Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 042 - S02E18 - Dave


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
242 odpowiedzi w tym temacie

#241 Sawyer 815

Sawyer 815

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 117 postów
  • MiastoTczew

Napisano 04.07.2006 - |19:18|

Odcinek kiepskawy (poza paroma momentami) ogolnie daje 5/10

Znowu mamy nowe kwestie ktore czekaja na wyjasnienie. Kim naprawde jest Libby? Czy wyspa jest prawdziwa? Co buduje Mr Eko?


Odcinek obejrzalem przed chwila, nie ogladalem nastepnych ale mysle ze Eko buduje ołtarz lub jakąś kapliczke :P

Rotfl! :blink:
Niestety nic nie musi sie wyjasniac <_< Zapewne jego 'szef' robi tak makabryczne rzeczy, ze nawet smierc Henrego nie przeraza :mellow:


A co jesli jak ktos mowil w innym temacie, ( poprzednich odcinkow ) to Henry jest szefem ?

Użytkownik Sawyer 815 edytował ten post 04.07.2006 - |19:20|

  • 0

#242 margoq

margoq

    Kapral

  • Użytkownik
  • 156 postów
  • Miastosie wzial dymek?

Napisano 22.07.2006 - |20:29|

hej hej!
Witam i od razu przedstawiam swoje teorie :P

Po obejrzeniu odcinka, nieoczekiwanie połączyły się te wątki, gdzie nasi bohaterowie spotykają różne zjawy ze swojej przeszłości, widzą rzeczy, którychteoretycznie nie mogą widzieć. A tutaj Nasz Henry Gale jest przerażony gdy musi opowiedzieć o "Nim", nie wyjawia nic nawet wówczas, gdy zagrożone jest jego życie (Sayid's gun :) )
Dlaczego? Czy jego tajemniczy zwierzchnik jest tak potężny, że dowie się o tej zdradzie? Jak? przez ściany bunkra?
Moim zdaniem ten "On" może nie jest tyle brutalny, ile musi mieć pewne zdolności, coraz bardziej jestem za tym, że to on grzebie w umysłach naszych rozbitków, potem wykorzystując to i sprawiać, by poczuli się niepewnie. No i koniec konców chciał się pozbyć hurley'a. który już z tajemniczym ciągiem liczb miał do czynienia.
Dla mnie mocno to podkreślono w tym odcinku.
No i miła teoria, bo przecież okazuje się, że Walt też ma swoje zdolności (kiedyś siłą umysłu zabił ptaka, czyż nie?)
I akurat został porwany :P No nie mówię, ze przecież na innych dzieciach też im zależało, ale czyżby znowu zbieg okoliczności?

Co do Libby, wydawała się szarą myszką, ale przecież niespodziewanie znalazła Hurley'a na skraju przepaści, jak mogła tam tak szybko dojść :P i akurat w tym momencie... i teraz Hurley zawdzięcza jej wszystko... :/

I nie martwcie się, jej życie ma być pokazane w 3. sezonie, chociaż przecież już w 2. serii zginęła :(

Poza tym odcinek wymiata, wreszcie rozwija się akcja, ten motyw charakterystyczny dla Lost :D

Pozdrawiam

Użytkownik margoq edytował ten post 22.07.2006 - |20:36|

  • 0

#243 Dawid18

Dawid18

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 102 postów

Napisano 09.08.2006 - |18:50|

Niesamowicie podobal mi sie ten odcinek, co ciekawe bardziej nie te posuwajace akcje do przodu. Naprawde zal mi Hurleya sie zrobilo.
To ze Libby na niego leci to chyba kolejny (po Locke'u, w uzdrowienie Jina nie wierze, jeszcze Sun czarne dziecko urodzi ;) )cud wyspy albo wie o jego forsie.

Ej no co może się jej podoba?Może juz leciała na niego kiedy była razem z nim w szpitalu :looser: ???A pozatym założe się,że teraz aktor który gra Hurleya ma wieeeele fanek.Każdy jest inny.Musisz być bardziej tolerancyjny!
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych