Napisano 13.05.2006 - |14:26|
Nie sądzę, żeby obsada "Pearl uciekła po tym, jak się skapowała, że też jest podglądana. Lockowi zauważenie wiszącej tam kamery zajęło raptem chwilę, nie była zamaskowana ani jakoś szczególnie dyskretnie umieszczona, więc tym bardziej ludzie którzy siedzieli tam po 8 godzin dziennie musieli ją widzieć.
Obstawiam też, że "Pearl" miała za zadanie monitorować tylko ludzi ze "Swan'a". 9 monitorów to 9 kamer rozmieszczonych w "Swanie" - widok z tej jedynej działającej (rzut na kanapę i fragment kuchnio-salonu) dawał by raczej ubogi materiał do 24 godzinnych, trzytygodniowych serii badań i skrupulatnych zapisów.
Ile można pisać, że facet nr. 1 znowu siedzi na kanapie i drapie się w kroku?
Przejawy talentu kulinarnego załogi "Swana" też chyba nie były głównym celem obserwacji (kamera w kuchni) , najważniejszy był komputer i wpisywanie numeru przez obu zawodników ze "Swana", którzy przecież siedzieli tam po 540 dni, więc kamer w "Swan'ie" na pewno jest więcej.
Ludzie z "Pearl" nie byli by w stanie siedzieć tam tyle czasu gapiąc się bezustannie w te monitory, bo zwyczajnie wypłynęły by im oczy, a pozatym "Peal" wyglądała na raczej skromnie wyposażoną, więc 8-godzinne dyżury wydają się całkiem zrozumiałe.
Pozostałe bunkry prawdopodobnie miały inne zadania, załogi nie zajmowały się pilnowaniem 108 minut i klepaniem numerów i ich zachowania nie były na tyle ciekawe czy ważne, żeby poddawać je obserwacjom w "Pearl" czy jakimkolwiek innym bunkrze, choć na pewno ten sam widok z kamer, a może nawet podgląd ze wszystkich stacji na wyspie ma też 'centrala' która tym wszystkim kręci.
- "Swan" różni się zdecydowanie od znanych nam pozostałych bunkrów. Jako jedyny jest przystosowany do długoterminowych pobytów, ma 'domowe' wyposażenie, a jego centralnym miejscem jest ten cholerny komputer.
- "Arrow" przypominała jakiś stary magazyn (choć wiemy, że w tej stacji prowadzono badania nad zwierzętami, to najwyraźniej jej załoga nie nocowała w miejscu pracy).
- Tzw. "The Staff", choć duży i bogaty w sprzęt medyczny i pokoje dziecięce, też nie wyglądał na hotel z kuchnią i czytelnią, załoga najprawdopodobniej tam nie nocowała, mieli tylko szafki na ubrania w jednym z pomieszczeń (nie biegali by chyba w tych kitlach po dżungli, a jak jakaś ebola by na tym osiadła?)
- "Pearl" dołącza go grona bunkrów, których załoga wracała na noc w jakieś inne miejsce, więc nie zdziwiło by mnie, gdyby pozostałe bunkry - o ile je znajdą - też nie miały takich luksusów jak "Swan".
"Swan" może być więc o wiele ważniejszy w całym projekcie niż to się może wydawać po obejrzeniu taśmy z "Pearl", doc wcale nie powiedział, że cały ten bajzel w "Swanie" to ściema, powiedział jedynie to, co mieli usłyszeć obserwatorzy z "Pearl", sami będący obiektami obserwacji. Przycisk i 108 minut mogą okazać się naprawdę istotne, o czym wiedzą już wszystkie zwłoki z okolicy, a Locke i Eco wreszcie coś zdziałali w kierunku rozwiązania zagadki.
I jeszcze coś odnośnie pór dnia i pogody - ok, jeden z bunkrów, Stacja 5 - astronomia i meteorologia. Więc w sumie czemu nie?