[quote name='grosik22' date='5.05.2006 |20:54|' post='177972']
A mi sie wydaje ze za duzo marudzcie(jak o Poacy maja w naturze). Ja uwazam ze serial nie zszedl na psy. Trzeba pamietac ze Lost juz aki jest, stawia przed nami zagadki i o to chodzi abysmy sie domyslali oco w nich chodzi.
W pełni popieram. Serial po prostu rewelacyjny. Po prostu reżyser i scenarzyści nas rozpuścili bo stworzyli wspaniały serial,ustawili wysoko poprzeczkę i musze się nieźle nastarać żeby nas czyms zaskoczyć (musieli nawet zaprzeczać do ostatniej chwili,że M.Rodrigez zostaje żebyśmy nie czekali na jej śmierć w serialu).Moim zdaniem nawet najgorszy odcinek Losta to i tak jest o wiele lepszy od większości produkcji telewizyjnych,a nawet od niektórych filmów.
Czytałam wywiad z J.J.Abramsem i mówił tam,że tylko parę osób(chyba 4) na świecie zna zakończenie serialu(i tego już nie zmienią), a teraz co wymyślają to są wątki poboczne.Więc ja nadal wierzę,że w końcu wszystko się wyjaśni,a nam z wrażenia aż szczęki poopadają.
I jeszcze jedna rzecz. Gdy Michael spytał się Anny Lucii jak długo Fenry jest w hatchu to ona powiedziała,że ponad tydzień.Ludzie! Litości! Tyle się nadziało w tydzień! Naprawdę się czepiamy bez powodu.
Przypomniało mi sie coś. Moim zdaniem wszystkie kłopoty i nieszczęścia Lostowiczów biorą się z ich nieufności. Nikt nikomu nic nie mówi. Najwięcej ukrywa Lock. Lubię to postać,ale powinien przemyśleć swoje zachowanie. To przez niego cała broń znalazła się w rękach Sawyera.Również pośrednio przyczynił się do straszliwej tragedii jaka miała miejsce w hatchu-do śmierci Anny i Libby(nie wierzę,że kocyk miał mistyczną/magiczną moc i ją ocalił). Gdyby nie ukrył przed Jackiem i resztą,że Fenry chciał zabić Annę, Anna nigdy nie została by sama w hatchu bo wiedzieliby,że to zbyt niebezpieczne. Z drugiej strony Michaelowi wszyscy zaufali od razu.Tyle go nie było,wrócił nie wiadomo skąd,opowiada im bajki(przynajmniej Jack i Kate powinni chociaż coś podejrzewać po tym wszystkim-chociażby w przedostatnim odc.jak złapała się z Jackiem w pułapkę powiedziała,że jest ona nazbyt prymitywna jak na Innych). To dziwne: nie ufają sobie,a za chwilę wierzą we wszystko jak małe dzieci, nie mając żadnych pytań. W jedności siła! żeby przeżyć muszą sobie mówić o takich ważnych sprawach.Myślę,że największy problem z tym ma właśnie Lock.Bo co ja wiem to moje, nie powiem nikomu bo posiadając te informacje mam przewagę.Ja rządzę,a nie Jack! Unosi się dumą. Tak jak Kate uniosła się honorem i nie mówiła Jackowi o lady's only trip gdzie odkryły nowy hatch bo Jack "wyrzucił ją z grupy"(nie pamiętam dokładnie jej słów).
Użytkownik Majandra edytował ten post 06.05.2006 - |13:44|