Odcinek 074 - S04E04 - Eggtown
#221
Napisano 25.02.2008 - |20:44|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#222
Napisano 25.02.2008 - |21:05|
Wypowiedzi moje poleciały do kosza (moderator działu Lost, nie był zadowolony, że ktoś krytykuje najlepszy jego zdaniem serial na świecie)
Dzisiaj powiem tak:
3 pierwsze sezony - gniot do kwadratu. Gdy już nic innego w telewizji nie ma, to można na nie zerknąć.
Czwarty sezon zaczyna się troszkę rozkręcać i film odbija się od dna.
Dzisiaj daję mu ocenę "3 na szynach" (ciekawe, czy młodzi wiedzą, co to znaczy).
Th truth is out there...
#223
Napisano 25.02.2008 - |21:14|
Sa tacy co wiedza. Co zas o tresci twojej wypowiedzi, to rzeczywiscie kwalifikuja ja tylko do kosza. Celem tego forum jest dyskusja na temat watkow, bohaterow, tajemnic, teorii z tego serialu, a nie wyglaszanie opinii na jego temat. Chcesz by twoj post zostal potraktowany powaznie to napisz krytyczna recenzje serialu, by jakos podeprzec twoja opinie. Mielismy juz ty wielu krytykow, niektorych ostrych lub nawet zlosliwych i ich wypowiedzi nie byly kasowane, gdyz oni dyskutowali a nie wylacznie wyglaszali opinie - czego i tobie zycze.Kiedyś pisałem na tym forum, że film Lost to chałtura i przedstawiałem argumenty.
Wypowiedzi moje poleciały do kosza (moderator działu Lost, nie był zadowolony, że ktoś krytykuje najlepszy jego zdaniem serial na świecie)
Dzisiaj powiem tak:
3 pierwsze sezony - gniot do kwadratu. Gdy już nic innego w telewizji nie ma, to można na nie zerknąć.
Czwarty sezon zaczyna się troszkę rozkręcać i film odbija się od dna.
Dzisiaj daję mu ocenę "3 na szynach" (ciekawe, czy młodzi wiedzą, co to znaczy).
Genesis
#224
Napisano 25.02.2008 - |21:24|
A Ty Jonasz nie odpowiadaj na offtopy, bo będą się ciagnęły, a ja będę zachodził w głowę - co usunąć? Czy to jest potrzebne? Nie.
PS: A najlepszy jest BSG
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 25.02.2008 - |21:45|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#225 Gość_martha_*
Napisano 25.02.2008 - |21:51|
Nie masz racji. Każdy ma prawo się wypowiedzieć na forum, nie ze wszystkimi trzeba się zgadzać. Inaczej nie byłoby dyskusji;)Dobra odpuszczam ... Widzę że tylko teorie "starszych szeregowych" wzwyż się liczą... Inni morda w kubeł.... No cóż... Widocznie są inteligentniejsi... A mam nadzieje że wyjdzie na moje Zobaczymy... To Lost...
A do wiadomej reszty - darujcie sobie pojedynkowanie na słowa, bo tego to ja nie toleruję
Użytkownik martha edytował ten post 25.02.2008 - |21:53|
#226
Napisano 26.02.2008 - |01:20|
Przecież tak ciekawa postać, po stracie Charliego i Aarona mogłaby zacząć sama działać. Robić jakieś własne akcje jak praktycznie każdy inny bohater na wyspie. Przestać być balastem, za to wziąść do ręki jakiegoś guna... Poza tym musi trochę pożyć i w końcu nawiązać braterskie relacje z Jackiem.
Psychologicznie to by się nie kleiło.
Matka tak małego dziecka jest skupiona głównie na nim i na zaspakajaniu jego potrzeb, w d.... ma tzw.dobro ludzkości.
Wiesz ile zadymy jest z opieką nad takim srajtkiem: pieluszki, karmienie piersią - 24/24 7/7.
Hormony i zmęczenie sprawiają, że kobieta naprawdę nie jest zainteresowana żadnymi wyczynami ... (tak z doświadczenia życiowego).
Claire zatem się chyba nie rozwinie ))
#227
Napisano 26.02.2008 - |02:29|
Przyznam, że podziwiam wielu z Was. Po części też zazdroszczę pasji i zainteresowania serialem.
Niestety ja swoją miłość do LOST straciłem około połowy 2 sezonu. Od tego czasu patrzą na LOST bardziej jako na fenomen medialny i autentyczną ciekawostkę niż na na coś wartego poważnej rozmowy, a tym bardziej cienia pasji. Mam chyba takie prawo, no na pewno mam.
Podstawowy problem LOST po 1 sezonie to wydłużanie na siłę akcji, mnożenie bzdurnych zagadek i jakieś dziwne pogrywania z boku serialu, a to TLE , a to gra, a to jakieś stronki fundacji Hanso w necie. Pfff.
W dodatku cały czas jestem przekonany, że wyjaśnienia jakie nam zaserwują scenarzyśc i producenci będą żenująco głupie, zawstydzające wręcz dla wielu miłych i ambitnych fanów albo wcale ich nie będzie na zasadzie taniego, "tajemniczego" niedopowiedzenia .
Osobiście zachęcam do wyluzowania i patrzenia na LOST jako na wypadek przy pracy jakim był zbyt wielki sukces, gdzie z materiału na maks 2-3 sezony próbuję się na siłę ukręcić kasę z 5 sezonów. Aż boli i kłuje w oczy jak usilna i ciężka praca włożona w jest w to, żeby nakombinować coś, cokolwiek byle chwyciło, wydłużyło i zainteresowało widzów, a tym samym dociągnąć do końca 5 sezonu z jakąś sensowną widownią. Potem sprzedawać serial ileś lat, gdzie się da .
Zastanówcie się na chłodno co faktycznie pokazuje, jakie informacje niesie kolejny odcinek LOST. Niby 40 kilka minut, ale posunięcie akcji do przodu? wymiana doświadczeń i poglądów między aktorami? Jakieś ich refleksje o swoim położeniu? Masa pytań odnośnie wyspy do zadania ekipie z helikoptera... i ile ich pada . Co ze świątynią i innymi, którzy tam poszli? Po prostu szkoda gadać co nam autorzy serwują. Ja nie wyrabiam .
#228
Napisano 26.02.2008 - |07:49|
Przejrzyj wątek "Teorie", jak sobie zapomniałeś, zwłaszcza, jak zaczynaliśmy rozmowę o TLEZapodaj cytat proszę, albo przestań kłamać i manipulować.
@gietek
Odróżniaj może zabawy ARG (czyli TLE i Find815) od zwykłych gier. Bo do TLE nie były potrzebne hiper wymagania sprzętowe, tylko odrobinę uwagi i śledzenie na bieżąco wydarzeń, na różnych stronkach Hanso Foundation i podobnych.A tak przy okazji (jeszcze trochę pomarudzę) wnerwia mnie fakt, że aby poznać tajemnice Losta będę musiał zagłębić się w różnorakie kupy rodzaju TLE, albo zagrać w grę Lost... Trochę nie przesadzili? Ponoć Smokey ma być wyjaśniony w tej grze, a ja już sobie wyobrażam jakie taka gra będzie miała wymagania sprzętowe (tak z 10% fanów serialu będzie mogło w to zagrać).
A niestety, jak dalej fabuła będzie się posuwać do przodu w takim tempie, to wyjaśnienia najbardziej ciekawych zagadnień, czyli stopka, Cerberus, Dharma, Czystka, etc. rzeczywiście będa musiały być ujawniane poprzez ARG. Ci co nie będą się w to bawić, po finale serialu mogą się poczuć zdeczka... Lost
Czego się dowiedzieliśmy w tym odcinku o zagadkach wyspy? Absolutnie NIC!
A 4 sezon miał być o... tajemnicach wyspy...
@Fabiola
Nikt przecież nie wymaga, żeby Claire biegała z gunem po dżungli. Ale mogłaby wykazać chociaż odrobinę uczuć, pokazać że zależało jej na Charliem...Psychologicznie to by się nie kleiło.
Matka tak małego dziecka jest skupiona głównie na nim i na zaspakajaniu jego potrzeb, w d.... ma tzw.dobro ludzkości.
Choć... być może wypowiedź Sawyera z tego odcinka, nazywająca resztę ludzi w Barakach "owieczkami", doskonale charakteryzuje całe towarzystwo, co rozbiło się na wyspie (generalnie część zwaną Balastami).
@Gaj
Na razie to czekam na solidny "zwrot akcji", który by potężnie "kopnął" fabułe do przodu. I nie moge się doczekać, bo choć lubię Kate, to ten odcinek jest totalnym zapychaczem - jedyne, co wnosi, to fakt jej opieki nad Aaronem po opuszczeniu wyspy - czyli - tradycyjnie - kolejne pytania: gdzie Claire? Co się stało?W dodatku cały czas jestem przekonany, że wyjaśnienia jakie nam zaserwują scenarzyśc i producenci będą żenująco głupie, zawstydzające wręcz dla wielu miłych i ambitnych fanów albo wcale ich nie będzie na zasadzie taniego, "tajemniczego" niedopowiedzenia.
Chyba, że uwaga Łysola, aby Ben jeszcze raz przeczytał, bo może coś przeoczył, jest wskazówką dla nas - że zamierzają nas zaskoczyć tym, co odpuściliśmy/przeoczyliśmy, bo uznaliśmy za nudne i zostało potraktowane zgodnie z Prawem Nieistotności.
Pamiętajmy, że jasnowidz ostatecznie powiedział Claire, że ma lecieć dokładnie tym, a nie innym lotem, bo w LA jest rodzina "dobrych ludzi", która adoptuje dziecko. Komuś ewidentnie zależało na tym, aby Aaron urodził się na wyspie i posłużył się jasnowidzem? A teraz Aaron MUSI być w Kalifornii, stąd Kate dostała zakaz opuszczania stanu?
Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 26.02.2008 - |09:18|
#229
Napisano 26.02.2008 - |12:51|
Nie ma cytatu i jest tak jak myślałem - Twoją ulubioną metodą dyskusji są kłamstwa i manipulacje.Przejrzyj wątek "Teorie", jak sobie zapomniałeś, zwłaszcza, jak zaczynaliśmy rozmowę o TLE
#230
Napisano 26.02.2008 - |13:07|
Coś mi się wierzyć nie chce. Moim zdaniem to był zwykły dialog bohaterów, a nie żadna wskazówka. Niby jaki cel mają scenarzyści w dawaniu wskazówek fanom? Przecież najważniejszy jest element zaskoczenia. A teorii jest tyle, że na pewno ktoś wpadł na właściwą Zresztą, czemu wskazówki mają być w najnudniejszych odcinkach, a nie najciekawszych?Chyba, że uwaga Łysola, aby Ben jeszcze raz przeczytał, bo może coś przeoczył, jest wskazówką dla nas - że zamierzają nas zaskoczyć tym, co odpuściliśmy/przeoczyliśmy, bo uznaliśmy za nudne i zostało potraktowane zgodnie z Prawem Nieistotności.
Co do Claire, to szkoda, że nie pokazali, że przejmuje się Charliem. Bardzo szybko doszła do siebie Ktoś wspomniał, że jest balastem. Z tym się nie zgodzę. Uważam ja za jedną z najciekawszych postaci. Przede wszystkim, jet "normalna", wiarygodna o wiele bardziej niż Kate, "zły ale tak naprawdę dobry" Sawyer czy wszechwiedzący Jack. Było ciekawie pokazane jej dojrzewanie, od nastolatki do mamusi. A jej wątek powoli dojrzewającej miło ści do Charliego uważam za bardzo dobry, szkoda, że teraz Claire o Charliem zapomniała. Jak już ktoś napisał, wokół niej koncentruje się parę ciekawych rzeczy - sprawa z jasnowidzem i z ojcem.
Ciekawe, czy Claire i Jack dowiedzą się, że są rodzeństwem. Obstawiam, że mamusia jednak zginie, więc wiele czaasu chyba nie mają.
Jasnowidz musiał coś wiedzieć, tylko jak to sie ma to jego rozmowy z Eko, w której stwierdził, że jest oszustem? Albo czasami jakieś przebłyski jasnowidzenia miał, albo faktycznie współpracował z... kimśPamiętajmy, że jasnowidz ostatecznie powiedział Claire, że ma lecieć dokładnie tym, a nie innym lotem, bo w LA jest rodzina "dobrych ludzi", która adoptuje dziecko. Komuś ewidentnie zależało na tym, aby Aaron urodził się na wyspie i posłużył się jasnowidzem? A teraz Aaron MUSI być w Kalifornii, stąd Kate dostała zakaz opuszczania stanu?
Mógłby ktoś przytoczyć, co dokładnie powiedział Malkin Claire?
Możliwe, że ktoś chciał, żeby Aron urodził się na Wyspie. Ale nie sądzę, że zakaz opuszczania stanu przez Kate też ma coś wspólnego z nim.
Trochę z innej beczki - mam nadzieję, że w serialu pokażą nam jeszcze Malkina i jego córkę, to ciekawe postaci, a historia jego córki była dość niesamowita
#231
Napisano 26.02.2008 - |13:38|
Bo te najnudniejsze częściej są "zrzucane do kosza", zgodnie z Prawem NieistotnościZresztą, czemu wskazówki mają być w najnudniejszych odcinkach, a nie najciekawszych?
Może też chodzić o to, co zostało w ogóle przeoczone...
The Fuselage twórcy NA PEWNO czytają (można nawet zadawać pytania).
Christian nie żyje, matka Claire w stanie śpiączki, Jack nie wie...Ciekawe, czy Claire i Jack dowiedzą się, że są rodzeństwem.
W sumie tylko ktoś z Othersów mógłby im powiedzieć prawdę.
Jasnowidz - w przypadku jego córki może wyjść tez kwestia Szeptów. W scenie autopsji właśnie wyraźnie słychać Szepty, tak jak na wyspie. Zatem, możliwe, że koleś doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co się stało jego córce. Że wolał naopowiadać bzdur Eko.
Najpierw jej powiedział, że ma SAMA wychowywać dziecko, potem zmienił zdanie, na koniec dał jej bilety na lot 815, że Aarona w LA adoptują "dobrzy ludzie"... (odcinek 01x10 Raised by Another) Wygląda na to, że Aaron nie znalazł się na pokładzie samolotu przypadkowo. Zresztą, trochę dziwne jest wpuszczenie kobiety w tak zaawansowanej ciąży.Albo czasami jakieś przebłyski jasnowidzenia miał, albo faktycznie współpracował z... kimś
I wówczas kwestia, czy Malkin jest oszustem, czy rzeczywiście jasnowidzem, praktycznie nie ma znaczenia. Jego zadaniem mogło być przekonanie Claire, żeby leciała dokładnie tym samolotem.
A teraz Aaron rzeczywiście znalazł się w LA
#232
Napisano 26.02.2008 - |13:50|
Gietek, chyba zle zrozumiales. To chodzilo, ze trumnie jest 99% Sawyera.Ktoś tu pisze, że na 99% w trumnie leży Sawyer. Powiem tylko, że nie wiem jak ta osoba 'wyliczyła' te procenty, dla mnie może być 87% a może być 1%. Kto to wie? Wie ktoś?
Kłócą się ludzie o to co było pierwsze - jajko czy kura.
Scenariusz jest taki. Sawyer walczyl z Lockiem i w czasie bijatyki odgryzl mu palec i przypadkowo go polknal. Ten palec to wlasnie 1% Locke w trumnie (99%+1%=100%). Zanim doszlo do bojki, Locke tym palcem wybieral ze sloika maslo orzechowe. Sawyer mial ciezka alergie na orzeszki ziemne i wyniku polkniecia palca wysmarowanego maslem orzechowym zmarl. Ot i cala zagadka.
Genesis
#233
Napisano 26.02.2008 - |18:24|
Więc Claire zginęła a Kate wychowuje Aaron'a, lub Claire poprosiła Kate o wychowanie dziecka, żeby nie dorastało na Wyspie, lub jeśli dziecko opuści Wyspę to Claire musi zostać. Tylko skąd niechęć Jack'a do Aaron'a-może pamięć o tym co się stało na Wyspie ?
Że Jack doskonale wiedział do kogo Kate musi wrócić w swoim pierwszym flashforward'zie ( chodzi mi o flashforward Jack'a) ?To go dręczy ?
Jaką cenę musieli ponieść by wrócić "do żywych" ?
#234
Napisano 26.02.2008 - |18:29|
Scenariusz jest taki. Sawyer walczyl z Lockiem i w czasie bijatyki odgryzl mu palec i przypadkowo go polknal. Ten palec to wlasnie 1% Locke w trumnie (99%+1%=100%). Zanim doszlo do bojki, Locke tym palcem wybieral ze sloika maslo orzechowe. Sawyer mial ciezka alergie na orzeszki ziemne i wyniku polkniecia palca wysmarowanego maslem orzechowym zmarl. Ot i cala zagadka.
Przepraszam za offtop ale powaliła mnie ta 'teoria' Boję się ze jak scenarzści znów zastrajkują to może okazac sie prawdziwa.
Harry Solomon
#235
Napisano 26.02.2008 - |20:00|
#236
Napisano 26.02.2008 - |20:12|
#237
Napisano 26.02.2008 - |20:23|
Mogą być i oni, póki nie znamy pozostałej dwójki z Oceanic Six. Jeżeli mają być w ósemce, to znaczy, że są martwi Bo było wyraźnie mówione, że znaleziono OŚMIU rozbitków, z czego SZEŚCIU przetrwało.a nie pomysleliscie ze z ta 8 chodzilo o michaela i walta?
To Walt jest specjalny nie Aaron Inny zabrali tylko Claire, by mogła urodzić, porywać go nie zamierzali.Może też być tak ,że Claire faktycznie zginie na Wyspie ,ale z powodu obrony Aaron'a przed Innymi.Bo jak pamiętacie ,Others'i chcieli odebrać Claire dziecko gdyż niby jest "specjalne".
#238
Napisano 26.02.2008 - |20:28|
Chyba zostalo powiedziane, ze osmiu przezylo katastrofe. nalezy sie domyslac, ze wedlug nieprawdziwej historii Jack, dwoje zmarlo zanim szostke uratowano.Mogą być i oni, póki nie znamy pozostałej dwójki z Oceanic Six. Jeżeli mają być w ósemce, to znaczy, że są martwi Bo było wyraźnie mówione, że znaleziono OŚMIU rozbitków, z czego SZEŚCIU przetrwało.
Genesis
#239
Napisano 26.02.2008 - |23:06|
#240
Napisano 27.02.2008 - |08:48|
Przecież Jack mówił w sadzie ze Kate uratowała pozostałą piątkę i próbowała też uratować pozostałe dwie osoby
To sie odnosi do dnia katastrofy a nie do uwolnienia z wyspy.I po pierwsze kłamał bo z jakiś powodów nie mogli wyjawić prawdy o tym co było na wyspie.Po drugie kłamał żeby jej w sądzie pomóc.To czy kate uratowała czy nie możesz sobie zobaczyć w 1 sezonie.
Użytkownik Lobo edytował ten post 27.02.2008 - |08:55|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych