Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 058 - S03E11 - Enter 77


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
294 odpowiedzi w tym temacie

#181 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 12.03.2007 - |13:24|

Watpie by przycisneli Bena od muru, znajac jego przebieglosc i odwage (patrz min.: Ben w Łabedziu) oraz nie znajac motywow jakimi sie keiruje, jak rowniez nie przypuszczajac co na to Jack, i wlasciwie - nie widzac nic na temat mozlwiosci obronnych othersville jestesmy prawie pewni, ze.. rozbitkowie wpadna w pulapke.

już widzę jak rozbitkowie wkraczają do othersville a tam cała masa starszych ludzi udających się do klubu książkowego. to by było dobre

hmm, takie dziwne myśli mnie nachodzą, może to nie trzyma się tak do końca kupy, ale....

pamiętacie wycięty fragment instruktażu z Łabędzia, a odnaleziony w The Arrow, co ciekawe ze szklanym okiem. Traktował on o zakazie kontaktowania się ze światem zewnętrznym:

"Odosobnienie wynikłe ze służby na stacji trzeciej może kusić was do użycia komputera for do komunikacji ze światem zewnętrznym. Jest to bezwzględnie zabronione. Próby podobnego użycia komputera mogą naruszyć integralność projektu i gorzej, doprowadzić do kolejnego wypadku. Powtarzam, Nie używajcie komputera do niczego innego poza wpisywaniem kodu."

Może pierwotnie to z Łabędzia można było komunikować się ze światem, a sygnał po przez przewody i The Flame trafiał do satelity, wszak w The Swan nie było przecież technicznej możliwości umieszczenia satelity.

Może ten fragment, który oglądał Lock we Płomieniu, był pierwotnie w The Swan. Ktoś wyciął z Instruktażu fragment o komunikowaniu się, ukrył go w The Arrow gubiąc przy okazji oko ;)
Pierwotne przeznaczenie kodu 77 użyte w Łabędziu mogło być inne. Zresztą te wpisywanie kodów liczbowych tak jakoś bardziej pasuje mi do Łabędzia. Poza tym zrzut z zapasami znaleziony został blisko tej stacji, co akurat może, ale oczywiście nie musi nic znaczyć. Pamiętajmy także, że nie wiemy co Ben wpisał podczas Lockdown.

Może Inni musieli tak przerobić coś w The Flame, aby móc bezpośrednio z niego zamawiać zapasy ? Zwróćcie uwagę że w The Flame była wóda z Łabędzia.

Załóżmy że pod nieobecność Inmana, Bakunin złożył wizytę Radzińskiemu, strzelił mu w łeb pozorując samobójstwo, wyciął i zabrał fragment filmu, tak aby informacja o możliwościach kontaktów nie dostała się w niepowołane ręce. Teoretycznie Inman jako pracownik Dharmy był wrogiem Innych, ale ktoś musiał cały czas wprowadzać liczby, najlepiej ktoś nieświadomy tak jak Inman z Dharmy, a później przypadkowy Desmond. Następnie Inni przerobili sobie The Flame na stację do kontaktów ze światem zewnętrznym...

A teraz atakujcie ;P

kolejna teoria która by wyjaśniała obecność alkoholu z logiem Swana

"Pamiętajmy także, że nie wiemy co Ben wpisał podczas Lockdown." - pewnie nawiązał łączność z innymi aby powiedzieć Michaelowi co ma zrobić (tak samo jak Walt nawiązał łączność z Michaelem). nie wiemy jednak gdzie jest ten drugi komp. może chodzi o ten we Flame.

teoria ok. wyjaśniała by kilka drobiazgów tj. tasma z filmu instruktażowego np
  • 0

#182 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 12.03.2007 - |13:44|

Odcinek po którym pojawia się znów jeszcze więcej pytań niż odpowiedzi... Ehhh :sam2:
Czy Michaił kłamie?

Bakunin zapewne mówi półprawdy. Częśc jego opowiesci może być prawdziwa i pewnie jest. Albo Dharma starła się zbrojnie z jakimis tajemniczymi odwiecznymi mieszkańcami Wyspy lub też w samej Dharmie nastapił podział i wojna wewnętrzna. w końcu mogło być i jedno i drugie. Ja przypuszczam, że konflikt miał podłoże quasi-religijne
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#183 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.03.2007 - |14:47|

Jonasz, jak dla mnie są DWIE Dharmy - jedna, stworzona przez Hanso i DeGrootów, druga - przez Mittelwerka i jego kompanię. Pracownicy Dharmy II zlikwidowali fizycznie wszystkich "zbędnych" pracowników Dharmy I [zostawiając np. załogę Swanna - kontrola elektromagnesu, Michaiła - obsługa stacji komunikacyjnej, Danielle - uznając ją za nieszkodliwą wariatkę].
Chyba, ze przyjmiemy kolejne karkołomne założenie - banda Bena ma dość współpracy i wykonywania rozkazów Mittelwerka & Co.
A teraz pytanie najważniejsze - czy Othersi to "wrogie plemię na Północy"??? Czy może ktoś jeszcze gania po lesie...
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#184 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 12.03.2007 - |14:54|

Jonasz, jak dla mnie są DWIE Dharmy - jedna, stworzona przez Hanso i DeGrootów, druga - przez Mittelwerka i jego kompanię. Pracownicy Dharmy II zlikwidowali fizycznie wszystkich "zbędnych" pracowników Dharmy I [zostawiając np. załogę Swanna - kontrola elektromagnesu, Michaiła - obsługa stacji komunikacyjnej, Danielle - uznając ją za nieszkodliwą wariatkę].
Chyba, ze przyjmiemy kolejne karkołomne założenie - banda Bena ma dość współpracy i wykonywania rozkazów Mittelwerka & Co.
A teraz pytanie najważniejsze - czy Othersi to "wrogie plemię na Północy"??? Czy może ktoś jeszcze gania po lesie...

Jak ich zwał, tak ich zwał. Można przyjąc, że prowdopodobne istneinei dwóch konkurencyjnych grup na Wyspie. Unikał bym przypisywaniu im jakiś nazwisk, gdyz o Hanso, DeGroth I Mittelwek wiemy bardzo mało.

Nie zapominajmy tez o Czarnym Dymku, który może być który może być kontrolowany albo kontrolować.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#185 Lady6666

Lady6666

    Szeregowy

  • Email
  • 27 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 12.03.2007 - |15:02|

"Czy Michaił kłamie?"

- jeśli to on jest ruskiem, który nanosił ręczne notatki na maszynopisie, to ma na imię Andriej a nie Michaił. Biorąc pod uwagę, jak gładko na dzień dobry zaczął im o sobie opowiadać, to raczej miał przygotowaną historyjkę - aczkolwiek część faktów z niej może być prawdą. Póki co wiemy na pewno, że jest zadziornym ruskiem, który stracił oko, raczej nie w podwórkowej bójce. ;)
  • 0

#186 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.03.2007 - |15:03|

Jonasz, pytając o to, kto może jeszcze biegac po lesie - rdzenni mieszkańcy wyspy? - miałam na myśli ludzi :afro:
Bo Dymek to zupełnie inna bajka...
No chyba, że się okaże, iż Dymek to pozostałość po tych, co postawili tę czwórpalczastą stópkę...
  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#187 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 12.03.2007 - |15:07|

...
Pierwotne przeznaczenie kodu 77 użyte w Łabędziu mogło być inne. Zresztą te wpisywanie kodów liczbowych tak jakoś bardziej pasuje mi do Łabędzia. Poza tym zrzut z zapasami znaleziony został blisko tej stacji, co akurat może, ale oczywiście nie musi nic znaczyć. Pamiętajmy także, że nie wiemy co Ben wpisał podczas Lockdown.

...
A teraz atakujcie ;P


Dwie sprawy:
Ben trochę sobie drwił z Jacka i Locke'a, pytając, czy nie dziwią ich skąd mają np. płatki śniadaniowe. Potem nastapił Lockdown i zrzut jedzenia - czyli można domniemywać, że osoby przybywające w Swan (pomieszczeniu poddanego rzekomej kwarantannie) nie powinny wychodzić podczas zrzutu z bunkra (ale ogólnie mogły wychodzić, po to były kombinezony). Ben nie bardzo mógł też zamówić zrzutu, bo Lockdown nastąpił przed dostaniem sie Bena do komputera w Swan - jeśli on miałby maczać w tym palce musiałby to zrobić z innej stacji lub Lockdown (czyli odizolowanie wnętrza Swan'a) nie ma nic wspólnego ze zrzutem.

Swoją droga to dziwne, że zrzut = izolacja = brak możliwości wciśnięcia przycisku. Tak jakby był ważniejszy od kontynuowania akcji z przyciskiem. Poza tym najpierw była komenda głosowa (pewnie typu 'wejdź do centrum Swan'a'), do której można, ale nie trzeba sie stosować - i problem z izolacją jest wtedy do obejścia.

poza tym: zwróć też uwagę, że (ktoś już o tym pisał w tym temacie), że dokumentacja dot. procedur była pisana oddzielnie dla każdej stacji (patrz napisy na segregatorach). Tak więc ktoś mógł zamówić coś dla Swana w dowolnym miejscu na Wyspie. Wygląda na to, że więcej niż dwie stacja miała możliwość zamówienia zrzutu jedzenia, ale to tylko przypuszczenie.
Te procedury i sam fakt zrzutu też nawiązują do wojska.
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence

#188 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 12.03.2007 - |15:14|

Jonasz, pytając o to, kto może jeszcze biegac po lesie - rdzenni mieszkańcy wyspy? - miałam na myśli ludzi :afro:
Bo Dymek to zupełnie inna bajka...
No chyba, że się okaże, iż Dymek to pozostałość po tych, co postawili tę czwórpalczastą stópkę...

A ja uważam, że Dymek jest pierwotny i wszytsko co się stało na Wyspie, zaczyna się od niego.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#189 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 12.03.2007 - |15:56|

W sumie mamy kolejnego z przeszłością "wojskową" na wyspie...może tak pozbieramy do qpy - Kelvin- Sayid- Des- Michaił[kogoś zgubiłam?]oraz grupkę, która ma jakieś odwołania "mundurowe" w przeszłości...- Kate [ojczym]- Ana-Luciabądź prezentuje zachowania godne komandosa:- serialowi lekarze: Jack i Ethan - czy elementem wykształcenia chirurga w Stanach jest przeszkolenie wojskowe na poziomie komandosa????- LockePrzepraszam, ale coś mi to brzydko pachnie Jak na jedną wyspę, to troche za dużo - i do czego ma być potrzebne?Czyżby mieli połączyć siły i zmierzyć się z... no właśnie, z czym?Dawną cywilizacją? Czteropalczaste stopki itp?


Myślę, że zapomniałaś o Goodwinie, Tomie, Dannym (to z tych głównych) i o innych Othersach, których nie znamy z imienia... łazi ich po wyspie dużo, młodzi wysportowani mężczyżni z bronią...na pewno część ma przeszkolenie wojskowe...
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#190 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 12.03.2007 - |16:21|

Myślę, że zapomniałaś o Goodwinie, Tomie, Dannym (to z tych głównych) i o innych Othersach, których nie znamy z imienia... łazi ich po wyspie dużo, młodzi wysportowani mężczyżni z bronią...na pewno część ma przeszkolenie wojskowe...

jak mają takie przeszkolenie jak Danny to dziękuje. co innego Ethan i Goodwin (chyba. nie widzieliśmy go dużo w akcji). Aldo też się nie popisał. Było widać że się stresuje.
  • 0

#191 Aza

Aza

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 38 postów

Napisano 12.03.2007 - |16:41|

Tyle macie tych teorii, ze ciezko jest sie teraz polapac, co i jak.

Tajemnicza_Wyspo, moglabys podsumowac swoj tok myslenia w punktach, bardzo bym prosil :P
  • 0
And have you found it?-Hurley
No, It found me(The Island)-Locke


Dołączona grafika
1.Lost
2.The L word

#192 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 12.03.2007 - |17:57|

jak mają takie przeszkolenie jak Danny to dziękuje. co innego Ethan i Goodwin (chyba. nie widzieliśmy go dużo w akcji). Aldo też się nie popisał. Było widać że się stresuje.

Aldo (co to za imię?!) jest młokosem i nie miałem tutaj akurat jego na myśli... Jak już to ten co z Dannym zawsze łaził (chyba Jason), albo sobowtór Michaela...
Goodwin był żołnieżem raczej w 100%, na takiego wyglądał...szkoda, że nie był dłużej w serialu...
Swoją drogą to już zabito tyle ciekawych postaci...również wliczając Othersów...-Ethan, Goodwin, Danny- zamiast nich oglądamy coraz to nowe mniej lub bardziej ciekawe postacie po stronie innych...
» Click to show Spoiler - click again to hide... «

Albo wśród rozbitków: Ana-Lucia (jej mi najbardziej szkoda, bo mogłaby się bardzo przydać), Libby, Eco, Boone, Shannon, Michael
» Click to show Spoiler - click again to hide... «
itd...(już nie pamiętam wszystkich którzy zginęli). Ważne jest to, że ich nie ma a po wyspie przechadzają się tak nudne postaci jak Bernard, Rose (dzieki Bogu twórcy o nich zapomnieli!), Paulo i Nikki (w tym, przypadku jest pole do popisu...choć wątpię żeby ktos je wykorzystał)
» Click to show Spoiler - click again to hide... «
czy też Cindy i jakieś głupie bachory nad którymi wszyscy na forum się litują ("Co się stało z dziećmi", "Co im zrobili"...ble ble ble)
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#193 confidence man

confidence man

    Kapral

  • Email
  • 236 postów

Napisano 12.03.2007 - |18:21|

Othersów mi akurat nie szkoda, ale Shannon i te jej światłotyczki :D a tak na poważnie to najbardziej mi szkoda Eko i Any-Lucii (jej śmierć całkowicie mnie zaskoczyła)
  • 0

#194 korowiow

korowiow

    Starszy sierżant

  • Użytkownik
  • 853 postów
  • MiastoKalwaria Zebrzydowska

Napisano 12.03.2007 - |18:23|

Odcinek taki sobie. Zirytowała mnie niemożebnie głupota scenarzystów. Nie wiadomo w końcu, czy Bakhunin chce zabić lostowiczów czy nie. Oszczędził ich (mógł spokojnie poderżnąć gardło Locke'owi i wpakować po kulce we łby Sayida i Kate wynurzające się z piwnicy), ale pod koniec odcinka mówi, że jak tylko będzie mógł, to ich zabije. Paranoja.

Druga sprawa - nieszczęsne szachy. Co za idiom wymyślił, że żeby wezwać pomoc należy wygrać z komputerem? Już widzę te gorączkową partię, podczas gdy wrogowie wdzierają się do Flame'a. Mam nadzieję, że nie jest to wpadka scenarzystów, a jeśli tak, to będzie to największa pomyłka od czasu, gdy "Rocky" dostał oscara.

Mam też inne podejrzenie, dlaczego Rosjanin oszczędził Locke'a. Locke jest Innym! Zobaczcie, jak łagodnie obszedł się z nim Bakhunin - Locke powiedział, że gdyby ten chciał go zabić, już dawno by to zrobił. To wszystko mogło być gierką dwójki panów. Owo feralne zniszczenie Stacji też mogło być świadectwem niejasnych konotacji naszego wyspowego filozofa, który chciał zatrzeć wszelkie ślady.

Podobała mi się ogromnie autoironia Losta. Tekst Sawyera do balasta, Hurley mówiący o sałatce i w końcu gadka o implozji/ekslpozji bunkra jest wyraźnym mruganiem do fanów, podobnie jak calutki poprzedni odcinek.

Ocena 6/10, głównie za wspomniane smaczki i wyjaśnienie paru tajemnic (jednooki, kabel w oceanie, łączność ze światem zewnętrznym)

P.S. Nie używajcie w postach słów typu "rusek" i "żółtek". To nieładne i ksenofobiczne. Uprzejmie zwracam też uwagę Moderatorom, aby pilnowali własnej ortografii - powinni być w końcu świecącym przykładem dla innych. Słowa typu "przymróżyć" i "łabądź" powodują u mnie gęsią skórkę.

Użytkownik korowiow edytował ten post 12.03.2007 - |18:26|

  • 0

#195 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 12.03.2007 - |18:44|

Odcinek taki sobie. Zirytowała mnie niemożebnie głupota scenarzystów. Nie wiadomo w końcu, czy Bakhunin chce zabić lostowiczów czy nie. Oszczędził ich (mógł spokojnie poderżnąć gardło Locke'owi i wpakować po kulce we łby Sayida i Kate wynurzające się z piwnicy), ale pod koniec odcinka mówi, że jak tylko będzie mógł, to ich zabije. Paranoja.

Być moze nie chce zabić Locka. Być może Locke jest na liscie Jakuba i ma być oszczędzony. Co do pozostałych. Wygladało jakby chciał zabić Sayida i Kate, lecz mu się to nie udało. Byc może i mógł "wpakować po kulce we łby Sayida i Kate wynurzające się z piwnicy" gdyby akurat był wenątrz chaty. Zresztą strzelanie do wynurzających się lbów nie jest zbyt skuteczny, gdyż łby rzadko wynurzają się razem. Najpierw wynurzył by się łeb Sayida i gdyby wpakowano mu kulke, łeb Kate już by się nie wynurzył. Bakunin spodziewał się że rozbitkowie mają w sych rękach pania Klugh, wybrał więc inną startegia. Przyczaić sie na zewnątrz chaty i rezegrać scenę z lockiem w roli jeńca. Nie wyszło mu to, ale równie dobrze mogło wyjśc, gdyby miał nieco więcej szczęścią i gdyby Klugh nie była az tak skora by umrzeć.

Druga sprawa - nieszczęsne szachy. Co za idiom wymyślił, że żeby wezwać pomoc należy wygrać z komputerem? Już widzę te gorączkową partię, podczas gdy wrogowie wdzierają się do Flame'a. Mam nadzieję, że nie jest to wpadka scenarzystów, a jeśli tak, to będzie to największa pomyłka od czasu, gdy "Rocky" dostał oscara.

Program szchowy był prawdopodobnie dołożony by zapezpieczyc kody przed obca ingerencją. Inni napewno mieli sposób by dojśc do nich bez koniecznosci gry w szachy.

Mam też inne podejrzenie, dlaczego Rosjanin oszczędził Locke'a. Locke jest Innym! Zobaczcie, jak łagodnie obszedł się z nim Bakhunin - Locke powiedział, że gdyby ten chciał go zabić, już dawno by to zrobił. To wszystko mogło być gierką dwójki panów. Owo feralne zniszczenie Stacji też mogło być świadectwem niejasnych konotacji naszego wyspowego filozofa, który chciał zatrzeć wszelkie ślady.

Oczywiście, że Locke jest inny. Jest przeczież łysy. Jest jedyną łysą postacią dramatu, jest więc innych od wszystkich inyych.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#196 Mercenor

Mercenor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów

Napisano 12.03.2007 - |18:52|

@up
Nooo to mamy pracowników dharmy, tubylców, rozbitków i jednego łysego :D NIech rozpętają wojne!!! o Ile zakład, że łysy wygra? :D
  • 0

#197 ODINisLOST

ODINisLOST

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 39 postów

Napisano 12.03.2007 - |19:26|

Ej ...
Ma ktoś może tę gierkę , w którą grał Locke w stacji "Płomień"???
Kurcze bym sobie w coś takiego zagrał!!! Tylko Lost motywuje mnie do takich rzeczy....
Jakby ktoś mógł to niech wrzuci tu linka czy coś :)
  • 0

#198 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 12.03.2007 - |19:44|

Kup sobie planszę z pionkami i nie bedziesz musial nic instalować.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#199 robercik

robercik

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 393 postów
  • MiastoWLKP

Napisano 12.03.2007 - |19:46|

ta gierka się nazywa szachy...szukaj, a znajdziesz...
  • 0

mieć wszystko to za mało

DOBRY ZE MNIE CHŁOPAK


#200 Mercenor

Mercenor

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów

Napisano 12.03.2007 - |20:19|

Najcudowniejsza gra świata: Szachy.... dziwi mnie to, że można jej nie znać....
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych