Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 071 - S04E01 - The Beginning of the End


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
332 odpowiedzi w tym temacie

#261 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.02.2008 - |12:15|

@Grzebul
We ff Hurleya Jack jeszcze nie zdążył się totalnie "zapuścić", jak widzieliśmy w 03x22. A wygląda na to, że wrócili raczej niedawno, skoro ludzie nagabują Jacka o autografy [2 połowa 2006 roku? - sądząc po telefonie Naomi].
Może być tak, że są to wydarzenia post-TLE, czyli zaczynamy fabułę ff od października 2006.
Mnie coraz bardziej intryguje, dlaczego muszą trzymać "gębę na kłódkę".
Wygląda, jakby ktoś, co ich uratował, prowadził 'wojnę podjazdową" z Hanso Foundation.

@MAF
Naomi nazwała Jacka Mojżeszem :) W sumie Naomi [Noemi] to tez imię biblijne [Księga Ruth - Ruth tez była we fb Desmonda].
No i Izaak - aż dwukrotnie, raz w kontekście wywodów "biblijnych" przy winie "Moriah", drugi raz - wycieczka na australijską pustynię do dosyć zagadkowego osobnika, który rzekomo potrafi to samo co i nasza Wyspa. :P

christian shepherd - oznacza dosłownie "chrześcijański pasterz", jedno z określeń Mesjasza.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 05.02.2008 - |12:21|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#262 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 05.02.2008 - |12:23|

Piszecie że telefon Jacka jest z 2007 roku. A przecież telefon satelitarny Naomi miał być z przyszłości :lol:


Z przyszłości w stosunku do czasu na wyspie czyli do roku 2004


Co to jest TTLG?


Through the looking glass ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#263 hanan

hanan

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów

Napisano 06.02.2008 - |00:19|

witam, to rowniez moj pierwszy post na tym forum bo dopiero ten sezon ogladam na biezaco, wczesniej ogladalem hurtowo odcinki i czytalem wasze spostrzezenia, ktore zawsze sa genialne

podobnie z obecnym odcinkiem, wasze opinie, domysly, teorie znow mnie zachwycaja, choc ogolnych ohow i ahow nad tym episodem nie podzielam. Generalnie oczywiscie odcinek bardzo dobry, ale jak na srodkowy odcinek sezonu a nie otwierajacy nowy, zwlaszcza po tak dlugim oczekiwaniu. Nie odczulem takiego zaskoczenia, gesiej skorki, jak podczas otwarcia sezonow 2 i 3, gdzie ich tresc byla calkowita nowoscia i zaskoczeniem. Troche tez zasmucilo mnie niedotrzymanie tradycji oka i zazenowala akcja z uciekajaca (i to jak!) naomi, ktora juz byla martwa. Ale koniec tego nieznosnego pewnie dla wielu wstepu, przechodze do konkretow. Wiele moich przemyslen i spostrzezen bylo juz tu walkowanych wiec tylko to co chyba nie bylo jeszcze poruszane:

1) dlaczego podczas rozmowy na poczatku Rousso mowi do Bena, ze Alex nie jest jego corka?
2) podobnie jak wielu z was nie rozumiem dlaczego tekst "not penny's boat" powoduje wsrod lostowiczow taka pewnosc, ze to ci co leca im na ratunek sa zli (nikt tu tego chyba przekonujaco nie wytlumaczyl)
3) zauwazyliscie, ze na poczatku do pelnej szklanki soczku Jack dolewa juz pierwsze kropelki alkoholu? :D mysle, ze tworcy chcieli zaakcentowac, ze mimo ze jest jeszcze piekny, gladki i usmiechniety to juz sie zaczynaja jego nerwy i szukanie ucieczki w alkohol
4) moze mi ktos przypomniec, bo juz zapomnialem, skad nad wyspa sie wzial ten helikopter, ktory zrzucil naomi? bo z tego co pamietam to charli wylaczyl ten zagluszajacy system w podwodniej stacji jak juz naomi byla na wyspie, wiec jak ten helikopter odkryl wyspe
5) ma ktos jakas teorie (oczywiscie nei wynikajaca z spojlerow) czemu ta grupa Michalskyego zamiast wyladowac na plazy helikopterem, wysadzic porzadna grupe to tylko tak wyrzuca dwukrotnie po jednym spadachroniarzu (i to noca!)?
6) wie ktos co bylo namalowane na obrazie w chatce?

i jeszcze taka moja dygresja apropos tego, ze niektorzy uwazaja flashforwardy za czesciowe, ale jednak, zdradzenie zakonczenia calej akcji wydostawiania sie z wyspy. Nie wiem czy znalezienie sie szostki znow w usa to bedzie juz jakby koniec chronologocznie rozumianej historii, ale mam nadzieje ze cale zakonczenie i wytlumaczenie lostow nie bedzie na poziomie filmu cloverfield. Wiem, ze wytlumaczenie wielu tajemnic i zagadek wyspy nie ma wiekszego sensu, bo ciezko cos wymyslic co nie rozczarowalo by fanow serialu, nie bylo banlne lub glupie, ale tez takiego niedopowiedzenia jak w projecie monster bym nie chcial :D

pozdrawiam wszystkich
  • 0

#264 margoq

margoq

    Kapral

  • Użytkownik
  • 156 postów
  • Miastosie wzial dymek?

Napisano 06.02.2008 - |01:49|

1) dlaczego podczas rozmowy na poczatku Rousso mowi do Bena, ze Alex nie jest jego corka?
2) podobnie jak wielu z was nie rozumiem dlaczego tekst "not penny's boat" powoduje wsrod lostowiczow taka pewnosc, ze to ci co leca im na ratunek sa zli (nikt tu tego chyba przekonujaco nie wytlumaczyl)
3) zauwazyliscie, ze na poczatku do pelnej szklanki soczku Jack dolewa juz pierwsze kropelki alkoholu? :D mysle, ze tworcy chcieli zaakcentowac, ze mimo ze jest jeszcze piekny, gladki i usmiechniety to juz sie zaczynaja jego nerwy i szukanie ucieczki w alkohol
6) wie ktos co bylo namalowane na obrazie w chatce?


1) moze dlatego, ze Ben wychowal ja nie w sposob jaki Russoe by tego chciala? Moze dlatego ze zabral corke od matki i nie pozwalal im sie zobaczyc? ba, przeciez Alex nawet nie wiedziala, ze jej matka zyje???
Jest w 99% przekonana, ze chodzi o podtekst psychologiczny, russoe jest dumna i chce upokorzyc Bena...
2) skoro Desmond WIDZIAL Penny na monitorze a potem Charlie podal mu to info 'to nie lodz Penny', w takim razie oznacza to, ze Naomi i jej ludzie klamia. A to juz wystarczajacy powod - jesliby byli tymi 'dobrymi' - dlaczego mieliby klamac???
3) nie sadze. odrobina alkoholu nie jest niczym nienormalnym, wiekszosc ludzi takie drinki pije, bo w smaku dobre i wyrafinowane. Raczej moglo podkreslic, ze Jack stoi na wysokiej pozycji, zeby sobie pozwolic na drinka w srodku dnia czy cus.
6) pies

mala dygresja ode mnie: flashworwardy ok, ale oby nie zbyt duzo... cala radosc w szukaniu odpowiedzi, a nie otrzymywaniu ich na tacy....
  • 0

#265 JohnDee

JohnDee

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 48 postów
  • Miastoz dobrej strony...

Napisano 06.02.2008 - |02:55|

christian shepherd - oznacza dosłownie "chrześcijański pasterz", jedno z określeń Mesjasza.

Mesjasz to raczej "Good Shepherd" - Dobry Pasterz. Poza tym Jack i Christian piszą się nieco inaczej - Shephard (niby jedna literka ale zawsze). Jeśli ktoś ma na wyspie zostać prorokiem to jednak stawiam na Locke'a niż na Jacka, a Christian mi do tego całkiem nie pasuje. Powtórzę się - dla mnie to co wygląda jak Christian nie jest Christianem - po prostu ma jakiś powód (jaki?), aby używać tego "przebrania".

Mnie coraz bardziej intryguje, dlaczego muszą trzymać "gębę na kłódkę".
Wygląda, jakby ktoś, co ich uratował, prowadził 'wojnę podjazdową" z Hanso Foundation.

Tak mi przyszło do głowy - może z jednej strony "muszą, choć nie chcą", ale z drugiej "muszą i chcą". Muszą milczeć o samej Wyspie - o tym czym jest, jaka walka się na niej toczy - oficjalnie nigdy nic nie słyszeli o Inicjatywie Dharma, Fundacji Hanso, bunkrach, Innych - to się "oficjalnie" nie wydarzyło. Ale - są tacy, którzy znają prawdę. Przed nimi "uratowani" muszą ukrywać inną prawdę - na wyspie pozostały żywe osoby, które znają moc Wyspy i są gotowe z niej skorzystać - prawdopodobnie grupa Locke'a. Moim zdaniem za jakiś czas będziemy świadkami dramatycznych wydarzeń, po których wydawać by się mogło, że "uratowani" (Oceanic 6, bądź 6+1 - nie wiem jeszcze kto, bo spoilerów "prosto w twarz" nie czytam) to wszyscy, którzy przeżyli - jakaś katastrofa, krwawa bitwa, coś w tym stylu (możliwe że Locke i jego grupa upozorowali własną śmierć aby pozostać na wyspie). Wyjaśnia to przy okazji pytanie Abaddona "czy oni żyją?" - czyli jest ktoś (anioł śmierci?) kto podejrzewa spisek. To tylko teoria, oczywiście...

3) nie sadze. odrobina alkoholu nie jest niczym nienormalnym, wiekszosc ludzi takie drinki pije, bo w smaku dobre i wyrafinowane. Raczej moglo podkreslic, ze Jack stoi na wysokiej pozycji, zeby sobie pozwolic na drinka w srodku dnia czy cus.

Ale nie każdy jest synem alkoholika po ciężkich przejściach... Alkoholizm jest dziedziczny jak bezpłodność ;) , więc coś w tym może być.

Użytkownik JohnDee edytował ten post 06.02.2008 - |03:13|

  • 0

#266 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.02.2008 - |07:45|

Wyjaśnia to przy okazji pytanie Abaddona "czy oni żyją?" - czyli jest ktoś (anioł śmierci?) kto podejrzewa spisek.

JohnDee, zdaje się dobrze kombinujesz :) Oni muszą milczeć o tym, co stało się na Wyspie, zwłaszcza, że najprawdopodobniej w grę będzie wchodziło posługiwanie się jej tajemniczą "Mocą". Wcale mnie nie zdziwi, gdy się okaże, że na Wyspę dopiero teraz przybędzie ktoś, co naprawdę potrafi się tym posługiwać, i przed kim chroniono Wyspę przez lata [czy z ekipą Naomi, czy na własnym statku - to się okaże, choć trochę mało odcinków zostało, by wprowadzać wątek z kolejnym statkiem - ewentualnie wyskoczą z czymś mega-hardcorowym, bo po wyczynach Naomi, to już mnie chyba nic nie zdziwi, nawet teleportacja na Wyspę, prosto ze Stanów]. Zwłaszcza, że na razie w serialu spotkaliśmy tylko jedną taką osobę, co posługuje się energią takich miejsc, co potrafi ujarzmiać energię takich miejsc [i potrafi dokładnie to samo, co nasza Wyspa ;) ]. I co najweselsze, nie jest to Jacob, który choć rozkazuje Benowi, siedząc w chatce, to panicznie się boi białego światła latarki.
Oni od lat najwyraźniej poszukują kogoś, co stanie z Lostzillą "twarzą w twarz" i... weźmie ją na smycz. Ale jednocześnie będzie słuchał ich rozkazów. Myśleli, że będzie to Ben, myślą, że to Locke... Bo, chyba to jak obecnie wygląda Jacob, jest efektem "bliskich spotkań 3 stopnia" z Cerberusem, w którym to starciu Lostzilla była stroną wygrana.
To tylko moje przypuszczenie, ale jak połączysz fb z 02x19 i 03x17, to kwestia trzymania "pyska na kłódkę" może mieć mocne uzasadnienie. ;)

Dla mnie Abaddon jest pracownikiem HansoFoundation, być może to element "nowego image" firmy, który Alvar Hanso zapowiada w oświadczeniu kończącym The Lost Experience. Murzyn to ładna "przykrywka" do prawdziwych celów, czyli szukania "ludzi bez skazy" ;) Tym razem już poza Wyspą, z której zostali wywaleni.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.02.2008 - |07:48|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#267 mdag

mdag

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów

Napisano 06.02.2008 - |10:11|

2) podobnie jak wielu z was nie rozumiem dlaczego tekst "not penny's boat" powoduje wsrod lostowiczow taka pewnosc, ze to ci co leca im na ratunek sa zli (nikt tu tego chyba przekonujaco nie wytlumaczyl)


Bo Naomi kłamała. Leżąc w namiocie jeśli dobrze pamiętam mówiła rozbitkom (w tym Charliemu), że to Penny organizowała akcję poszukiwawczą, że szuka Desa, poza tym miała ich zdjęcie, co także widział Charlie. Jeśli Penny była zdziwiona jakimkolwiek statkiem ratunkowym i samą Naomi to nie dziwi reakcja Charliego, a w dalszej kolejności Desa i reszty

.... i zazenowala akcja z uciekajaca (i to jak!) naomi, ktora juz byla martwa.

... bo po wyczynach Naomi, to już mnie chyba nic nie zdziwi, nawet teleportacja na Wyspę, prosto ze Stanów].



mam wrażenie że trochę przesadzacie z tą krytyką akcji Naomi.

Zapomnieliście że to wyspa, że ktoś przeżył katastrofę lotniczą mimo że szanse są praktycznie niewielkie, że ktoś był sparaliżowany, a biega po wyspie jak oszalały, że ktoś miał harpun w plecach, że ktoś przeżył implozję bunkra, że Lock przed momentem leżał w dole z trupami Dharmy z dziurą w klatce, a teraz gania po lesie itp. itd. Wyspa działa różnie, na różnych ludzi. Więc oburzenie akcją Noemi na wyrost - takie moje zdanie.
Ja się nie zdziwię jak jeszcze zobaczymy Naomi. Uznajemy ją za martwą (jak kiedyś Bakunina) bo Kate powiedziała że nie żyje ? Zrobiła sekcję ? Zakopała ją ?

Użytkownik mdag edytował ten post 06.02.2008 - |10:12|

  • 0

#268 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.02.2008 - |10:54|

mam wrażenie że trochę przesadzacie z tą krytyką akcji Naomi.

Żenujące było to, że nagle zrobiły się DWA tropy :P
Polazła w jedną stronę, zawróciła, przeszła im koło nosa i polazła w drugą stronę? I wlazła na drzewo?
Na dokładkę nawciskała kitu Minkowskiemu, że teraz zraniła się podczas lądowania...
Bez jaj! Do Wielkanocy jeszcze kawałek!

Jeśli Penny była zdziwiona jakimkolwiek statkiem ratunkowym i samą Naomi to nie dziwi reakcja Charliego, a w dalszej kolejności Desa i reszty

Jak mogą być DWA samoloty, to mogą być DWIE Pen :P
Przypomnij sobie uwagę Bena o tym, że Juliet jest podobna do żony Jacka.
Do Pen również...

Zdaje się filmik zaprezentowany na Comic Con będzie BARDZO WAŻNY :lol:

A co do dywagacji - powtarzanej po raz kolejny - skąd Naomi miała zdjęcie [od starego Widmore'a czy może od krasnoludków], to przypominam niektórym, aby sobie obejrzeli jeszcze raz odcinek "Live Together Die Alone" - Pen, w momencie, gdy do niej dzwonią kolesie ze stacji polarnej, ma na stoliku przy łóżku zdjęcie z Desem!
Ja mam wątpliwość co do tego, co to za lala dzwoniła do "Looking Glass", dlaczego dzwoniła akurat w momencie, gdy wyłączono zagłuszanie?

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.02.2008 - |11:04|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#269 TimOOv

TimOOv

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów

Napisano 06.02.2008 - |11:08|

Zmienimy troche temat <_< Dżejkob boi się światła a przecież jak Hugo podchodził do domku to światło tam migało :blink: :blink: :blink: :blink:
a co do Alex wydaje mi się że Ben nie jest jej biologicznym ojcem tylko "ojczymem" a o tym że jej matka nie żyje była przekonana gdyż zdziwiła się jak Sayid o niej wspomniał

;) ;) ;) ;) ;)
  • 0

#270 mdag

mdag

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 74 postów

Napisano 06.02.2008 - |11:23|

Żenujące było to, że nagle zrobiły się DWA tropy :P
Polazła w jedną stronę, zawróciła, przeszła im koło nosa i polazła w drugą stronę? I wlazła na drzewo?
Na dokładkę nawciskała kitu Minkowskiemu, że teraz zraniła się podczas lądowania...
Bez jaj! Do Wielkanocy jeszcze kawałek!


Jak mogą być DWA samoloty, to mogą być DWIE Pen :P
Przypomnij sobie uwagę Bena o tym, że Juliet jest podobna do żony Jacka.
Do Pen również...
.......
Ja mam wątpliwość co do tego, co to za lala dzwoniła do "Looking Glass", dlaczego dzwoniła akurat w momencie, gdy wyłączono zagłuszanie?


hmm, nie bardzo zrozumiałem...
Podstawili kogoś, aby co ?
Żeby nie potwierdził ekspedycji poszukiwawczej Desmonda?
Że przyznaje się do znajomości z Desem (ucieszyła się), ale twierdzi że nikogo po niego nie wysyłał...
Jak dla mnie nie możliwe, nie trzyma się kupy...

Warto przypomnieć, że ekspedycja Naomi i spółki według jak się okazało kłamliwej wersji ciemnoskórej i sprawnej ;) spadochroniarki jest po to, aby odszukać Desmonda. Dla nich reszta ekipy nie istniała. Wszyscy z 815 nie żyją.

Co do zostawiania tropów przez Naomi.... to się powtórzę. Bakunin mógł pływać po strzale z harpuna w plecy, Lock też zarobił niezły strzał w klatkę, a w 4x01 wygląda całkiem nieźle. Przypomnę że rana Naomi po gałęzi też się nieźle goiła.


Zmienimy troche temat <_< Dżejkob boi się światła a przecież jak Hugo podchodził do domku to światło tam migało :blink: :blink: :blink: :blink:
a co do Alex wydaje mi się że Ben nie jest jej biologicznym ojcem tylko "ojczymem" a o tym że jej matka nie żyje była przekonana gdyż zdziwiła się jak Sayid o niej wspomniał

;) ;) ;) ;) ;)



Jeśli dobrze pamiętam Jacob nie lubi chyba sztucznego światła, podczas wizyty Bena z Lockiem, Ben zapalił w domku lampę naftową (później była zadymka i mały pożar, bo Locka zapalił latarkę)

Co do Alex, to oczywiste że Ben był jej ojczymem.
Alex została poczęta przed dotarciem Danielle na wyspę - w innym przypadku obie byłyby martwe....

Użytkownik mdag edytował ten post 06.02.2008 - |11:30|

  • 0

#271 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.02.2008 - |11:41|

@mdag
A może PRAWDZIWA Pen wcale nie zna Desa, natomiast Hanso Foundation podstawiła Widmore'owi FAŁSZYWĄ Pen - jej sobowtóra? By potem podstawiając jej odpowiedniego kandydata na męża przejąć cały biznes...
Ale brat Campbell czuwał i podsunął jej pod nos Desmonda :P
No i prawdziwa Pen razem z ojcem szuka Wyspy [lub czegoś/kogoś na Wyspie]... W tajemnicy przed Hanso i spółką... I wówczas Naomi & spadochroniarz to ich wysłannicy.
A FAŁSZYWA Pen w centrali Hanso czekała na sygnał z Wyspy [przecież po rozwaleniu Swana centrala straciła łączność z Wyspą] i zadzwoniła, gdy pojawił się sygnał... Brak sygnału przez tak długi czas - normalne że oznacza coś niedobrego. Więc mogła być uprzedzona, że w razie czego, jak zobaczy obcą osobę, a nie np. Miszkę czy Bena, dalej podawać się za Pen.
NO i jeszcze jedno - czy "frachtowiec' i spadochrony to jedna i ta sama ekipa? Ja tego nie jestem taka pewna. To, że ktoś podaje, że się nazywa Minkowski, jeszcze nie oznacza że tak się nazywa naprawdę. Ben tez twierdził, że się nazywa Henry Gale, dopóki Sayid nie rozrył grobu.

Bakunin mógł pływać po strzale z harpuna w plecy

Miszka wyprawiał różne cuda, ale w jednej chwili nie rozdzielał się nagle na dwóch, żeby zostawiać DWA tropy naraz :P Wygląda to tak, jakby Naomi nagle rozdzieliła się na dwie, jedna poszła w jedną, druga w druga stronę...
Nie chodzi o to, że wstała i odstawiała cuda z nożem w plecach, tylko, że były dwa ślady.
A mina Bena sugerowała, że wie, co się stało :P

Jacob nie lubi światła LATARKI, to było wyraźnie powiedziane. Zresztą, jak Ben przylazł z Lockiem, to mieli lampę naftową. "Jazda" w chatce się zaczęła, jak Łysol włączył latarkę.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.02.2008 - |11:47|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#272 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 06.02.2008 - |12:00|

Żenujące było to, że nagle zrobiły się DWA tropy :P


A może drugi należał do Locke'a?
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#273 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 06.02.2008 - |13:44|

@mdag
A może PRAWDZIWA Pen wcale nie zna Desa, natomiast Hanso Foundation podstawiła ....

A moze Des tez nie jest prawdziwy?
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#274 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.02.2008 - |13:53|

@Jonasz
Co wiemy o jego rodzicach? Nic
Czy prawdziwy czy nie, może być agentem Hanso Foundation.

Wg słów samych twórców pojęcia "klon" ma nie być, ale "sobowtór" nie jest wykluczony.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#275 Trufs

Trufs

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 62 postów

Napisano 06.02.2008 - |14:13|

Ja po tym odcinku jestem prawie pewien, choc nie czytalem wszystkiego, wiec nie wiem czy moze ktos o tym wspominal, ze :

Akcja bedzie sie dziala do ff i PO nich ;) Byloby to na prawde ciekawe i mysle ze dosc mozliwe. 6 ktora sie uratowala w koncu postanowi z kims albo i na wlasna reke pomoc tym ktorzy zostali. A moze beda chcieli wrocic bo tam bylo tak fajnie i teraz maja wielka pustke? Nie wiem w kazdym razie beda chcieli wrocic z jakiegos powodu i mozliwe ze wroca i akcja bedzie dziala sie jescze po ff, tylko co po tych ff byloby ? Kolejne flashforwardy czy moze retrospekcje, bo nie wszystko bedzie pokazane xd.


Co do 6tki to ja bym raczej nie zaliczal do nich micheala z synem, bo raczje 'szostka' to ci uratowani jakos w ostatnim czasie, a majkel uratowal sie wczesniej i moim zdaniem albo sie nie ujawnil, albo nie zostal uznany do szostki ocalalych, bo tym mianem okreslili tylko ta szostke ktora wtedy sie ocalil.
  • 0

#276 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 06.02.2008 - |14:19|

@Jonasz
Co wiemy o jego rodzicach? Nic
Czy prawdziwy czy nie, może być agentem Hanso Foundation.

Wg słów samych twórców pojęcia "klon" ma nie być, ale "sobowtór" nie jest wykluczony.

Nie wiemy nic, wiec budowanie kosmicznych teorii na tej niewiedzy nie jest niczym uzasadnione.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#277 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 06.02.2008 - |14:26|

@Jonasz
Tak samo jak zakładanie że ci ze statku są "Źli" na podstawie słów samego Bena - psychopatycznego mordercy. Który w normalnym świecie od dawna siedziałby w pudle, tym razem już nie "magicznym".

Zachowanie Pen podczas połączenia z "Looking Glass" PRZECZY temu, co widzieliśmy na koniec Live Together Die Alone. Więc albo to Pen w tym momencie kłamie [nie Naomi!], albo jest ich DWIE.
LTDA - Pen w pełnej konspirze oczekuje na sygnał od polarników, którzy nadają wręcz grypsem - "Znaleźliśmy TO".
TTLG - po niecałym miesiącu Pen w najlepsze dzwoni do "Looking Glass" bezpośrednio po nawiązaniu połączenia. Najwyraźniej jest zaskoczona widokiem Charliego - chyba spodziewała się kogoś innego [Kogo? Chyba też nie Desmonda, bo potem wyraża zdziwienie, że on też tam jest]. No i skąd dzwoni Pen? Kto oprócz centrali Hanso Foundation miał bezpośrednie połączenie z Wyspą, która ma być super tajna?

Ponadto - Naomi NIGDY nie powiedziała, że dostała fotkę bezpośrednio z rąk Pen. Mogła jej nawet nie widzieć...
A Pen wcale nie powiedziała, że to nie jej statek, tylko że nie jest na statku.
"NOT PENNY'S Boat" to DOMYSŁ Charliego!

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 06.02.2008 - |14:43|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#278 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 06.02.2008 - |15:41|

@Jonasz
Tak samo jak zakładanie że ci ze statku są "Źli" na podstawie słów samego Bena - psychopatycznego mordercy. Który w normalnym świecie od dawna siedziałby w pudle, tym razem już nie "magicznym".

Tutaj mamy przynajmniej jakies slowa, ktore daja nam przeslanki. Ben albo mowi prawde i mamy doczynienia z najzadem zlych ludzi, albo uzywa reverse psychology, i mowi, ze nie chce, gdyz chce. W tym przypadku raczej wierze w prawdziwosc slow Bena, gdyz mamy jeszcze Locke, cktory choc moze byc zmanipolowany, to jednak popiera Bena. Tu mamy juz dwie przeslanki popierajaca koncepcje o zlych zamiarach nowych przybyszow.

Pomysl ze sobowtorem Penny jest czysta spekulacja. O Penny nie wiemy nic, ani czy jest pozytywna, ani nagatywna osoba. nie wiemy czy mowila prawde Charliemu, czy go rozgrywaa. nie weimy jakiej sa jej cele. Nie wiemy nic.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 06.02.2008 - |15:44|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#279 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 06.02.2008 - |15:51|

@Tajemnicza Wyspo
Troszkę naginasz :D

LTDA - Pen w pełnej konspirze oczekuje na sygnał od polarników, którzy nadają wręcz grypsem - "Znaleźliśmy TO".

Penny czeka na wieści o Desmondzie, wie czego szukać, w końcu do niej dzwonią owi polarnicy.

TTLG - po niecałym miesiącu Pen w najlepsze dzwoni do "Looking Glass" bezpośrednio po nawiązaniu połączenia. Najwyraźniej jest zaskoczona widokiem Charliego - chyba spodziewała się kogoś innego [Kogo? Chyba też nie Desmonda, bo potem wyraża zdziwienie, że on też tam jest]. No i skąd dzwoni Pen? Kto oprócz centrali Hanso Foundation miał bezpośrednie połączenie z Wyspą, która ma być super tajna?

Po niecałym miesiącu Penny w końcu uzyskuje możliwość połączenia z Wyspą. Nie wie z kim mówi, nie wie o jaki Oceanic chodzi. Przedstawia się, po czym Charlie woła Desmonda. Penny nie wyraża zdziwienia, że tam jest Desmond tylko jest cała szczęśliwa (!) że dobrze szukała i go znalazła.

Ponadto - Naomi NIGDY nie powiedziała, że dostała fotkę bezpośrednio z rąk Pen. Mogła jej nawet nie widzieć...

Naomi sama mówiła, że jej misja to szukanie Desmonda. I że na zlecenie Penny, dodając, że nigdy jej nie widziała.

A Pen wcale nie powiedziała, że to nie jej statek, tylko że nie jest na statku.
"NOT PENNY'S Boat" to DOMYSŁ Charliego!

A Penny nie mówi, że nie jest na statku.
Ona NIE MA POJĘCIA o jaki statek chodzi. I stąd wniosek, że Naomi kłamie. Bo gdyby Penny wysłała tam ekipę, to by o niej wiedziała.
  • 0

#280 kleox

kleox

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 137 postów

Napisano 06.02.2008 - |17:00|

1) dlaczego podczas rozmowy na poczatku Rousso mowi do Bena, ze Alex nie jest jego corka?


1) moze dlatego, ze Ben wychowal ja nie w sposob jaki Russoe by tego chciala? Moze dlatego ze zabral corke od matki i nie pozwalal im sie zobaczyc? ba, przeciez Alex nawet nie wiedziala, ze jej matka zyje???
Jest w 99% przekonana, ze chodzi o podtekst psychologiczny, russoe jest dumna i chce upokorzyc Bena...


Alex na 99% NIE JEST córką Bena, co można wywnioskować z odcinka 1x23 ok. 5 min, w którym Rousseau opowiada o tym, jak rozbiła się statkiem na wyspie, będąc w 7. miesiącu ciąży. To, że samej Alex to wmawiano, to zupełnie inna sprawa.

EDIT: @loky, dobra, dobra, mądralo ;)

Użytkownik kleox edytował ten post 06.02.2008 - |17:27|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych