Wreszcie zobaczyłem pierwszy odcinek drugiego sezonu i jestem zachwycony
Jak pisałem wcześniej, należałem do nniejszości z was, bowiem patrzyłem optymistycznie na 2 sezon, wierząc w ekipę twórców Prison Break iż dalsze losy naszych bohaterow PB będą równie ciekawe, jak w wiezieniu. I jak pokazał obecny odcinek - wszystko zmierza w dobrym kierunku, nie zawiodłem się i czekam z niecierpliwoscią na drugi epizod.
PLUSY:
+ nadal zachowano tę samą dobrą i trzymającą w napięciu muzykę
+ fantastyczna nowa postać, czyli niezwykle inteligentny i bystry agent FBI, który będzie tropił Michaela. A robił to będzie nie tylko dlatego, iż powinien to robić, ale głównie dlatego, iż sama postać Scofielda i jego plan ucieczki wydała mu sie na tyle interesujaca, by zbadać tę sprawę dokłądniej. Widać wyraźnie, że pojedynek tych postaci będzie kluczowy w 2 sezonie.
+ całe szczęście moja śliczna pani doktor wyszła cało po przedawkowaniu lekow. Zaskoczyło mnnie, ze stało się to już w 1 odcinku, ale moze to i dobrze. Liścik zostawiony jej przez Scofielda, na pewno otworzy nowe drogi dla panny Tancredi, zapowiada się na spotkanie tych dwojga w najbliższych odcinkach
+ fajnie, ze nie zapomnieli o T-Bagu, to w końcu kedna z najciekawszych postaci tego serialu. Jak widać, jego priorytetem było przyszycie palca, no niby rozwiąza to jakoś, ale trochę śmiesznie było, jak sie okazało, ze to klinika dla zwierząt.
+ totalne zaskoczenie związane ze smiercią Veroniki
Tego się nie spodzieałem, zby już w pierwszym odcinku ktoś z głównych postaci zginął, a na pewno nie ona. Brawa za odwagę.
MINUSY:
- nie znam się na prawie obowiązującym w USA, ale wydaje mi sie dosyć dziwne, aby kilkunastu stażników wieziennych zamiast wykonywać swoją pracę (czyli pilnować więźniów w zakładzie karnym) jeździ po całym stanie i szuka kilku uciekinierów. Zawsze byłem przekonany, że po ucieczce wieźniow ich odszukaniem zajmuje sie miejscowa policja, a po przekroczeniu stanu - FBI. Jak już, to stażnicy więzienni mogliby działać w obrębie danego hrabstwa, a tutaj wydaje się, ze akcja wykroczyła poza dane hrabstwo. Widocznie dla scenarzystów byo to mniej ważne, gdyż ważniejsze było pokazanie nam wkurzonego na maxa kapitana Bellicka, ktoy powinien strzec więzienia.
- motyw ze znalezieniem grobu przez tego nowego agenta FBI był dosyć naciągany, wydaje mi się, ze zdecydowanie zbyt szybko znalazł ten grób w Oswego. Chyba, ze mial cholerne szczęście i w calym hrabstwie Kendall żył tylko jeden człowiek o imieniu Chance Woods