej śmierci.
Może Pradawni nie wiedzą, czego chcą? Może ich ascendencja nie jest zakończona? Może jeszcze są następne etapy, które doprowadzą w końcu, do całkowitego zerwania z naszym wszechświatem? Jak na razie widzimy co najmniej dwie frakcje: Oma, czy też ta Pradawna, która może bronić tylko świata swego uwięzienia (swoją drogą, Oma jednak postanowiła zadziałać, w końcu nie potrafiła pogodzić się z rolą biernej obserwatorki, która widzi jak wszystko wokół niej ginie, a nic nie może zrobić), frakcja Pradawnych, którzy tylko obserwują, może istnieje frakcja, która nawet nie obserwuje, no i Anubis, może nie jest jedynym, który bez krępacji ingeruje w nasz świat, może są inni ascendenci, którzy mniej, lub bardziej jawnie pomagają istotom "niższym" (kto wie, może Nox nie są tak całkiem samodzielni?)?
Niestety, nie wierzę, by zostało to wyjaśnione kiedykolwiek.
#266
Napisano 13.02.2005 - |14:21|
Po drugie wcale nie myle pradawnych ascendentow z normalnymi pradawnymi:) To wciaz to samo. Ich byty sie tylko zmienilya nie stopien rozwoju cywilizacyjnego.
Po trzecie mogli eygrac ta wojne. To fakt! Mieli maszyne czasu. Strona ktora chce wygrac konflikt siega po wszystkie znane im srodk. Pradawni tak nieuczynili.
Dlatego twierdz, ze pradawni nie chcieli walczyc. Odeszli - to znaczaca roznica.
Po trzecie naprawde ilosc nieswiadczy o jakosci. Szczerze mowiac nawet nie wiem jak i po co to tlumaczyc:) "Castor Krieg"
Nikogo nie staram sie zarazic na sile. Staram sie tylko wytlumaczyc mentalna postawe cywilizacji ktora stoi wyzej od naszej. Jezeli dochodzimy do takiego poziomu rozwoju jak pradawni musimy zdac sobie sprawe, ze ich postrzeganie wszechswiata jest z gola inne niz nasze. A w tym serialu czy sie komus podoba czy nie postawa pradawnych nie wziela sie z czystych fantazji scenarzystow.
Powtazam gdyby pradawni wtracali sie do kazdego konfliktu wybiliby najpierw wrait, potem przyszlaby kolej zapewne na goauld i tak bez KONCA. Az nikogo by niezostalo.
Dlatego z punktu widzenie pradawnych ingerecja jest zla/ Nie tylko zla czy dobra, czy tez sama ingerencja jak to napisal ktos wczesniej. Ingerecja z punktu widzenia pradawnych jest zla.
Dla istot taka jak ziemianie poprostu ta prawda niedochodzi i dlatego mamy ( w serialu) taki zal do pradawnych za bierna postawe. Koniec kropka:)
#267
Napisano 13.02.2005 - |15:16|
Ingerencja z punktu widzenia Pradawnych jest złem - tak, z ich punktu widzenia - zgadzam się z tym.
Według mnie Pradawni jeszcze nie osiągnęli w pełni wyższego stadium rozwoju. Świadczą o tym takie postaci jak Oma, która nie potrafi odciąć się od dawnej formy bytu, od swego dawnego domu (czyli naszego wszechświata). Również Anubis do nich należy i Daniel i Pradawna z Atlantis. Kto wie, może za lat kilka, kilkadziesiąt, może kilkaset, Pradawni osiągnął w pełni wyższy poziom rozwoju (o ile jest to rozwój, a nie kolejna ślepa ścieżka ewolucji), wtedy każda ascendencja będzie równała się całkowitemu zerwaniu więzi ze światem sprzed ascendencji. Będzie to automatyczne i nawet osobnicy z gruntu źli nie będą mieli możliwości, ba, nie będą mieli chęci, nawet im do głowy nie przyjdzie, że można zainteresować się pozostawionym światem. Może w ogóle przestaną wiedzieć o nim. Chyba dopiero wtedy zakończy się proces ascendencji.
#268
Napisano 13.02.2005 - |15:16|
.... to skąd do diaska się wzięła ??? !!! :hyhy: :hyhy:A w tym serialu czy sie komus podoba czy nie postawa pradawnych nie wziela sie z czystych fantazji scenarzystow.
NMSP :clap:
Więc po co zakładali uklad z Goaudami, Noxami, Furlingami i Askardczykami? (tak to chyba bylo..)Powtazam gdyby pradawni wtracali sie do kazdego konfliktu wybiliby najpierw wrait, potem przyszlaby kolej zapewne na goauld i tak bez KONCA. Az nikogo by niezostalo.
ps - co do scenarzystow:
A w ogole to pan Robert C. Cooper (scenarzysta Sg1 8x18) cierpi na sklerozę:
Jak mogli Pradawni 'recreate' nasza galaktyke po rzekomej zarazie, skoro od setek tysiecy lat zyja i rozwijaja sie tu rozne cywilizacje? Skoro Pradawni przylecieli na Ziemie 10tys lat temu to co? wszystkie te opowiesci o cywilizacjach z Drogi Mlecznej ze wszystkich sezonow to byl pic? :hyhy:
Mozliwe, ale nas, Tauri zywotnie interesuje obecny status quo. A polega on na tym ze Anubis wygrywa jedynie dlatego ze uzywa wiedzy Pradawnych. Ziemianie wygrywaja z Replikatorami jedynie dlatego ze posiadaja zabawki Pradawnych. Wrota - Pradawnych, sarkofagi i statki Goaudow - zmalpowane z technologii Pradawnych! :look: I tak dalej, i tak dalej....Chyba dopiero wtedy zakończy się proces ascendencji.
Jesli Pradawni chca sie przemieniac, wstepowac na wyzszy poziom czegokolwiek niech wpierw posprzataja caly ten kosmiczny bajzel, ktory zostawili po sobie!
Od moderatora:
To jest Ostateczne ostrzeżenie!!! Już kilkakrotnie upominałem Cię - NIE PISZEMY POSTÓW po sobie w krótkich odstępach czasu. Do tego służy funkcja EDYTUJ. Kolejny tego typu wyskok zakończy się przedstawieniem sytuacji Adminom Forum do rozpatrzenia.
Użytkownik Katharn edytował ten post 14.02.2005 - |00:22|
#269
Napisano 13.02.2005 - |15:38|
#270
Napisano 13.02.2005 - |15:43|
Jesli Pradawni chca sie przemieniac, wstepowac na wyzszy poziom czegokolwiek niech wpierw posprzataja caly ten kosmiczny bajzel, ktory zostawili po sobie!
Po co mają sprzątać? Czy Ty sprzatasz wszelkie drobinki po pobycie na biwaku, żeby jakaś mrówka, za ileś tysięcy lat, nie skorzystała z tego? A jeśli ascendencja nie oznacza zerwania ze światem doczesnym, to po co niszczyć wszystko, skoro nie wiadomo, czy się kiedyś nie przyda?
#271
Napisano 13.02.2005 - |15:50|
#272
Napisano 13.02.2005 - |16:46|
wlasnie po to maja sprzatac zeby jaki tam cwaniak zwany Anubisem nie odkryl jak to wszystko dziala i nie uzyl tego do niszczenia innych ras (7x01-02, 8x18) zwlaszcza ze Pradawnym to wisi czy Anubis zniszczy zycie w galaktyce czy nie!!
A czemu miałoby Pradawnych to obchodzić. Ascendencja nie była raczej nakazem chwili: "Hej, Pradawni, za rok ascendujemy, może posprzątamy po sobie, bo się jakiś Anubis pojawi?" Chyba ascendencja to proces wielo, wielo letni. Poza tym co ich obchodzi Anubis? Co ich obchodzi, że zniknie życie w Galaktyce? Pojawi się za ileś milionów lat inne. Tylko takie niedorobione osobniki jak Oma tym się interesują.
W sumie to ewolucja Pradawnych nie ma za dużo sensu. Miary czasu są rozstrzelone: Frozen - panienka odmrożona - około 3 miliony lat temu (nie było ascendencji, była plaga) Wraith - miliony, miliony lat (skoro z zanieczyszczenia prapotomka udało się doprowadzić do typowego Wraith). Ucieczka na Antarktydę - tysiące lat? Czy jest w tym jakiś sens? Możliwe, że coś mi się z chronologią pomyliło.
#273
Napisano 13.02.2005 - |18:42|
1. Z tego co ja wiem to Pradawni odlecieli z ziemi zabierając Atlantis 10 milionów lat temu do galaktyki Pegaza i wrócili 10 tys lat temu pokonani przez Wraith. Nic niewiadomo kiedy się pojawili w naszej galaktyce.ps - co do scenarzystow:
A w ogole to pan Robert C. Cooper (scenarzysta Sg1 8x18) cierpi na sklerozę:
Jak mogli Pradawni 'recreate' nasza galaktyke po rzekomej zarazie, skoro od setek tysiecy lat zyja i rozwijaja sie tu rozne cywilizacje? Skoro Pradawni przylecieli na Ziemie 10tys lat temu to co? wszystkie te opowiesci o cywilizacjach z Drogi Mlecznej ze wszystkich sezonow to byl pic? :hyhy:
2. Odniśnie wojny Wraith z pradawnymi to
3. Co do nie ingerencji pradawnych wydaje mi się że oni nie bardzo mieli wyjście. Przez miliardy lat nazbierało się ascended, gdy "wpadli" pradawni wszystko było już ustalone (zasady) a oni musieli się dostosować. Oma nie może odesłać Anubisa ponieważ inni jej nie pozwalają, co wcale nie oznacza że to Pradawni.
#274
Napisano 13.02.2005 - |20:10|
Po co mają sprzątać? Czy Ty sprzatasz wszelkie drobinki po pobycie na biwaku, żeby jakaś mrówka, za ileś tysięcy lat, nie skorzystała z tego? A jeśli ascendencja nie oznacza zerwania ze światem doczesnym, to po co niszczyć wszystko, skoro nie wiadomo, czy się kiedyś nie przyda?
Idac za Twoja przenosnia: Sprzatam na tyle, aby nastepnego dnia jakies male dziecko nie rozpierni :censored: czylo sobie nogi o puszke po paprykarzu szczecinskim, ktory jadlem na kolacje! :hyhy: Nie zostawiam tez heroiny i instrukcji dla dziecka: "jak zabic sasiada arszenikiem dolaczonym do instrukcji"
3. Co do nie ingerencji pradawnych wydaje mi się że oni nie bardzo mieli wyjście. Przez miliardy lat nazbierało się ascended, gdy "wpadli" pradawni wszystko było już ustalone (zasady) a oni musieli się dostosować. Oma nie może odesłać Anubisa ponieważ inni jej nie pozwalają, co wcale nie oznacza że to Pradawni.
To ostatnie zdanie ciekawe. Bo faktycznie sama Oma mowi "few of them"...nie ma pewnosci ze wszyscy ascendenci to Pradawni. Ale tego sie nie da przetlumaczyc w serialu....zbyt pomieszane...
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 13.02.2005 - |20:18|
#275
Napisano 13.02.2005 - |20:20|
Polkop, miliardy lat ascendencji jest nie do przyjęcia.
Co, najwcześniejszego wiemy o Pradawnych? Chyba najwcześniejsze wiadomości, to pojawienie się ich w galaktyce Pegaza?
#276
Napisano 13.02.2005 - |21:59|
...ci z Abydos to niech na drzewo :censored: Jak potrzebowali SG1 to byli wielcy przyjaciele, a ledwo ascendowali olali Tauri tak ze przykro!Pewnie, że nie wszyscy ascendenci to Pradawni. Mają przeciez całkiem sporą grupkę z planety Abydos.
TUTAJ [click] masz opis tej pokręconej rasy. Mnie się oni coraz mniej podobająCo, najwcześniejszego wiemy o Pradawnych? Chyba najwcześniejsze wiadomości, to pojawienie się ich w galaktyce Pegaza?
#277
Napisano 13.02.2005 - |22:12|
Ok, nawet jak przesadziłem o rząd wielkości to są jeszcze inne galaktyki, pradawni byli w naszej galaktyce i Pegazie (z tego co wiemy) a co z innymi galaktykami ? Ile z nich miało cywilizacje podobnie lub bardziej rozwiniętą od pradawnych ? Nadal mogą to być miliony lub miliardy istnień zanim Pradawni znaleźli sposób.Pewnie, że nie wszyscy ascendenci to Pradawni. Mają przeciez całkiem sporą grupkę z planety Abydos. Może mają jakieś "szkółki początkujących ascendentów"?
Polkop, miliardy lat ascendencji jest nie do przyjęcia.
Co, najwcześniejszego wiemy o Pradawnych? Chyba najwcześniejsze wiadomości, to pojawienie się ich w galaktyce Pegaza?
#278
Napisano 14.02.2005 - |14:27|
Zastanawiamy się, czy forma ludzka rozwinęła się niezależnie od siebie na kilku planetach. (Ashenowie) Teraz uważam, że to możliwe. W końcu Pradawni używając tego urządzenia do rozprzestrzenienia życia we wszechświecie, mogli na różnych planetach powielić ten sam wzorzec genetyczny. Najprawdopodobniej oparty na ich własnym DNA. Według mnie to by nawet miało sens. Pewne różnice mogły by wynikać z warunków na danej planecie. Np. Azgard i Nox. Przodek Azgardu wyglądał podobnie jak człowiek. Miał tylko bardziej rozwiniętą mózgoczaszkę. (I nie miał włosów. ) Noxsowie zaś mogli by śmiało chodzić wśród ludzi. Uchodzili by tylko za kogoś ekscentrycznego. (W końcu nie każdemu rosną liście na głowie. )
Goau’ldowie parę razy porzucili planety, na które sprowadzili ludzi a potem straciły one dla nich znaczenie. Być może właśnie coś takiego spotkało Ashenów. I potem rozwinęli własną technikę. W tedy jednak istnienie robali nie byłoby dla nich tajemnicą. Znali by ich przynajmniej z legend. Tymczasem Goa’uldowie wydawali się być im nieznani. Sam już nie wiem co o tym myśleć.Jeśli o wielu miejscach w kosmosie robale nie wiedzą, na przykład o takich Ashenach co mają technologię im zagrażającą to coś musi oznaczać. Najbardziej rozsądne wydaje się tłumaczenie, że część nacji ludzkich ma niekoniecznie robale pochodzenie.
Shogo. Generalnie się z tobą zgadzam, tylko nie nazwał bym ingerencji złem. Jeśli komuś dzieje się krzywda, a my nie ingerujemy, to też wyrządzamy zło naszą bezczynnością.
Kiedyś oglądałem program o Afryce. Wyprawa badawcza była świadkiem jak lew zaatakował młode antylopy. Jeden gość powiedział, że kiedyś zastrzeliłby lwa. Teraz nie będzie wybierał między lwem i małą antylopą.
Tak samo ascendent nie interweniują. Wraith też mają prawo do życia i spożywania pokarmu. A że pokarm dla nich stanowią ludzie to już inna sprawa. Podobnie z Goa’uldami. Co prawda nie muszą krzywdzić ludzi by przeżyć. Zawsze mogą sobie pływać w jeziorku, jeść glony i uciekać rekinom. Tylko kto chciałby takie żucie? Goa’auldowie wyewoluowały na pasożytów i to robią.
Ludzie hodują zwierzęta specjalnie na ubój. Ścinają rośliny. Czy ktoś się kiedyś zastanawiał nad krzywdą wyrządzoną tym istotą?
To dla tego ascendent postanowili nie interweniować. Tylko niektórzy z nich mają bardziej wrażliwe sumienia. Według mnie niższe stadium ewolucji ascendent niema tu nic do rzeczy.
#279
Napisano 14.02.2005 - |16:44|
A Aszenowie to nie byli czasem dawni niewolnicy Goa'uldów? (dokładnie tak jak ludzie)Zastanawiamy się, czy forma ludzka rozwinęła się niezależnie od siebie na kilku planetach. (Ashenowie)
Więc skoro wywalili Orlina czy Daniela, to dlaczego nie Omy? Zrobiła chyba więcej złego (niechcący) niż wszyscy oni razem wzięci...To dla tego ascendent postanowili nie interweniować.
#280
Napisano 14.02.2005 - |17:42|
To jednak jest gonienie w piętkę, podobnie jak w przypadku historii dziejów Pradawnych: wiemy to co na przekazali scenarzyści, a nie wiemy tego, czego oni sami nie wiedzą.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych