688 odpowiedzi w tym temacie

[Jarekk]

Myślę, że po następnym odcinku będzie już można mówić o małej "unii" lub "sprzymierzeniu" jak kto woli.

[Modes]

bo jeśli dojdzie do jakiegokolwiek połączenia to chyba muszą być wszyscy

Ta, jakby ni z gruszki ni z pietruszki wszyscy Herosi znalezli sie w jednym pomieszczeniu i nagle odkryli ze inni tez sa nadzwyczajne moce to caly serial stracilby sens. Serial jak narazie opowiada o odkrywaniu zdolnosci naszych glownych aktorow o wedrowce by uratowac NY (Isaak i Hiro, teraz Peter moze wkrotce inni) i pewnie w dalszej perspektywie walczenia ze zlem.

A co do tego ze o sprzymierzeniu mozna mowic dopiero gdy wszyscy beda ze soba wspolpracowac to sie grubo mylisz. Kazda slynna postac zaczynala gromadzic poparcie od kilku dobrze zaufanych ludzi by z czasem laczyc wokol siebie setki ludzi. Biorac pod uwage ze 8 to max jaki nam scenarzysci zaproponowali to sprzymierzenie 3 osob to praktycznie polowa sukcesu (populacji).

[Luizjana]

Spokojnie możemy mówić o "sprzymierzeniu", przecież wizyta Hiro w metrze to nic innego jak danie ku temu impulsu, może to łatwizna ze strony scenarzystów, bo bez tego mogłoby to trwać wieki, ale trudno, Peter musiałby być idiotą, aby nie domysleć się o co Hiro chodzi, dał mu impuls do "łączenia się" i jasno mu powiedział, że "go potrzebują", że muszą "czemuś wielkiemu zapobieć", a potem już u malarza domyślił się czego, teraz spotkają Hiro i ten im potwierdzi, że chodzi o 'wybuch', no i sprawa z cheer, którą muszą ocalić, plus latający jak rakieta brajdak, układanka robi się dla Petera oczywista. Na 5 odcinek mamy malarza z Peterem plus Hiro, oni już wiedzą o co chodzi, reszta jeszcze nie, ale to pewnie kwestia czasu.
Acha, jako dowód "łączenia zdolności" można potraktować ukończenie wspólne przez Isaaca i Petera 'obrazu', w końcu obaj wykorzystali swoje zdolności w jednym celu, może to nic efektywnego, ale dla tych co szukają dziury w całym, warto przypomnieć. To dzieje się jeszcze nie w pełni świadomie, ale, z tym to już kwestia czasu i zapewne połączą siły w ratowaniu cheer.

Użytkownik Luizjana edytował ten post 24.10.2006 - |19:53|

[Gaj]

Jest nieźle po 1-05.
Zwolennikowi klasycznego SciFi to ciut wstyd przyznać, ale nadal mi się to coś podoba. Dziwne, ale chwyta i chce się dalej, więcej.
Nice.

[pAblosik]

Witam jestem nowuy na forum.
Zaczałem oglądac Heroes i bardzo mi sie podoba ten serial. Co do odcinka piątego to duzo sie wyjaśniło:
-ojcem dziecka jest ten mużyn
-peter potrafi w jakiś sposób "uczyć" sie zdolności innych "herosów", ciekawe czy na stałe czy tylko na pewien okres
-lot brata petera

Widać że powoli zaczyna sie tworzyć coś na wzór Ligi sprawiedliwych albo Ligi niezwykłych Dżentelnemów yhyhyh.
Dla mnie odcinek bomba 10/10
postarali sie z tym odcinkiem

[Anaris]

-peter potrafi w jakiś sposób "uczyć" sie zdolności innych "herosów", ciekawe czy na stałe czy tylko na pewien okres

Przecież z poprzednich odcinków wynika że na pewien okres wiec cie wiem skąd to pytanie.

Użytkownik Anaris edytował ten post 26.10.2006 - |21:14|

[Jarekk]

Obejrzałem przed chwilą zwiastun następnego odcinka i tak jak zawsze byłem zadowolony tak tym razem trochę z niepokojem czekam na nowy odcinek. Poza wątkiem Niki
to raczej żaden inny za specjalnie się nie rozwinie. Mam nadzieję, że jestem w błędzie.

[Pawel]

Jestem po 5 odcinku.
Mnie z odcinka na odcinek coraz bardziej ten serial się podoba. Może i sposób przedstawiania akcji jest dosyć powolny jednak dla mnie jest to duży plus. Mnie to zupełnie nie nudzi a dzięki temu że wszystko dzieje się niezbyt szybko to nie robi się z tego jakaś nawalanka w stylu Mutant X .
Tak więc oby tak dalej, narazie Jericho i Heroes to jak dla mnie najlepsze nowe seriale.

[kris.m]

Nie dawała mi spokoju postać ojca cheerleaderki....a właściwie grającego go aktora, wydawał mi się znajomy... i rzeczywiście - jest to Jack Coleman, szerzej znany jako Steven Carrington z serialu "Dynastia"

[gregorysl]

hmmm a moze by ktos zrobil bloga o heroes. coś w rodzaju lost lub prison break

[pellp]

Witam wszystkich po długiej przerwie
ja zadam pytanko troche z innej beczki: czy ktoś z Was znalazł może czcionkę przewijającą sie w "HEROES" ?
wracając do tematu - podczas oglądania pierwszych 3 odcinków powieki zamykały sie same lecz szczerze przyznaje iż odcinki 4/5 zmyły mi całkowicie sen z oczu - więc jak do tej pory jest OKI
czekam z niecierpliwością na kontynuację

[mmisiek]

Powiem szczerze, ze pierwszy odcinek mnie rozczarował ale odzyskuje wiarę we ten serial.
Ogolnie wywalił bym wątek ze striptizerką ze rozdwojeniem jaźni, bo na razie nic nie widzę z nadprzyrodzonych możliwości. Natomiast ciekawie wygląda wątek narko-malarza i japończyka.

Gwoli scisłosci to widziałem tylko do 4 odcinka

[Valkirie]

Serialik mnie wciągnal i milej mi sie go oglada niz 3 sezonu BSG, takie nowe, ciekawe, dobrze nakręcone "coś"... czekam na nastepne odcinki z nadzieją, że poziom nie będzie spadał.

Zastanawia mnie ojczym chilriderki, czy to nie pan "S" oraz czy pani striptizerka ma jakieś rzeczywiście specjalne moce, gdyż na moje oko ma typowe objawy pewnej choroby psychicznej i zastanawia mnie jej syn, czy oby scenarzyści nie szykuja nam zaskoczenia w zwiazku z nim.

Użytkownik Valkirie edytował ten post 31.10.2006 - |18:16|

[Luizjana]

Odcinek 6 najsłabszy jak na razie dla mnie, może dla tego, że w zasadzie był powświecony 'wrogom' naszych herosów i to bez większych emocji, a ojciec cheer to już się zrobił głównym bohaterem serialu, tyle go na ekranie, ciekawa para Niki i jej mąż, trzeba przyznać, że drugie ego Niki to zło wcielone i ciekawe, czy w dalszej części będzie ona pozytywnym, czy negatywny herosem.

[_Coen_]

Zastanawia mnie ojczym chilriderki, czy to nie pan "S" oraz czy pani striptizerka ma jakieś rzeczywiście specjalne moce, gdyż na moje oko ma typowe objawy pewnej choroby psychicznej i zastanawia mnie jej syn, czy oby scenarzyści nie szykuja nam zaskoczenia w zwiazku z nim.

Ojczym Claire to z pewnością nie pan Sylar. Sylar to jeden z heroesów, który, zjadając mózgi pozostałych, zabiera im ich moce.

» Click to show Spoiler - click again to hide... «

A poza tym zobaczcie listę płac na imdb i poszukajcie Sylara http://imdb.com/titl...715/fullcredits

Też mi się wydawało na początku, że Niki to tylko rozdwojenie jaźni ma i nic więcej. Ale ten cios, którym zdzieliła swojego męża, to już o czymś świadczy

Okazuje się, że koleżanka Mohindera to współpracownica ojca Claire. Ale miał minę, jak usłyszał coś o ratowniu chilriderki. Może zmieni od teraz swoje postępowanie i będzie pomagał heroesom

Użytkownik _Coen_ edytował ten post 01.11.2006 - |12:37|

[Jarekk]

6-ty odcinek zdecydowanie najsłabszy, chociaż dostarcza trochę nowych faktów do naszej intrygi. Mam nadzieję, że następny odcinek będzie lepszy i to tylko taki chwilowy zastój.

[eXPrezes]

No i po 6. odcinku... Kurcze, jak ja lubię ten serial

Żałuję tylko, że ktoś na tym forum wcześniej napisał o mocy męża Niki. Tym niemniej scena pojedynku alterego Niki z mężem i tak była po prostu świetna No i faktycznie, okazuje się że Niki to nie jest 'zwykłe' rozdwojenie jaźni. Ale się ładnie w parę dobrali... No i ta scena, gdy wchodzi jej syn, a mężuś ją załatwia...

Następny świetny moment tego odcinka, to gdy ojciec Claire dowiaduje się komunikatu z przyszłości 'save the cheerleader, save the world'. To jest coś :clap: Dodatkowo dowiadujemy się, skąd zapewne wzięło się jego zainteresowanie herosami. Gdy była mała wykryli jakąś wadę genetyczną... To by oznaczało, że decyzja o adopcji zapadła przed informacją o specjalnych umiejętnościach córki.
Po dzisiejszym odcinku widzę ojca Claire w innym, jaśniejszym świetle

No i nasza dziewczyna Mohindera (teraz Isaaca? ). Myślałem, że to współpracownica Sylara, a tu jednak pudło...

Następny fajny element to oczywiście Hiro. Miał dwie fajne sceny.
Scena załamania, gdy nie zapobiegł zbrodni.
Scena gdy się dowiaduje, że będzie miał miecz
Ten gość to jest klasa sama w sobie!

No i wygląda na to, że zaczyna nam się współpraca naszych bohaterów

Nie dawała mi spokoju postać ojca cheerleaderki....a właściwie grającego go aktora, wydawał mi się znajomy... i rzeczywiście - jest to Jack Coleman, szerzej znany jako Steven Carrington z serialu "Dynastia"

Jeju... To się nazywa skojarzenie Ja był jeszcze młody, gdy to to leciało i takich skojarzeń nie mieć

Ogolnie wywalił bym wątek ze striptizerką ze rozdwojeniem jaźni, bo na razie nic nie widzę z nadprzyrodzonych możliwości.

Oj, po dzisiejszym odcinku absolutnie powinieneś zmienić zdanie Podoba mi się teraz postać Niki ze względu na jej mały dylemacik

Zastanawia mnie ojczym chilriderki, czy to nie pan "S" oraz czy pani striptizerka ma jakieś rzeczywiście specjalne moce, gdyż na moje oko ma typowe objawy pewnej choroby psychicznej i zastanawia mnie jej syn, czy oby scenarzyści nie szykuja nam zaskoczenia w zwiazku z nim.

Tak... Genetyka i ewolucja w tym serialu to wytłumaczenie specjalnych mocy naszech bohaterów. Tak więc, czy syn dwójki bohaterów będzie specjalny? Stawiam, na tak.

Odcinkowi daję 9.

Użytkownik eXPrezes edytował ten post 31.10.2006 - |23:28|

[borderline]

tak jak szybko moja sympatia do tego serialu urosla, tak szybko teraz maleje. Zarowno piaty jak i 6 epizod zupelnie mnie nie wciagnal. Gdzies zagubiono klimat, akcja sie wlecze bez wiekszych niespodzianek, a na ekranie pelno nieciekawych scen i nudnych dialogow. Jesli 7 odcinek pozostanie w tym klimacie, to ja sobie dam spokoj z Heroesami...

[Pawel]

Żałuję tylko, że ktoś na tym forum wcześniej napisał o mocy męża Niki.

Mnie na szczęście gdzieś to umknęło i zostałem bardzo zaskoczony podczas seansu . Ogólnie bardzo fajny odcinek, oby tak dalej .

[elam]

jestem na swiezo po 6tym odcinku - nie bede spojlerowac, tylko opisze, co widzialam :

Bohaterowie sympatyczni. Hiro, Peter, Claire... latwo ich polubic. wkurzona jestem na te mala donosicielke - co ten niedobry tatus w okularach planuje w stosunku do Mohindara?? na co on mu jest potrzebny??
koniec odcinka i Nikki - straszne... a maly Micah, skoro ma takich rodzicow, moze tez kryje jakies zdolnosci?
Hiro jest przeslodki. rozterki superbohatera...

niby niewiele akcji do przodu, a jednak oglada sie fajnie...