Te zdjęcie to raczej nie tyle błąd co niechlujność. Brakujący fragment filmu instruktarżowego znaleziony przez Pana Eko był dokręcony kiedy indziej. Twórcy zadbali by wszystkie szczegóły były identyczne z wersją z Łabędzia. Nie wyszło, azjata miał inną fryzurę, fani dopatrzyli się tego i powstało wiele spekulacji zanim zostały wszystkie zdementowane. Wiec teraz 'olali' sobie wiedząc że i tak fani wypatrzą każdy drobny szczególik.
Z tym filmem to była trochę inna sytuacja. Przede wszystkim między samym filmem a obejrzeniem wyciętego kawałka minęło zdaje się kilka odcinków - może twórcy na początku nie chcieli w ogóle pokazywać tego wyciętego fragmentu? Stąd drobne (nawet bardzo) różnice między dwoma filmami. Ale mimo to zrobili wszystko, by to do siebie pasowało.
Tymczasem mamy tutaj do czynienia z tym samym odcinkiem, w dodatku zdjęcie to miało odgrywać dużą rolę - udowadniać, że Dave'a naprawdę nie ma. Na tym pomyśle oparta była fabuła tego odcinka. Dlatego nie rozumiem, dlaczego jest tak wiele różnic. I nie chodzi tu o jakieś drobne szczególiki. Różnica jest niezaprzeczalna. I wcale nie twierdzę, że Dave istniał. Moim zdaniem to właśnie przywidzenie Hurleya, ale nadal nie rozumiem, o co chodzi ze zdjęciem.
Jak raz na zdjęciu wyspy nie ma nic.
Wątpliwości budzi to, że sceny bez "tego czegoś w rogu" są z pierwszej wizyty Hurleya u lekarza, a z "tym czymś" z drugiej. Ale powtarzam, według mnie nawet, jeśli tam naprawdę coś jest, nie ma to raczej znaczenia. W przeciwieństwie do zdjęcia Hurleya ze szpitala.