i może nie sa koniecznie po.... Mogli nie przewidzeć że będą spadać i wyskakiwac w locie.
Użytkownik Lobo edytował ten post 11.02.2008 - |20:25|
Napisano 11.02.2008 - |20:18|
Użytkownik Lobo edytował ten post 11.02.2008 - |20:25|
Napisano 11.02.2008 - |21:14|
Mamy tu doczynienia z dwiema sytuacjami:są środki do których wystarczy sama maska równie skuteczne.Ale tak czy siak atakowanie ich gazem nie mając pojęcia gdzie sie znajdują tubylcy i dawanie go czterem naukowcom jest poprostu głupie.Jak by chcieli naprawde kogoś tam zagazować wysłali by z nimi kogos bardziej kompetentnego ,a nie ludzi którzy nie mają pojęcia o działaniach bojowych tym bardziej o zabijaniu.
i może nie sa koniecznie po.... Mogli nie przewidzeć że będą spadać i wyskakiwac w locie.
Napisano 11.02.2008 - |21:17|
Napisano 11.02.2008 - |21:44|
Nie twierdze cz to blad czy nie. Jednak nawet w najbardziej dopracowanym filmie czy serialu bledy sie zdazaja. Chyba, ze reka tresera koni (odcinek, w ktorym Kate widzi czarnego Mustanga z Dzikiej Doliny) w kadrze byla zamierzona. Nie mowiac juz o na przyklad osobie wynurzajacej sie znad kosza w pierwszym odcinku czwartego sezonu. Bledy sa nieuniknione. A jak jest z ramkami na scianie nawiedzonego hausa??Wg mnie ta zmiana jest napewno zamierzona przez scenarzystów. Przeciez LOST jest na tyle dopracowanym serialem zeby mógł w nim wystąpic taki błąd. Zreszta co tu duzo gadac róznica w obu zrzutach jest bardzo wyrazna. Ciekawe o co tu chodzi.
Czy moze poprostu scenarzysci karzą nam się zastanwiac nad rzeczą która pózniej i tak nie będzie miała zadnego znaczenia...???
Napisano 11.02.2008 - |21:51|
Tak, ale my nie ogladamy zawartosci karetki pogotowia w Lodzi, lecz Lost.Oznaczenie Biohazard oznacza substancje czynna biologicznie, ktora MOZE, ale nie musi byc grozna dla czlowieka. W pojemnikach z takim samym oznaczeniem przewozi sie na przyklad krew. Czy to oznacza ze lekarze w karetkach chca wybic ludnosc jakiegos miasta?
Napisano 11.02.2008 - |21:59|
Napisano 11.02.2008 - |22:20|
Napisano 12.02.2008 - |08:08|
Skąd wiesz, że Nieśmiertelny Miszka jest jedynym, co potrafi zmartwychwstać?Masz rację, ale ze mnie [beeep]. Gdy Naomi wylądowała na Wyspie, to Frank pilotował śmigłowiec, który spadł do wody. Zginął w katastrofie, po czym Wyspa go wskrzesiła i Frank popłynął wpław z powrotem na frachtowiec. Jaki ja byłem głupi, że od razu się tego nie domyśliłem.
Do komarów najlepiej strzela się z armaty...Jeśli dopiero szukała Wyspy, to po co jej była broń? Żeby strzelać do komarów?
Budowa wyspy wymagałaby wyłożenia kasy w ramach projektu współpracy kilku rządów, wątpię by jakąkolwiek organizację było na to stać. Już nie przesadzajmy...Sugerujesz, że Wyspa została ZBUDOWANA? A mnie Tajemnicza Wyspa się czepiała, że sfingowanie katastrofy, a konkretnie zakup samolotu jest po prostu dla Dharmy za drogie
Nie tylko krew...Oznaczenie Biohazard oznacza substancje czynna biologicznie, ktora MOZE, ale nie musi byc grozna dla czlowieka. W pojemnikach z takim samym oznaczeniem przewozi sie na przyklad krew.
Napisano 12.02.2008 - |08:41|
To na pewno, my tylko sobie spekulujemy, oni mają jakiś konkretny plan....jaki, póki co nie wiadomo.Mamy tu doczynienia z dwiema sytuacjami:
1. Wydaje nam sie, ze znamy przeslanki organizatorow calej sprawy i sadzimy, ze dzialaja oni nieracjonalnie.
2. Organizatorzy calej imprezy dzialaja racjonalnie, tylko my nie znamy ich przeslanek.
Ja stawiam na to drugie.
Użytkownik mdag edytował ten post 12.02.2008 - |08:41|
Napisano 12.02.2008 - |08:52|
To na pewno, my tylko sobie spekulujemy, oni mają jakiś konkretny plan....jaki, póki co nie wiadomo.
Dla zabawy wątpliwości można mnożyć....
Warto przypomnieć, że jakiś czas temu othersi budowali lądowisko dla helikopterów na drugiej wyspie
Po co skoro na tamtą chwilę mieli łódź podwodną ?
Na wszelki wypadek ? Czekali na jakąś wizytę ?
Napisano 12.02.2008 - |09:57|
Na poważnie? Naomi w trakcie swojego przerwanego lotu DOPIERO SZUKAŁA Wyspy. Skąd wiesz, czy zamierzała lądować? Najprawdopodobniej po znalezieniu Wyspy miała wrócić na frachtowiec po resztę ekipy... W lotach poszukiwawczych nad oceanem broń jest niepotrzebna, bardziej się przydaje nadmuchiwany ponton i środek na odstraszanie rekinów.Na poważnie, przeciez od razu mogła zakładac, że Ben nie siedzi sam na Wyspie i nie wiadomo, jak zostanie powitana. Brak broni, kiedy nie wiadomo ile ludzi będzie mieć przeciw sobie, to akurat dziwne w przypadku najemniczki, co miała osłaniać ekipę.
Zupełnie jak Cyloni.To na pewno, my tylko sobie spekulujemy, oni mają jakiś konkretny plan....jaki, póki co nie wiadomo.
Kto Ci powiedział, że budowali lądowisko i że akurat dla helikopterów? Ja tylko widziałem, jak usuwali kamienie z pola. Może chcieli obsiać żytem, bo nie było czym dezynfekować ran ? A tak na poważnie, to urok helikopterów polega właśnie na tym, że nie potrzebują lądowiska, mogą wylądować na byle łące, lub nie muszą lądować w ogóle.Warto przypomnieć, że jakiś czas temu othersi budowali lądowisko dla helikopterów na drugiej wyspie
Napisano 12.02.2008 - |10:13|
Uprawą czegokolwiek to Othersi się nie zajmowali Skoro żarcie Dharmy spadało z nieba...Ja tylko widziałem, jak usuwali kamienie z pola. Może chcieli obsiać żytem, bo nie było czym dezynfekować ran ? A tak na poważnie, to urok helikopterów polega właśnie na tym, że nie potrzebują lądowiska, mogą wylądować na byle łące, lub nie muszą lądować w ogóle.
Lecąc w nieznany teren ZAWSZE należy być przygotowanym na sytuację awaryjnego lądowania. Nawet jeśli się nie spodziewała, że od razu spotka ludzi, to mogła się natknąć na niedźwiadki. A wtedy lepiej mieć broń, bo biały miś raczej nie jest maskotką do pogłaskaniaNaomi w trakcie swojego przerwanego lotu DOPIERO SZUKAŁA Wyspy. Skąd wiesz, czy zamierzała lądować? Najprawdopodobniej po znalezieniu Wyspy miała wrócić na frachtowiec po resztę ekipy... W lotach poszukiwawczych nad oceanem broń jest niepotrzebna, bardziej się przydaje nadmuchiwany ponton i środek na odstraszanie rekinów.
Napisano 12.02.2008 - |10:19|
Na poważnie? Naomi w trakcie swojego przerwanego lotu DOPIERO SZUKAŁA Wyspy. Skąd wiesz, czy zamierzała lądować? Najprawdopodobniej po znalezieniu Wyspy miała wrócić na frachtowiec po resztę ekipy... W lotach poszukiwawczych nad oceanem broń jest niepotrzebna, bardziej się przydaje nadmuchiwany ponton i środek na odstraszanie rekinów.
Kto Ci powiedział, że budowali lądowisko i że akurat dla helikopterów? Ja tylko widziałem, jak usuwali kamienie z pola. Może chcieli obsiać żytem, bo nie było czym dezynfekować ran ?
Napisano 12.02.2008 - |10:43|
Dostawa? Śmigłowcem? Sama napisałaś, że żarcie spadało z nieba... Cała Ty, nie potrafisz być konsekwentna na przestrzeni dwóch zdań. I jeśli mogli na Wyspę latać helikopterem, to po co ten cyrk z łodzią podwodną? Czemu Ben po zniszczeniu łodzi powiedział, że teraz Wyspy nie da się opuścić?Uprawą czegokolwiek to Othersi się nie zajmowali Skoro żarcie Dharmy spadało z nieba...
Śmigłowiec NIE MUSI lądować, ale na jakąś większą dostawę przydałby się oczyszczony teren Może coś miało być przynoszone ze statku helikopterem i ładnie składane na wyspie?
Latając nad oceanem w poszukiwaniu lądu należy być przygotowanym przede wszystkim na wodowanie - bo może się nic nie znaleźć.Lecąc w nieznany teren ZAWSZE należy być przygotowanym na sytuację awaryjnego lądowania. Nawet jeśli się nie spodziewała, że od razu spotka ludzi, to mogła się natknąć na niedźwiadki. A wtedy lepiej mieć broń, bo biały miś raczej nie jest maskotką do pogłaskania
Napisano 12.02.2008 - |11:02|
Mając dokładne współrzędne?Latając nad oceanem w poszukiwaniu lądu należy być przygotowanym przede wszystkim na wodowanie - bo może się nic nie znaleźć.
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 12.02.2008 - |11:06|
Napisano 12.02.2008 - |12:07|
A więc Ben zawsze kłamie? To niemożliwe. Czasami kłamie, czasami mówi prawdę. Gdyby był inny środek transportu poza łodzią podwodną , to Jack i Juliet już by opuścili Wyspę, bo Ben musiałby dotrzymać słowa - tak jak w przypadku Michaela i Walta. Chyba, że Ty uważasz, że Ben ma gdzieś w dżungli na tajnym lądowisku zachomikowany tajny helikopter, którego jest pilotem i mechanikiem.Jeszcze Cię nie nauczyło, że Ben chyba nigdy nie mówi prawdy?
Dokładne współrzędne? Co Ty opowiadasz... Gdyby Naomi miała dokładne współrzędne, to nie szukałaby Wyspy w samotnym locie zwiadowczym, tylko by zapakowała do śmigłowca ekipę i wylądowaliby od razu całą piątką. A frachtowiec nie byłby 80 mil od Wyspy, tylko parę kilometrów.Mając dokładne współrzędne?
Naomi sama to powiedziała, że miała dokładne współrzędne...
Napisano 12.02.2008 - |12:16|
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 12.02.2008 - |12:19|
Napisano 12.02.2008 - |12:43|
Sam mówił, ze wielu jego ludzi nie było gotowych na takie poświęcenie, jak on, czyli na pozostanie na zawsze na Wyspie. A Lock mu w cudowny sposób ten problem rozwiązał.Wysadzi lódź i odetnie się od świata na wieki wieków???
Nie mówiła o dokładnych współrzędnych, tylko o rejonie w którym należy szukać Wyspy. A tych 80 milach to mówił w trzecim sezonie Sayid do Jacka.Naomi sama powiedziała, że dostała dokładne współrzędne - odcinek 03x19.
(..)
Twierdzisz, że Naomi kłamie - to skąd zakładasz, że frachtowiec jest NA PEWNO 80 mil od wyspy?
Napisano 12.02.2008 - |12:50|
I Ty w to wierzysz?? Ben, poświęcający się dla Wyspy...Sam mówił, ze wielu jego ludzi nie było gotowych na takie poświęcenie, jak on, czyli na pozostanie na zawsze na Wyspie. A Lock mu w cudowny sposób ten problem rozwiązał.
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 12.02.2008 - |12:55|
Napisano 12.02.2008 - |13:34|
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych