Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 082 - S04E13-14 - There's No Place Like Home 2&3


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
357 odpowiedzi w tym temacie

#221 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 03.06.2008 - |11:10|

No dobra ale Inman wiedział że choroba to bajeczka.


i być może nie podzielił się tą informacją z desmondo, a w zamian pozostawiono jacht w spokoju.

jeszcze wracając do odcinka:
-bardzo przypadło mi do gustu porównanie z pustym krzesłem :) coś jest na rzeczy.
-bardzo skondensowany odcinek, brak spowolnień, wartka akcja i trochę informacji,
-john locke domokrążcą... wreszcie ktoś nie wytrzymał :)
-frozen donkey wheel... trochę dziwne jak dla mnie, im głębiej (JL: how deep is the station? - BL: deep) tym temperatura i wilgotność wzrastają, a tutaj lód?
-happy end desmonda i penny,
-efekt zniknięcia wyspy [beeep]ioza :)


ogólnie jest ok, największe zamotanie z lockiem, dlaczego został zamordowany lub popełnił samobójstwo? czy to ma związek z tą plagą niedobrych rzeczy jakie wydarzyły się na wyspie od czasu przesunięcia? jakie to wydarzenia? w końcu pozostali tam nieliczni (i przede wszystkim ci którzy chcieli zostać) jak julliett i sawyer, locke i othersi.
  • 0

#222 michal_zxc

michal_zxc

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 382 postów

Napisano 03.06.2008 - |11:29|

odnośnie śmierci michaela. jeśli rzeczywiście zginął, to trochę wydaje mi się nie-fair z nim postąpiono. w końcu to on od samego początku sabotował wyprawę, zepsuł silniki, dając tym samym czas do działania na wyspie. na pewno jacob ma wobec niego dług. odpłacił mu się śmiercią?

No to była jego nagroda, na którą się umówili:)
Micheal chciał zginąć, ale nie mógł się zabić. Othersi powiedzieli, że mu pomogą rozwiązać ten "problem", jeśli coś dla nich zrobi:) Micheal zrobił swoje i dostał "umowną" nagrodę:)
  • 0

"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam


#223 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 03.06.2008 - |12:02|

Michael: na 100% nie zyje, na 99% jest ojcem dziecka Sun, ta scena nie zostala pokazana dla żeby wypełnić czas, trwala kilka sekund i zostala dodana specjalnie, scenarzyści chcieli nam to zasugerowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sun już kiedys zdradzila meza a to był okres kiedy nadal z Jin’em mieli kryzys, to jest pewne ze spala z Michaelem na wyspie. Jest możliwe ze z poloczenia Afrykańczyka z Azjatka urodzi się skosno okie dziecko!!!!!!!!!!!
Hugo: gada ze zmarłymi, na pewno będzie chciał wrócić na wyspe, mysle ze troche wiecej o nim w 5 seasonie
Walt: przegrana postac, powinni sobie scenarzyści już go odpuścić, nie wyszlo i koniec, mogli z niego duzo wycinac lecz zaspali i widac jak byk ze chłopak jest starszy o 4 lata a nie o 3 miesiace, nie potrzebnie na sile go tam dalej pchaja
Vincent: mysle ze najciekawsza postac, teraz jak już wszyscy uciekli (wyjechali, umarli lub uciekli) to ona przejmie wladze nad rozbitkami (Sawyer się zmienil i nie będzie chciał być taki jak kiedys) Vincent trzymam kciuki za Ciebie, może kiedys twoje retrosy pokarzą :lol:



O kurczę. :blink: A co to za serial? Moda na sukces?
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#224 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 03.06.2008 - |12:13|

hamann666, odnośnie Michaela i jeszcze jednego faktu, który podałeś na 100% się mylisz.;)
Spoiler

Użytkownik Magnes edytował ten post 03.06.2008 - |12:14|

  • 0
http://magory.net - moja strona

#225 hamann666

hamann666

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 03.06.2008 - |12:17|

a tam spoiler, taki spoiler ze on przezyje to ja tez moge napisac
  • 0

#226 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 03.06.2008 - |12:46|

Praca na środku pustyni, w jakiejś bazie wojskowej? Czemu nie?

Temu nie, że oni chcą wrócić do normalnego życia, a nie w dalszym ciągu żyć na jakimś odludziu, czy wogle ukrywać się. Ucieć z wyspy by zamieszkać na pustyni? :P

Żal mi Desmonda. Gdyby nie fforward Bena z 4x09, to można by powiedzieć, że jego rola w serialu już się zakończyła. A wygląda na to, że teraz dopiero zacznie się jego życiowy dramat...

Zastanawia mnie też jedna rzecz... W 4x01 przekaz do Hurleya jest bardzo wyraźny -> THEY NEED YOU. W przypadku reszty O6 taki nie jest, póki co tylko do Jacka przychodzi jego Ojciec, ale każe mu nie wychowywać Aarona. Sayid jest potrzebny tylko Benowi. Cała reszta była nagabywana tylko przez Benthama. Czyżby wyspa potrzebowała tak naprawdę tylko Hurleya?
Biorąc pod uwagę jego nowe zdolności... czyżby na wyspie bardzo potrzebowali porządnego ghoustboustera...? :>

BTW: scena z 4x01 kiedy Hurley przeprasza Jacka, za to, że poszedł z Lockiem, jest dla mnie teraz trochę niezrozumiała... Mam wrażenie, że pisząc 4x01 mieli jakiś większy pomysł, z którego się wycofali...
  • 0

#227 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.06.2008 - |13:23|

@Grzebul

Biorąc pod uwagę jego nowe zdolności... czyżby na wyspie bardzo potrzebowali porządnego ghoustboustera...? :>

To by potwierdzało to, o czym pisze od pewnego czasu :)
Niewidzialny Kuba wylazł z chatki :) A najpierw kazał Johnowi jeszcze raz pokręcić kółeczkiem...
Hmmm, a co się stało z Milesem? Przecież to też "łowca duchów"...
Ponadto - Hurley na wyspie? A reszta świata? Przecież "Niewidzialni" zaczęli być bardziej aktywni poza wyspą...
Nie, stop - już wiem o co chodzi... :) Hurley ma wrócić, żeby w "szerokim świecie" nie wypaplał, że "ich" widzi :)
Jack ich widzi, Kate ich słyszy... Sayid też zaczyna mieć wrażenie "bycia obserwowanym" :)
Dlatego mają wracać...
Ale na szczęście nie są jedynymi osobami na świecie, które są w stanie wykrywać "Niewidzialnych Szeptających" :)

A tak trochę offtopowo:
Wyobraź sobie, że jesteś Benem :) Przeanalizuj WSZYSTKIE dotychczasowe lokalizacje poza wyspą - gdzie nie byłbyś w stanie zainstalować szpiega :)
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#228 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.06.2008 - |13:26|

Ponadto - Hurley na wyspie? A reszta świata? Przecież "Niewidzialni" zaczęli być bardziej aktywni poza wyspą...
Nie, stop - już wiem o co chodzi... :) Hurley ma wrócić, żeby w "szerokim świecie" nie wypaplał, że "ich" widzi :)
Jack ich widzi, Kate ich słyszy... Sayid też zaczyna mieć wrażenie "bycia obserwowanym" :)
Dlatego mają wracać...

Blad w rozumowaniu. Hurley ma wrocic nie dla tego, ze widzi duchy, lecz widzi duchy by wrocic.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#229 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 03.06.2008 - |13:26|

Temu nie, że oni chcą wrócić do normalnego życia, a nie w dalszym ciągu żyć na jakimś odludziu, czy wogle ukrywać się. Ucieć z wyspy by zamieszkać na pustyni? :P

Żal mi Desmonda. Gdyby nie fforward Bena z 4x09, to można by powiedzieć, że jego rola w serialu już się zakończyła. A wygląda na to, że teraz dopiero zacznie się jego życiowy dramat...

Zastanawia mnie też jedna rzecz... W 4x01 przekaz do Hurleya jest bardzo wyraźny -> THEY NEED YOU. W przypadku reszty O6 taki nie jest, póki co tylko do Jacka przychodzi jego Ojciec, ale każe mu nie wychowywać Aarona. Sayid jest potrzebny tylko Benowi. Cała reszta była nagabywana tylko przez Benthama. Czyżby wyspa potrzebowała tak naprawdę tylko Hurleya?
Biorąc pod uwagę jego nowe zdolności... czyżby na wyspie bardzo potrzebowali porządnego ghoustboustera...? :>

BTW: scena z 4x01 kiedy Hurley przeprasza Jacka, za to, że poszedł z Lockiem, jest dla mnie teraz trochę niezrozumiała... Mam wrażenie, że pisząc 4x01 mieli jakiś większy pomysł, z którego się wycofali...


Zapominasz o Kate. Głos w słuchawce powiedział, że wyspa jej potrzebuje. Później ukazała się jej Claire. Oczywiście można powiedzieć że to był tylko sen.

Info o nie wychowawaniu Aarona przekazał hurley. Z tego co pamiętam dostał tą wiadomość od charliego.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#230 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.06.2008 - |13:55|

@Jonasz
Hurley w pierwszej kolejności wszędzie widzi liczby. A najpierw słyszy szepty - na szczęście są to ludzie, co przyszli na imprezę, a nie ekipa z wyspy.
Sayid najpierw zapytał gostka w samochodzie o godzinę, gdy ten powiedział, że jest 8:15, zastrzelił go. Klasyczne wrażenie "osaczania" - "oni" tu są, "oni mnie widzą", "nie mam się gdzie schować"...
Rezultat? "Osaczony" ląduje w psychiatryku (z rozpoznaniem "paranoja"), lub w więzieniu, bo zabił niewinną osobę, będąc przekonanym, że to szpieg Widmore'a :)
Z drugiej strony "Duchy" zyskują pewność, że upatrzona "ofiara" je widzi/słyszy.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 03.06.2008 - |13:56|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#231 sebmal

sebmal

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 03.06.2008 - |14:26|

Rozczarowało mnie kilka rzeczy. Przede wszystkim sprawa kłamstwa O6 - jakos średnio mnie przekonuje, że wymyślili sobie to całe kłamstwo tylko dlatego, że Locke im powiedział, że będą musieli kłamać... Troche to naiwne. Jednak spodziewałem sie tutaj wpływu jakiejś "grupy trzymającej władzę" ;-) Przesuwanie wyspy za pomoca kołowrotu - no też hmmm...


No nie wiem czy akurat z tego powodu kłamali. A co mieli Twoim zdaniem powiedzieć - przecież nie mogli powiedzieć jak było naprawdę, bo chyba nikt by im nie uwierzył i zrobiłaby się poważna afera. Do tego jeszcze nie ma wyspy. W takim przypadku, niezależnie od tego co kto im radził, jedynym wyjściem dla rozbitków było kłamstwo. Gdyby mnie się przytrafiła taka sytuacja, też bym nie powiedział wam prawdy ;-)
  • 0

#232 sebmal

sebmal

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 03.06.2008 - |14:28|

A dlaczego piszę, że to Rousseau była w DHARMA'ie - a po bardzo podobnym kombinezonie w jej jamie ,kiedy złapała Ssayid'a, a jakim mieli DHARMA'owcy.Owszem jest to teoria baaaardzo cienka,( zważywszy,że nazwisko miała na plecach wypisane, a w żadnym odcinku z DHARMA'ą nikt napisu na plecach nie miał ,ale kto wie......),ale znając "system obronny", położenie nadajnika.


A czy nie jest jest możliwe przypadkiem, żeby Rousseau była tą samą dziewczyną, z którą zaprzyjaźnił się mały Ben? Z jakiś przyczyn w którymś momencie albo "straciła" rozum i stąd jej odejście z grupy i życie na własną rękę na wyspie. Nie jest możliwe przecież, żeby tak sobie żyła na wyspie obok wszystkiego co się tam działo i była tego wszystkiego nieświadoma.
  • 0

#233 sebmal

sebmal

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 03.06.2008 - |14:30|

Plan był jeden - nie wypuścić nikogo z wyspy. Nawet jeśli należałoby zabijać.
Oczywiście należy stworzyć pozory, że się jest "tym Dobrym".
Na finał sezonu 1 Othersi ich nie zabili, rozwalili im tylko tratwę i postrzelili Sawyera. To na pewno było "Dobre"? Tjaaa, nie zabili ich a przecież mogli :P


Tak przy okazji, a dlaczego oni wówczas postrzelili Sawyea i rozwalili im tratwę? Przecież doskonale wiedzieli, że tak czy siak z wyspy nie odpłyną. A żeby zabrać Walta, to bynajmniej nie musieli czekać aż wypłynie w morze. Czy też po prostu był to celowy zabieg scenarzystów, aby na tym początkowym etapie serialu dać widzom złudzenie, że już byli tak blisko żeby wydostać się wyspy...?
  • 0

#234 sebmal

sebmal

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów

Napisano 03.06.2008 - |14:37|

To chyba oczywiste.

Efekt przekrecenia kieratu i wylaczenia systemu bezpieczenstwa w Swanie przez Desmonda spowodowalo purpurowe niebo. Identycznei ten sam efekt. Zauwaz, ze Ben zanim Wyspe przesunol musial spowodowac znaczne wyladowanei elktromagnetyczne. Swan wszelkiego rodzaju niestabilnosci magnetyczne kanalizowal i bezpiecznie rozladowywal co 108 minut, uniemozliwial wiec uzycie kieratu.
Zadaniem Swana bylo wiec kotwiczenie Wyspy. Celem wizyty Bena w Swanie (2. sezon) bylo wlasnie zachwianie wiary rozbitkow w sensownosci dalszej operacji, by tego zaniechali i w konsekwencji odblokowali "kierat". Plan Bena, jak wiekszosc jego planow sie powiodl. Swan zostal zniszcony.


O ile pamiętam, teraz niebo nie było purpurowe :) Może efekty dźwiękowe były podobne, aczkolwiek nie wydaje mi się, żebyś miał rację łącząc oba wydarzenia. A poza tym Ben miał możliwość nie wcisnąć przycisku samodzielnie, więc po cholerę go pracowicie wciskał, skoro miał zachwiać wiarą rozbitków, żeby to sami zrobili?

I z szacunku dla innych Jonasz, naprawdę zacznij stosować ortografię, bo naprawdę nie wypada aby ktoś takie błędy robił.
  • 0

#235 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.06.2008 - |14:47|

O ile pamiętam, teraz niebo nie było purpurowe :) Może efekty dźwiękowe były podobne, aczkolwiek nie wydaje mi się, żebyś miał rację łącząc oba wydarzenia. A poza tym Ben miał możliwość nie wcisnąć przycisku samodzielnie, więc po cholerę go pracowicie wciskał, skoro miał zachwiać wiarą rozbitków, żeby to sami zrobili?

Oczywiscie, ze mogl ale nie chcial podjac takiego ryzyka. Efektem ubocznym przekrecenia kieratu jest teleportacja z Wyspy. Ben mogl sie obawiac, ze podobny efekt moze nastapic przy przeciazeniu Swana. To oczywiste, ze wolal by ktos zrobil to za niego.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#236 Sytams

Sytams

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 26 postów
  • MiastoKamien Pomorski

Napisano 03.06.2008 - |18:34|

Mam pewna teorie odnosnie tego dlaczego John jest wybrancem oraz dlaczego sie zabil ...

Jak juz ktos wspomnial Ben to niesamowicie inteligentny czlowiek ktory zawsze ma plan co wymaga oczywiscie poteznej psychiki sily perswazji oraz sztuka manipulowania czlowiekiem ... Oraz mozliwie ze calkowita wiedza o wyspie ...
czasami jak czytam wasze wypociny to mnie krew zalewa ...
ktos tam powyzej napisal ze Ben nie znal Swan'a i chcial go poznac ... lol ... Ben wyruszyl to rozbitkow bo mial plan a jego planem bylo zrekrutowaniem Johna do swojej grupy bo wiadomo John dostal dar od wyspy "nogi" ...
I teraz rodzie sie nastepne pytanie ktore piszac tego posta nie bylem swiadomy ...
czy Richard jako swiadomy wyjatkowosci Johna od poczatku jego poczecia (wscesniak miliard 500 chorob ale przezyl ... ok) przekazal to Benowi ?
czy Richard dziala na wlasna reke ? Ben moze nie wiedzial o tym ze John zostal wybrany przez wyspe (Jacob'a?) juz wczesniej ...
No wiec powracajac do tematu to Ben chcial isc po Johna ale jak wiemy skonczyl tak jak skonczyl ... w takich okolicznosciach nie mogl nic zrobic ...
Juz wszyscy wiedza ze John to wybraniec a Bena nie ma bo smazy sie na pustyni ... John jako lider dostaje zapewne cala wiedze o wyspie od Risia ... ale przez to ze jest slaby psychicznie nie potrafi sobie poradzic konfrontacji wobec pogladow Risia a Jacoba ... nie wiemy jakie sa ich wiezi ... moze to Rysiu go uwiezil dawno dawno temu ...

dostaje znowu sny ... a wnich pojawia sie Jacob ktory prosi go o pomoc ... jak juz wieloktrotnie wspomnialem John znowu nie wie co robic ./.. jako ze John jest slabszy od Bena to postanawia posluchac Jacoba ...jak moze mu pomoc ? mysle ze rozwiazaniem zagadki jest magiczny piasek wokol chatki Jacoba ... John go przerywa Jacob zostaje uwolniony wtedy staja sie "bad things" Jacob szaleje ...
John zalamuje sie psychicznie jak wiemy zna all o wyspie wiec ucieka myslac ze to przyniesie mu ulge ... jednak nie ... swiadomosc pozostawienia "nowej rodziny" w szale Jacoba dreczy go psychicznie wiec konczy tak jak skonczyl ...
  • 0
Dołączona grafika

Dołączona grafika

#237 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 03.06.2008 - |19:19|

Mam pewna teorie odnosnie tego dlaczego John jest wybrancem oraz dlaczego sie zabil ...

Jak juz ktos wspomnial Ben to niesamowicie inteligentny czlowiek ktory zawsze ma plan co wymaga oczywiscie poteznej psychiki sily perswazji oraz sztuka manipulowania czlowiekiem ... Oraz mozliwie ze calkowita wiedza o wyspie ...
czasami jak czytam wasze wypociny to mnie krew zalewa ...
ktos tam powyzej napisal ze Ben nie znal Swan'a i chcial go poznac ... lol ... Ben wyruszyl to rozbitkow bo mial plan a jego planem bylo zrekrutowaniem Johna do swojej grupy bo wiadomo John dostal dar od wyspy "nogi" ...
I teraz rodzie sie nastepne pytanie ktore piszac tego posta nie bylem swiadomy ...
czy Richard jako swiadomy wyjatkowosci Johna od poczatku jego poczecia (wscesniak miliard 500 chorob ale przezyl ... ok) przekazal to Benowi ?
czy Richard dziala na wlasna reke ? Ben moze nie wiedzial o tym ze John zostal wybrany przez wyspe (Jacob'a?) juz wczesniej ...
No wiec powracajac do tematu to Ben chcial isc po Johna ale jak wiemy skonczyl tak jak skonczyl ... w takich okolicznosciach nie mogl nic zrobic ...
Juz wszyscy wiedza ze John to wybraniec a Bena nie ma bo smazy sie na pustyni ... John jako lider dostaje zapewne cala wiedze o wyspie od Risia ... ale przez to ze jest slaby psychicznie nie potrafi sobie poradzic konfrontacji wobec pogladow Risia a Jacoba ... nie wiemy jakie sa ich wiezi ... moze to Rysiu go uwiezil dawno dawno temu ...

dostaje znowu sny ... a wnich pojawia sie Jacob ktory prosi go o pomoc ... jak juz wieloktrotnie wspomnialem John znowu nie wie co robic ./.. jako ze John jest slabszy od Bena to postanawia posluchac Jacoba ...jak moze mu pomoc ? mysle ze rozwiazaniem zagadki jest magiczny piasek wokol chatki Jacoba ... John go przerywa Jacob zostaje uwolniony wtedy staja sie "bad things" Jacob szaleje ...
John zalamuje sie psychicznie jak wiemy zna all o wyspie wiec ucieka myslac ze to przyniesie mu ulge ... jednak nie ... swiadomosc pozostawienia "nowej rodziny" w szale Jacoba dreczy go psychicznie wiec konczy tak jak skonczyl ...


Twoją teorię można od razu obalić. John się nie zabił. Ktoś inny to zrobił. Pewnie na zlecenie Widmora.

Poza tym Ben przede wszystkim chciał Jacka, później Johna.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#238 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 03.06.2008 - |20:02|

Twoją teorię można od razu obalić. John się nie zabił. Ktoś inny to zrobił. Pewnie na zlecenie Widmora.

Poza tym Ben przede wszystkim chciał Jacka, później Johna.

Ben chcial wszystkich i wyraznie to powiedzial Jackowi. Na Wyspe musza wrocic wszyscy, wliczajac w to cialo Locke.

Co zas do morderstwie na Locko - to jest to tylko hipoteza.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#239 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 03.06.2008 - |20:49|

Ben chcial wszystkich i wyraznie to powiedzial Jackowi. Na Wyspe musza wrocic wszyscy, wliczajac w to cialo Locke.

Co zas do morderstwie na Locko - to jest to tylko hipoteza.


Chodziło mi o to, że chciał Jacka w 2 sezonie. ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#240 Lobo

Lobo

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 256 postów

Napisano 03.06.2008 - |21:14|

tak zeby go zoperował.Ogłądałeś wogule odcinki
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych