Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 044 - S02E20 - Two for the Road


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
335 odpowiedzi w tym temacie

#201 Jinn

Jinn

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 319 postów

Napisano 05.05.2006 - |19:00|

Może nikt nie chciał inwestować w nowy, wpisywanie licz to niezbyt skomplikowany problem, choć awaryjność takiego urządzenia napewno większa.

ISS czyli Międzynarodowa Stacja Kosmiczna ma zamontowany procesor 486 i wszystko chodzi elegancko.
Widać nie muszą wymieniać komputera.

A co do tatusia Jacko to jako zmarły nieznaną śmercią powinien mieć sekcje. A tego raczej się nie przeżyje.
Byłby to burak twórców gdyby go ożywili.
  • 0

#202 Widar

Widar

    Kapral

  • Użytkownik
  • 170 postów

Napisano 05.05.2006 - |19:00|

to dla czego tak stary komputer


To może być taki sam powód dla którego w sondach kosmicznych sa procesorki Intela z przed 10 - 15 lat, sa one mniej wrażliwe na promieniowanie, większość wad w tych procesorach sa juz wykryte ( czesto wykrywa sie rozne wady w prockach po kilku latach ) i usunięte i zużywają mniej prądu ( choć to raczej marny powód, zwłaszcza że maja kabel przyciągnięty do wyspy )
  • 0

#203 Arwen

Arwen

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 325 postów

Napisano 05.05.2006 - |19:25|

Druga sprawa która rzuciła mi sie w oczy juz drugi raz. Kuchnia w bunkrze wyposażona jest w bardzo nawoczesny pieck z płytą ceramiczną. To jest dośc nowa technologia. Nie wiele wiecej niż 10 lat. jeśłi maja tak nawoczesna kuchnie, to dla czego tak stary komputer.

Być może po to by nie służył do innych nowocześniejszych celów.
Swoją drogą pamiętam, że w serialu Battlestar Gallactica ludzie stosowali stary sprzęt z technologii cyfrowej i telekomunikacyjnej po to ażeby nie być zdaje się wykryci i unieszkodliwieni. Ponoć nowości technologiczne są bardziej zawodne i niebezpieczne niż starocie.

Już pędze z pomocą, technologia ta to węglowe nanorurki - to musi być to

Co to są węglowe nanodruki? Brzmi tak niesamowicie, że być może prawdziwie. ;)
  • 0

#204 olorin669

olorin669

    Kapral

  • Użytkownik
  • 196 postów

Napisano 05.05.2006 - |19:35|

Być może po to by nie służył do innych nowocześniejszych celów.
Swoją drogą pamiętam, że w serialu Battlestar Gallactica ludzie stosowali stary sprzęt z technologii cyfrowej i telekomunikacyjnej po to ażeby nie być zdaje się wykryci i unieszkodliwieni. Ponoć nowości technologiczne są bardziej zawodne i niebezpieczne niż starocie.
Co to są węglowe nanodruki? Brzmi tak niesamowicie, że być może prawdziwie. ;)

nanodruki to takie zaklęcia obronne (ściślej - "runiczny system obronny"), które jeszcze I erze stosowali pierwotni, by właściwie nie do przełamania. To zdaje się potwierdza teorie o Liby - teraz to wiem - ona naprawde żyje :]

Nie obraże się jak to stąd wyrzucisz o Pani :P
  • 0

#205 gietek

gietek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 157 postów

Napisano 05.05.2006 - |19:39|

juz kolejna osoba nadzieje upatruje w nieszczesnym kocyku. Przeciez gdyby Libby miala przezyc, to w pierwszej kolejnosci scenarzysci nie wpakowaliby w nia dwoch kulek, a tylko jedna. A tak, owym kocykiem to ja moze potem Jack przykryc, co by zbyt szybko nie odeszla. I tyle.
alez ja z pokora przyjmuje obowiazujace tutaj zasady. Chce brac udzial w dyskusji to po prostu musze. Moj post takze potraktujcie jako przyczynek do dyskusji. A o co mi chodzi, opowiem na przykladzie. W tym watku kilkoro forumowiczow z wypiekami na twarzy zastanawialo sie czy Michel postrzelil sie czy moze zastrzelil. Po obejrzeniu trailera sprawa jest jasna, ale przez regulaminowy puryzm dalej musze czytac wypowiedzi niezorientowanych, ktorzy tak naprawde swoja energie mogliby przeznaczyc na rozwazanie innych watkow i zagadek. Przez to, ze odcinamy sie od wiedzy serwowanej przez trailery, czesto bardzo ograniczmay pole do dyskusji i ta staje sie troche sztuczna. Takie jest moje zdanie, ale oczywiscie dostosowuje sie do ogolnie panujacych zasad. I kropka.


A no widzisz. Niestety połowa ludzi, którzy tutaj przychodzą i wypisują debilizmy to niestety ........ <- tutaj wpisz sobie epitet, który najbardziej lubisz :)
Ja sie nad tym nie zastanawiam. Strzelił sobie w rękę, więc nie chciał się zabić. Jak wyszło - zobaczę w następnym odcinku.

Trailery są głupie [nic nowego] i zafałszowują 'rzeczywistość'. Obejrzałem dwa trailery i po obejrzeniu odcinka okazało się, że równie dobrze tymi trailerami można było się podetrzeć... wtedy byłby z nich chociaż jakiś pożytek.

Nie naśmiewajcie się z tego koca. To normalny koc. Mówię tylko, że już wiele razy oglądałem filmy, w których kula akurat trafiła w medalion, który wisiał na piersi, tudzież w piersiówkę, którą ktoś trzymał w kieszeni marynarki, albo w tackę, którą ktoś tam sobie włożył pod koszulę.
Nie zdziwię się [i dlatego daję te 10% - to chyba nie jest dużo?] jeśli jakimś cudem Libby przeżyje. Nie twierdzę, że tam schowała szafę pancerną, ale BYĆ MOŻE tak szybko nie umrze, bo coś tam w tym kocu było.
  • 0

#206 Gość_kysiu12_*

Gość_kysiu12_*
  • Gość

Napisano 05.05.2006 - |19:40|

prosze zauwazyc ze w 27:59 minucie jak michael otwiera swoja paszcze to widac u dolu na zebach cos metalowego jakby kolczyk moze to jest oznaka ze dolaczyl do innych??
  • 0

#207 gietek

gietek

    Kapral

  • Użytkownik
  • 157 postów

Napisano 05.05.2006 - |19:44|

prosze zauwazyc ze w 27:59 minucie jak michael otwiera swoja paszcze to widac u dolu na zebach cos metalowego jakby kolczyk moze to jest oznaka ze dolaczyl do innych??


Na 99% jest to świecąca się ślina, ale nie żaden kolczyk! Ludzie opanujcie się bo nie 'wytrzymie' :)
  • 0

#208 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 05.05.2006 - |19:52|

prosze zauwazyc ze w 27:59 minucie jak michael otwiera swoja paszcze to widac u dolu na zebach cos metalowego jakby kolczyk moze to jest oznaka ze dolaczyl do innych??


Na tej samej klatce nos Michaela rzuca cień w jego prawą stronę, a przecież okno ze sztucznym światłem jest ZA NIM!! Jak to możliwe, że nos Michaela sam z siebie rzuca cień? Czyżby został napromieniowany????

Nie mówiąc już o tym jak świecą mu się oczka!
  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#209 djkonus

djkonus

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 41 postów
  • MiastoKraków

Napisano 05.05.2006 - |19:56|

Na tej samej klatce nos Michaela rzuca cień w jego prawą stronę, a przecież okno ze sztucznym światłem jest ZA NIM!! Jak to możliwe, że nos Michaela sam z siebie rzuca cień? Czyżby został napromieniowany????

Nie mówiąc już o tym jak świecą mu się oczka!


To może być jedynie wpadka reżyserów, poprostu musza jakos ustawic te swoje reflektory aby było dobre światło do krecenia. Nie wiem może sie myle, ale to jest prawdopodobne. :)
  • 0

#210 Jellyeater

Jellyeater

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 452 postów
  • Miastoz Odległych Rubierzy

Napisano 05.05.2006 - |20:02|

Jeszcze ejdno co zapomniałem napisać poprzednio. Naprawdę ktoś tu wierzy, że Innym zależy na dobru i złu? Goodwin bez żadnych wyrzutów sumienia zamordował tego gościa z dołu (chyba Natchana), a potem prawie zamordował Anę. Ethan bez skrupułów powiesił Charliego. A Clair byćmoże by przy tej "operacji" zabili. Innym zależy tylko na misji. Dobro i zło ich nie interesuje. Są bezwzględni.
  • 0
Wszsytko tłumaczy paradoks bliźniąt.

Thank you and Nestle!

#211 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 05.05.2006 - |20:21|

Jeszcze ejdno co zapomniałem napisać poprzednio. Naprawdę ktoś tu wierzy, że Innym zależy na dobru i złu? Goodwin bez żadnych wyrzutów sumienia zamordował tego gościa z dołu (chyba Natchana), a potem prawie zamordował Anę. Ethan bez skrupułów powiesił Charliego. A Clair byćmoże by przy tej "operacji" zabili. Innym zależy tylko na misji. Dobro i zło ich nie interesuje. Są bezwzględni.


Ich pojecie dobro i zła sa bardzo zrelatiwizowane. Prawdopodobnie mają bardzo silne przekonanie, że cel uświęca środki i że ludzie nie uznani przez nich (lub ich guru) za godnych nie sa warci zycia. Fakt, że nie zgadzamy się z ich systemem etycznym nie oznacza, ze on nie istneiej i ze nie jest wenętrznie spójny.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#212 orob

orob

    Szeregowy

  • Email
  • 9 postów

Napisano 05.05.2006 - |20:31|

Odcinek MEGA :)

Chociaż przewidywałem, że Michael coś knuje, to raczej dawałem temu tylko 1% szans, to jak zwykle stało się najgorsze :D Szczerze mówiąc bardzo dobrze, bo odcinek był świetny :) Ciekawe jak teraz będzie się zachowywał Hurley... Wiemy za to, że to już nie jest jakiś wymysł :P

Retrospekcje raczej ciekawe nie były, wiemy tylko to, że matka AL będzię największą orędowniczką poszukiwać córki, więc jeszcze o pasażerach lotu 815 nie zapomnieli :D
  • 0

#213 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 05.05.2006 - |20:38|

Odcinek MEGA :)

Chociaż przewidywałem, że Michael coś knuje, to raczej dawałem temu tylko 1% szans, to jak zwykle stało się najgorsze :D Szczerze mówiąc bardzo dobrze, bo odcinek był świetny :) Ciekawe jak teraz będzie się zachowywał Hurley... Wiemy za to, że to już nie jest jakiś wymysł :P

Retrospekcje raczej ciekawe nie były, wiemy tylko to, że matka AL będzię największą orędowniczką poszukiwać córki, więc jeszcze o pasażerach lotu 815 nie zapomnieli :D

Największa oredowniczka poszukiwania byłaby matka Boone. Zresztą i najbogatsza. Na stronie Oceanic ona widnieje jako pzredstawiciel rodzin pasażerów w akcji prawnej przeciwko przewożnikowi.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#214 boone

boone

    Sierżant

  • Email
  • 686 postów
  • MiastoPodgorica

Napisano 05.05.2006 - |20:57|

Sprawa siostry Jacka nie zostanie już NIGDY poruszona. Ana umarła i zabrała tajmenicę do grobu. A czy ojciec Jacka żyje nie wiem. Głupie by było jak by żył. Chociaż mogli mu podać jakieś leki które spowodowały coś w rodzaju śmierci. Nie wiemy. Ogólnie twórcy rozmieniają się na drobne tylko po to by pociągnąć to jeszcze przez 2, 3 sezony.

To właśnie nie podobało mi się w retrospekcjach Any Lucii... Bo w gruncie rzeczy to nawet nie były jej wspomnienia. To były ... wspomnienia ojca Jacka widziane oczami Any Lucii... mam nadzieję, że rozumiecie co mam na myśli. Chodzi o to, że jeśli chodzi o charakter Any Lucii to naprawdę niewiele nam to wniosło, mamy raczej więcej problemów z Jackiem teraz.

Jeśli będzie tak jak sądzą niektórzy, to sprawa siostry Jacka może wyjaśnić się znacznie szybciej. Jeżeli to Claire jest siostrą Jacka to wystarczą nam jej wspomnienia. Wspomnienia, w których zobaczymy jej matkę.
  • 0
Cause you never think the last time is the last time, you think there'll be more.

#215 halek

halek

    Szeregowy

  • Email
  • 4 postów

Napisano 05.05.2006 - |20:57|

Witam ;]

Odcinek oceniam na 9.5/10, epizod najciekawszy z kilku ostatnich, co własciwie dużą sztuką nie jest, ale mimo wszystko...Jak zwykle texty Sawyera wymiatają, nie będę przytaczał bo każdy wie o co chodzi. Akcja z Michalelem zaskakująca, ciekawe ci z tego wyjdzie (mam nadzieję że AL przeżyje !! :D ) Ogólnie nie wiem co jeszcze napisać bo dopiero obejrzałem odcinek i muszę nieco ochłonąć :P

Czas na parę moich przypuszeczeń B):

1. Pewnie taka teza już była ale jeśli na wyspie występuje oddziaływanie magnetyczne (a wiadomo że występuje) i , jak ktoś już napisał, to oddziaływanie ściaga obiekty, to pewnie wpisywanie liczb ma zapobiec wyłączeniu magnesów. Mogłoby to oznaczać ujawnienie wyspy i koniec niejasnych experymentów. Tylko dlaczego Henry chciałby ujawnić wyspę? Może, jak sam powiedział, "nie jest zły" i znalazł się między młotem a kowadłem (z jednej strony nieufni lostowicze, a z drugiej szef Dharmy który zlecił mu znalezienie Johna co byłoby dla Henry'ego ostatnią szansą odkupienia win) i nie widząc innej możliwość postanowił uciec. Uajwnienie wyspy byłyby jego ostatnią szansą. Dlaczego chciał zabić AL ? Puściły mu nerwy (jest człowiekiem) a ludzie których zabiła Ana byli jego rodziną, przyjaciółmi. Skąd taki zbieg okolicznosci? Razem lecieli "czymś" i pole magnetyczne ich ściągnęło a oni zostali zmuszeni do współpracy (W trudnej robocie np. jako szpiedzy).

2. W pierwszej sekundzie do usłyszeniu textu Henry'ego o "wielkim genialnym człowieku" (jakoś tak, wiadomo o co chodzi) do głowy przyszedł mi ojciec Johna ale to chyba zbyt banalne prawda ?

EDIT :

Druga sprawa która rzuciła mi sie w oczy juz drugi raz. Kuchnia w bunkrze wyposażona jest w bardzo nawoczesny pieck z płytą ceramiczną. To jest dośc nowa technologia. Nie wiele wiecej niż 10 lat. jeśłi maja tak nawoczesna kuchnie, to dla czego tak stary komputer.


Może jakakolwiek próba odlączenia komputera zakończyłaby się takim efektem jaki występuje po niewpisaniu kodu ? A może licznik jest kompatybilny tylko z tym komputerem? Opcji jest dużo i twórcy zawsze mogą się jakoś wykręcić :P

Użytkownik halek edytował ten post 05.05.2006 - |21:27|

  • 0

#216 grosik22

grosik22

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 21 postów

Napisano 05.05.2006 - |21:23|

mnie ciekawi co zrobi teraz Henry. czy ucieknie z bunkra, czy zostanie w bunkrze i bedzie probowal wszystko jakos wyjasnic.
Z tego co mowi wynika, ze nie ma po co wracac bo oni i tak go zabija. Pozatym wydaje mi sie ze Henry przez jakies dwa odcinki ostatnie mowi prawde. Wie ze zle wykonalk swoja misje i jesli lostowiczowie go nie zabija, to zrobia to The Others.
Czemu Michel zabil Ane-Lucie? Moze to wynikac z tego ze Ane wie cos, czego inni nie powinni wiedziec. A co moze wiedziec? Zna ojca Jacka. Mysle ze scenarysci sugeruja nam ze to wlasnie on moze byc przywodca, lub kims wysokim ranga na wyspie. MMoze Michel umuwil sie z Innymi, ze bedzie mogl przebywac z synem jesli sciagnie do nich rozbitkow. postrzelil siebie, aby zrzucic wine na henryego, i jednoczesnie aby nie brac udzialu w walce jaka moze sie stoczyc z Othersami.
I czy w koncu zalamany Hurley powie reszcie o swoich przezyciach i fatum zwiazanym z liczbami?

Użytkownik grosik22 edytował ten post 05.05.2006 - |21:27|

  • 0

#217 Barthez

Barthez

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 05.05.2006 - |21:40|

Odcinek oceniam na 9/10. Nudy przez 36min. To wplądywanie tych liczb w fabułe stało sie juz denerwujące. Retrospekcje z zycia AL - nuda takie pierdu pierdu nie zwiazane prawie z fabułą. Ze ana byyła nie normalna, ze zabijała z zemsty to wiedzialismy juz z pierwszej o niej retrospekcji. To ze spotkała sie z ojcem Jacka tez nic nie wyjasnia, ona nawet niewie jak miał na imie. Ten sojer co wpadła na drzwi tez juz przesadzają z tymi spotkaniami bohaterów w przeszłosci.

w 36min zaczeła sie coś dziać (co zerkompensowało troche tą nude z początku odcinka). Głupa ana oddała pstolet Michaelowi. Nie mogła nic przewidzieć, ale mogła pomyśleć, chociaż nie ukrywam, ciesze sie za AL zginała (wg mnie najgorsz bohaterka serialu, nie mogłem jej znieść). A Libby miała w kocy papierosnice a Michael w nią akurat trafił (albo jakieś metalowa opakowanie prezerwatyw, wiece po co... :P ). Sądze ze przezyje, albo jesli michael nie trafił w papierosnice to Jack ją uratuje. Głupio byłą by ją stracić taka fajna postac, a my jeszcze nie wiele o niej wiemy.

A teraz moja kródka teoria:
kto jest wielki, genialnym człowiekiem który nigdy nie wybacza, jest koreancem (skąd pochodzi cała dharma)??
pytam??
oczywiscie ojciec Sun. Pamietacie w pierwszej serii jak Jin dla niego pracował, jak kazał przekazać ministrowi srodowiska ze jest niezadowolony. Nigdy nie pokazali jego twarzy (tylko ujecie zza pleców w cieniu). Przemyslcie to :P .

EDIT:

Druga sprawa która rzuciła mi sie w oczy juz drugi raz. Kuchnia w bunkrze wyposażona jest w bardzo nawoczesny pieck z płytą ceramiczną. To jest dośc nowa technologia. Nie wiele wiecej niż 10 lat. jeśłi maja tak nawoczesna kuchnie, to dla czego tak stary komputer.


odpowiedz jest prosta: kupili drogą kuchnie, na komputer juz ich nie było stać :P

Użytkownik Barthez edytował ten post 05.05.2006 - |21:43|

  • 0

#218 mazee

mazee

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów
  • Miastostalowa wola / gliwice

Napisano 05.05.2006 - |22:24|

komputer jest stary bo zostal dawno podlaczony i nie chcieli ryzykowac wymiana, odlaczeniem...tego urzadzenia nie moga wylaczyc, w przeciwienstwie do kuchni ;)
jestem pewny, ze Libby wyjdzie z tego calo...ten slynny juz koc :D jest jedynym ratunkiem...bo i po co scenarzysci mieli by wymyslac sytuacje, w ktorej Michael trafia wlasnie w niego ? ;)
  • 0

#219 PetSawyer

PetSawyer

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 05.05.2006 - |23:41|

Hmmm... Tak was slucham i slucham ale nie pomyslelismy o jednym ! Gdzie sie podzial Desmond (ten od Kwarantanny) hmm... uciekl do innego bunkru ? On przeciez zapoczatkowal to wszystko niech se sam wciska przycisk a innym da pomyslec :P Nie mam pojecia co jeszcze rezyser wymysli ! okaze sie ze tylko 1 osoba przezyje uratuja ja i jak beda lecieli do domu to sie rozbija !! I kuniec ! Przez 5 serii poczekamy :(

THE END ! THX

Użytkownik PetSawyer edytował ten post 05.05.2006 - |23:42|

  • 0

#220 stardust

stardust

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • Miastoz Polski ^^ -spytaj

Napisano 05.05.2006 - |23:59|

Odcinek średni. Retrospekcje może ciekawe ale chwyty z "numerkami" na radiowozach juz się przjeadły i do niczego nie prowadzą. Jeżeli w retrospekacjach eksponowana jest postać ojca Jacak to faktycznie może on miec jakiś wiekszy wpływ na poźniejsza historię. Dopiero koniec odcinka coś wnosi nowego a tak to przez te 30 minut :bag: Mam nadzieję że akcja w końcu szybciej sie toczyć (żeby nie przedłużyli wątku na 3 serię)
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych