Odcinek 040 - S02E16 - The Whole Truthe
#241
Napisano 28.03.2006 - |20:38|
..a teraz jedna rzecz która umknęła wszystkim, Henry ( jak wiemy słyszy co sie dzieje w bunkrze, szpara w drzwiach , itd..) nie usłyszał i nie zapytał o sygnał z syreny, która odlicza czas. Przecież ona "pika" bardzo głośno (nawet gdzieś ostatnio reklamę słyszałem w TV z podobnym sygnałem , z tym ,że to było już "The final countdown" ). Wyszedł ze swojej "celi" i nie zapytał o to , zainteresował się jednak komputerami ....coś tu nie gra.
Co do wątku z Sun, myślę , że nie zdradziła mężą. W sytuacji w jakiej są ( sami na wyspie, raczej bez nadzieji na szybkie uratowanie), wątpię aby mówiła mu o jego bezpłodności aby dać mu do myślenia o zdradzie. Raczej jest to forma "nadprzyrodzonego zjawiska" i to ją zdziwiło.
#242
Napisano 28.03.2006 - |20:38|
to nie tak.Np Sayid miał lecieć innym samolotem.
Ale może on jest tam przez przypadek - nie był celem innych
Sun - miała nie lecieć - w ostatniej chwili się zdecydowała. Inni musieli wiedzieć o jej zamyśle, jeżeli ją ściagneli.
Nie pamiętam innych ale chyba tam też była spora doza niepewności/przypadku.
Sayid ... hmm, oczywiście, to nie było pewne, ale mogli się domyślać ci z FBI, że Sayid będzie chciał pochować kolegę.
Sun? Jak to miała nie lecieć? Poza nią prawie nikt nie wiedział, że nie poleci. Jin i Sun mieli lecieć coś tam z zegarkami zrobić (czy my wiemy jak oni wylądowali w Australii?? Jak nie to to będzie materiał na następny flashback). To była jej prywatna decyzja czy lecieć czy nie, ale wszyscy byli pewni że będzie lecieć.
#243
Napisano 28.03.2006 - |20:57|
Odcinek jak i wszystkie wcześniejsze był rewelacyjny, choć jak dla mnie za mało w nim było Kate.
Wracając do tematu - w tym momencie najbardziej interesuje mnie Henry - kim on jest i jaka jest jego taktyka? Czy jest kolegą Ethana lub Zeka czy też naprawde jest przypadkowym bohaterem całej tej historii? Końcówka odcinka ma pewnie za zadanie albo nas zmylić albo nakierować Locka i Jacka na wyznaczony tor myślenia - a mianowicie Sayid z resztą wraca przynosząc dowody na to, że balon wraz z grobem istnieje i że cała historia Henrego jest jednak prawdziwa,a w rzeczywistości jest to zmiennik Ethana :> . Problem w tej teorii jest tylko jeden - czy Othersi są w stanie zaplanować taką wielką mistyfikację? przewidzieć zachowanie ludzkie?
No cóż, być może dowiemy się tego jeszcze w tym sezonie a jak nie to :censored: trzeba będzie czekać i to bardzo długo jak ja to wytrzymam? :/
#244
Napisano 28.03.2006 - |21:13|
Jin i Sun mieli lecieć coś tam z zegarkami zrobić (czy my wiemy jak oni wylądowali w Australii?? Jak nie to to będzie materiał na następny flashback).
Wiemy.
Gdy Jin byl u swojego ojca, mowil ze maja leciec dostarczyc zegarki najpierw do Sydney, potem do Los Angeles.
a tak a propos tego co buduja Sayid czy Eko... od poczatku wkurzalo mnie gadanie ze Eko buduje kosciol czy kapliczke... Na Boga, po co mialby to robic?! To ze jest wierzacy nie oznacza ze mialby robic takie dziwne rzeczy... Przeciez oni nie sa tam w celach misyjnych, ani nie zamierzaja sie tam osiedlac, na co wiec im tam jakas kapliczka? Mimo wszystko w dalszym ciagu zamierzaja sie z tej wyspy jakos wyrwac, a przynajmniej maja nadzieje ze im sie to uda, bo w sumie za wiele dzialan w celu powrocenia do cywilizacji nie podejmuja
Wszyscy uslyszeli "stol kuchenny" z ust Charliego i teraz to powtarzaja... Stol kuchenny?! A po kiego grzyba Sayid mialby marnowac czas na budowanie czegos takiego?! Owszem, ma "lekki" dol po smierci Shannon, ale jeszcze nie oszalal. Co oni buduja, jeszcze tego nie wiemy, byc moze nie jest to nic waznego. Ale moim zdaniem na pewno nie kapliczke, czy jakis stol, czy to kuchenny, czy to do obrad.
#245
Napisano 28.03.2006 - |21:43|
Jaka choroba? Nikt nie mowi ze Jijn jest chory, ba my nawet nie wiemy na czym polega tajemnicza choroba....czesc, ja mysle ze jin nie jest chory tylko chciano pokazac jak ich slyszy jin ze ich wogole nie rozumiem to tak samo jak oni go slysza to niewiedza oczym mowi i co sie dzieje(mowi tak szybko jakby bełkotał czy coś) to tak samo jak on ich słyszy i to nie jest pcozatek choroby, tak mysle , pozdrawiam
#246
Napisano 28.03.2006 - |22:20|
#247
Napisano 28.03.2006 - |22:24|
a ta "infekcja" jest tą samą choroba o której mówimy - poprostu każdy nazywa to po swojemu... infekcja=choroba=zakażenie=szaleństwo=TO :/Jin wg mnie był ukazany jako człowiek który nie może dogadać się z ludzmi na wyspie(wszyscy rozmawiają w ang.).Raczej nie jest chory.To nie wygląda jak "infekcja" o jakiej mowiła francuzka.
#248
Napisano 28.03.2006 - |23:07|
przeca zaznaczał drzewa, jak jeszcze o henrym nikt nie słyszał, no chyba, że to był żartMoże krzyz dla Henrego?
#249
Napisano 29.03.2006 - |07:43|
strasznie irytujace...
#250
Napisano 29.03.2006 - |10:30|
Zgadzam się w 100%. Tak samo z bełkotaniem które słyszał Jin. Ludzie, przestańcie pisać bzdury o chorobie Jin'a. Producenci wykorzystali ten bełkot aby pokazać że Jin nie rozumie angielskiego. Mnie cholernie interesuje sam początek LOST-a. Czemu Jack obudził się w środku dżungli ? :hyhy:Wiemy.
a tak a propos tego co buduja Sayid czy Eko... od poczatku wkurzalo mnie gadanie ze Eko buduje kosciol czy kapliczke... Na Boga, po co mialby to robic?! To ze jest wierzacy nie oznacza ze mialby robic takie dziwne rzeczy... Przeciez oni nie sa tam w celach misyjnych, ani nie zamierzaja sie tam osiedlac, na co wiec im tam jakas kapliczka? Mimo wszystko w dalszym ciagu zamierzaja sie z tej wyspy jakos wyrwac, a przynajmniej maja nadzieje ze im sie to uda, bo w sumie za wiele dzialan w celu powrocenia do cywilizacji nie podejmuja
Wszyscy uslyszeli "stol kuchenny" z ust Charliego i teraz to powtarzaja... Stol kuchenny?! A po kiego grzyba Sayid mialby marnowac czas na budowanie czegos takiego?! Owszem, ma "lekki" dol po smierci Shannon, ale jeszcze nie oszalal. Co oni buduja, jeszcze tego nie wiemy, byc moze nie jest to nic waznego. Ale moim zdaniem na pewno nie kapliczke, czy jakis stol, czy to kuchenny, czy to do obrad.
#251
Napisano 29.03.2006 - |11:01|
Mnie cholernie interesuje sam początek LOST-a. Czemu Jack obudził się w środku dżungli ? :hyhy:
może jack też jest jednym z othersów?
ale tak poważnie to męża rose też znaleźli w lesie. jack był blisko plaży po prostu jak spadał to trafił w bambusy. a potem tylko wyszedł z krzaków
#252
Napisano 29.03.2006 - |11:47|
wszystkich naszych rozbitków coś tam w przeszłości łączyło, i tak sobie myśle, że może kiedyś każdy z nich coś tam przeżył, że teraz trzyma wszystko w tajemnicy. może zdradzili komuś jakąś tajemnice, ten ktoś sie wygadał. i teraz sie boją gadać.
a może po prostu sobie nie ufają? żyją ze sobą 2 miesiące, ale tak naprawde sie nie znają, nigdy nie wiadomo kto jest others.
jeśli te ich milczenie nie będzie miało żadnego wytłumaczenia to żenada troche.
shannon powiedziała sayidowi że widziała walta. jeśli to kate by go zobaczyła, to pewnie nikomu by nie powiedziała... może dlatego że kate nie miałaby komu tego powiedzieć..?
wg mnie poprostu sobie nie ufają (nie wszyscy wszystkim).
#253
Napisano 29.03.2006 - |13:05|
Trochę już wiemy. Dannielle sądziła, że Aaron zapadł na tą chorobę. Miał podwyższoną gorączkę i zaczerwienienia skóry.Jaka choroba? Nikt nie mowi ze Jijn jest chory, ba my nawet nie wiemy na czym polega tajemnicza choroba....
#254
Napisano 29.03.2006 - |14:42|
Raczej się nie przypomni. Ale wiemy też że jest to w zamierzeniu twórców, że rozbitkowie nic sobie nie mówią (wspomniał o tym Henry, mówiąc, że wydaje mu się to bardzo dziwne).wszystko ladnie pieknie mozna gdybac do woli ale... czy ktos mi powie czemu mieszkancy wyspy to dupki?? no bo jak mozna inaczej nazwac ludzi ktorzy znalezli drugi bunkier, nie podzielili sie info o tym - czyzby zapomniany temat?? czy moze przypomni im sie za x odcinkow??
strasznie irytujace...
Zawsze mnie zastanawiało w jaki sposób w dżungli znalazł się Jack. Czemu tuż obok niego przebiegł wtedy Vincent. To może mięc ukryte znaczenie. Ale nie musi.może jack też jest jednym z othersów?
ale tak poważnie to męża rose też znaleźli w lesie. jack był blisko plaży po prostu jak spadał to trafił w bambusy. a potem tylko wyszedł z krzaków
To prawda, zapomniałem o tym co mówiła Danielle. Jeżeli chodzi o bałwanka. Ktoś na pewno wie. Jack, Henry, a może ktoś inny.A ja ciągle mam wrazenie, że Henry to zmiennik Desmonda i gdyby zadać mu pytanie o bałwanka to by wiedzial o co chodzi.
Trochę już wiemy. Dannielle sądziła, że Aaron zapadł na tą chorobę. Miał podwyższoną gorączkę i zaczerwienienia skóry.
#255
Napisano 29.03.2006 - |14:53|
Hurley wie, kiedys opowiadal komus ten dowcip...Jeżeli chodzi o bałwanka. Ktoś na pewno wie. Jack, Henry, a może ktoś inny.
#256
Napisano 29.03.2006 - |16:29|
Z tym stolem kuchennym moze byc tak ze oni go potrzebuja do domku (bo ta konstrukcja ktora tworzyl Sayid z Charlim wyglada mi na domek z bambusu). A stol to chyba jeden z podstawowych mebli domowych :]
A co do poszukiwaczy balonu moze byc tak ze mimo tego ze go znajda, Henry moze byc other, no bo przeciez "inni" mogli te historyjke z balonem wymyslic no i wyslac Gale'a zeby ich zmylic i miec szpiega.
#257
Napisano 29.03.2006 - |17:37|
a fakt faktem popieram opinię innych tutaj forumowiczów iż to trochu żenujące i irytujące oraz nienaturalne że każdy na tej wyspie sobie sam przysłowiową rzepkę skrobie... przecież w obliczu niebezpieczeństwa i różnego rodzaju stanów zagrożenia ludzie się jednoczą... a tu nic... jak już tp jakieś dziwne sojusze by komuś dopiec (typu nasz narkorockmen z panem oszustem)...
tak czy siak dziś następny odcinek i może choć trochu się wyjaśni...
#258
Napisano 29.03.2006 - |18:56|
Wszystko cytaty z forum:
- jaceq: Desmond moze czekac na zmiennika, a pytanie o snowmena bylo ustalonym z gory haslem - jednak to by wykluczalo ze ukryl sie tam on przez choroba, a sugerowaloby ze jest jakims straznikiem o z gory zaplanowanych zadaniach. Tym zmiennikiem moze byc faktycznie Hurley, gdyz zapewne odpowiedzial by poprawnie na pytanie, tylko jeszcze moze o tym nie wiedziec jezyk.gif
- kurtka:A i co do Desmonda - pytanie jakie zadał, czyli "What does one snowman say to another snowman?" jest częścią dowcipu, który opowiadał Hurley w I sezonie
- czeki21: (w odniesieniu do gościa z psychiatryka który podał Hurleyowi liczby)
mi sie wydaje ze byl poprzednikiem bo
hurley w pierwszym epizodzie opowiadał kawał:
"what did one snowman say to the other"
"Freeze"
musial mu to opowiedziec ten koles ze szpitala
-galllon: Jak ktoś wczesniej napisał jest to dośc popularne w stanach powiedzonko/żart, jednak z drugiej strony nie pasuje mi to, że ktoś wybiera tak popularne powiedzonko na sygnał rozpoznawczy, i to, że jeżeli jest tak popularne i powszechne nie znał go Loock
jak cos znajde w Sezonie 1 do dokleje. [ w pierwszym chybanic nie ma]
Była o tym dyskusja w temacie o 2 odcinku 2 serii.
Użytkownik martinczesiek edytował ten post 29.03.2006 - |19:00|
#259
Napisano 29.03.2006 - |19:06|
http://forum.gwrota....ndpost&p=143662
Użytkownik kleox edytował ten post 29.03.2006 - |19:07|
#260
Napisano 29.03.2006 - |19:16|
zła teoria. żart teżJa prawie jestem pewny że Henry Gale pracuje dla ojca Sun i miał za zadanie znaleść Sun.
Fyrstny raz sie wpisujesz na forum to bys cos madrego napisal, a nie jakies glupoty.
A propos, gdzie jest Desmond ?? Wiem ze ucielk ale co sie z nim dalej stalo? Moze othersi go znalezli i wydusili z niego informacje dotyczace bunkra i dharmy ?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych