Odcinek 065 - S03E18 - D.O.C.
#201
Napisano 27.04.2007 - |14:31|
Co do tej Lemurii/Atlantydy to może cos w tym jest. Pamiętacie hieroglify na zegarze.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#202
Napisano 27.04.2007 - |14:44|
Bez względu na głębokość ? Bez względu na pozycję wraku? Bez względu na zamulenie dna ? Co jeśli wrak wpadnie w jakąś rozpadlinę ? Ktoś musi za to zapłacić. Wraków nie wyciąga się za WSZELKĄ cenę. Do wraku na głębokości kilku kilometrów zostaną wysłane tylko podwodne roboty, które ewentualnie wyciagną jakieś drobne fragmenty, ale nie będa w stanie wymontować czarnych skrzynek. Trochę zdrowego rozsądku.Katastrofa lotu 815 musi zostać zbadana przez służby cywilne. Każda część będzie badana, sprawdzana i oglądana na wszystkie możliwe sposoby. Jeżeli osiądzie na dnie cały samolot to pierwszą rzeczą jaką znajdą są czarne skrzynki.
Mówisz, jakby pozbieranie z dzungli i z dna morza wielotonowych fragmentów wraku bez dźwigu i cięzkiego sprzętu było równie proste jak pozbieranie z podłogi potłuczonego szkła. Jesli Dhrama sfingowała katastrofę, to wg mnie było to metodą wodowania.Mówię, najprostrzy sposób to zabranie kawałków wraku i rzucenie ich gdzie indziej.
A co do samego wodowania. Jeśli samolot z prędkością rejsową rozbije się o powierzchnię morza, to szczątki zostaną rozrzucone na olbrzymim obszarze i nie będą w niczym przypominać samolotu. Natomiast wodowanie, nawet jeśli urwie silniki i skrzydła, to nie dokona takich zniszczeń i co za tym idzie wrak będzie łatwiej znaleźć i zidentyfikowac.
Wkrótce się dowiemy jak było, mam taką nadzieję.
Nie żartuj. Jesli czegoś ich uczą, to tamowania krwotoków, zakładania opatrunków i układania rannych w bezpiecznej pozycji. Bardziej zaawanasowani robią wstępną selekcję rannych na polu walki, aby odsiać tych , którzy nie mają szans.Zresztą sanitariusze wojskowi są bardziej wszechstronnie szkoleni niż cywilni ratownicy medyczni.
#203
Napisano 27.04.2007 - |15:01|
1# Pewnie mieli zapas środkód antykoncepcyjnych, zresztą oni byli świadomi tego co się może stać...1. Juliet też z Goodwinem Moze badania powinna zacząć od siebie?
2. Trudno też podejrzewac Rose o zajście w ciążę, nawet jakby cały czas uprawiała seks z Bernardem.
2# Rose? Oni akurat pewnie już ze sobą nie sypiają, a nawet jak tak to... e, szkoda gadać...
Pozostali też ze sobą sypiaję, wspominał choćby o tym Sawyer, kiedy płynął tratwą na końcu sezonu pierwszego... Zresztą pomyśl na zdrowy rozum...
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#204
Napisano 27.04.2007 - |15:03|
Widzę, Balcer, że skrytykowałeś mój kolejny post (#102), w równie chamski sposób jak poprzednio, a jakże. Ale chyba nie widziałeś, albo może nie chciałeś widzieć, że zakończyłem go słowami "Taka jest moja wersja wydarzeń".Bardzo się cieszę, że znalazł się tu ktoś kto dysponuje pewną wiedzą i co najważniejsze cierpliwością by uzmysłowić niektórym, że nie mają zielonego pojęcia awiacji oraz o teorii wodowania rejsowych jednostek powietrznych. Mimo to nie przeszkadza im to w głoszeniu tez, które mimo całkowitej absurdalności uważają za jedynie słuszne i co najśmieszniejsze logiczne... a jakże.
#205
Napisano 27.04.2007 - |15:05|
W pierwszym sezonie, o ile dobrze pamietam, wrak srodka samolotu zostal zabrany przez odplyw, ogon tez wpadl do oceanu, wiec pewnie go tez prady przeniosly.
Tak wiec mozliwe, ze szczatki wraku zostaly przeniosione przez ruchy wod morskich i pozniej odnalezione przez ekipy ratunkowe....
A jak bylo naprawde to dowiemy sie pewnie w kolejnych odcinkach
#206
Napisano 27.04.2007 - |15:06|
Pozostali też ze sobą sypiaję, wspominał choćby o tym Sawyer, kiedy płynął tratwą na końcu sezonu pierwszego... Zresztą pomyśl na zdrowy rozum...
Ale oni nie są ważni
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#207
Napisano 27.04.2007 - |15:50|
A czemu nie jesteśmy na Marsie? He? Samolot wpadł w burzę czasoprzestrzenną i nagle znaleźli się na Marsie w czasie gdy był on jeszcze zieloną planetą. Tunel czasoprzestrzeny znajduje się też na dnie oceanu (został stworzony przez pradawną rasę fiku miku) i można do niego wpływać łodzią podwodną.jesteśmy głęboko pod powierzchnią wody, a to co wydaje się niebem nad wyspą jest jedynie osłoną przed zalaniem lub swego rodzaju atmosferą. samolot spadając na wyspę znajdował się już pod wodą, pod tą osłoną. rozumiecie? (może to już było )
Thank you and Nestle!
#208
Napisano 27.04.2007 - |15:57|
ciekawa jestem co dalej z panią, która spadła z nieba
czekam na kolejny odcinek
#209
Napisano 27.04.2007 - |15:59|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#210
Napisano 27.04.2007 - |16:16|
Głupie stwierdzenie! Nie są ważni... jak jakaś kobieta zajdzie w ciąże, to wtedy będzie ważna i mi nie gadaj głupot, że nie...Ale oni nie są ważni
Chodzi Ci o Smerfy... prawda?Chyba czas by ktoś " z góry" wkroczył do akcji
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#211
Napisano 27.04.2007 - |16:23|
Głupie stwierdzenie! Nie są ważni... jak jakaś kobieta zajdzie w ciąże, to wtedy będzie ważna i mi nie gadaj głupot, że nie...
Chodzi Ci o Smerfy... prawda?
Jeśli sa ważni to co jesteś w stanie powiedzieć na ich temat?
Nie chodzi mi o smerfy tylko o Smurfiątka.
Ktoś na DarkUfo zauważył, że
na kombinezonie Naomi nie ma śladu rozdarcia przez gałąź. Kolejny błąd twórców
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#212
Napisano 27.04.2007 - |16:30|
PS. Nie czytam tekstów na innych "forach", więc nie mogę się na nie powoływać lub sprawdzić jakie teorie się pojawiają.
#213
Napisano 27.04.2007 - |16:39|
Hahaha... co mogę powiedzieć... a więc tak: śpią na plaży... przynoszą drewno, wodę... mało się odzywają i pokazują... i najważniejsze: uprawiali więcej razy sex niż główni bohaterowie...Jeśli sa ważni to co jesteś w stanie powiedzieć na ich temat?
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#214
Napisano 27.04.2007 - |16:42|
Hahaha... co mogę powiedzieć... a więc tak: śpią na plaży... przynoszą drewno, wodę... mało się odzywają i pokazują... i najważniejsze: uprawiali więcej razy sex niż główni bohaterowie...
Właśnie odkryłeś tajemnicę Lost. Możemy już tego serialu nie oglądać. Twórcy myśleli, że wywiedli nas w pole a tu...ołówek między oczy.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#215
Napisano 27.04.2007 - |16:45|
Tajemnicę Lost? Zastanów się co piszesz... pomyśl czasami... Być może dla Ciebie to ciężkie dla zrozumienia i pojęcia, ale taka jest prawda...Właśnie odkryłeś tajemnicę Lost. Możemy już tego serialu nie oglądać.
Użytkownik robercik edytował ten post 27.04.2007 - |16:45|
mieć wszystko to za mało
DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK
#216
Napisano 27.04.2007 - |16:47|
Rusin to jest Kinga .Rusin nie Rusek.
A Rosjanin to dla mnie to samo co Rusek.
Użytkownik Pawel edytował ten post 27.04.2007 - |16:50|
#217
Napisano 27.04.2007 - |16:51|
Tajemnicę Lost? Zastanów się co piszesz... pomyśl czasami... Być może dla Ciebie to ciężkie dla zrozumienia i pojęcia, ale taka jest prawda...
Nie wiem do czego pijesz ale...jeszcze raz mnie obrazisz i będziesz zbanowany więc się zastanów kolego co piszesz. Forum jest od tego by sobie podyskutować a nie czepiać nie wiadomo czego. Mądraliński się znalazł.
A jeśli nie potrafisz zauważyć ironii w tym poście to przykro mi bardzo.
Użytkownik Teoria spiskowa edytował ten post 27.04.2007 - |16:52|
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#218
Napisano 27.04.2007 - |17:51|
Wyjaśnijmy to sobie raz na zawsze - ratownicy wiedzą że samolot jak uderzył w wodę to sie rozbił. Oni będą szukali pojedyńczych kawałków wraku, a nie wielkiego kadłuba. Katastrofa lotnicza w której kadłub pozostaje w jednym kawałku jest taką rzadkością, że samolot zostałby podniesiony nawet z rowu mariańskiego a potem rozłorzyliby go na najdrobniejsze kawałeczki i złorzyli z powrotem. Zdalnie sterowane roboty już schodziły do rowu mariańskiego, a wyciągnięcie czarnej skrzynki dla robota to zadanie śmiesznie łatwe.
I przyjrzyj się jakiemukolwiek zdjęciu 777, lub odcinkowi 3x01, czas 3:12. Silniki kończą się poniżej kadłuba samolotu. Silniki jako pierwsze dotkną wody. Silniki zadziałają jak gigantyczne hamulce hydrodynamiczne. Gigantyczna siła wyrwie je ze skrzydeł, wraz z częścią powierzchni nośnej. Szarpnięcie wbije kadłub w wodę. Widziałeś co się dzieje z samochodem przy uderzeniu w ścianę z prędkością 100 km/h? No to pomyśl że samochód jedzie nie 100, ale 300 km/h i waży nie tonę, setki ton (maksymalna masa startowa 777-200ER to minimalnie poniżej 300 ton, z czego paliwo to 137 ton, dla tych co nie wierzą, niech sobie wejdą na stronę www.boeing.com i tam można to sprawdzić, gęstość kerozyny to 0,8 g/cm3). Energia kinetyczna przed zderzeniem jest przynajmniej 1350 razy większa. (jeżeli pamiętasz cokolwiek z fizyki z podstawówki to będziesz wiedział skąd wziąłem tą wartość)
Po trzecie. Kawałki kadłuba można wyciągnąć z płytkiej wody przybrzeżnej. Kadłub 777 jest zrobiony z włókna węglowego - lekkie i wytrzymałe, ale rozbija się pochłaniając energię (która normalnie musiałaby się rozproszyć na pasażerach) Wiele drobnych kawałków można pozbierać i wywalić w nowym miejscu katastrofy. A jak się znajdzie 6-8 silnych osób to nawet kawałki ważące w okolicach tony przeniosą, a to już będzie bardzo duży kawałek. Zobacz na bolid F1 - jest zrobiony z tego samego materiału. Po dodaniu silnika, kół, kierowcy i wielu innych dodatków muszą dokładać balast aby mieć regulaminowe 700 kg. Zresztą skąd wiesz że inni nie mają ciężkiego sprzętu? Skoro ich stać na 777, to może stać ich też na dźwig.
@robercik:
Znajdź jaką encyklopedię i poszukaj hasła "sarkazm". Może wtedy zrozumiesz tamtego posta.
Użytkownik lord_hellfire edytował ten post 27.04.2007 - |17:53|
#219
Napisano 27.04.2007 - |18:43|
Juliet wyraźnie powiedziała, że potrafi ocenic DOC z dokładnościa do dnia.
Sciśle z dokładnościa do trzech dni:Tak powiedziała?
Nie pamiętam momentu kiedy mówi, że potrafi ustalić DOKŁADNĄ datę poczęcia...
Juliet : I'm gonna look at your baby and determine the D.O.C., um...Date Of Conception. The ultrasound will tell me when you got pregnant, give or take a day. If you got pregnant off the island then you and your baby will probably be okay. But if you got pregnant here...we'll cross that bridge when we come to it. When was the last time you and your husband had sex?
Użytkownik Jonasz edytował ten post 27.04.2007 - |18:45|
Genesis
#220
Napisano 27.04.2007 - |20:21|
Muszę przyznać ze aktorka grająca Juliett jest świetna na prawde respect...
No i jeszcze jedno strasznie smutne niekiedy te odcinki są. Mało się nie poryczłam analizując historię Sun ma teraz przerąbane . Dziecko jest Jina ale ona umrze. Choć ciekawi mnie czy gdyby przed upływem 2 miesięcy wydostała się z wyspy do by przeżyła ?
No i kolena ciekawostka czemu wyspa pomogła Sun, Rose, Locke'owi, Mikchailowi a nie pomogła Benowi ???
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych