Myślę że co po niektórzy za surowo oceniają ten odcinek, jak i poprzedni.
Ja daję wielki plus, przede wszystkim za to, że JEST. Że znowu jest SG:).
Dobrze, że to jest całkiem nowa fabuła, nie chciałabym oglądać dalszych odcinków ze starzejącą się powoli ekipą z SG1 czy SGA. Fajnie że akcja dzieje się w nowych miejscach. W ogóle byłam zdziwiona, że jest tyle nawiązań do SG1, że pojawiają się Jack,Daniel i Samantha. Ale to w sumie dobrze.
Fakt, że ta pustynna planeta była nudna, ale pamiętacie jeszcze, jak prezentował się trzeci odcinek 1 serii SG1
? Ten o emancypacji kobiet na jakiejś mongolskiej planecie. Tandetny i głupi, patrząc z perspektywy całej serii, na pewno gorszy od 3 części "Air", ale i tak nie ocenia się sezonu na podstawie 2 czy 3 pierszych odcinków. Pewnie się serial rozkręci, tak jak SG1.
Ja się dopiero niedawno dowiedziałam, że am być SGU, nie czytałam żadnych zapowiedzi, czytałam jedynie część postów w tym wątku, i teraz tak:
*widzę (niczym nie sugerując się wcześniej) wiele podobieństw do BSG, głównie muzyka, bohaterowie, i dr. Rush przypomina mi z wyglądu i zachowania doktorka z BSG. Nie mówię że to źle, ale mam nadzieję, że na tym co teraz widzimy podobieństwa się będą kończyć. Choć BSG też bardzo lubię.
*podoba mi się że jest wielu różnych bohaterów, dobranych kontrastowo pod względem i zachowania, i wyglądu
*nie przeszkadza mi, że nie ma jasno zdefiniowanego wroga
*czekam na dalsze odcinki, teraz trudno wyrokować.Ale jeśli ktoś burzy się o 'canceal' serialu to nie rozumiem - jak się komuś nie podoba niech nie ogląda i niech da obejrzeć innym. Rozumiałabym jeszcze takie gadanie, jakby SGU był jakąś straszną profanacją SG1, jakbyśmy widzieli powracających np. jakimś cudem Guo'uldów i Jacka i Sam w wieku lat na oko 55+ biegających z giwerami po obcych planetach, ale SGU nic takiego nie robi, to jest nowa historia i nowi bohaterowie, jak kogoś fabuła nudzi to przynajmniej nie powinien czuć się nią osobiście dotknięty.