361 odpowiedzi w tym temacie

[Peru]

Wydaje mi się że znalazłem błąd.
W odcinku 4x22 Sam mówi, że fala uderzeniowa po wybuchu słońca będzie się rozchodzić z prędkością bliską prędkości światła.
Pod koniec, dokładnie scena 39:11, widzimy tę falę uderzeniową pochłaniającą po kolei statki Apophisa.
Chciałbym zauważyć, że statki Apophisa nie są wielokilometrowymi kolosami - ot, taka piramidka (Cheopsa ma bok 230 metrów), a widać je całkiem dobrze - oznacza to, że nie są one w zbyt dużej odległości od siebie (już w odległości parunastu kilometrów byłoby je widać zaledwie jako punkciki).
W takim razie, fala uderzeniowa powinna je zmieść wszystkie razem, wliczając okręt flagowy Apophisa, w ciągu... nie wiem, mniej niż sekundy, a czyni to z prędkością ślimaka.

Użytkownik Peru edytował ten post 25.07.2005 - |11:43|

[Harpun]

Zgodzę się z Peru z tym błędem. Ale można to tłumaczyć np. spowolnieniem czasu na potrzeby sceny. Wyobraź sobie co by było gdyby ta fala poruszała się z rzeczywistą prędkością światła. Zobaczył byś te fajne stateczki a po chwili oślepiającą nicość. Nie wyglądało by to zbyt efektywnie

Można w to jeszcze wmieszać efekty relatywistyczne związanie z prędkościami zbliżonymi do prędkości światła

[komar]

W SGA 1x12 gdy podlatuja skoczkiem do platformy wojennej pozostawionej po Pradawnych pada wypowiedz że platforma ma ponad pół mili długości i ze jest tak wielka jak statek matka Goa'uld.

Wiec piramidy takie jak piramida Cheopsa muszą być mniejsze ponieważ robiły za londowiska. Widać to dokładnie gdy RA londuje na Abydos w kinowym odcinku SG1. Dlatego statki były tak wielkie podczas tego wybuchu.

Pozatym zgadzam sie z Harpun że scenka została spowolniona na potrzeby sceny.

A slońce które zostało wysadzone przez gwiezdne wrota jest wieksze od planet które ogrzewa a na filmie było dość małe więc można założyć że było dość daleko od statków a wolno idąca fala szła z prędkością światła tylko musiąla przemieżyć tą pewną odległość.

"PRĘDKOŚĆ ŚWIATŁA, prędkość rozchodzenia się sygnału świetlnego, jest to prędkość grupowa fal elektromagnetycznych. W próżni prędkość światła c = 299 792, 458 · 103 m/s;"

Czyli po długich obliczeniach jakich już nie bede wyliczła światło wyemitoane przez słońce leci do nas kilka minut a nie kilka sekund. Dlatego pokazana powolna fala była odwzorowana mniejwięcej poprawnie tak jak i statki. Czyli to nie był błąd w filmie.

Użytkownik komar edytował ten post 02.08.2005 - |22:19|

[VeeDee]

W SGA 4x12 gdy podlatuja skoczkiem do platformy wojennej pozostawionej po Pradawnych pada wypowiedz że platforma ma ponad pół mili długości i ze jest tak wielka jak statek matka Goa'uld.

Możliwe, ja jeszcze nie oglądałem odcinka SGA 4x12

światło wyemitoane przez słońce leci do nas kilka minut a nie kilka sekund.

Światło dociera do Ziemii po ok. 8m19s (dla AU).

[komar]

Możliwe, ja jeszcze nie oglądałem odcinka SGA 4x12

Sorka mój błąd chodziło mi o SGA 1x12

[MariuszL]

Błędy można znaleźć raczej w każdym filmie, a w serialu o wiele większe jest prawdopodobieństwo że się je znajdzie. A co do filmu to miałem screeny z filmów typowo historycznych gdzie widać przelatujący samolot czy też u aktora był zegarek i bluza Adidasa pod strojem. Tytułu nie pamiętam ale był to jeden z "przebojów". Tak więc i największym się to zdarza.

[inwe]

w kosmosie nie występuje zjawisko fali uderzeniowej,spowodowane jest to tym,ze nie ma tam powietrza;a w SG-1 w kosmosie jest dzwięk to jest błąd z punktu widzenia fizyki,ale nie z punktu widzenia oglądalności serialu;
powiedzmy to jasno:DZWIĘK W KOSMOSIE MUSI BYĆ I BASTA

Użytkownik inwe edytował ten post 11.08.2005 - |12:47|

[gulus]

w kosmosie nie występuje zjawisko fali uderzeniowej,spowodowane jest to tym,ze nie ma tam powietrza;

Czy fala uderzeniowa musi byc tylko "powietrzna"? Co powiesz na czolo fali, która powstaje, na przykład przy eksplozji supernowej?

gulus

[komar]

w kosmosie nie występuje zjawisko fali uderzeniowej,spowodowane jest to tym,ze nie ma tam powietrza;

Ja nic nie wspominałem wcześniej o fali powietrzenej więc nie wim z kąd ci się to wzieło Więc jak mowiłem wcześniej i powiedział to "gulus" fala uderzeniowa w kosmosie istnieje. Kosmos to nie próżniowe pomieszczenie, gdzie nie występuje fala elektromagnetyczna.
Właśnie wiele osób myśli że kosmos to próżnia a tak nie jest. W kosmosie występuje skupienie materi. Dlatego też w rzeczywistości kilkanaście lat temu chciano napędzać statki kosmiczne na "kosmiczny wiatr" (mało opłacalne więc zrezygnowano) czyli podróżująca materia w przestrzeni kosmicznej która jak pamiętam z lekcji fizyki i discover channel zasila nasze słonko w energie żeby mogły występować wybuchy jądrowe i słonko mogło sobie świecić i nas ogrzewać. Bo gdyby tak nie było śłońce by zgasło. Pozatym gdzieś na discovey channel (bardzo mądry program ) pamiętam że była mowa o występowaniu w przestrzeni kosmicznej dzwięku lecz nie pamiętam dokładnie tego tematu bo dość dawno o tym słyszałem.

Więc omawiana wczesniej scenka jest prawidłowo nagrana i co do wielkości statków i rozchodzenia sie fali uderzeniowej (fala elektromagnetyczna) po wybuchu słońca.

[inwe]

źle zrozumiałem wcześniejsze posty;myślałem,że chodzi wam o"ziemską" fale uderzeniową,a nie wybuch gwiazdy;no dobrze ale trza coś napisać

Co powiesz na czolo fali, która powstaje, na przykład przy eksplozji supernowej?

fala udzerzniowa przy wybuchu supernowej powstaje,dlatego,iż taka gwiazda "odrzuca" swe zewnetrzne powłoki ze znacznym ułamkiem predkości światła;materia powodująca powstanie fali pochodzi z gwiazdy;

Kosmos to nie próżniowe pomieszczenie, gdzie nie występuje fala elektromagnetyczna.
Właśnie wiele osób myśli że kosmos to próżnia a tak nie jest. W kosmosie występuje skupienie materi. Dlatego też w rzeczywistości kilkanaście lat temu chciano napędzać statki kosmiczne na "kosmiczny wiatr" (mało opłacalne więc zrezygnowano) czyli podróżująca materia w przestrzeni kosmicznej która jak pamiętam z lekcji fizyki i discover channel zasila nasze słonko  w energie żeby mogły występować wybuchy jądrowe i słonko mogło sobie świecić  i nas ogrzewać. Bo gdyby tak nie było śłońce by zgasło. Pozatym gdzieś na discovey channel (bardzo mądry program  ) pamiętam że była mowa o występowaniu w przestrzeni kosmicznej dzwięku lecz nie pamiętam dokładnie tego tematu bo dość dawno o tym słyszałem.

wiatr kosmiczny=wiatr słoneczny pochodzi on ze słońca;perturbulencej(czy jakos tak ) wyrzucają materię w kosmos i stad ten wiatr;jest on bardzo rzadki;żagiel,który projektowała NASA miał mieć 3 razy wiekszą powierzchnie od Polski;co do słońca to energia powstaje w jego wnętrzu w reakcjach syntezy termojądrowej;do słońca dociera materia w postaci promieniowania kosmicznego,ale to w ilosciach ok 1 kg/pareset tysiecy lat;nie ma ona wpływu na wydzielanie energii przez słońce;dzwięk w przestrzeni miedzygwiezdnej występuje tylko w mgławicach planetarnych(o ile wiem żadna walka kosmiczna w SG nie odbyła się w takiej mgławicy);jeszcze co do discovery channel;informacje na tym kanale są podawane w dużym uproszczeniu co czasami prowadzi do zniekształcenia a nawet przekłamania przekazu;raz czy dwa widziałem zaprezentowane stanowiska jako absolutną prawde,a w rzeczywistości były to bardzo wątpliwe hipotezy;nie przedstawiono całej prawdy z tego względu,że te hipotezy były o wiele bardziej efektowne od reszty;
no i oczywiście czekam na polemiki i uwagi

Użytkownik inwe edytował ten post 12.08.2005 - |09:20|

[komar]

Powiem tylko jedno :>

Widze że odrobiłeś swoje lekcje "inwe" no piszesz tu tak dokładnie żę miło czytać no ale pewnie siedziałeś troche na necie i szukałeś tego. Ale mi mo wszystko gratki 

jeszcze co do discovery channel;informacje na tym kanale są podawane w dużym uproszczeniu co czasami prowadzi do zniekształcenia a nawet przekłamania przekazu

Zgadzam się żę informacje podawane na tym kanale są w postaci uproszczonej i nie do końca mówią prawde ale nie każdy jest fizykiem czy ma pojętną głowe. I niestety muszą podawać uproszczony materiał bo w przeciwnym razie nikt nic by nie zrozumiał. Mimo wszystko ciekawe rzeczy tam podają

Użytkownik komar edytował ten post 12.08.2005 - |22:43|

[MariuszL]

Kanał taki jak Discovery jest przeznaczony dla przeciętnego widza, który nie jest naukowcem. Gdyby przeznaczony był dla fizyków itp. to z pewnością straciłby sporo na oglądalności. Przeciętnych ludzi raczej jest więcej bo gdyby było inaczej to technika przedstawiona w filmie nie byłaby fikcją.
A co do serialu i wątków, w których odbiega on od norm to jest taka sprawa jak język. Na większości planet jeżeli spotykane rasy nie mówią jakimś dziwnym językiem to z pewnością mówią po angielsku. Język angielski uniwersalny - nawet w kosmosie.

[necor]

Ogolnie to jeden z najlepiej zrobionych pod wzgledem technicznym jak i merytorycznym serial s-f jaki widzialem... Nawet teorie z zakresu fizyki relatywistycznej sa poprawne... Jestem w mile zaskoczony ze udalo mi sie tylko jeden drobny detal zupelnie przypadkiem ujac w tym temacie - w odcinku 04x12 O'Neill i Teal'c sa zabierani z mysliwca w przestrzeni kosmicznej i tylko wypuszczaja powietrze z pluc - wystawienie na dzialanie tak wysokiej prozni zabija tak czy inaczej... poza tym marytorycznosc serialu jest EXTRAAA!!!

[inwe]

Widze że odrobiłeś swoje lekcje "inwe" no piszesz tu tak dokładnie żę miło czytać  no ale pewnie siedziałeś troche na necie i szukałeś tego. Ale mi mo wszystko gratki

ja poprostu interesuje się fizyką ;] ;

O'Neill i Teal'c sa zabierani z mysliwca w przestrzeni kosmicznej i tylko wypuszczaja powietrze z pluc - wystawienie na dzialanie tak wysokiej prozni zabija tak czy inaczej... poza tym marytorycznosc serialu jest EXTRAAA!!!

nie do końca jestem pewien,że zabija tak natychmiast;gdzieś słyszałem,ze możliwe jest przeżycie okresu poniżej 1 min. w próżni,jednak nie pamiętam źródeł;

Użytkownik inwe edytował ten post 16.08.2005 - |09:28|

[necor]

No ok - zycie do 1 min moze ocalec ale nie bez obrazen... powloki ciala sa bogate w gazy a glebiej tez w plyny i podobnie jak krew pod wplywem niskiego cisnienia zaczyna gotowac sie tak tez glebsze powloki ciala a pardziej bogate w gazy pekaja rozrywane podcisnieniem panujacym dookola... thx za odp... to tylko taka drobna uwaga.. pozdrawiam

[inwe]

napewno bedą podskórne wylewy olbrzymie obrażenia itp;
ale ja napisałem "przeżyć", a nie "wyjść bez szwanku"
pozdrawiam

Użytkownik inwe edytował ten post 16.08.2005 - |09:48|

[necor]

ok - w przypadku ciala wystawionego bez ochrony na dzilanie promieniowania kosmicznego i kompletnie zadnej ochrony chocby glowy (istotny organ :> ) przed dzialaniem warunkow kosmicznych ich cialo zostaloby napromieniowane, odmrozone (nie chodzi mi o zamarzniecie ale o uszkodzenie skory spowodowane temperatura prozni zblizona do zera absolutnego) a nastepnie popekaly by komorki ich ciala - nie mam informacji co do oczu, na koniec wypelnione jakimkolwiek gazem organy rozdely by sie - nie mowie tu o plucach ale np. jelito grube, ponizej minuty nie doszlo by jednak do ich pekniecia lecz rozdecia i rozwarstwienia scian, na koniec moglu by doswiadczyc czegos zblizonego do choroby kesonowej ale o ograniczenie glebokim zasiegu - np tylko odnoszacym sie do naczyn tkanek miekkich glowy i np. rak - brak skafandrow kosmicznych. Same te problemy - pojawiajace sie niemal zaraz po wystawieniu na dzialanie prozni - rejonu wysokiego wartoscia podcisnienia mogloby doprowadzic do smierci i to szybkiej - jesli sie jednak upierac ze byla to krotka ekspozycja to i tak obrazenia prowadzilyby do smierci w ten czy inny sposob... Prozdrowionka

[Indoctrine]

Człowiek w próżni bez odzienia ochronnego.

A więc, po pierwsze, różnica ciśnień nie jest taka znowu wielka, raptem 1 atmosfery. Po kilku minutach mogłyby popękać co bardziej delikatne naczynia krwionośne a potem oczywiście byłoby coraz gorzej
Po drugie, temperatura próżni jest bardzo niska, to prawda, ale zapominacie o jednym! Próżnia jest baaaardzo słabym wymiennikiem ciepła. Ciało traciłoby ciepło poprzez wypromieniowywanie go a nie wymianę z chłodniejszym ośrodkiem.
Po trzecie, promieniowanie to w takiej sytuacji jest najmniej groźne, i tak ma się kilka minut i tak, więc dawki śmiertelnej przy ewentualnym ocaleniu się nie dostanie w okolicach Ziemi.

[MariuszL]

Z tym wyjściem w próżnię to raczej nie błąd lecz pujście na łatwiznę autorów serialu. To było raczej zamierzone a nie wpadka. A wpadką są sytuacje gdy idzie coś nie tak gdy jakieś szczegóły umkną autorom bo w końcu taki jest temat tego wątku - wpadki w serialu... A to wyjście w próżni to raczej wpadka ale zamierzona.

[komar]

odmrozone (nie chodzi mi o zamarzniecie ale o uszkodzenie skory spowodowane temperatura prozni zblizona do zera absolutnego)

Wiec tak zero absolutne hmm. W tej temperaturze to dopiero zaczyna zamarzać woda. A co dopiero mowa o uszkodzeniach skury ktróra jest ogrzewana przez organizm. Sama utrata ciepła przy zerowej temperaturze jest długa a nie natychmiastowa. Zwykle trwa nawet do kilku godzin. Przykałd ludzie zakopani pod lawina śniegu.

Faktem jest też bo na wydażenaich autentycznych.

Lecący samolot pasarzerski miał wypadek.
Szyba w kabinie pilota pękła i została wyrzucona przez róznice ciśniej na dużej wysokości.
Pilot został wyssany z kabiny na zewnątrz. Jednak gostek który kontrolowął stan paliwa za plecami owego pilota zdążył złapać go za nogi. Drugi pilot zaczął pilotować maszyne.

Mimo że samolot leciał jeszcze prze ładne kilaknaście minut zamin wyladował na olbrzymiej wysokości pilot który leżał plecami na masce samolotu a tylko nogami w kokpicie był poddany tempereaturze -17* do tego zero tlenu bo powietrze rozrzedzone i umykało tak szybko że płuca nie mogły nabrać z róznicy ciśnień.
Urazy skóry, głowy, krwotok, rany cięte i ta duża prędkość z jaką leciał samolot.

Wynik pilot któremu naprawde zdażyło sie to wszystko przeżył mimo wychłodzeniu i tylu obrażeń. I żyje do dzisiaj.

Wiec ciało ludzkie nie jest takie kruche jak się nam wydaje