Czyli jednak Perła była na podglązie...miło że już zrozumiałaś swój błąd.Perłę" mogła podglądać "centrala", czyli ci, co mieli odbierac zeszyciki wysyłane rurą.
Z mapy na drzwiach na razie wynika, że "Flame" byłoby bunkrem "podrzędnym" (który ma być obserwowany), tak jak np. "Swan", a nie "centralą".
No chyba, że założymy, że "Flame" to "centrala"
Tylko, że znowu nie trzymie się to qpy - "podrzędna" Perła podgląda "centralę" we "Flame"?
Odcinek 052 - S03E05 - The Cost of Living
#221
Napisano 21.11.2006 - |20:36|
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#222
Napisano 21.11.2006 - |20:54|
Że Perła była na podglądzie jest jasne juz od chwili jej odkrycia w "?"). Pytanie jednak skąd byli podglądani.Czyli jednak Perła była na podglązie...miło że już zrozumiałaś swój błąd.
Genesis
#223
Napisano 21.11.2006 - |21:17|
Ja to wiem i tłumaczę Wyspie...ją zacytuj żeby wiedziała, że do niej mówisz...Że Perła była na podglądzie jest jasne juz od chwili jej odkrycia w "?"). Pytanie jednak skąd byli podglądani.
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#224
Napisano 22.11.2006 - |07:42|
Skąd jest podgląd i ile tak naprawdę mamy bunkrów? 6 - jak wynika z filmików instruktażowych? 7 - jak na mapie? Czy 8 - ośmiokąt Dharmy? A może jeszcze więcej? Gdzie jest prawdziwe "centrum dowodzenia"? Tam gdzie obecnie siedzi Jednooki Pirat? No to z kolei dziwne, że z "podrzędnego" bunkra można podglądac "centralę", jak przekonaliśmy sie w 03x05.
Chyba, że twórcy LOST-a się zdeczka zapętlili...
#225
Napisano 30.12.2006 - |22:41|
- wielkim minusem jest nieprzemyślane odejście Eko: odnosi się wyłącznie wrażenie, że aktor grający tę postać zrezygnował z udziału w serialu i na prędce go uśmiercono. Przecież raz już spotkał się z 'dymkiem' i wtedy ten nie ocenił go negatywnie, tylko uciekł. Teraz dymek prawdopodobnie równa się 'dusza wyspy', jest myślący i karze złych. Ogólnie kiepsko :( (ale to tylko moje wrażenie, może jednak Eko miał zginąć w najwcześniejszych zamysłach twórców, ale w to nie wierzę)
+ sytuacja między Juliet a Benem: rozłamy wśród Innych, ruchy wolnosciowe/antydespotyczne, intrygii - wreszcie serial pokazuje to co było jego wielkm atutem w sezonie pierwszym: świetnie pokazuje skomplikowane relacje między ludźmi i zachowania w skrajnych warunkach.Teraz naprawdę zastanawiam się, czy Ben nie kazał Juliet udawać że jest przeciwko niemu, żeby dodatkowo zgnębić Jack'a (tylko za duże ryzyko, że lekarz jednak specjalnie spartoli operacje postępując wbrew etyce lekarskiej)
Ogólnie mam też wrażenie, że reminescencje z III sezonu są po to, żeby zachwiać wizerunkiem bohaterów, jaki mamy po 2 sezonach; że nie wiemy jeszcze wszystkiego, a niejeden 'świety' ma wiele na sumieniu:
-Sun zdradę,
-Lock udział w handlu marihuaną,
-Jack obsesje + bójkę/wykroczenie (i wizytę w celi),
-James dziecko+odsiadkę,
-Kate - w 3x06 widać że nie była fair wobec bliskich (wiem już o co chodzi nie ale nie robie spoilerów)
-Eko ma na karku co najmniej 4 morderstwa z zimną krwią.
Pewnie po 6-tym odcinku wyjdzie na zasadzie kontrastu że Inni wiedli życie świętych :-)
Aha - skoro Ben ma guza, to może wyjaśnia sie dlaczego narażał sie na ryzyko podróży do Swan'a - sam chciał ściągnąć lekarza (miał listę, więc wiedział że mu 'spadł z nieba'), nie liczył na nikogo z Innych, zwłaszcza że świetnie umiał manipulować ludźmi i wierzył że uda się go zwerbowac. I tylko Francuska mu pomieszała szyki.
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#226
Napisano 03.01.2007 - |21:26|
W takim razie czemu służyła PEARL tak naprawdę - może to było darmowe źródło monitorowania dla Dharmy tego, czy ktoś nadal wciska przycisk? Pewnie wskazówką może być domysł Des’a z 2x24 - „może ten drugi bunkier był obiektem eksperymentu?”
Pamiętajcie, że zeszyty z zapiskami w ogóle nie interesowały twórców kompleksu Dharmy, bo zeszyty lądowały w byle jakim miejscu i nikt ich nie czytał. Co więcej, o tym miejscu wiedzieli Inni, bo w końcu tam porwali rozbitków.
Jeśli ktoś ma jakieś przypuszczenia to piszcie - takie dociekliwe posty czyta się dużo ciekawiej niż po setny raz przyznawanie odcinkom cyferki z skali do 10.
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#227
Napisano 04.01.2007 - |11:58|
#228
Napisano 04.01.2007 - |14:16|
Wniosek zbyt daleko idacy. Stos zeszytów u końca rury poczty pneumatycznej, może oznaczać, że raporty zapzrestano czytać wczesniej niż ich zapzrestano pisać.Mi się wydaje, że to w Perle był eksperyment psychologiczny. To nie ludzie ze Swana byli celem eksperymentu tylko z Perły. Zeszyty były po to, żeby myśleli, że to nie oni są celem. Po prostu Locke źle to zrozumiał. To nie oni byli poddani eksperymentowi. Ważność zeszytów jest oczywistą fikcją. Żeby z Perły niczego nie podejrzewali... Ja to tak rozumiem.
Genesis
#229
Napisano 04.01.2007 - |18:31|
Wydaje mi się, że :
- albo DHARMIE nie zależało na zeszytach (bo w końcu miejsce, w które trafiały, to jakaś kpina - tak na środku wyspy, w szczerym polu - co mieliby robić z tą stertą nieposegregowanych tub) - mieli komputery, a kazali ludziom pisać notatki w zwykłych notatnikach!?
- albo tak jak piszesz zaprzestano doglądać do tego w pewnym momencie, kiedy już nie było potrzeby monitorować SWAN - skoro to było kosztowne przedsięwzięcie/eksperyment, to PEARL była ważną stacją?!
Natomiast jeśli ktoś sądzi, że 'skierowanie' do PEARL Johna było celowym zamysłem WYSPY(=dymku), przy jednocześnej wymianie na Ecko jako wciskającego przycisk, to nie ma tu żadnej logiki. To przez sen/widzenie Ecko John zwatpił w celowość naciskania przycisku, a konsekwencji doszło do zniszczenia bunkra. Do tego jeszcze kara od wyspy dla Mr.Ecko - on nie był wtedy winny 'niewiary' w wyspę, tylko John. Więc John powinien zginąc. Wniosek jest taki, że to nie wciskanie interesuje dymek, a skrucha i poddanie się woli wyspy.
Wnioski moga być dwa:
- jeśli wyspa=dymek, to zależało jej na tym, by John zobaczył film w PEARL i doprowadził do zniszczenia bunkra (stad nasłanie wizji brata dla Eko)
- dymek jest sterowany niezależnie od wizji, które otrzymują bohaterowie.
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#230
Napisano 04.01.2007 - |18:58|
Przeprowadzasz projekcje wpółczesności na przeszłość. To błąd. Gdy stacje powastawały komputery nie służyły do pisania tekstów. Ciagłe ołowek i papier były w powszechnym użytkuWydaje mi się, że :
- albo DHARMIE nie zależało na zeszytach (bo w końcu miejsce, w które trafiały, to jakaś kpina - tak na środku wyspy, w szczerym polu - co mieliby robić z tą stertą nieposegregowanych tub) - mieli komputery, a kazali ludziom pisać notatki w zwykłych notatnikach!?
- albo tak jak piszesz zaprzestano doglądać do tego w pewnym momencie, kiedy już nie było potrzeby monitorować SWAN - skoro to było kosztowne przedsięwzięcie/eksperyment, to PEARL była ważną stacją?!
Wedłu filmu instruktażowego:
[...]Remember, everything that occurs, no matter how minute or seemingly unimportant, must be recorded. Each time a notebook is filled with the fruits of your diligent observation, you will [static] in one of the containers provided. Then, simply place the container in the pneumatic tube and... presto! It will be transported directly to us. At the end of your 8 hour shift, proceed to the Pala Ferry which will take you back to the barracks.[...]
Interpretuję to, że po zakończeniu zmiany zeszyt był wysyłany. daje to trzy zeszyty dziennie. Trudno ocenić ile kapsuł było na stosie, ale prawdopodobnie nie więcej niż trzysta, a to przekłada się na około trzy miesiące pracy stacji Swan, czyli nie aż tak dużo. Stacja prawdopodobnie działała wiele lat i zapisano wiele tysiecy zeszytów.
Dymek może nie wiedzieć, kto był sprawcą implozji (Locke), a tylko karać Eko za niewypełnienie polecenia, przejecia misji po locku. Zresztą jak Eko powiedział locke "Ty będziesz następny" (ewentualnie "Wy będziecie następni"), być może Dymek ma zamiar ukarać cała trójke sprawcę zajścia.Natomiast jeśli ktoś sądzi, że 'skierowanie' do PEARL Johna było celowym zamysłem WYSPY(=dymku), przy jednocześnej wymianie na Ecko jako wciskającego przycisk, to nie ma tu żadnej logiki. To przez sen/widzenie Ecko John zwatpił w celowość naciskania przycisku, a konsekwencji doszło do zniszczenia bunkra. Do tego jeszcze kara od wyspy dla Mr.Ecko - on nie był wtedy winny 'niewiary' w wyspę, tylko John. Więc John powinien zginąc. Wniosek jest taki, że to nie wciskanie interesuje dymek, a skrucha i poddanie się woli wyspy.
[
Sądzę, że Wyspa chcuiała by Locke dostał się do Swana - dla tego go tam skierowała. Locke jednak nie potrafił otworzyć drzwi. Oczekiwał na zank, i tym zankeim była wskazówka jak dotrzec do perły. gdyby to zrobił, miałby okazję zajrzeć do Swana, zobaczyć co mtam ejst, być moze wywnioskować, ze są istnieje inne wejście do bynkra i jego poszykiwać. Ten znak został jednak żle odczytany przez Locke. Być może gdyby to on wszedł do samolotu, zauważył by istnienei Perły. boobe, był jednak tak zajęty radiem, ze nie zwracał uwagi na otoczenie.Wnioski moga być dwa:
- jeśli wyspa=dymek, to zależało jej na tym, by John zobaczył film w PEARL i doprowadził do zniszczenia bunkra (stad nasłanie wizji brata dla Eko)
- dymek jest sterowany niezależnie od wizji, które otrzymują bohaterowie.
Genesis
#231
Napisano 04.01.2007 - |19:08|
Przeprowadzasz projekcje wpółczesności na przeszłość. To błąd. Gdy stacje powastawały komputery nie służyły do pisania tekstów. Ciagłe ołowek i papier były w powszechnym użytku
...
Dymek może nie wiedzieć, kto był sprawcą implozji (Locke), a tylko karać Eko za niewypełnienie polecenia, przejecia misji po locku. Zresztą jak Eko powiedział locke "Ty będziesz następny" (ewentualnie "Wy będziecie następni"), być może Dymek ma zamiar ukarać cała trójke sprawcę zajścia.
Co przeszłości/teraźniejszości - to słusznie. Jednak zgodzisz się że całe te zmiany/prom/zeszyty wskazują na duży rozmiar samego przedsięwzięcia, co każe mi wątpić w przypadkowy/niejako poboczny charakter PEARL - jako 'side project' do ważniejszych stacji. W końcu PEARL leży w centrum innych bunkrów. Zakładam, że stamtąd obserwatorzy mogli widzieć każdy lub prawie każdy bunkier. I jak dla mnie (subiektywne wrażenie) to zeszycików na łące było naprawdę wieeeele Nie odniosłeś sie tylko do lakalizacji tej łąki z zeszytami - prawdopodobnie nie jest w pobliżu żadnego centrum dowodzenia...
co do motywu ze śmiercią Eko/Ecko - niestety mam ciągle wrażenie, że musiał wypaść ze scenariusza, bo aktor nie mógł dłużej grać. w poprzednich postach jest informacja, że Anna Lucia też zginęła dlatego, żę jej osoba "była obliczona na jeden sezon".
Jeśli tak jest faktycznie, to jest to wielki minus tego serialu (i seriali w ogóle). Dlatego sceptycznie podchodze do szukania racjonalnych wyjaśnień tego zgonu.
Jeśli już cytujemy "Orientation'y"- Pewnie pamiętacie, że Dharma przeprowadzała eksperymenty psychologiczne, parapsychologiczne i meterologiczne. A tu mamy właśnie dymek/chmurę zdolną przenosić ludzi/przedmioty i wpływanie na ludzką percepcję poprzez sny i widzenia na jawie. Hmmm....
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#232
Napisano 04.01.2007 - |19:31|
Być może była. Z mapy na grodziach widzimy bunkier C4 i C3 narysowane pzrerywaną kreska. Być może zostały zburzone (przy jednym napisano "lokalizacja nie do utrzymania), a rurę pozostawiono.Co przeszłości/teraźniejszości - to słusznie. Jednak zgodzisz się że całe te zmiany/prom/zeszyty wskazują na duży rozmiar samego przedsięwzięcia, co każe mi wątpić w przypadkowy/niejako poboczny charakter PEARL - jako 'side project' do ważniejszych stacji. W końcu PEARL leży w centrum innych bunkrów. Zakładam, że stamtąd obserwatorzy mogli widzieć każdy lub prawie każdy bunkier. I jak dla mnie (subiektywne wrażenie) to zeszycików na łące było naprawdę wieeeele Nie odniosłeś sie tylko do lakalizacji tej łąki z zeszytami - prawdopodobnie nie jest w pobliżu żadnego centrum dowodzenia...
Wiemy że bunkier zaczął funkcjonowac w 1980 (film instruktażowy jest tak datowany) i mógł działac nawet pietnaście lat, co daje ponad pietnascie tysięcy kapsuł. Druga sprawa to gakt, ze te zeszyty ciągle były w kapsułach. jest coś w tym bezsensownego, gdyż takie używa sie wielokrotnie. de perłu musiały wracać puste lub z inną pocztą, tą samą rurą. Perła była zbyt mała by był tam zapas tysięcy kapsuł. To wszytsko robi sie jeszcza bardziej tajemnicze (lub nielogiczne). Jeeeszcze jedno spostzreżenie. tos musial rozgarniac nadchodzace kapsuły, gdyz te z czasem usypały by się w stos wokół końcówki rury i zablokowały ją.
Jeśłi nawet aktor musial odejść - z takich czy innych powodów, jego śmierc jakoś się wpisuje w historię. Nikt już teraz nie ma wątpliwości, ze jest ona korygowana na bierzaca i nawet głowni twórcy maja tylko mglisty pomysł dokąd zmierza. Smierć Eko, musi być wpisana w logikę wydarzeń, nawet jeśli wymusiły ja okoliczności poza filmowe.co do motywu ze śmiercią Eko/Ecko - niestety mam ciągle wrażenie, że musiał wypaść ze scenariusza, bo aktor nie mógł dłużej grać. w poprzednich postach jest informacja, że Anna Lucia też zginęła dlatego, żę jej osoba "była obliczona na jeden sezon".
Jeśli tak jest faktycznie, to jest to wielki minus tego serialu (i seriali w ogóle). Dlatego sceptycznie podchodze do szukania racjonalnych wyjaśnień tego zgonu.
Genesis
#233
Napisano 04.01.2007 - |23:07|
Perła była zbyt mała by był tam zapas tysięcy kapsuł. To wszytsko robi sie jeszcza bardziej tajemnicze (lub nielogiczne). Jeeeszcze jedno spostzreżenie. tos musial rozgarniac nadchodzace kapsuły, gdyz te z czasem usypały by się w stos wokół końcówki rury i zablokowały ją.
Słusznie - nawet jaby wiatr to wywiał, to coś tu nie gra. Ja przypuszczam, że perła nie byla tak intensywnie wykorzystywana, jak nam się to wydaje. A może to tylko ustarka scenariusza
Jeśłi nawet aktor musial odejść - z takich czy innych powodów, jego śmierc jakoś się wpisuje w historię. Nikt już teraz nie ma wątpliwości, ze jest ona korygowana na bierzaca i nawet głowni twórcy maja tylko mglisty pomysł dokąd zmierza. Smierć Eko, musi być wpisana w logikę wydarzeń, nawet jeśli wymusiły ja okoliczności poza filmowe.
własnie ta mglistość mnie martwi - my tu się głowimy tygodniami czemu coś się dzieje, a okaże się że przyczyną jest albo widzimisie twórców, albo problemy z aktorami, albo brak budżetu na cośtam....
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#234
Napisano 12.03.2007 - |11:17|
#235
Napisano 17.03.2007 - |21:56|
Ten odcinek po prostu wgniótł mnie w fotel! Jak na razie najlepszy odcinek 3 serii, a nie oglądałąm jeszcze 6 odcinka. To takie okropne, ze Mr. Eko zginął. Lubiłam go. Był troche podobny do Locka, ale sto razy od niego lepszy. Zastanwia mnie dlaczego czarny dymek zabił go wtedy. Przeciez wczesniej przy tym strumieniu, kiedy Eko pił, czarny dym miał swietną okazje, ale moze dlatego, że wtedy Eko go zauważył, wiec nie byłooby elementu zaskoczenia. :/ Nie wiem.
Nie mam pojecia dlaczego nie odpowiada wam sposób w jaki scenarzysci wprowadzili do głównej akcji serialu, tzw. balasty, czyli Nikki i paulo. Nikki juz sie wykazała, a to oznacza, ze nie tylko Jack, Loke, Kate i ta reszta są tacy madrzy i wszechwiedzący. A Paulo jak wychodził z tego kibla w Perle po prostu przypomniuał mi Sayera. Choc z drugiej strony w wyglądzie jest podobny do Desmonda.
Niezłą akcja z tą Juliet. Oczywiscie troche sie gubiłąm w tym, bo musiałąm i tłumaczyc te jej kartki na filmie i słuchac co mówi do Jacka, ale to i tak mnie powaliło. To znaczy, ze oni naprawde mają dosc tego bena i cchą zeby Jack "przez pomyłkę" :hehe: spartaczył operacje. Ciekawe czy Jack to zrobi no i wogóle czy zechce zoperowac Fenrego. Wiadomo, ze jack chce wszystko fixsowac, wiec pewnie sie zgodzi, a jak jeszcze Ben pozowli mu wrócic do domu albo da inną kuszącą propozycje, to...kto wie.
No iw koncu nasi wyspiarze zerwali sie do akcji. Locke obmyslił plan i chyba niedługo wyrzusza na odsiecz naszej swietej trójcy. A ten facet z opaską na oku.... Az podskoczyłąm w fotelu! Zastanowiło mnie skad wiedział ze kamera chodzi. Moze juz wczesniej jak eksperyment jeszcze trwał to odkrył ze jest obserwowany i znalazł tą kamiere, bo np. wydawała jakies dzwieki kiedy się ją włanczało, bo np byłą juz zużyta. No nie wiem. Rospisałąm sie troche. ale ten odcinek po prostu rewelacja!
Czarny dymek zagrywa ostro, a Jemi mói Eko ze nie jest jego bratem. No wez tu zrozum ten serial. Ale i tak go uwielbiam. LOST RULEZ!
#236
Napisano 18.04.2007 - |21:27|
Mój pierwszy post na forum! Witam wszystkich. Oglądam 3 sezon Losta na AXN, wiec nic dziwnego ze pisze tak późno.
Ten odcinek po prostu wgniótł mnie w fotel! Jak na razie najlepszy odcinek 3 serii, a nie oglądałąm jeszcze 6 odcinka. To takie okropne, ze Mr. Eko zginął. Lubiłam go. Był troche podobny do Locka, ale sto razy od niego lepszy. Zastanwia mnie dlaczego czarny dymek zabił go wtedy. Przeciez wczesniej przy tym strumieniu, kiedy Eko pił, czarny dym miał swietną okazje, ale moze dlatego, że wtedy Eko go zauważył, wiec nie byłooby elementu zaskoczenia. :/ Nie wiem.
Witaj na forum
Zauważ, że Dymek nie raz zachowuje się w ten sposób, że najpierw bada osobę, która sprawiła, że się pojawia, znika, a potem znowu sie pojawia, tym razem atakując. To sondowanie to jak próba 'wyniuchania' danej osoby - porownanie z psem nieprzypadkowe (patrz --> Cerberus). Są teorie, że Dymek czyta w myślach (i przekazuje info komuś innemu, a potem wraca, jeśli taka trzeba).
Oczywiście wiadomo, że śmierć Eko to wina stosunków aktorzy-serial a nie świadome założenie twórców (osobiście to moje największe rozczarowanie w LOST)
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#237
Napisano 21.04.2007 - |12:39|
Witaj na forum
Zauważ, że Dymek nie raz zachowuje się w ten sposób, że najpierw bada osobę, która sprawiła, że się pojawia, znika, a potem znowu sie pojawia, tym razem atakując. To sondowanie to jak próba 'wyniuchania' danej osoby - porownanie z psem nieprzypadkowe (patrz --> Cerberus). Są teorie, że Dymek czyta w myślach (i przekazuje info komuś innemu, a potem wraca, jeśli taka trzeba).
Oczywiście wiadomo, że śmierć Eko to wina stosunków aktorzy-serial a nie świadome założenie twórców (osobiście to moje największe rozczarowanie w LOST)
No moze rzeczywisie to ma sens. Ale zauwaz ze kieys w któryms odcinku, kiedy Msr. Eko był w lecie z Charlim to wtedy czarny dymek juz go badał i to z dosc bliska. Chociaz moze wtedy badał go pod kątem wczesniejszych zdarzen z jego zycia, nie wiedząc ze eko brał udział tez w tych okropnych wydarzreniach jakie miały miejsce w jego retrospekacjach z Cost of living oraz widząc wtedy ze na wysie sie poprawia nie zdecydował sie go zabic. A teraz jak poznałą to ze tak okrutni zabił tych gosci w tym kosciele i na dodatrek eko wyznał mu(jemiemu) ze nie załuje to sie miarka przebraął i do piachu! :/
#238
Napisano 24.04.2007 - |10:55|
Słuchaj, historia z Eko nie trzyma się NIESTETY kupy, z prozaicznego powodu - pan A.A.A zrezygnowal z gry w serialu, więć trzeba sie było go pozbyć (porażka ). Dlatego nie wszystko będzie pasować. Ale na upartego można tłumaczyć, że było tak:No moze rzeczywisie to ma sens. Ale zauwaz ze kieys w któryms odcinku, kiedy Msr. Eko był w lecie z Charlim to wtedy czarny dymek juz go badał i to z dosc bliska. Chociaz moze wtedy badał go pod kątem wczesniejszych zdarzen z jego zycia, nie wiedząc ze eko brał udział tez w tych okropnych wydarzreniach jakie miały miejsce w jego retrospekacjach z Cost of living oraz widząc wtedy ze na wysie sie poprawia nie zdecydował sie go zabic. A teraz jak poznałą to ze tak okrutni zabił tych gosci w tym kosciele i na dodatrek eko wyznał mu(jemiemu) ze nie załuje to sie miarka przebraął i do piachu! :/
- dymek wybadał za 1wszym razem Eko
- postanowił mu dac szansę, albo po prostu użyć go jako narzędzia: Eko zaczął dostawać przez sen rozkazy od 'Jemiego'
- w konsekwencji Perła została odkryta (tak jak miało być od początku, tylko że samolot zmylił Locke'a)
- Locke'a obejrzał materiał z Perły i pod jego wpływem zniszczyl Swan (można domniemywać, że Wyspa/Dymek chciała unicestwienia tego bunkra, bo np. coś blokował)
- teraz Eko już nie jest potrzebny, w dodatku uniemożliwiał wysadzenie bunkra, więc zostaje poddany próbie, wdzi zjawy, jeśli zacznie żałować, to Dymek go oszczędzi
- tak się nie dzieje i odtad pan A.A.A. nie pojawia się w napisach końcowych.
Nie twierdzę, że to ma wiekli sens, bo odcinek był trochę na siłę. Pozdrawiam
Użytkownik Emp edytował ten post 24.04.2007 - |10:56|
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#239
Napisano 01.05.2007 - |23:38|
Jesli zas chodzi o Juliet, to ta laska od poczatku mnie zastanawia. Jest jakby dwoma osobami w jednym ciele. Z jednej strony, dobra, wyroumiala, chce (na niby???) pomoc Jackowi, chce zgladzic Bena. Z drugiej strony wyrachowana, zachowujaca imna krew w kazdej sytuacji, majaca zawsze ta sama, pokerowa twarz. Tak, jak powiedzial Sawyer do Kate: ta blondyna, ktora przystawiala ci pistolet do glowy zastrzelilaby ci bez chwili wahania.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych