Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 065 - S03E18 - D.O.C.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
364 odpowiedzi w tym temacie

#241 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 28.04.2007 - |11:29|

btw ciekawe czy Słońce podzieli się swoimi z informacjami z kimkolwiek. Znając życie i Lost pewnie nie... :angry2:

Na pewno się podzieli. Jak tylko wróci na plażę zaraz wszytskim opowie:

"Wiecie co byłam z Juliet w bunkrze medycznym i zbadała mnie. Okazało sie, że tatusiem dziecka jest Jin, a nie mój kochanek, którego mąz wurzycił przez okno z dziesiątego pietra. Och jak się cieszę. A wogóle to zostało mi tylko dwa miesiące życie. Jejku! Jak fajnie!"
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#242 Hela

Hela

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 28.04.2007 - |11:39|

Według mnie wyspy to są czubki podwodnych wulkanicznych szczytów pradawnej krainy Malpaturii - zapomnianej krainy, gdzie zło nie miało bytu. Mówi się, że mieszkańcy tej krainy są ojcami dwóch innych mistycznych ludów - Antlantydów i Lemurów (Ci ostatni żyją do dziś dzień m.in. na Madagaskarze). Badania lądu Malpaturów wykazały brak jakichkolwiek zapisków (a więc musieli porozumiewać siętelepatią), a szkielety ich były bardzo słabe (nosili przedmioty dzięki telekinezie). Ostatnio dr Joanne Brickins na łamach najnowszego Science opublikowała dość intrygujący artykuł mówiący o najświeższym znalezisku - czteropalczestej rękawicy kuchennej. To chyba mówi wszystko. Odsyłam do prawa faktu semi-prawdziwego: Jeśli coś istnieje w rzeczywistości, jest duże prawdopodobieństwo, że istnieje i w serialu.


No dobra coś jest oprócz pani doktor Brickins :
Homo floresiensis .

http://pl.wikipedia....is#Kontrowersje

Lemuria

http://www.sprawynau...amp;art_id=1970

Użytkownik Hela edytował ten post 28.04.2007 - |18:39|

  • 0

#243 St4lker

St4lker

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 28.04.2007 - |12:30|

Skąd masz te informacje wydaje mi się że wymyśliłeś tą chistorie nigdzie nie znalazłam zmianki o lemurach czy
dr Joannie Bricks . thumbdown.gif


Lemuria
Mu

Poza tym historia - 'h'.
  • 0

#244 Metalfish

Metalfish

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 406 postów
  • MiastoRybnik

Napisano 28.04.2007 - |12:44|

Na pewno się podzieli. Jak tylko wróci na plażę zaraz wszytskim opowie:

"Wiecie co byłam z Juliet w bunkrze medycznym i zbadała mnie. Okazało sie, że tatusiem dziecka jest Jin, a nie mój kochanek, którego mąz wurzycił przez okno z dziesiątego pietra. Och jak się cieszę. A wogóle to zostało mi tylko dwa miesiące życie. Jejku! Jak fajnie!"


Miałem na myśli to, że opowie o tym np. Kate czyli nazwijmy to "zaufanym osobom" Choć i w to wątpie... Ale przecież Sun będzie chiała przeżyć, nie? Więc może podejmie jakieś starania żeby się wydostać z tej wyspy. A jedynymi sposobami na to są: lepsze poznanie Innych, no i spadochroniarka o której na razie wie tylko 6 osób łącznie z Bakuninem (Hurleya liczyłem jako dwóch)

Drugim rozwiązaniem dla Sun jest zaufanie Juliet... Ale wątpie żeby to był dobry pomysł :>
  • 0
...and Justice for All!

#245 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 28.04.2007 - |12:51|

Na pewno się podzieli. Jak tylko wróci na plażę zaraz wszytskim opowie:

"Wiecie co byłam z Juliet w bunkrze medycznym i zbadała mnie. Okazało sie, że tatusiem dziecka jest Jin, a nie mój kochanek, którego mąz wurzycił przez okno z dziesiątego pietra. Och jak się cieszę. A wogóle to zostało mi tylko dwa miesiące życie. Jejku! Jak fajnie!"


Kochaś chyba sam wyskoczył :huh: :huh: :huh:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#246 jacekfreeman

jacekfreeman

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 431 postów
  • MiastoLublin

Napisano 28.04.2007 - |13:28|

Nawet na pewno, bo spadł na samochód Jina gdy ten był w środku :)

Użytkownik jacekfreeman edytował ten post 28.04.2007 - |13:29|

  • 0
Rok 2007 był to dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzywczajne zdarzenia.


Zapraszam do Lublina :)

#247 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 28.04.2007 - |14:03|

Lordzie Hellfire, widzę, że bardzo wybiórczo traktujesz, to co pisze i widzisz jedynie to co chcesz widzieć. Nigdzie nie napisałem , ze ogon uderza o wodę przy predkości 300 km/h . To Twój wymysł. Napisałem, ze przy prędkości minimalnej samolotu (niewiem , ile ona wynosi, ale zakładam , że jest to pomiedzy 200 - 300 km/h) pilot powoduje przeciagnięcie maszyny, co powoduje gwałtowny spadek prędkości. Ale Tobie było to wygodniej zignorowac, prawda?

Poza tym nie wiesz, ja też nie wiem, czy da się zwodować samolot tak , żeby kadłub został w jednym kawałku. Nie masz w domu superkomputera do symulacji, Boing Ci też nie da maszyn do crashtestów na morzu. To jest kwestia otwarta, no ale Ty wiesz lepiej. Zastanawiam się , czy swoje posty piszesz właśnie z tego superkomputera ?

Robot jest jak najbardziej realny, ale wyciaganie czarnych skrzynek z wraka na głębości kilku kilometrów już nie jest takie realne. Ty zakładasz , że jest to równie proste jak wyciaganie kamyków z dna akwarium. Zapomniałeś, że wrak może być zagrzebany w mule, obrócony do góry nogami, ze mógł wpaśc w skalną rozpadlinę. Skrzynki (jest ich kilka) trzeba znaleźć i wymontowac, a posługiwanie się narzędziami za pośrednictwem robota w zamulonej wodzie, przy mozliwym opóźnieniu sygnału może być trudne. Co więcej robot po prostu może nie mieć dostępu do skrzynki ukrytej wewnatrz kadłuba. Skrzynka mogła zostać zmiażdzona przez ciśnienie wody, jesli była hermetyczna, lub jej dane mogły zostać utracone w wyniku zamoczenia. To są wszytsko czynniki, które muszą zostać uwzględnione przy decyzji wyciagamy, czy nie.

Sypiesz jak z rekawa różnymi danymi, wielkościami fizycznymi, żeby się uwiarygodnić, ale zaliczasz wpadki na głupich szczególach: nie ma potrezby uzywania 50 km kabla, co więcej byłoby to głupotą, kabel o tej długości urwie się pod własnym ciężarem. Nawet przy krótszych kablach jest to problem, kabel sterujący musi być przymocowany do liny nośnej , która dodatkowo ogranicza swobodę manewrów robota.

A to, że samoloty buduje się głownie z aluminium nie wyklucza możliwości uzycia w kontrukcji stali. Jeśli mówisz, że samolotem szarpneło pole magnetyczne i rozerwało go na trzy części to powinno też szarpnąc wszystkimi elementami metalowymi w Othersville. I pozostałych stacjach Dharmy. Tą łódź podwodną to powinno zgnieśc jak puszkę po piwie. Pole tak potęzne, żeby szarpnąć lecącym samolotem powinno powyrywać na całej Wyspie wszytskie elementy metalowe. Zresztą jesteś spec od fizyki, więc wierzę, że jesteś w stanie policzyć , jak potęzne by musiało byc to pole i jaki by miało wpływ na otoczenie. BTW, czy wyrwałoby pręty zbrojeniowe z żelbetonu?

Nie wyjasniłeś mi także, jak przy pomocy łodzi podwodnej Inni wywieźli z Wyspy szczątki Boinga 777.

I na koniec. Ja Ci nie wypominam literówek, bo sam je robię. Zrobiłeś ordynarnego ortografa i to co najmniej dwa razy i jeszcze twierdzisz, że to literówka ?! Litości ... Pisz lepiej posty w Wordzie .
  • 0

#248 kulek

kulek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 28.04.2007 - |17:05|

Moim zdaniem Juliett kłamie co do ciąży Sun. To co powiedziała w bunkrze do dyktafonu, było podyktowane tym iż wyczuła, że Sun ją podsłuchuje.
Wskazuje na to :
Odwrócenie głowy po tym jak zaczęła mówić oraz to że zatrzymała dyktafon mówiąc, że nienawidzi Bena.
Potwierdzeniem może być też podawana tutaj data poczęcia. Jin'a nie było.

Co do nowo przybyłej to jest z ekspedycji szukającej Desmonda. Po przekręceniu kluczyka wyspa stała się widoczna dla świata zewnętrznego i można na nią trafić. Wyjaśniało by to także funkcję pierwszego schronu (maskowanie wyspy)

Podejżewam też, że klucz bezpieczeństwa był kompromisem. Jeżeli nie wciśniesz klawisza to świat się skończy, chyba że przekrecisz kluczyk, wtedy ocaleje, ale wyspa się ujawni.
  • 0

#249 lord_hellfire

lord_hellfire

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów

Napisano 28.04.2007 - |19:24|

Czyli to będzie tak. Prezciągnięcie. Samolot traci prędkość poziomą jednocześnie zastępując ją prędkością pionową. Znasz się cokolwiek na awiacji? Wiesz z jaką prędkością pionową uderzy w wodę jeżeli z 300 km/h wyhamuje do 200 km/h? Dostateczną aby znów po raz kolejny rozerwać samolot na kawałki.

23 listopada 1996 roku porywacze przejeli kontrolę nad Boeningiem 767 Etiopskich lini lotniczych. Zażądali aby pilot leciał do Australii, ale w zbiornikach nie było dość paliwa. Nad oceanem oba silniki przestały pracować. Samolot wodował, podczas wodowania urwało oba skrzydła i ogon. Ponad 100 osób straciło życie. Po tym incydencie Boening badał możliwości wodowania samolotu i stwierdził że jest to niemożliwe. Superkomputery do symulacji miał Boening i on sprawdził możliwości wodowania wolniejszego i mniejszego 767 i oni stwierdzili że się nie da.

A do stwierdzenia czy się rozpada kadłub nie potrzeba superkomputera. Siły da się wyliczyć w przybliżeniu prostymi wzorami fizycznymi. Współczynnik oporu mnożymy przez powierzchnię i opór dynamiczny. Opór dynamiczny to kwadrat prędkości razy gęstość dzielona na dwa. Szukamy przekroju podejrzanego, liczymy naprężenie zastępcze z którejś z teorii wytrzymałościowych. Musimy wyliczyć naprężenie styczne i naprężenie normalne. Podstawiamy do wzoru i mamy te naprężenie zastępcze. W przypadku czegoś tak wielkiego jak Boening jedyny problem to określenie wszystkich zagrożonych przekrojów i sił jakie w danym miejscu należy liczyć. Dlatego potrzeba komputera z oprogramowaniem typu CAE (Computer Aided Engenering) które prezliczy naprężenia w całym przekroju na raz, stosując jakąć z metod przybliżeń jak np. MES (Metoda Elementów skończonych) wystarczy do tego program taki jak MSC Mentat. Uda go się uruchomić na zwykłym komputerze z Widowsami. Jedynie problem jest taki ile czasu będzie liczył.

Czarne skrzynki są w samolocie dwie - rejestrator parametrów lotu i rejestrator rozmów. Każda z nich posiada nadajnik działający przez 60 dni. Jakby kadłub był w całości to po nadajnikach da się je namierzyć. Samolot na dnie morskim nie zostanie przykryty natychmiast warstwą mułu. Jest za duży aby muł był w stanie go całego przykryć.

Jak 31 pażdziernika 1999 roku 767 lot 990 Egipskich lini lotniczych uderzył w ocean (samobójstwo pilota) największymi kawałkami samolotu jakie udało się odnaleźć były czarne skrzynki. Mogą wybrać te części które uda się zmieścić do łodzi podwodnej i je wywieźć. Jak je wywalą na mulistym dnie to one są dostatecznie małe aby muł przykrył części. Odnajdą tylko te które Inni przygotowali i czarne skrzynki. Nic więcej nie trzeba.
  • 0

#250 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 28.04.2007 - |19:46|

Crashe samolotów - jak pisałem wcześniej - fascynująca dyskusja. Tak bardzo, że chyba już przestaje mieć wiele wspólnego z tym odcinkiem. Bardziej pasowałaby do działu teorii. Mam szczerą nadzieję, że 02.05.2007 poznacie odpowiedź, i jak zwykle będzie ona zupełnie inna niż się spodziewaliście. Rzekłem... (bo już nie moge tego więcej czytać, a lubię czytać to forum)

No dobra, gadajcie sobie o mistyfikacji (sam się nad tym zastanawiam), ale popatrzcie na to trochę z boku: uczepiliście się tego jednego tematu ze sposobem na rozbicie samolotu, rozstrząsacie to (dosłownie :) na drobne kawałki, a niewiele mówicie o innych możliwościach. Jak się patrzy na dyskusje z boku, to śmiesznie to wygląda.

Użytkownik Emp edytował ten post 28.04.2007 - |19:56|

  • 0

#251 DHARMA Soldier

DHARMA Soldier

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 28.04.2007 - |20:07|

Spadochroniarka nie powiedziała nic o czarnych skrzynkach, więc skąd, pewność że znalezli samolot lotu 815? Ileż to samolotów rozbiło się nad Pacyfikiem...

Użytkownik DHARMA Soldier edytował ten post 28.04.2007 - |20:07|

  • 0

#252 BALCER

BALCER

    Szeregowy

  • Email
  • 49 postów

Napisano 28.04.2007 - |20:10|

Nie staraj się już Lordzie. Do niektórych nie trafiają argumenty: rzeczowe, logiczne, prawdziwe oraz podparte choćby namiastką wiedzy (a nie fantazji).
A swoją drogą to szacunek dla Ciebie. Dobrze się czyta Twoje posty. Ja nie potrafię w kilku słowach streścić czegoś co potrzebuje wywiązania eseju conajmniej.
Za chwile i tak otrzymasz przepotęrzny cios traktujący o tym, że olbrzymi samolot pasażerski bez siły nośnej lata mimo wszystko...jak szybowiec.

Sama analiza ewentulanej drugiej (kontrolowanej) katastrofy lub zroganizowania mistyfikacji winna poczekać do ujrzenia następnego odcinka kiedy będziemy wiedzieli (albo i nie :-) ), czy infomracja spadochroniarki to fakt, z którym jest bliżej zaznajomiona czy tylko zasłyszany telewizyjny news, znacznie odbiegający od prawdziwości. Coś mi się zdaje, że to drugie. Tak znajduję po sposobie dopytywania Hurleya o to, co to był za lot:
Hurley: -"I crashed here on Oceanic flight 815"
Spadochroniarka: -"815? Flight 815?!, The one from sydney?"
Jeśli ktoś mówi w ten sposób to tak jakby przypominał sobie coś co, się kiedyś wydarzyło o czym słyszł właśnie z mediów, prawda? Jej przybycie nie było zupełnie powiązane z robitkami z tego lotu i chyba tak samo jak spotkania z nimi spodziewała się spotakania z rozbitakmi, o których TV mówił powiedzmy miesiąc później czy też ze świętym mikołajem. Czyli nie spodziewała się wcale. Right?
  • 0

#253 korowiow

korowiow

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 853 postów
  • MiastoKalwaria Zebrzydowska

Napisano 28.04.2007 - |20:24|

Sama analiza ewentulanej drugiej (kontrolowanej) katastrofy lub zroganizowania mistyfikacji winna poczekać do ujrzenia następnego odcinka kiedy będziemy wiedzieli (albo i nie :-) ), czy infomracja spadochroniarki to fakt, z którym jest bliżej zaznajomiona czy tylko zasłyszany telewizyjny news, znacznie odbiegający od prawdziwości. Coś mi się zdaje, że to drugie. Tak znajduję po sposobie dopytywania Hurleya o to, co to był za lot:
Hurley: -"I crashed here on Oceanic flight 815"
Spadochroniarka: -"815? Flight 815?!, The one from sydney?"
Jeśli ktoś mówi w ten sposób to tak jakby przypominał sobie coś co, się kiedyś wydarzyło o czym słyszł właśnie z mediów, prawda? Jej przybycie nie było zupełnie powiązane z robitkami z tego lotu i chyba tak samo jak spotkania z nimi spodziewała się spotakania z rozbitakmi, o których TV mówił powiedzmy miesiąc później czy też ze świętym mikołajem. Czyli nie spodziewała się wcale. Right?


Brawo Balcer, wreszcie ktoś uważnie ogląda serial i zwraca uwagę na takie niuanse (mnie to umknęło). Masz rację - spadochroniarka przyleciała tylko i wyłącznie po Desmonda, a o katastrofie usłyszała najprawdopodobnej w mediach.

Zaczynam powoli odnosić wrażenie, że żadna z naszych teorii dotyczących samolotu się nie sprawdzi - żadna mistyfikacja, żaden inny wymiar - czuję, że Lost nas znowu zaskoczy. Ale przecież za to go kochamy, prawda? :)
  • 0

#254 Picket

Picket

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 133 postów
  • MiastoMazowsze

Napisano 28.04.2007 - |21:28|

Nie przeczytałem wszystkich jedenastu stron więc jeśli się powtarzam to przepraszam.
Desmound mówi jakieś dziwne rzeczy.
Odcinek 13 sezon 3.
Charlie - Powinieneś był go zabić (Chodzi o Mikhaila)
Desmound- Z moich wyliczeń wynika, że wy zabiliście ich więcej, niż oni was.(Sugeruje tym, że to rozbitkowie są gorsi od Innych)

Odcinek 23 sezon 2
Desmoud rozmawia z Saidem ten mówi, że chce się dostać na północny brzeg, a on powiedział chyba "Do wregiego plemienia". W tym odcinku nie powinien jeszcze raczej wiedzieć o innych urzycie tego wzrotu sugeruje według mnie nie to, że inni są źli i są wrogami, ale to, że rozbikowie są do nich wrogo nastawieni.

Moim zdaniem Desmound wie więcej niż myślimy. W końcu tyle siedział z Kelvinem może on też jest innym.
  • 0

#255 korowiow

korowiow

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 853 postów
  • MiastoKalwaria Zebrzydowska

Napisano 28.04.2007 - |21:40|

Desmond faktycznie zachowuje się tak, jakby bronił Innych. Stanął po stronie Mikhaila i krytykuje lostowiczów. Myślę, że w swoich wizjach zobaczył, że jeśli losties zrobią krzywdę komuś z Innych, stanie się wielka tragedia. Sądzę, że on nie trzyma z Innymi, a próbuje uchronić swoich od nieszczęścia.
  • 0

#256 Azur

Azur

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 61 postów

Napisano 28.04.2007 - |22:12|

Bardzo ciekawy odcinek :clap:

Kwestia kiedy Sun zaszła w ciażę:
Pewno co starsi forumowicze wiedzą, że do zapłodnienia może dojść nawet 3-4 dni po stosunku, bo plemniki mogą tyle przeżyć, czekając na dogodny moment. A cóż dopiero plemniki podrasowane na wyspie :afro: Tak więc spekulacje, że Jin w środę spał z żoną a w czwartek nie i dlatego nie jest ojcem nie mają podstaw.
Dodatkowo - blastocysta musi się zagłębić ("zaczepić") w macicy - i to u każdej kobiety dzieje się mniej więcej w tym samym czasie od zapłodnienia (jeśli dobrze opamiętam to około tydzień później) ale nie ma mowy o dokładności co do godziny - u jednej to będzie np 12 godzin później niż u drugiej. Tak wiec - tak jak powiedziała Juliet, można określić moment poczęcia z dokładnością kilku dni i tylko tyle. Zresztą mogłabym jszcze dalej argumentować, ale mam nadzieję, że już wystarczy :X i pozwolicie Jinowi cieszyć się ojcostwem.
A pewność co do dnia i godziny zapłodnienia mają tylko kobiety po in vitro :sma1:
  • 0

#257 giant108

giant108

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 28.04.2007 - |22:18|

Mnie tam w tym odcinku co innego zaciekawiło. Mianowicie, to że Jin zna karate lepiej niz Bruce Lee i powalił Bakunina szybiciej, niż zrobił to Sayid. Wiem, że to co napisałem trąci szczeniactwem, ale na przestrzeni wszystkich trzech sezonów Jin dostał tyle razy w morde, co nikt inny i ani razu się nie zdradził, że potrafi się bronić. Cokolwiek dziwne. Jednak w końcu to koreańczyk, może miał swoje powody.

Według mnie kluczową sprawą dla rozstrzygnięcia zagadki jest czas. Nie wymiary a czas. Naomi być może jest z niedalekiej przyszłości. Na wyspie może czas leci wolniej, może szybciej. Coś z tą wyspą jest nie tak. Najpierw Desmond cofnął się w przeszłość, a teraz Naomi twierdzi, że odnaleziono samolot lotu 815 i nikt nie przeżył. Czyli może to oznaczać, że wytłukli wszystkich lostowiczów albo ci zdążyli się ewakuować w chmury a ekipa ratunkowa znalazła spalony samolot wraz z ciałami tych, którzy nie przeżyli.

W każdym razie wolę rozwiązanie zagadki, która będzie miała więcej wspólnego z fanastyką naukową niż spiskami. Czekam na następny odcinek.
  • 0

#258 Azur

Azur

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 61 postów

Napisano 28.04.2007 - |22:32|

Mnie tam w tym odcinku co innego zaciekawiło. Mianowicie, to że Jin zna karate lepiej niz Bruce Lee i powalił Bakunina szybiciej, niż zrobił to Sayid.
W każdym razie wolę rozwiązanie zagadki, która będzie miała więcej wspólnego z fanastyką naukową niż spiskami. Czekam na następny odcinek.

Jin pracował przeciez u ojca Sun jako "egzekutor" i chyba musiał coś ćwiczyć - inaczej byłby mało skuteczny.... To, że się z tym nie ujawniał to zupełnie inna sprawa.
A jeśłi chodzi o rozwiązanie to tez zdecydowanie wolałabym porządne, twarde science-fiction od zbyt wydumanych teorii spiskowych.
Możesz miec rację - czas....
Pamiętam, że nawet Jellyeater napisał gdzieś wyżej, że na wyspie mamy tylko standardowe 4 wymiary... (no przecież tak napisałeś?)

Użytkownik Azur edytował ten post 28.04.2007 - |22:34|

  • 0

#259 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 29.04.2007 - |01:04|

Samolot wodował, podczas wodowania urwało oba skrzydła i ogon.

Widzisz ? Trochę to trwało, ale w końcu przyznałeś mi rację. Bo jeszcze niedawno mi tłumaczyłes, że ...

Jeżeli jakiś cudem kadłub dotknie wody jako pierwszy i samolot zwolni do 100 km/h to i tak siła uderzenia silnika o wodę rozerwie go na kawałki.

A tu się okazuje, że mozna wodowac odrzutowiec bez rozrywania kadłuba na kawałki. To zabawne , że przez kilka postów wbijałeś mi do głowy, że wodowanie zdezintegruje kadłub, że po prostu nie ma innej mozliwośći, a potem sam wyszukałeś taki ładny (choć tragiczny) przykład z życia wzięty, dowądzący czegoś wręcz przeciwnego. Chylę czoła.

Ale niestety kawałek dalej zacząłeś przy pomocy kłamstw naginać fakty do swojej teorii, a to już nieładnie.

Jak 31 pażdziernika 1999 roku 767 lot 990 Egipskich lini lotniczych uderzył w ocean (samobójstwo pilota) największymi kawałkami samolotu jakie udało się odnaleźć były czarne skrzynki.

Żyjemy w epoce internetu, a kłamstwo ma krótkie nogi, mój drogi Lordzie.

Dołączona grafika

To jest fragment silnika pochadzący z Boeinga 767 lotu 990, zdjęcie pochodzi ze strony http://aviation-safe...p?id=19991031-0 . Rzeczywiście ten fragment jakiś taki niewielki, prawie wielkości czarnej skrzynki. W tym przypadku "prawie" robi naprawdę DUŻĄ róznicę.


Nie staraj się już Lordzie. Do niektórych nie trafiają argumenty: rzeczowe, logiczne, prawdziwe oraz podparte choćby namiastką wiedzy (a nie fantazji).


Niestety, niektóre argumenty Lorda Hellfire są zupełnie nieprawdziwe. Jak widzę znowu mnie obrażasz twierdzac , że moje posty nie są podparte choćby namiastką wiedzy. Normalnie bym się obraził, ale odkąd podzieliłeś się z nami swoim odkryciem, że "zródła geotermalne pasują do wulkanów", doszedlem do wniosku, że Twoja wiedza ogólna jest tak mizerna, że najprawadopodobniej i tak nie wiesz, które moje posty zawierają czystą fantazję, a które nie. Z Lordem można przynajmniej podyskutowac, bo on w przeciwieństwie do Ciebie coś wie.

PS. Znalazłeś już jakieś wulkany w Polsce ? Popytaj ludzi, którzy mają elektrownie geotermalne, może wskażą Ci drogę.
  • 0

#260 tiam

tiam

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoGdańsk

Napisano 29.04.2007 - |08:33|

Nie przeczytałem wszystkich jedenastu stron więc jeśli się powtarzam to przepraszam.
Desmound mówi jakieś dziwne rzeczy.
Odcinek 13 sezon 3.
Charlie - Powinieneś był go zabić (Chodzi o Mikhaila)
Desmound- Z moich wyliczeń wynika, że wy zabiliście ich więcej, niż oni was.(Sugeruje tym, że to rozbitkowie są gorsi od Innych)


Wg mnie to oznacza ze Des jako jeden z nielicznych zachowal jeszcze jakies ludzkie uczucia. Czy wg Ciebie normalnym (dla niego) powinno byc strzelenie do Bakunina? Obserwując dawne zycie Desa wiemy przeciez ze to wrazliwy i madry facet, zagubiony ale nie rzeźnik.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych