Pradawni
#241
Napisano 08.10.2004 - |19:29|
Moim zdaniem ci Pradawni, którzy wrócili z Pegaza (albo raczej ich potomkowie) przetrwali na Ziemi do czasów ludzi, wywierając na ludzkie kultury duży wpływ. Ktoś musiał nauczyć Rzymian łaciny. Stąd logiczny wniosek, że Pradawni mieszali się z ludźmi. (Fizyczne podobieństwo obydwu gatunków) Pewnie dlatego niektórzy ludzie na Ziemi mają gen Pradawnych.
Teraz tylko jestem ciekaw, czy ci co przejęli Atlantis też mają ten gen.
#242
Napisano 08.10.2004 - |19:33|
#243
Napisano 08.10.2004 - |19:42|
Ludzie są powinowaci genetycznie z Prawdawnymi. Ale nie dlatego, bo Pradawni pochodzą z Ziemi(choć mieli tam swoją palcówkę). Po prostu jeszcze dawniej istaniała inna rasa, która zasiała na planetach życie z tym samym zestawem białek i być może kodem jak ma się rozwijać.
Dlatego jesteśmy spokrewnieni. Inaczej nie miałoby to sensu. Bo stwierdzenie, że ludzie to potomkowie Pradawncyh nie wystarczy. Jednak z całym światem przyrody ziemskiej mamy sporo wspólnego i nie wzięliśmy się znikąd. Z kolei podobiestwo genetyczne jakie między nami a Pradawnymi ma miejsce też nie jest przypadkowe. Dlatego myślę, że działał ktoś jeszcze w przeszłości
Co o tym sądzicie?
#244
Napisano 08.10.2004 - |20:11|
Nie wiem z czego wynika przypadkowa zbieżność wyglądu. Zakładając że jest przypadkowa.
Czy działał ktoś starszy od Pradawnych. Nazwa ich gatunku jednak do czegoś zobowiązuje. Po za tym tak prastara rasa z pewnością trafiła by na jakieś ślady kogoś, kto przed nimi był. Prawie na pewno byśmy już o tym usłyszeli. Raczej ten wątek się nie pojawi. No i jak wytłumaczyć obecność ludzi w g. Pegaza? CI prepradawni też mieli się tam wybrać i stworzyć sobie ludzi, a potem Pradawni tam sobie wpadli na gotowe?
Tworzenie innych ludzi byłbym skłonny przypisać samym Pradawnym, ale o tym też nic nie było powiedziane. Oni tylko zawierali sojusze z już istniejącymi gatunkami.
#245
Napisano 08.10.2004 - |23:24|
Jakieś 65 milionów lat temu - Gość rozmawia z (chyba ) Ayaną - Atlantis odlatuje z Ziemi .Oni nie odeszli do Pegaza ale z tamtąd przybyli
Następnie hologram - spotkaliśmy tutaj rasę dorównującą nam możliwościami , reszta z nas opuszacza miasto .
Ja też dam ci radę , a nawet dwie - sam dokładnie oglądaj . Po drugie nie krzycz , bo niemasz powodu .DAM CI RADĘ OGLĄDAJ SERIAL DOKŁADNIEJ bez obrazy oczywiście
#246
Napisano 09.10.2004 - |06:58|
Już wcześniej zwracałem na to uwagę, ale jak widać nerwica kogoś dotknęła i już nie jest w stanie normalnie rozmawiać.Ja też dam ci radę , a nawet dwie - sam dokładnie oglądaj . Po drugie nie krzycz , bo niemasz powodu .
Pradawni zwiali do Pegaza - tam spotkali Wraiths i po tym garstka powróciła na Ziemię.
Tak ja to widzę (podobnie jak Obi).
Zapraszam do obejrzenia moich zdjęć: digart.pl
#247
Napisano 09.10.2004 - |09:25|
Było powiedziane Hologram w Atlantis mówił:Tworzenie innych ludzi byłbym skłonny przypisać samym Pradawnym, ale o tym też nic nie było powiedziane. Oni tylko zawierali sojusze z już istniejącymi gatunkami.
[17448][17472]/...w nadziei rozprzestrzenienia|/życia w galaktyce
[17473][17527]/gdzie wydawało się go brakować.|/Wkrótce wzrastało nowe.
#248
Napisano 09.10.2004 - |10:58|
#249
Napisano 09.10.2004 - |11:24|
Nikt się nie kłuci , my tylko pomagamy co po niektórym zwracać uwagę na szczegóły tóre o dziwo umkneły ich uwadze ( a którzy to myśleli że wiedzą wszystko) .Dobra panowie nie ma o co się kłócić w ostateczności serial ten jest tak skonstruowany że ma wiele niedomówień które pozwalają snuć nieskończone wnioski i dzięki jest właśnie taki jaki jest znaczy się super
#250
Napisano 09.10.2004 - |11:53|
Ale z tego nie wynika jeszcze że Pradawni bawili się inżynierią genetyczną. Moim zdaniem tylko zakładali kolonie i nawiązywali kontakty z już istniejącymi gatunkami.Było powiedziane Hologram w Atlantis mówił:
[17448][17472]/...w nadziei rozprzestrzenienia|/życia w galaktyce
[17473][17527]/gdzie wydawało się go brakować.|/Wkrótce wzrastało nowe.
#251
Napisano 09.10.2004 - |12:57|
Przede wszystkim ja nie twierdziłem, że ludzie są spokrewnieni z Pradawnymi czy też ich potomkami.
Możliwe, to moje własne przemyślenie
Nie wiem z czego wynika przypadkowa zbieżność wyglądu. Zakładając że jest przypadkowa.
Nie, nie, to nie Star Trek
Jeśli wygląd jak i genotyp mają tak dużo elementów wspólncyh, to nie ma mowy o przypadku.
Czy działał ktoś starszy od Pradawnych. Nazwa ich gatunku jednak do czegoś zobowiązuje.
Czy Pradawani sami nazwali się Pradawnymi czy to nazwa nadana przez inne rasy?
Po za tym tak prastara rasa z pewnością trafiła by na jakieś ślady kogoś, kto przed nimi był. Prawie na pewno byśmy już o tym usłyszeli
Niekoniecznie. To mogli być podróżnicy, nie zakładający własnych kolonii, robili tylko swoje i odlatywali.
No i jak wytłumaczyć obecność ludzi w g. Pegaza? CI prepradawni też mieli się tam wybrać i stworzyć sobie ludzi, a potem Pradawni tam sobie wpadli na gotowe?
No nie, przecież było dokładnie w SGA, że tamte siedziby ludzkie zostały założone przez Pradawnych. Dla mnie to po prostu zdegenerowane ich kolonie.
W naszej galaktyce to też pewnie miało miejsce. Przecież nie wszyscy ludzie zostali przenoszeni przez robali. Tacy Aschenowie na przykład...
#252
Napisano 09.10.2004 - |14:27|
Na jakiej podstawie opierasz ten wniosek?Nie, nie, to nie Star Trek
Jeśli wygląd jak i genotyp mają tak dużo elementów wspólncyh, to nie ma mowy o przypadku.
Myślę, że to przydomek nadany im przez innych.Czy Pradawani sami nazwali się Pradawnymi czy to nazwa nadana przez inne rasy?
W tedy żaden gatunek cud nie zasługiwał by na miano pradawnego. Po prostu pojawiło by się kilka ras w tym samym czasie. Po za tym nadal uważam, że pozostały by jakieś ślady po takiej działalności. Choćby w postaci legend. „Bogowie” na pewno pozostawili by coś po sobie, by dzieci się o nich dowiedzieli.Niekoniecznie. To mogli być podróżnicy, nie zakładający własnych kolonii, robili tylko swoje i odlatywali.
No i to mi nie za bardzo pasuje do świata SG. Rolę prastarej rasy odgrywają tutaj Pradawni i tylko dla nich zostało to zarezerwowane.
W temacie o Atlantis napisałem, że właśnie tak to powinno wyglądać. I że to ci Pradawni powinni rozpracować technologię Atlantis i zniszczyć Wraith. Tylko wydaje mi się, że serial nie pójdzie tą drogą. Najlepiej to widać po ostatnim odcinku SGA. Tam dr Weir po opanowaniu A. Przez obcych wyraźnie powiedziała, że to ludzie z jej zespołu mają gen umożliwiający kontrolę technologii Pradawnych. A więc tamci nie mogą być Pradawnymi.No nie, przecież było dokładnie w SGA, że tamte siedziby ludzkie zostały założone przez Pradawnych. Dla mnie to po prostu zdegenerowane ich kolonie.
Gdzie to było powiedziane?W naszej galaktyce to też pewnie miało miejsce. Przecież nie wszyscy ludzie zostali przenoszeni przez robali. Tacy Aschenowie na przykład...
#253
Napisano 09.10.2004 - |17:13|
Właśnie - skąd Weir wie, że wśród istniejących cywilizacji w Pegazie nie występują jednostki posiadające gen? Jak dla mnie była to raczej próba (marna) negocjacji...Tam dr Weir po opanowaniu A. Przez obcych wyraźnie powiedziała, że to ludzie z jej zespołu mają gen umożliwiający kontrolę technologii Pradawnych. A więc tamci nie mogą być Pradawnymi.
#254
Napisano 09.10.2004 - |19:59|
Na jakiej podstawie opierasz ten wniosek?
A mianowicie na takie podstawie, że szansa powstania takiego samego genotypu na dwóch różnych planetach jest właściwie zerowa. Porównaj DNA szympansa i człowieka, różni je około 1%. A zupełnie inna planeta, inne warunki, na pewno coś musiało pójść inaczej.
Ale nie sądzę, że koniecznie cie prepradawni musieli stworzyć dokładnie ludzi. Być może jest to jakaś manipulacja na poziomie genów, i w trakcie ewolucji wykształca ostatecznie istoty nam podobne Wtedy pasowałoby to do prahistorii i nie kolidowałoby z tym, że Pradawni są od kilkudziesięciu milionów lat.
Myślę, że to przydomek nadany im przez innych.
Mnie też się tak wydaje, inne rasy mogą sobie nie zdawać sprawy, że ktoś wcześniej jeszcze był..
W tedy żaden gatunek cud nie zasługiwał by na miano pradawnego. Po prostu pojawiło by się kilka ras w tym samym czasie.
Różnie się mogły ich dzieje potoczyć, prawda? Może Pradawni mieli najlepsze warunki rozwoju?
Po za tym nadal uważam, że pozostały by jakieś ślady po takiej działalności. Choćby w postaci legend. „Bogowie” na pewno pozostawili by coś po sobie, by dzieci się o nich dowiedzieli.
A tego wiedzieć nie możemy. Być może oni nie chcieli zostawiać śladów?
No i to mi nie za bardzo pasuje do świata SG. Rolę prastarej rasy odgrywają tutaj Pradawni i tylko dla nich zostało to zarezerwowane.
Cóż Ja lubię sobie posnuć domysły... Ale zgadzam się, że raczej o kimś od Pradawnych starszym nie usłyszymy.
Przez obcych wyraźnie powiedziała, że to ludzie z jej zespołu mają gen umożliwiający kontrolę technologii Pradawnych. A więc tamci nie mogą być Pradawnymi.
No to, że coś Weir powiedziała jeszcze nic nie znaczy (zgadzam się z Ogotaiem)
Być może u innych nacji zostało trochę takich z tym genem, który jest po prostu trochę recesywny.
A może Wraith na przestrzeni tych lat wytrzebili tych co mieli ten gen?
Gdzie to było powiedziane?
Nigdzie
Ale na logikę proszę. Jeśli o wielu miejscach w kosmosie robale nie wiedzą, na przykład o takich Ashenach co mają technologię im zagrażającą to coś musi oznaczać. Najbardziej rozsądne wydaje się tłumaczenie, że część nacji ludzkich ma niekoniecznie robale pochodzenie.
#255
Napisano 12.02.2005 - |01:58|
Z gory prosze jezelli ktos nie zrozumial tekstu ponizej niech sie 3 razy zastanowi zanim odpisze.
Pomoze to uniknac niepotrzebnego bicia piany:)
Ogladajac SG1 8x18 bylem wsiekly na postawe pradawnych. O ich brak ingerencji w sprawy istot zywych w naszej i nie tylko galaktyce ( Pegazus )
Wkurzyla mnie ta obejetnosc na losy ludzi ktorych poniekad sami stworzyli. Pomyslalem jak tak zaawansowana rasa moze tak przygladac sie zagladzie zycia.
A 18 odcinek przeszedl niczym dreszcz po moim ciele. Jak mozna karac cala galaktyke za poczynania jednej osoby? ( i to jeszcze pradawnej)
Tak zachowuje sie rasa nizej rozwinieta. Powiedzialbym nawet nizej niz ziemska. Porownujac to do stanu emecjonalnego naturalnym wydaje sie slowo PARANOJA.
Postanowilem podzielic sie tym ( prosze sie nie smiac ) Z osoba ktora jest psychologiem. Majac nadzieje na burze mozgow w tym temacie.
I co sie okazalo.........?
Scenarzysci nie popelnili bledu. Powiem wiecej musieli kozystac z porad filozofow i psychologow co do postepowania tak wysoko rozwinietej rasy.
Ciekawe?
Okazuje sie, ze pradawni w calej swej madrosci( jaka zapewne posiadaja ) musieli dosjsc ( i tu uwaga ) w sposob nawet ewolucyjny do niepodwazalnej prawdy
" Nie istnieje mniejsze i wieksze zlo " Tak jak " nie istnieja tak popularne okreslenia jak odcienie szarosci" kazda ingerencja jest zla ( dla jakiejs strony) - |dlatego z definicji wydaje sie byc zla|
Wiem, ze malo osob to zakuma, moze wiec maly przyklad:
Wyobrazmy sobie, ze terrorysci opanowuja wyrzutnie rakiet balistycznych w rosji. Odpalaja rakiety w kierunku USA. Zostali zlapani, ale przedtem zablokowali mechanizm zmiany kierunku lotu. Mozna tylko detonowac glowice.
Powiedzmy, ze tor lotu przebiega przez chiny, japonie no i ma dotrzrec do usa.
W chinach nie mozna odpalic, za duzo ludzi ja zamieszkuje. USA to tez duzy kraj, no i pomyslmy ile uczynily dla pokoju na swiecie ( inroniczny smiech ) sa kolebka demokracji.
Pozostaje jedyny logiczny wybor JAPONIA.
Ale co na to japonczycy? Czemu oni sa winni? Dla nich ten wybor jest poprostu zly. Niepogodza sie z tym.
To byl prymitywny przyklad, ale mysle, ze daje jakis obraz. Pradawni ktorzy sa tak rozwinieci napewno wiedza, ze pojecie mniejszego zla jest tylko po to by nizsze rasy mogly usprawiedliwiac przed samymi soba wybory.
Dlatego uslyszalem i musze sie z tym zgodzic, ze postwa pradawnych jest bardzo dojrzala i odpowiedzialna. My jej poprostu ( jeszcze ) nie rozumiemy i ciezko jest nam pogodzic sie z tym faktem ( mowa oczywiscie o postaciach z serialu )
Im wyzej rozwinieta cywilizacja tym bardziej nastawiona pokojowa i nie mieszajaca sie w sprawy innych nacji.
Troche sie rozpisalem. Mam nadzieje, ze doda to troche smaczku w ogladaniu kolejnych odcinkow SGA i SG1. Chociaz na te pierwsze przyjdzie troche poczekac jeszcze
Z gory sorki za bledy - pisze wykozystujac projektor a nie monitor, jest pozno i niechce mi sie przestawiac ani sprawdzac moich wypocin. Czesc..
#256
Napisano 12.02.2005 - |10:14|
na postawe pradawnych. O ich brak ingerencji w sprawy istot zywych w naszej i nie tylko galaktyce ( Pegazus )
Wkurzyla mnie ta obejetnosc na losy ludzi ktorych poniekad sami stworzyli. Pomyslalem jak tak zaawansowana rasa moze tak przygladac sie zagladzie zycia.
A 18 odcinek przeszedl niczym dreszcz po moim ciele. Jak mozna karac cala galaktyke za poczynania jednej osoby? ( i to jeszcze pradawnej)
Tez mnie wkurza taka postawa ale przypomne ze sprawa Omy i Anubisa nie jest jedyna. Przyklad pierwszy z brzegu - Pradawni ukarali w galaktyce Pegaza Chay'e Sar [such a huge smile!] za wcinanie sie w sprawy ludzi (ochrone przed Wraith).
Bardziej mnie zastanawia odpowiedz na pytanie "dlaczego?" Bo skoro Pradawni jeszcze przed ascendencją posiadali technikę pozwalającą im na swobodną zabawę w Pana Boga (urzadzenie do ...'rekreacji' (jak to jest po polsku?) galaktyki; maszyna czasu) to dlaczego po ascendencji nagle nie chca sie wtracac w sprawy, ktorych sa poniekad sprawcami?
Reguly tworzy sie po cos. W wypadku Pradawnych odnosze wrazenie, ze te ich prawa stworzono z powodow, ktorych nikt w serialu nie wyjawil. A szkoda.
#257
Napisano 12.02.2005 - |11:13|
Może to coś w stylu: władza absolutna korumpuje absolutnie? Jedynym sposobem aby nie zostać złym, chciwym, okrutnym jest nie używanie jej. Pomyslcie co by było, gdyby Pradawni jej używali i kilku stałoby się złymi - jednego dnia niszczą galaktykę, drugiego dnia inna grupa ją odbudowywuje. Jaki w tym sens?Bardziej mnie zastanawia odpowiedz na pytanie "dlaczego?" Bo skoro Pradawni jeszcze przed ascendencją posiadali technikę pozwalającą im na swobodną zabawę w Pana Boga (urzadzenie do ...'rekreacji' (jak to jest po polsku?) galaktyki; maszyna czasu) to dlaczego po ascendencji nagle nie chca sie wtracac w sprawy, ktorych sa poniekad sprawcami?
#258
Napisano 12.02.2005 - |11:41|
Ale jedno mnie dziwi.
Skoro posiadali urządzenie do rekreacji całej galaktyki, to czemu kiedy Wraith zrobili się upierdliwi po prostu nie "zreformowali" Galaktyki Pegaza?
Skoro posiadali maszynę czasu - czemu nie cofnęli się w czasie i nie wykończyli Wraith na początku istnienia?
Skoro jako Ascendeci mogli wszystko, czemu nie załatwili śpiących Wraith "Extra Quick Thunderbolt Pierdyknięcie"?
Niekonsekwencja scenarzystów czy uznanie Wraith za lepszych od siebie?
#260
Napisano 12.02.2005 - |11:54|
Ale zanim stali się Ascendentnymi - czemu nie wymazali Wraith z historii? To przecież nie byłby wielki problem. W porównaniu z tym co zrobili, to raczej jakieś zadanie dla mało zdolnego inżyniera.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych