Mała rzecz, a cieszy
Użytkownik wujek_szatan edytował ten post 08.10.2009 - |14:59|
Napisano 08.10.2009 - |14:57|
Użytkownik wujek_szatan edytował ten post 08.10.2009 - |14:59|
Napisano 08.10.2009 - |15:10|
Napisano 08.10.2009 - |16:14|
Napisano 08.10.2009 - |16:40|
Napisano 09.10.2009 - |15:39|
Użytkownik Opson edytował ten post 09.10.2009 - |15:44|
Napisano 09.10.2009 - |16:07|
Napisano 09.10.2009 - |16:11|
Napisano 09.10.2009 - |17:34|
Po pierwsze to odcinek pilotażowy SGU składa się z trzech części, jak do tej pory pokazane zostały (zapewne z powodu ramówki) tylko dwie z nich.Za dużo upchnięte w ten odcinek było , moim zdaniem koncepcja mogła sie zakończyć na przejściu na pokład Destiny , a reszta wielka niewiadoma mogłabybyć kolejnymi odcinkami. Marginalnie potraktowany został 9 cheveron , instalacja na planecie jej odnalezienie badania, sam atak był urywkowy w sumie flashbecki ganły tą fabułe (wprowadzenie) w tak zawrotnym tempie , że w gruncie rzeczy nie zobaczyliśmy nic. Odrazu pokazali nam te wszystkie problemy na statku itp co było w gruncie rzeczy nudne . Wiele produkcji przyzwyczaiło nas do oszałamiających niemal pilotów z wartką akcją i wielowątkowością przedstawiając nam po krótce bohaterów , a tu mamy szczątki tego wszystkiego.
Hmmm, bo ja wiem czy otwarcie wrót przy pomocy 9-cio znakowego kodu poszło im szybko, w końcu siedzieli na planecie i próbowali tego dokonać przez pół roku. To co widzimy w odcinku jest jedynie wynikiem przełomu jaki nastąpił za sprawą równań opracowanych przez Eli'ego.Przez cały pilot mamy 2 wątki : 1 otworzenie wrót co im idzie zadziwiająco szybko i 2 przetrwanie które idzie im także jak narazie bardzo gładko, sądząc po kolejnych tytułach odcinków serial jak narazie skupi sie tylko na tym , na przetrwaniu .
A jaki styl początku byś chciał? Wypadająca przez wrota kompania marines siejąca bez patrzenia we wszystkie strony ze swoich karabinów?Jeżeli będzie miał 20 odcinków to mamy 1/4 serialu jako wprowadzenie , które lekko będzie przypominać początki SG-1 czyli badanie planet. Mamy pół kosmosu do przelecenia w drodze na ziemie kilka galatyk do odkrycia czy napewno taki styl początku jest niezbędny ?
Jak dla mnie to jest plus, że scenarzyści odeszli nie powtórzyli koncepcji świetnie przygotowanej ekspedycji tak jak było w SGA. W przeciwieństwie do SGA, tutaj nie mieli problemu z brakiem dużej ilości energii do zasilania wrót więc nie musieli się spieszyć. Było powiedziane, że najpierw wyślą MALP'a który zbierze dane z okolic drugiej strony wrót, dane te zostaną przeanalizowane i jeżeli dojdą do wniosku, że po drugiej stronie jest względnie bezpiecznie wyślą mała grupę/oddział z zadaniem przeprowadzenia zwiadu. A tu taka niespodzianka. Atak na bazę powodujący niestabilność rdzenia planety co prowadzi do jej zniszczenia, brak możliwości wyteleportowania ludzi z bazy na pokład Hammond'a, co pozostawiało wrota jako jedyną drogę ucieczki. A że była to jedyna szansa na wybranie 9-cio znakowego adresu to Rush ją wykorzystał i z tego powodu jest taka zbieranina przypadkowych ludzi jaka jest.Załoga składa sie ze zlepku ludzi którzy praktycznie nie widzą nic : troche wojska , IOA , 1 naukowiec jeden gracz super inteligentny, sanitariuszka , i jakaś banda pand nie wiadomo od czego. Zapowiada sie zle za chwile z sanitariuszki zrobi sie genialny lekarz na miare becketa z SGA z ELI bedzie naukowiec na miare Carter, a reszta to będzą mechanicy itp ogólnie ludzie z nikąd wiedzący wszystko i robiący wszystko same MacGyvery.
Napisano 09.10.2009 - |18:04|
hmmm... Przez cały pilot mamy 2 wątki : 1 otworzenie wrót co im idzie zadziwiająco szybko i 2 przetrwanie które idzie im także jak narazie bardzo gładko...
Przecież ten statek jest starszy technicznie niż wrota na Ziemi, lub pochodzi z porównywalnego okresu. Atlantydę modernizowano i tamtejsze wrota są nowsze i od ziemskich i od tych z Przeznaczenia. Zatem konsole powinny wyglądać obco.Konsole statku wyglądają obco (czyżby pradawni mieli więcej podziałów czy może widzimy technologię z innego okresu ?) Stateczek bardziej pasował by do Trawelersów ... niż do Pradawnych patrząc po jego utrzymaniu tak wiem latka robią swoje.
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 09.10.2009 - |18:36|
Napisano 09.10.2009 - |18:09|
W końcu ktoś to zauważył. OMGZ drugiej strony do obsadzenia bazy na innej planecie na pewno nie wybrano samych głąbów, tylko dosyć dobrych specjalistów w swoich dziedzinach.
Napisano 09.10.2009 - |18:30|
W końcu ktoś to zauważył. OMGZ drugiej strony do obsadzenia bazy na innej planecie na pewno nie wybrano samych głąbów, tylko dosyć dobrych specjalistów w swoich dziedzinach.
Owszem byli tam też magazynierzy czy kucharze ale w końcu byli na innej planecie więc nie byli to pierwsi lepsi z poboru.
Wystarczy sobie przypomnieć dziewczynę z SG-1 - nie pamiętam jak się nazywała - którą Carter zwerbowała w Akademii Air Force co to była taka super mądra.
Misji pozaplanetarnych jak i wtajemniczenia w program Stargate, nie proponowano każdemu.
W filmiku instruktażowym, do którego link podał morman, występuje pośrednio wyjaśnienie, czemu planeta wyleciała w powietrze tuż po rozpoczęciu ataku na bazę. Mianowicie, rdzeń planety jest zbudowany z minerału "Naquadriah" będącego potężnym, lecz bardzo niestabilnym źródłem mocy.A teraz coś czego brakowało w pilocie zwłaszcza osobą oglądającym serial pierwszy raz, może znajdzie się w rozszerzonej wersji na DVD , pełny filmik instruktażowy
Dr. Jackson on the Stargate ==> http://stargate.mgm.com/view/content/1654/index.html
Użytkownik Zaleś edytował ten post 09.10.2009 - |18:39|
Napisano 09.10.2009 - |19:45|
Ale wg. mnie dobrym przykładem mógłby być np. starszy sierżant Siler, będący głównym technikiem obsługującym wrota od strony elektryczno-mechanicznej.
Napisano 09.10.2009 - |20:22|
Ależ ja uważam że jest on ekspertem w swojej dziedzinie, po prostu nie uważam żeby był geniuszem pokroju Carter, Mackey'a czy potencjalnie Hailey (przynajmniej tak jak była przedstawiona).Ale wg. mnie dobrym przykładem mógłby być np. starszy sierżant Siler, będący głównym technikiem obsługującym wrota od strony elektryczno-mechanicznej.
skąd przekonanie, że sierżant Siler nie jest ekspertem w swojej dziedzinie?; podobnie z ekipą z bazy na owej planecie;
Napisano 09.10.2009 - |21:36|
Napisano 10.10.2009 - |01:53|
Napisano 10.10.2009 - |07:20|
Napisano 10.10.2009 - |11:51|
Hmnn Ty tu pierwszy raz używasz tego słowa, Zaleś mówił o eksploracji co ma oznaczać, że nie musi być nastawiony szczególnie na walkę z wielkim wrogiem a odkrywaniem nowych planetSG serialem ekspozycji ?
Napisano 10.10.2009 - |12:03|
Czy chcesz powiedzieć, że w pilocie BSG postacie były dogłębniej przedstawione niż tu? Bo mi się wydaje że nie bardzo.Przez wielowątkowość miałem na myśli przedstawianie bohaterów dłuższe wprowadzenie w którym ich bardziej poznajemy.
Szybka akcja w SGU to przelecenie po łebkach tego co powinno sie wg mnie znaleść w pilocie , gdzie indziej widziałem jednak dużo ciekawszy początek z zawrotną akcją choćby BSG , przypomnij sobie pilota SG-1 jak inny on był w wykonaniu i jak bardzo zachęcał do oglądania serialu.
Ekspozycji? Jakiej ekspozycji? Ekspozycji na co? Chyba na przesadne wyolbrzymianie często sztucznych/plastikowych emocji w BSG. Ja napisałem o EKSPORACJI, to są raczej dwa różne pojęcia. Jeżeli wg. Ciebie w SG esencja serialu były wybuchy, strzelanie do kosmitów to chyba oglądaliśmy dwa różne seriale. Nieśmiertelni bohaterowie? Chciałbyś, żeby wymieniano główną obsadę co sezon, żeby nie było że bohaterowie są nieśmiertelni? Poza tym w BSG więcej było "nieśmiertelnych" postaci niż SG .SG serialem ekspozycji ? Kiedy, gdzie ? BSg był serialem ekspozycji , SG to zawsze były wybuchy , strzelanie do kosmitów nieśmiertelni bohaterowi chyba przegapiłeś ostatnie 10 lat tego uniwesum.
Czy to, że nie pokazali w pilocie miesięcy prób otwarcia wrót to znaczy że zrobili to w 2 dni? Kwestia Eli'ego będącego bez pracy a rozwiązującego problem którego Rush nie mógł rozwiązać faktycznie jest lekko naciągana, jeżeli taki z niego mocarz z matmy to nie powinien mieć problemu ze znalezieniem pracy. Ale bynajmniej nie rozwiązał tego problemu w 5 minut. Podczas rozmowy "rekrutacyjnej" z O'Niell'em i Rush'em powiedział że rozwiązanie zagadki zawartej w grze to miesiąc jego życia (ja to rozumiem jako siedzenie całymi dniami nad tym problemem).Otwarcie gładko im idzie w pilocie przypomnij sobie film SG ten nr 1 jak rozwinieta była kwestia uruchomienia wrót tutaj mamy to też po łebkach gdzie kolo bez pracy , grający na kompie całymi dniami okazuje sie geniuszem umiejącym już nawet jako tako język pradawnych czyli super lingwista do tego no pliz chyba nie powiesz mi , że im to przyszło trudno doktorek siedział nad równaniami a jakiś grubasek w sekund 5 wymyślił i rozwiązał wszystkie problemy.
Bo ja wiem czy w chwilę i czy rozwiązali problem uszczelnienia statku? Chyba niespecjalnie. Nadal w promie jest dziura oraz w kopule za drzwiami, które nie chciały się lokalnie otworzyć. A kto wie, ile jeszcze jest takich dziur. Na razie to co Ty nazywasz rozwiązaniem problemu jest jedynie zaradzeniem mu prowizorycznie a nie rozwiązaniem. Dziury nadal są. Powietrze to oni mają, problemem jest rosnące stężenie CO2 którego nie mogą się pozbyć z powodu awarii systemu do tego stworzonego.Przetrwanie idzie im też szybciutko obcy statek rozypujący sie , wpada tam garstka ludzi i pomijając senatora który i tak by umarł to nie stracili nikogo w chwile rozwiązali problem uszelnienia statku w następnej częsci już będą mieli powietrze .
Botanika nie zauważyłem, a geolog jest jak najbardziej logiczną osobą do zabrania na tamtą planetę. W końcu mają nie do końca stabilny rdzeń planety, więc geolog jest tą osobą, która powinna oceniać bezpieczeństwo i stabilność geologiczną planety. No chyba że uważasz, że np. pilot myśliwca się do tego jak najbardziej nadaje.Tak zgodze sie , że pewnei wybrali specjalistów , ale zauwaz , że już mamy geologów botaników itp itd po cholere niby takich ludzi brali na planete złożona z kamieni , bo tak wyglądała ta baza po co tam botanik?
Użytkownik Zaleś edytował ten post 10.10.2009 - |12:05|
Napisano 10.10.2009 - |12:29|
Napisano 10.10.2009 - |14:46|
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych