Błędy w SG-1
#221
Napisano 23.08.2005 - |09:21|
#222
Napisano 24.08.2005 - |08:52|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#223
Napisano 24.08.2005 - |09:31|
Jesli tak bylo w istocie to Geraka szlag trafi, jak mu ten odeslany opowie jaka rozpie*duche zrobilo SG1. Pomojajac fakt ze tyle statkow Jaffa poszło w p**** :censored: No ale SG1 zawsze dymią.... a to rozwala gwiazde, a to teraz czarna dziure... troche jak Professor Chaos z South Park :hyhy:ja miałem wrażenia,że Vala odesłała go na pokład Prometeusza;
ps. czy tylko mnie slowo Gerak kojarzy się z Gierkiem? :/
Użytkownik johnass edytował ten post 09.01.2012 - |15:52|
#224
Napisano 24.08.2005 - |12:03|
#225
Napisano 26.08.2005 - |22:24|
Więc aktywowała pierścienie i przetransportowała go na prometeusza lub gdzies indziej. Zamordować go nie zamordowała bo to dobra kobita
A tuż przed wielkim wybuchem chcąc się ratować otworzyła drzwi wbiła kod w kalawiaturke i staneła po środku pierścieni gdzie nie było Jaffa.
Komplet nowych opon -1000PLN
Mysl ze palisz opony, gdy jedyne co sie pali to sprzeglo - bezcenne
#226
Napisano 27.08.2005 - |09:04|
#227
Napisano 27.08.2005 - |15:09|
Dokładnie widać gostka lezącego na ziemi w środku pierścieni tuż przed zamknięciem drzwi przez Vale.
Więc aktywowała pierścienie i przetransportowała go na prometeusza lub gdzies indziej. Zamordować go nie zamordowała bo to dobra kobita
A tuż przed wielkim wybuchem chcąc się ratować otworzyła drzwi wbiła kod w kalawiaturke i staneła po środku pierścieni gdzie nie było Jaffa.
pragne dodac ze jeszcze zanim drzwi sie zamknely wlaczylo sie "swiatlo pierscieni" a potem slychac bylo ich odglos wiec na bank kolesia wyteleportowalo ;]
#228
Napisano 28.08.2005 - |13:37|
#229
Napisano 30.08.2005 - |21:06|
#230
Napisano 02.09.2005 - |10:03|
#231
Napisano 02.09.2005 - |10:10|
Jest pokazane w wielu odcnikach. trzba tylko całość zobaczyć.
Poza tym jest nawet pokazana królowa ktora je rodzi. także to wszystko jest akurat powiedziane. Tyle tylko że nie pokazują nam tego wszystkiego, bo i po co?
#232
Napisano 02.09.2005 - |11:07|
A tak na marginesie Toudi, całość oglądałem 3 razy
#233
Napisano 02.09.2005 - |11:55|
Trudno powiedzieć jednoznacznie, bo koncepcja, że tak powiem, życia rodzinnego Goa'uldów zmieniała się w trakcie powstawania serialu. Jeszcze Apofis twierdzi, że Klorel jest jego synem, czyli wie, że odziedziczył on część jego materiału genetycznego. Musiał więc znać samicę - królową - i w jakiś sposób uczestniczyć w zapłodnieniu. Tymczasem później mowa jest o tym, że Goa'uldowie rozmnażają się bezpłciowo, tzn. królowa po prostu produkuje larwy bez udziału samca.
Gdyby zachowano pomysł z początkowych odcinków serialu, np, "Dzieci bogów"
możnaby sądzić, że większość Goa'uldów jest albo bezpłciowa (jak robotnice u owadów) lub jest rodzaju męskiego, a nieliczne osobniki to samice. Po zapłodnieniu samicy, które musiało być wielkim zaszczytem dla samca ze względu na niewielką ilość królowych, powstaje pewna ilość larw, z których znów nieliczne dostępują zaszczytu implantacji najpierw w Jaffa, a potem w nosicieli. Takie wybrane larwy byłyby traktowane naprawdę jak dzieci bogów, to znaczy panujących Goa'uldów.
A w obecnej sytuacji, trudno powiedzieć.
#234
Napisano 02.09.2005 - |13:30|
Jednak faktycznie jest problem kto może mieć te dzieci (wężyki) i na jakich zasadach?
#235
Napisano 03.09.2005 - |08:13|
#236
Napisano 07.09.2005 - |21:46|
#237
Napisano 07.09.2005 - |23:46|
Goaudowie sa kanibalami. Dowiadujemy sie o tym w odcinku, w ktorym Daniel jest na statku aby otruc Wladcow Systemu. I oglada takie "smaczne" posilki. :/Nie chodzi mi o to z kąd się birą małe symbionty bo to już wiem od jakiegoś czasu:) tylko o to że podobno ilość goa'uld jest bardzo ograniczona. Władców systemów było kilkudziesięciu, zakładając optymistyczny scenariusz to wszystkich symbiontów w gospodarzach będzie 10-50 tys a w nowszych odcinkach jest powiedziane że w galaktyce żyją miliony jaffa (którzy służą jako inkubatory) to co się dzieje z larwami po tym jak dojżeją do implantacji?
A tak na marginesie Toudi, całość oglądałem 3 razy
Sezon 5, odcinek Summit albo Last Stand...juz nie pamietam...
#238
Napisano 08.09.2005 - |10:27|
z tego odcinka dowiadujemy się też, że wcześniej tego nie robili;Goaudowie sa kanibalami. Dowiadujemy sie o tym w odcinku, w ktorym Daniel jest na statku aby otruc Wladcow Systemu. I oglada takie "smaczne" posilki.
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#239
Napisano 08.09.2005 - |14:15|
A tego to ja nie pamietamz tego odcinka dowiadujemy się też, że wcześniej tego nie robili;Goaudowie sa kanibalami. Dowiadujemy sie o tym w odcinku, w ktorym Daniel jest na statku aby otruc Wladcow Systemu. I oglada takie "smaczne" posilki.
To ze czegos nie widziales wczesniej nie oznacza ze nie mialo miejsca. Widziales kiedys Goauda w toalecie? :hyhy: Ja tez nie widzialem. A przeciez musieli na przyklad sikac, nie?
#240
Napisano 09.09.2005 - |09:26|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych