Brawo właśnie o to mi chodzi w moich wypocinach ;D
Użytkownik lestat edytował ten post 25.05.2010 - |21:12|
Napisano 25.05.2010 - |21:10|
Użytkownik lestat edytował ten post 25.05.2010 - |21:12|
Napisano 25.05.2010 - |21:14|
@ Red*Point
Zgadza się w kościele były osoby już zmarłe, ale akcja wcześniejsza na wyspie to była rzeczywistość w której Lostowicze żyli..
Wydarzenia na wyspie właśnie wpłynęły na to, że w tej ostatniej podróży Jackowi towarzyszyły akurat te osoby. Ponieważ za życia wydarzenia na wyspie miały największy wpływ na jego życie. Znalazł tam prawdziwą miłość, przyjaźń wielu osób oraz w ostatnim etapie życia cel "strażnik wyspy+zabicie MIB"
Napisano 25.05.2010 - |21:21|
@ Red*Point
Zgadza się w kościele były osoby już zmarłe, ale akcja wcześniejsza na wyspie to była rzeczywistość w której Lostowicze żyli..
Wydarzenia na wyspie właśnie wpłynęły na to, że w tej ostatniej podróży Jackowi towarzyszyły akurat te osoby. Ponieważ za życia wydarzenia na wyspie miały największy wpływ na jego życie. Znalazł tam prawdziwą miłość, przyjaźń wielu osób oraz w ostatnim etapie życia cel "strażnik wyspy+zabicie MIB"
Myślisz że Ben czekał na Alex? Jemu mogło na niej zależeć ale czy jej na takim ojcu... Może dlatego nie chciał wejść z pozostałymi..
Swoją drogą to bardzo smutne, że nasi rozbitkowie byli sobie tymi właśnie najbliższymi, że nie było nikogo z kolegów z pracy, czy żadnego z rodziców, nie było dziecka rodzinki Kwon a chyba im na dziecku zależało.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
Napisano 25.05.2010 - |21:23|
Użytkownik lestat edytował ten post 25.05.2010 - |21:25|
Napisano 25.05.2010 - |21:34|
Użytkownik Cox edytował ten post 25.05.2010 - |21:38|
Napisano 25.05.2010 - |22:22|
Napisano 25.05.2010 - |22:24|
Hmm, niby gdzie jest w tym epizodzie taka scena???
Cofnij sie pare stron, wkleilem nawet screencap z tego...Spoiler
Napisano 25.05.2010 - |22:29|
Napisano 25.05.2010 - |22:33|
Napisano 25.05.2010 - |22:41|
(...)
Zamiast rozwijac pseudo-naukowe wyjasnienia w stylu rownania Valenzettiego, tworcy skoncentrowali na czyms znacznie wazniejszym - zadaniu i nawet czesciowej odpowiedzi na pytnia o sens i cel zycia. Czy wszystko mialo znaczenie, czy jednak nie? Podobnie jak Jack mam nadzieje, ze tak.
(...)
Jak dla mnie po takim finale równie dobrze mogli podczas swych wędrówek w pierwszych dniach pobytu na Wyspie kolejno spaść ze skały do morza, ewentualnie mogła eksplodować ta bomba wodorowa i wszystkich zabić przyspieszając ich spotkanie w kościele i dalsze przejście za Christianem.
Pobyt na Wyspie dla wielu był szansą żeby powalczyć o władzę, Lock zaczął chodzić i tak się rozpędził że poczuł się jakimś wybawcą z wielką misją do spełnienia, Kate nie siedziała w więzieniu i mogła odbijać się jak piłka między Sawyerem a Jackiem.
Jack tak poszedł do przodu z ambicjami, że został w końcu szefem Wyspy.
Przy okazji jedni drugich więzili, bili, knuli plany jak uciec, później jak wrócić, jeszcze później żeby Dymka nie wypuścić a w końcu żeby jednak odlecieć z Wyspy.
Oglądając LOSTa jak na razie nie odnalazłem w nim odpowiedzi o sens i cel życia. Może za bardzo skupiałem się właśnie na tej naukowej stronie wydarzeń.
Użytkownik Grzechu edytował ten post 25.05.2010 - |22:42|
Napisano 25.05.2010 - |22:51|
last scene
To końcówka epizodu. Na końcu filmiku jest chyba to ujęcie, o które się rozchodzi.
Dla mnie ten samolot to nic istotnego. Ot to samo co by dawali zdjęcia uśmiechniętej obsady lub coś takiego. Po prostu takie przypomnienie jak tam się znaleźli, powrót do źródeł.
Napisano 25.05.2010 - |22:57|
Dla mnie ten samolot to nic istotnego. Ot to samo co by dawali zdjęcia uśmiechniętej obsady lub coś takiego. Po prostu takie przypomnienie jak tam się znaleźli, powrót do źródeł.
Napisano 25.05.2010 - |23:13|
Napisano 25.05.2010 - |23:18|
Użytkownik Northim edytował ten post 25.05.2010 - |23:19|
Napisano 25.05.2010 - |23:21|
Użytkownik cliffhanger edytował ten post 25.05.2010 - |23:21|
Napisano 25.05.2010 - |23:28|
I tak na koniec dzisiejszej wizyty na forum:
Poniżej link do
Jimmy Kimmel Live! - Aloha To Lost Special, który leciał na ABC zaraz po emisji finałowego odcinka
Oglądajcie póki wisi na youtube!
Link do części 1 z 4
Użytkownik lestat edytował ten post 25.05.2010 - |23:33|
Napisano 25.05.2010 - |23:51|
Napisano 26.05.2010 - |00:12|
Odnoszac sie do innych postow - przeraza mnie brak umiejetnosci ogladania ze zrozumieniem posrod niektorych (jak chociazby u Red*Pointa). Przeciez bylo to powiedziane jasno i wyraznie, ze wszystkie wydarzenia, jakich doswiadczyl Jack byly prawdziwe; rozbitkowie nie byli wiec od poczatku martwi. Ujecia samolotu podczas napisow koncowych to - tak jak juz Northim zauwazyl - po prostu swoisty powrot do zrodel i nie maja wiekszego znaczenia.
Dzis wracalem jeszcze wielokrotnie do ostatniej sceny smierci Jacka na wyspie i musze powiedziec, ze dalej jest tak samo wzruszajaca. Eh, zal mi go.
Napisano 26.05.2010 - |00:22|
Wyznawca Latającego Potwora Spaghetti.
Obecnie ogląda seriale: Walking Dead (na bieżąco), Mad Men (S02), Desperate Housewives (S01), Big Bang Theory (S06), House of Card (oczekiwanie na nowy sezon).
Napisano 26.05.2010 - |00:48|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych