Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 082 - S04E13-14 - There's No Place Like Home 2&3


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
357 odpowiedzi w tym temacie

#201 The Other

The Other

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 02.06.2008 - |21:29|

Tak se myślę odnośnie Jina, nawet gdyby wyskoczył i udałoby mu się odpłynąć od tonącego z statku, to już na pewno nie zdołał by dopłynąć do wyspy i co wtedy z nim ?


poczytaj posty powyżej ....
  • 0

#202 matador

matador

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 5 postów

Napisano 02.06.2008 - |22:01|

ja na razie ściągnałem tylko nowe odcinki i jeszcze nie obejrzałem ale może się uda w weekend nadrobić zaległości. po ilości postów w temacie widze że chyba się opłaci:d
  • 0

#203 Cez

Cez

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 108 postów
  • MiastoTczew

Napisano 02.06.2008 - |22:14|

Oni wtedy mieli łódź podwodną... Jedzenia to im napewno nie brakowało :)


Faktycznie :P Ale jestem pewny, ze to Ben podczas procedury Lockedown nie tylko wcisnał przycisk, o co prosił go Locke, ale takze przywołał zapas zywnosci. W Barakach takze korzystali z zywnosci z logo Dharma, wiec nie sprowadzali jedzenia ze sklepów przy pomocy łodzi podwodnej :P Jedzenie mieli z tych zrzutów i moge sie zalozyc, ze Lockedown do tego słuzyło :P Na mapie "Blast Door" Kelvin napisał, ze zrzuty zdarzaja sie co okolo 6-8 miesiecy. Wówczas zamykały się sciany Swana by uczestnicy projektu nie mogli wyjsc na zewnatrz i zobaczyc skad to jedzenie sie bierze. Raczej sie to nie teleportuje, a transportuje za pomoca helikoptera. Przynajmniej taka podpowiedz była w TLE. Tak ja to rozumiem, do tego chyba sluzyla procedura zamknięcia :P I... wg mnie Inni po prostu korzystali z zarcia Dharmy. Dlatego Benowi moglo zalezec na dostaniu sie do Swana. I przy okazji mógł nawiazac kontakt z Lockiem.
  • 0

#204 The Other

The Other

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 02.06.2008 - |23:12|

Faktycznie :P Ale jestem pewny, ze to Ben podczas procedury Lockedown nie tylko wcisnał przycisk, o co prosił go Locke, ale takze przywołał zapas zywnosci. W Barakach takze korzystali z zywnosci z logo Dharma, wiec nie sprowadzali jedzenia ze sklepów przy pomocy łodzi podwodnej :P Jedzenie mieli z tych zrzutów i moge sie zalozyc, ze Lockedown do tego słuzyło :P Na mapie "Blast Door" Kelvin napisał, ze zrzuty zdarzaja sie co okolo 6-8 miesiecy. Wówczas zamykały się sciany Swana by uczestnicy projektu nie mogli wyjsc na zewnatrz i zobaczyc skad to jedzenie sie bierze. Raczej sie to nie teleportuje, a transportuje za pomoca helikoptera. Przynajmniej taka podpowiedz była w TLE. Tak ja to rozumiem, do tego chyba sluzyla procedura zamknięcia :P I... wg mnie Inni po prostu korzystali z zarcia Dharmy. Dlatego Benowi moglo zalezec na dostaniu sie do Swana. I przy okazji mógł nawiazac kontakt z Lockiem.


No tak, he always has a plan . . .
  • 0

#205 Lady666

Lady666

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 03.06.2008 - |00:02|

heh. kolejnos odcinkos.
sawyeros plynos stylos zmiennos i w piecios minutos na wyspos na dopingos rekinkos. miejscos w reprezentacjos polskos na olimpiados pekinos murowanos. kwestios obywatelstwos. kaczynskos do robotos! zlotos wisios w powietrzos!

milesos wpierniczos orzeszkos solonos bez zgodos rosos. skrobios mlodos ziemniakos za karos.

mlodos indonezyjczykos pstrykos zdjecios cyfrowos lustrzankos rozbitkos oceanos. bez zdejmowanos kapeluszos.

michaelos frozejros baterjos cieklos azotos. michaelos zrobios swojos, michaelos mogos spados.
frankos klejos dziuros w bakos za pomocos tasmos klejacos. brawos! wspaniałos improwizacjos.

na deseros: katies podnoszos sluchawkos a tam wspakos gadajos. wizytos w salonos operatoros telefonos rekomendowanos.

pozdros :)



Hahahahahahahaahah
Świetne!:D
  • 0

#206 korowiow

korowiow

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 853 postów
  • MiastoKalwaria Zebrzydowska

Napisano 03.06.2008 - |01:01|

Finał wydaje się być bez sensu, zwłaszcza posługiwanie się Donkey Wheel :) Wielkie zainteresowanie dzieciakami o "special" zdolnościach (ponieważ Walt jest "special", o czym można było się przekonać, nie byłabym pewna, czy nie wie o śmierci swojego ojca), bajanie, że Łysol to "Wybraniec", spotkanie z Ryśkiem i "test na dalajlamę" - a tu co dostajemy? Kręcenie kółeczkiem, co potrafiłaby zrobić małpa, gdyby ją poinstruować. Po odcinku 04x11 należałoby się spodziewać posługiwania się paranormalnymi zdolnościami psychicznymi - odmrożenia koła za pomocą siły woli i przekręcenia go, bez posługiwania się ręcami :P Wówczas "test na dalajlamę" ma sens (bo rzekomo buddyjscy mnisi mają to potrafić), jak i ukryta aluzja do "Carrie" :P W przeciwnym wypadku 04x11 jest historyjką wytrzepaną z kapelusza.


Tak sobie myślę, że może na przekręcania "donkey wheel" nie powinniśmy interpretować zbyt dosłownie. Może nie byle "małpa" potrafiłaby to zrobić. Zauważmy, że dla Bena był to nie tylko duży wysiłek fizyczny, ale też wygląda na to, że psychiczny. Gdyby na jego miejscu znalazł się np. Locke, kto wie, czy Wyspa pozwoliłaby mu przekręcić koło. Może to tylko wizualizacja sił (para)psychicznych Bena, symbol jego poświęcenia, być może w podziemnej komnacie tak naprawdę nie ma nic. Zwróćmy jeszcze uwagę na to dziwne światło wydobywające się spod koła. Uważam, że może to także wskazywać na "magiczne" właściwości Wyspy. Moim zdaniem niekoniecznie świadczy to o tym, że Lost skręcił z metafizyki w "technothriller".
  • 0

#207 Nino

Nino

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 03.06.2008 - |07:19|

Moim zdaniem jeśli twórcy chcą aby Jin przeżył, to przeżyje. Np pierwszą sceną sezonu może być Jin wychodzący na plaże, odwraca się, a tam na horyzoncie eksploduje statek ;) Ot takie zawirowanie w czasie podobne do trupa, a wszystkie wiry i dywagacje: wciągnęło go pod wodę czy nie, nie mają większego sensu.
Zrzuty jedzonka też można by wytłumaczyć jako kolejny "głupi" eksperyment Drahmy. Wysłała sobie po prostu jedzonko w przyszłość (tak jak królika- tylko nieco bardziej do przodu). Całkiem zapobiegliwe rozwiązanie, i jedzonko się nie popsuje ;)
  • 0

#208 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.06.2008 - |07:39|

Jacuś to jednak mega dureń :D
Skoro na pokładzie "Searchera" dotarli do Indonezji na początku stycznia 2005, to idealny plan był w zasięgu ręki. I nie wiadomo, czy to sam Widmore nie chciał im w ten sposób pomóc, by zarówno Othersi, Dharma, jak i ludzie, którzy wysłali samolot na wyspę NIGDY ich nie odnaleźli.
Przecież to było 2 tygodnie po słynnym tragicznym tsunami. Na indonezyjskich wyspach był totalny burdel... Wystarczyło wysiąść w odpowiednim miejscu i wcisnąć kit, że 2 tygodnie siedzieli w lesie. Oczywiście są turystami, którzy uciekli w dżunglę przed zabójczą falą. Następnie spotkać się z agentami Widmore'a, którzy potwierdzą ich bajeczkę i pomogą zdobyć nowe dokumenty... Nawet niekonieczne byłoby podszywanie się pod osoby, które zginęły, wystarczyłoby powiedzieć, że nie mają żadnych dokumentów, bo... mieszkali w tym hotelu, który jest najbardziej zniszczony (została z niego tylko kupa gruzu, po wydobyciu ciał, zaorana buldożerem).
Tak byłoby znacznie bezpieczniej... Nikt by ich nie szukał i nie prześladował. A przynajmniej miałby to mocno utrudnione... Nie byłby pewny, czy to oni, czy tylko jacyś ludzie do nich podobni. Kate - samotna matka z maleńkim dzieckiem, która w dramatycznych okolicznościach straciła męża - nikt by jej nie ciągał po sądach :P
Jack wolał zaufać Lockowi, nie Widmorom. Szkoda...
Zastanawiająca jest zwłaszcza rozmowa Sayida z Hurleyem w Santa Rosa. Gdy Gruby chce wyjawić prawdziwe nazwisko Benthama, Sayid go powstrzymuje, że mogą być obserwowani. Wewnątrz budynku, gdzie w pokoju nikogo nie ma, oprócz nich dwóch?
Sayid ma jednak rację - "obserwatorem" jest duch Eko, z którym Hurley gra właśnie w szachy. Charlie, Christian, tajemniczy telefon do Kate z głosem mówiącym "od tyłu"...
To nie Widmore ich prześladuje, to Szepty mają wobec nich jakiś plan i dlatego "Oceanic 6" ma wrócić na wyspę.
@korowiow

Zwróćmy jeszcze uwagę na to dziwne światło wydobywające się spod koła. Uważam, że może to także wskazywać na "magiczne" właściwości Wyspy. Moim zdaniem niekoniecznie świadczy to o tym, że Lost skręcił z metafizyki w "technothriller".

Kim są Szepty? Istotami z zagininej cywilizacji? A Hostiles Ryśka to ich "służba"? Bądź "strażnicy"... Teoretycznie jest możliwe (i bardzo prawdopodobne), że gdy wyspę opuścił Ben, Jacob przejął kontrolę nad Lockiem (Łysol jest cieniutki psychicznie, więc jest to dziecinnie łatwe, Benem było dużo ciężej manipulować) i wręcz go zmusił do kolejnego przekręcenia koła. Łysol znalazł się poza wyspą (tak jak Ben), a Kuba uwolnił się z chatki. Taki był jego cel i manipulowanie Othersami, że Locke to "Wybraniec" - chodziło mu o bezmyślnego Donkey, który ślepo wykona jego polecenia (Ben czasem olewał rozkazy Jacoba).
I jeśli to rzeczywiście przedstawiciele dawnej cywilizacji, która żyła na Ziemii przed ludźmi, należałoby się zastanowić, czy są naprawdę przyjaźnie nastawieni do ludzkości. A może chcą ją zniszczyć, by znów tylko dla siebie mieć całą Ziemię?
Dopiero teraz zaczęła się niezła jazda... To są zagadkowe "bad things", po tym, jak "Oceanic 6" opuściło wyspę?
Wydruk z "Perły" - raport z wprowadzania kodów w "Swanie" [fragment]:
41602046:53 accepted 41602050:29 accepted 41602052:17 accepted 41602054:05 accepted 41602055:53 accepted 41602057:41 accepted 41602059:29 accepted 41602061:17 accepted 41602063:05 accepted 41602064:53 accepted 41602066:41 accepted 41602068:29 accepted 41602070:17 accepted 41602072:05 accepted 41602073:53 accepted 41602075:41 accepted 41602077:29 accepted 41602079:17 accepted 41602081:05 accepted 41602082:53 accepted 41602084:41 accepted 41602086:29 accepted 41602088:17 accepted 41602090:05 accepted
Daty wprowadzania cyferek? Raczej nie...
Jeśli przyjęlibyśmy, że są to kolejne godziny, to mamy ciekawy wynik:
41602090 : 24 = 1733420,42 dni : 365 = 4749,097 lat?
Zegar ze "Swana" działał od 4749 lat? Jeśli myślimy o zaginionej cywilizacji, to jest to możliwe...
Zamrożony mechanizm pod wyspą - analogia do bomby zamrożonej przez Michaela?
Dlaczego to koło zostało zamrożone?
Czy wyspa w tym miejscu znajdowała się od samego początku, czy została przesunięta? Jeśli tak, to jakie było jej pierwotne położenie? Czy po kolejnym przekręceniu koła w końcu wrócimy do punktu wyjścia? Jest tyle położeń wyspy, ile ramion kieratu?
@The Other/Jonasz
Sun wciąga Widmore'a w grę Bena, której celem jest powrót na wyspę? Teoretycznie możliwe...
Ale nie zapominajmy, że Jubilerka, przewidująca przyszłość, może być po stronie Widmore'a. Jak i parę innych osób z metafizycznymi zdolnościami :D
Jeśli rzeczywiście Ben chce naprawić Zło, które wywołał, uwalniając Kubę z chatki (na przykład), pomogą mu. Jeśli Ben brnie dalej i chce wywołać jeszcze większe Zło - dostanie po łapach. Bo wątpię, że Widmore da się wrobić w historyjkę, w której byłby tym mega-Złym, który np. zniszczy ludzkość na rozkaz Jacoba. :P

PS - zobaczymy, co nam pokażą w pierwszych odcinkach sezonu 5 - czy rzeczywiście zaczną coś wyjaśniać, czy dalej będa ciągnąć żałosne trójkąciki i odwalać chałę.
Bo koncepcja, w której rozwiązanie najważniejszych rzeczy dostaniemy w kolejnej wersji kolejnego ARG, po zakończeniu serialu, jakoś średnio mi się podoba. A zostały tylko 34 odcinki...

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 03.06.2008 - |08:22|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#209 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 03.06.2008 - |08:00|

Ciekawe... To mnie tez zastanawia od dawna, ta zywnosc dla Swan. Nawet jesli przyjac teleportacje, to kto produkuje wciaz nowe, swieze produkty z logo Dharma? Wiemy z TLE, ze Dharma wicaz istnieje, ale po co mialaby nadal produkowac żarcie dla wyspy, z ktorej została wypędzona? :P

Wydaje mi sie, ze własnie po to Ben chciał dostac sie do Swan w sezonie 2, przez co został złapany przez Danielle. Chciał sprowadzic zywnosc, ktora byc moze sie konczyla. Gdy Desmond tam mieszkał, to wiedział co i jak, co i kiedy wcisnąc. A Locke nie. Pewnie w czasie Lockedown to własnie Ben sprowadził jedzenie. Tylko skąd? :P


No właśnie to dziwne. Po czystce w Swanie byli Inman i Des. Być może po to by wciskać guzik i wysyłać "fałszywy sygnał", że z Dharmą wszystko ok.

"Wpadka" Bena była zaplanowana tak by ostatecznie mieć Jacka w garści.

Nie wiem czy nie było tak, że Lockedown był tak zaprogramowany by pracownicy Swana nie mogli zobaczyć kto/co/jak dokonuje zrzutów żywności.


Tak se myślę odnośnie Jina, nawet gdyby wyskoczył i udałoby mu się odpłynąć od tonącego z statku, to już na pewno nie zdołał by dopłynąć do wyspy i co wtedy z nim ?


Spoiler

  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#210 kylsonn

kylsonn

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 44 postów

Napisano 03.06.2008 - |08:38|

Sun jest w ciąży z Michaelem, mówię wam :) "It's Jin's" było tylko dlatego, bo Juliet jej powiedziała o zajściu w ciążę na wyspie. Jak wiemy był tam mały romansik między Michaelem a Sun. Kobieta ma tendencje do zdradzania swojego męża, więc jest bardzo prawdopodobne, ze Dejtukmajsan będzie miał drugie dziecko :) Okazji do wychowania go raczej juz mial nie bedzie, chociaz kwestia smierci ludzi na statku jest dla mnie hm zagadkowa. Wyspa nie pozwala niektorym zginac - Mikhail, Michael (trzeba sie nazywac Michal zeby przezyc? -> Michal Aniol -> jeszcze jakies skojarzenia?), wiec moze Jin przezyje. Czarny "can go", wiec jego skreslam.
  • 0

#211 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 03.06.2008 - |08:49|

Sun jest w ciąży z Michaelem, mówię wam :) "It's Jin's" było tylko dlatego, bo Juliet jej powiedziała o zajściu w ciążę na wyspie. Jak wiemy był tam mały romansik między Michaelem a Sun. Kobieta ma tendencje do zdradzania swojego męża, więc jest bardzo prawdopodobne, ze Dejtukmajsan będzie miał drugie dziecko :) Okazji do wychowania go raczej juz mial nie bedzie, chociaz kwestia smierci ludzi na statku jest dla mnie hm zagadkowa. Wyspa nie pozwala niektorym zginac - Mikhail, Michael (trzeba sie nazywac Michal zeby przezyc? -> Michal Aniol -> jeszcze jakies skojarzenia?), wiec moze Jin przezyje. Czarny "can go", wiec jego skreslam.


Hahaha a cóż to za teoria? Wystarczą podstawy mendlowskiej genetyki by wiedzieć, że z Koreanki i Afrykańczyka nie będzie dziecka o koreańskim wyglądzie.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#212 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 03.06.2008 - |09:03|

Ciekawe... To mnie tez zastanawia od dawna, ta zywnosc dla Swan. Nawet jesli przyjac teleportacje, to kto produkuje wciaz nowe, swieze produkty z logo Dharma? Wiemy z TLE, ze Dharma wicaz istnieje, ale po co mialaby nadal produkowac żarcie dla wyspy, z ktorej została wypędzona? :P


Padł już pomysł, że Dharma wysłała sobie żywność w przyszłość. :)
Ja mam nowy: zapętliła zrzuty żywności i to co spada, to w kółko ta sama żywność. :P
  • 0
http://magory.net - moja strona

#213 kylsonn

kylsonn

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 44 postów

Napisano 03.06.2008 - |09:10|

Hahaha a cóż to za teoria? Wystarczą podstawy mendlowskiej genetyki by wiedzieć, że z Koreanki i Afrykańczyka nie będzie dziecka o koreańskim wyglądzie.


Racja, zapomnialem ze juz widzielismy dziecko. sory ;)
  • 0

#214 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.06.2008 - |09:10|

Sun jest w ciąży z Michaelem, mówię wam :) "It's Jin's" było tylko dlatego, bo Juliet jej powiedziała o zajściu w ciążę na wyspie. Jak wiemy był tam mały romansik między Michaelem a Sun. Kobieta ma tendencje do zdradzania swojego męża, więc jest bardzo prawdopodobne, ze Dejtukmajsan będzie miał drugie dziecko :) Okazji do wychowania go raczej juz mial nie bedzie, chociaz kwestia smierci ludzi na statku jest dla mnie hm zagadkowa. Wyspa nie pozwala niektorym zginac - Mikhail, Michael (trzeba sie nazywac Michal zeby przezyc? -> Michal Aniol -> jeszcze jakies skojarzenia?), wiec moze Jin przezyje. Czarny "can go", wiec jego skreslam.

Grzegorz Mendel przewraca się w grobie :)
Ojciec córki Sun MUSIAŁ być Azjatą, więc albo dziecko jest Jina, albo - Juliet się pomyliła. Sun była w ciąży w monecie znalezienia się na wyspie. - tylko że płód był mniejszy niż przewiduje norma :P Bo w sumie nie wiemy, który to miesiąc 2005 roku, gdy widzimy poród Sun :)
W końcu z opowiastki o "Oceanic 6" wynika, że Sun musiała być w ciąży w dniu katastrofy. Przecież rzekomo Jin miał zginąć w katastrofie, a żaden z panów z "Oceanic 6" nie przyznaje się do ojcostwa :P
EDIT:
Widze, że szybko przyznałeś się do błędu :)

No i na deser:
Kahana nie wróciła, najemnicy nie żyją, a tu Sun mówi Widmorowi, by nie ukrywał, co stało się na wyspie.
Z odcinka 04x09 wynika, że Charles doskonale zna okoliczności śmierci Alex (co Ben wygadywał do Keamy'ego, że ten zastrzelił dziewczynę).
Skąd to wie?
Z "Oceanic 6" wiedział to tylko Hurley, który był wtedy w Barakach.
I Frank, który przywiózł najemników.
Lapidus od dawna pracuje dla Widmore'a? Może dlatego ktoś się mocno postarał, by ktoś inny pilotował lot 815?
Czyli:
Kto wysłał samolot na wyspę? Kto podłożył wrak? Bo to musiała zrobić jedna i ta sama osoba... (grupa osób )
Może dlatego Hurley zaczął być prześladowany jako pierwszy, bo Othersi podejrzewają, że on wypaplał wszystko Widmorowi? A Frank zniknął, razem z Pen i Desem :P
Druga rzecz:
Co "Złego" stało się po opuszczeniu wyspy przez "Oceanic 6"?
Cokolwiek by to nie było, Widmore nie ma z tym nic wspólnego. Po to wyspa została przesunięta, by nie mógł jej znaleźć. Więc? Tak jak już pisałam, Kuba wylazł z chatki i przejął władze (po kolejnym przekręceniu koła?), bądź wyspę zaatakował jeszcze ktoś inny. Tym razem prawdziwe Zło, przez duże "Z" :P

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 03.06.2008 - |09:23|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#215 Wicuch

Wicuch

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 128 postów
  • MiastoWrocLOVE

Napisano 03.06.2008 - |09:38|

odnośnie śmierci jina to o6 myśli że jin nie żyje podobnie jak sawyer i julliet myślą że o6 zginęli od wybuchu na statku.... przynajmniej ja to tak odebrałem.
odnośnie śmierci michaela. jeśli rzeczywiście zginął, to trochę wydaje mi się nie-fair z nim postąpiono. w końcu to on od samego początku sabotował wyprawę, zepsuł silniki, dając tym samym czas do działania na wyspie. na pewno jacob ma wobec niego dług. odpłacił mu się śmiercią?

Nie wiem czy nie było tak, że Lockedown był tak zaprogramowany by pracownicy Swana nie mogli zobaczyć kto/co/jak dokonuje zrzutów żywności.


owszem może tak było. na początek to wystarczało, ale kiedy radzinsky wyczaił jak wywołać lock down, puszczono w eter historyjkę o chorobie by jak najdłużej zatrzymać ich w środku.
co do wysłania/zapętlenia transportu żywności w czasie, to mam mieszane uczucia. dharma owszem dysponowała systemem który pozwalał na wysyłanie królika in the future, ale tylko na 100milisekund (0,001 sekundy) a także bez udziału przedmiotów metalowych (puszki,konserwy,zakrętki,korki od butelek)..... :unsure:
  • 0

#216 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 03.06.2008 - |09:44|

owszem może tak było. na początek to wystarczało, ale kiedy radzinsky wyczaił jak wywołać lock down, puszczono w eter historyjkę o chorobie by jak najdłużej zatrzymać ich w środku.
co do wysłania/zapętlenia transportu żywności w czasie, to mam mieszane uczucia. dharma owszem dysponowała systemem który pozwalał na wysyłanie królika in the future, ale tylko na 100milisekund (0,001 sekundy) a także bez udziału przedmiotów metalowych (puszki,konserwy,zakrętki,korki od butelek)..... :unsure:


No dobra ale Inman wiedział że choroba to bajeczka.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#217 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.06.2008 - |10:05|

Aha btw: coś mi się widzi, że jednak Ben celowo rozwalił tych ludzi na statku (To jego: 'So?'). Po za tym pojawienie się Christiana tuż przed śmiercią Michaela ('you can go now...'), wskazuje, że jednak jakiś plan był i pewnie Ben go znał. Tak czy inaczej, z dwojga złego wolalbym chyba Bena (a jeszcze bardziej Penny :P:P)

-------

Co do Sun: jak wiemy Bentham wydostał się z wyspy i rozmawiał z członkami O6. Pewnie też i z Sun. Mógł jej powiedzieć, że to Ben zabił Jina. Po za tym Sun wydaje się być ogarnięta żądzą zemsty i dlatego kolaboruje z Widmorem. Głupie to zachowanie, a może i nie. Dowiemy sie w s05.

Plan był jeden - nie wypuścić nikogo z wyspy. Nawet jeśli należałoby zabijać.
Oczywiście należy stworzyć pozory, że się jest "tym Dobrym".
Na finał sezonu 1 Othersi ich nie zabili, rozwalili im tylko tratwę i postrzelili Sawyera. To na pewno było "Dobre"? Tjaaa, nie zabili ich a przecież mogli :P
Niestety, to tylko pozory Dobra - zostawienie ludzi w morzu, jeden z nich jest ranny (krwawi), a dookoła kręcą się rekiny. Rzeczywiście Dobre i Humanitarne :D
Tutaj mamy dokładnie to samo - Othersi pozwalają im odlecieć śmigłowcem na frachtowiec. A jednocześnie Ben zabija Keamy'ego, wiedząc co to oznacza. Locke zachował tutaj resztki człowieczeństwa...
I na łajbie pojawia się Christian... Nawet po śmierci jest szmatą, która zabije własnego syna, byle tylko nikt nie odnalazł wyspy. Bardzo prawdopodobne, że łajba miała wylecieć w powietrze razem ze śmigłowcem - tak pomyślała Juliet, widząc dym na oceanie.
Przeżyli, ale i tak nie mogli wrócić na wyspę, bo ta zniknęła - dokładnie ta sama perspektywa, co na finał sezonu 1. 7 dorosłych i 2-miesięczny malec na środku oceanu, na tratwie ratunkowej - jakie są szanse przeżycia, jeśli najbliższy ląd to minimum tydzień rejsu (a bez napędu jeszcze dłużej). Śmierć z głodu, pragnienia i w szczękach rekinów na środku oceanu - Rzeczywiście Dobre i Bardzo Humanitarne...
Przecież The Others to ci "Dobrzy" :P
A teraz wielkie namawianie do powrotu?
Sun zaczęła myśleć i nie chce mieć z Othersami nic wspólnego, Kate - również.
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#218 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 03.06.2008 - |10:06|

Jacuś to jednak mega dureń biggrin.gif
Skoro na pokładzie "Searchera" dotarli do Indonezji na początku stycznia 2005, to idealny plan był w zasięgu ręki. I nie wiadomo, czy to sam Widmore nie chciał im w ten sposób pomóc, by zarówno Othersi, Dharma, jak i ludzie, którzy wysłali samolot na wyspę NIGDY ich nie odnaleźli.
Przecież to było 2 tygodnie po słynnym tragicznym tsunami. Na indonezyjskich wyspach był totalny burdel... Wystarczyło wysiąść w odpowiednim miejscu i wcisnąć kit, że 2 tygodnie siedzieli w lesie. Oczywiście są turystami, którzy uciekli w dżunglę przed zabójczą falą. Następnie spotkać się z agentami Widmore'a, którzy potwierdzą ich bajeczkę i pomogą zdobyć nowe dokumenty... Nawet niekonieczne byłoby podszywanie się pod osoby, które zginęły, wystarczyłoby powiedzieć, że nie mają żadnych dokumentów, bo... mieszkali w tym hotelu, który jest najbardziej zniszczony (została z niego tylko kupa gruzu, po wydobyciu ciał, zaorana buldożerem).
Tak byłoby znacznie bezpieczniej... Nikt by ich nie szukał i nie prześladował. A przynajmniej miałby to mocno utrudnione... Nie byłby pewny, czy to oni, czy tylko jacyś ludzie do nich podobni. Kate - samotna matka z maleńkim dzieckiem, która w dramatycznych okolicznościach straciła męża - nikt by jej nie ciągał po sądac

ImO niezależnie od tego, za kogo by się podawali, to szepty i duchy i tak by ich dopadły.
Niewiadomo jak z Widmorem, ale jak każdy jest czyimś szpiegiem, to i na statku Penny pewno był jakiś szpieg Widmore'a, który by szybko dał mu cynk :P Więc Widmore i tak by wiedział gdzie są.
A gdyby się podali za kogoś innego, to:
1. By musieli wciągąć w kłamstwa całe swoje rodziny i znajomych, do których chcą tak bardzo wrócić. Np Jack nie mógłby pracować w swoim kochanym szpitaliku.
2. Nie dostali by ogromnych ilości pieniędzy :P
Przez co np Kate musiała by pracować, a to by źle wyszło na jej zdrowie, a Sun musiała by znowu żyć pod tyranią ojca mafiosa.

Zmiana tożsamości to akurat jeden z głupszych pomysłów alternatywy dla Oceanic Six...

Ciekawi mnie za to sprawa Daniela. Jeżeli by nie znikł wraz z Wyspą, to przecież mając taki pontonik też by natrafił prędzej czy później na jakiś statek, więc mielibyśmy Oceanic Eleven :P Uśmiercanie tak niewyeksplatowanej postaci tak po prostu, że zginął se na morzu, jest totalnie bez sensu. Na bank więc pewien obszar morza wokół wyspy też został przeniesiony. Tak samo jak została przeniesiona wyspa od Hydry, albo The Looking Glass. Zakładam, że Daniel choć był na morzu, to miał jeszcze Wyspę pod sobą, w postaci dna. W przypadku Jacka pod helikopterem było już tylko dno oceanu, nie Wyspy...

Użytkownik Grzebul edytował ten post 03.06.2008 - |10:06|

  • 0

#219 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 03.06.2008 - |10:18|

@Grzebul
No akurat mogliby pracować dla Widmore'a, albo pomóc służbom specjalnym odnaleźć wyspę :)
Jeśli z racji ich wiedzy o wyspie, znaleźliby się pod opieką służb specjalnych to o kasę nie musieliby się martwić.
A z rodziną - mogliby się skontaktować w tajemnicy.
Ucieczka przed Szeptami i Duchami - zastanawiam się, czy czasem pobyt na pustyni przed tym nie chroni. Na wyspie Dymek wyraźnie omijał pustynny rejon zatoki, gdzie Kelvin ukrył "Elisabeth" :) Dlatego przez 3 lata Othersi nie zlokalizowali jachtu.
Praca na środku pustyni, w jakiejś bazie wojskowej? Czemu nie?
Czyli drobna wskazówka, gdzie Widmore mógł ukryć Penny przed Benem :P
Ponadto Othersi jakoś nie przepadają za miejscami związanymi z religią, czyli kogoś można ukryć w klasztorze. Aczkolwiek oklejanie butelek z winem raczej nie jest porywającym zajęciem.
Daniel?
On chyba się znalazł jeszcze w "strefie rażenia" i przeniósł się razem z wyspą. Na początku 05x01 zobaczymy, jak wraca na wyspę :)

Na koniec ciekawostki:
Skrót od Dharma Initiative to DI.
Jakoś tak dziwnym trafem stosowny wydział brytyjskiego wywiadu, zajmujący się UFO, parapsychologią i zaginionymi cywilizacjami nazywa się DI-55. Co czego Angole przyznali się całkiem niedawno :D
Natomiast: DHARMA jako skrót od Department of Heuristics and Research on Material Applications przypomina długaśne nazewnictwo, stosowane jeszcze nie do niedawna w australijskich agendach rządowych.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 03.06.2008 - |10:41|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#220 hamann666

hamann666

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 16 postów

Napisano 03.06.2008 - |10:50|

Lock: to czemu zginal dowiemy się dopiero w finale 5 seasonu (zawsze tak było, final był rozwiązywany w finale nastepnego seasonu)
Jack: jak zwykle mnie denerwuje, widac ze go tworcy bardzo lubia, niech cos z tym zrobi bo to na niego teraz cala odpowidzialnosc spadla
Kate: ona to mnie już doprowadza do spazmow, jak kazda kobieta – zmascila sprawe i jeszcze ma pretensje do faceta, Boze… z kad ja to znam… <beczy>
Sawyer: wreszcie ozywienie jego postaci uśpionej przez 4 season, dobrze ukazana przemiana, hehe może sobie przygrucha Julie 
Sayid: pracuje dla Bena a bardziej chyba dla rozbitkow by ich chronic, na razie stateczna postac
Desmond: ciesze się ze wrecie mu się cos ułożyło, na ciezkie licho ile facet może mieć nieszczęścia, choc mysle ze teraz się dopiero zaczna jego powazne problemy, watpie żeby wyspa chciala jego powrotu, nie trafil tam z rozbitkami i wypełnił już misje jaka mu island powierzyla
Claire: na 99% nie zyje, ciekawe na jakiej zasadzie pojawi się w seasonie 6, nadal duch, retro czy może zmartwychwstanie?
Jin: na 99% nie zyje
Sun: cos kombinuje i dowiemy się wiecej na początku lutego
Michael: na 100% nie zyje, na 99% jest ojcem dziecka Sun, ta scena nie zostala pokazana dla żeby wypełnić czas, trwala kilka sekund i zostala dodana specjalnie, scenarzyści chcieli nam to zasugerowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sun już kiedys zdradzila meza a to był okres kiedy nadal z Jin’em mieli kryzys, to jest pewne ze spala z Michaelem na wyspie. Jest możliwe ze z poloczenia Afrykańczyka z Azjatka urodzi się skosno okie dziecko!!!!!!!!!!!
Hugo: gada ze zmarłymi, na pewno będzie chciał wrócić na wyspe, mysle ze troche wiecej o nim w 5 seasonie
Walt: przegrana postac, powinni sobie scenarzyści już go odpuścić, nie wyszlo i koniec, mogli z niego duzo wycinac lecz zaspali i widac jak byk ze chłopak jest starszy o 4 lata a nie o 3 miesiace, nie potrzebnie na sile go tam dalej pchaja
Vincent: mysle ze najciekawsza postac, teraz jak już wszyscy uciekli (wyjechali, umarli lub uciekli) to ona przejmie wladze nad rozbitkami (Sawyer się zmienil i nie będzie chciał być taki jak kiedys) Vincent trzymam kciuki za Ciebie, może kiedys twoje retrosy pokarzą :lol:
Wyspa: to ona ma cala moc, to ona tu rzadzi, wyspa ma zawsze plan (tak jak Ben)
Jackob: moim zdaniem jest on wiezniem wyspy, przypłynął Black Rock, widac ze koles jest z tamtego okresu (urzadzenie chatki i jego obawa przed nowoczesnością), wyspa wiezi jego dusze, mysle ze dlatego ze chciał po prostu czerpac zyski z jej wielkiej energii. Z tym „wybrancem” Lock’iem to może być troche klamstwo, być może wyspa tylko bawi się John’em potrzebuje go do czegos, nazwanie go wybrancem i podniesienie jego ega już daje efekty, John jest teraz calkiem inny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dymek: Ben może go wezwac, tylko czemu go wczesniej i czesciej nie wzywal, troche on slaby bo ty tylko jednego zabil, ale czekam na wieksze info o nim
5 season: musi zmienic formule powniewaz na wypie nie zostalo już duzo dobrych postaci, mam nadzieje ze będzie o DHARMA’ie.

PS jestem zły bo tworcy troche się zapominaja!!!!!
- obiecali retrosy Rousseau = zly
- Desmond miał wizje z Claire i tworcy pewnie wymysla cos dziadowskiego albo powiedza ze się po prostu pomylil = zły
- ta konferencja O6 jest tak beznadziejna ze każdy głupi by się domyślił, a caly swiat chyba nie zostal przekupiony = zly
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych