312 odpowiedzi w tym temacie

[Jonasz]

Wyglada na to, że obrazy z biura Widmore pochądza zpod pędzla Toma, chłopaka Claire. Problem tylko w tym, że wisza w tam na długo zanim zostały przez niego namalowane.

[robercik]

Tylko głupcy są zniewoleni przez czas i przestrzeń.

Dobre! Rzeczywiście w tym fragnencie filmu są jakieś bełkoty, nie mam niestety programu którym mógłbym to od tył póścić:( Ale wyglada na to, że to prawda!

[Hans Olo]

Bełkoty to głosy głównych bohaterów. Zero wyobrźni .

[robercik]

Bełkoty to głosy głównych bohaterów. Zero wyobrźni

Zmusiłeś mnie żebym to obejrzał jeszcze raz... bełkoty to nie głosy głównych bohaterów...zero wyobraźni...niestety;)

[Hans Olo]

A Ty mnie zmusiłeś żebym odwrócił dźwięk spowrotem
http://www.hans_olo....
Plik powinien być za jakieś 7 minut od wstawienia posta.
No chyba, ze się źle zrozumieliśmy. Ja za bełkot uważam coś bezsensownego (czyli w tym przypadku odwrócone kwestie Kate i Sawyera), a to co tam słychać wstecz wcale nie powiedzialbym żeby to był bełkot. Jeśli za pomocą tego nagrania piorą mózgi, to musi to mieć jakiś sens, a zatem to nie jest bełkot.

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 27.02.2007 - |22:55|

[Tajemnicza_Wyspa]

@Jonasz
Jeśli przyjmiemy, że obrazki w biurze Widmora są autorstwa chłopaka Claire, to raczej skłaniałabym się ku temu, że koles jest tak "genialnym artystom", że wszystkie swoje "dzieła" maluje "na jedno kopyto", że są bardzo do siebie podobne - niczym znana w Krakowie rzeźbotwórcza działalność p. profesora Dźwigaja

Pranie mózgu za pomocą tego nagrania - pewnie tak.
Mnie bardziej zastanawia znaczenie tego zdania:
Tylko głupcy są zniewoleni przez czas i przestrzeń.
Czy to ma być jakaś sugestia, co do zagadek wyspy (jesteśmy poza przestrzenią i czasem?), czy tylko dobry dowcip twórców, skierowany do fanów - "łowców tajemnic"?

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 28.02.2007 - |10:39|

[tiam]

Mnie bardziej zastanawia znaczenie tego zdania:
Tylko głupcy są zniewoleni przez czas i przestrzeń.
Czy to ma być jakaś sugestia, co do zagadek wyspy (jesteśmy poza przestrzenią i czasem?), czy tylko dobry dowcip twórców, skierowany do fanów - "łowców tajemnic"?

Rewelacyjnie by bylo gdyby faktycznie trzymali sie tego tematu, a wszystkie te sugestie a propos czasu i przestrzeni w postaci pojawiającej sie książki Hawkinga, czy tez daru Desa byly wlasciwymi. Zreszta jak sami tworcy wspominali - cala historia ma sie skupiac wokół teorii superstrun - watpie zeby mowili to tylo po to zeby pomeczyc ludzi.

[Jonasz]

@Jonasz
Jeśli przyjmiemy, że obrazki w biurze Widmora są autorstwa chłopaka Claire, to raczej skłaniałabym się ku temu, że koles jest tak "genialnym artystom", że wszystkie swoje "dzieła" maluje "na jedno kopyto", że są bardzo do siebie podobne - niczym znana w Krakowie rzeźbotwórcza działalność p. profesora Dźwigaja

Gdby obrazy Toma wisialy u Widmora, na drugim koncu swiata, nie mialby problemu z utrzymaniem rodziny. On zas był "głodującym artystą". Wyjasnienie jest bardziej prozaiczne, uzyto tych samych rekwizytów, jednoczęsnie podrzucając "easteregg". A tak na marginesie, w jakims serwisie, lub w jakims innym zródle, podawano nazwiska arystu, który namalował i obrazy Toma, i fresk w bunkrze. Ta sama ręka w realu.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 28.02.2007 - |16:56|

[Tajemnicza_Wyspa]

@Jonasz
Niekoniecznie, może być tak jak z Nikiforem - on sam swoje malunki odsprzedawał za grosze i nawet nie wiedział, że tysiące kilometrów od niego jego obrazki biją rekordowe ceny, będąc przedmiotem zachwytu krytyków.
@tiam
Coś za często twórcy nam "podpowiadają" że może chodzić o "zabawę" z przestrzenią i czasem.

[robercik]

A Ty mnie zmusiłeś żebym odwrócił dźwięk spowrotemhttp://www.hans_olo.user.icpnet.pl/downloa...%20g%b3upcy.mp3Plik powinien być za jakieś 7 minut od wstawienia posta.No chyba, ze się źle zrozumieliśmy. Ja za bełkot uważam coś bezsensownego (czyli w tym przypadku odwrócone kwestie Kate i Sawyera), a to co tam słychać wstecz wcale nie powiedzialbym żeby to był bełkot. Jeśli za pomocą tego nagrania piorą mózgi, to musi to mieć jakiś sens, a zatem to nie jest bełkot.

Masz racje, po odwróceniu to co innego... a bełkot to ten głos kobiety w tle...

[Conry]

hmm... to może nawet tłumaczyć dlaczego walt gadał od tyłu poddano go wcześniej praniu mózgu, w wyniku czego poprzestawiał mu się system mówienia....

wiem że to strasznie naciągane

[Himera]

A co powiecie na fakt, że zarówno John Locke, jak i Rousseau to nazwiska znanych filozofów?

To jest moim zdaniem najlepszy dowód na to, że te wszystkie skojarzenia i nawiązania są zamierzone przez producentów...

wlasnie, np Jack Shepherd jest liderem, opiekunem, a shepherd z ang. to pasterz.

[Jonasz]

@Jonasz
Niekoniecznie, może być tak jak z Nikiforem - on sam swoje malunki odsprzedawał za grosze i nawet nie wiedział, że tysiące kilometrów od niego jego obrazki biją rekordowe ceny, będąc przedmiotem zachwytu krytyków.

Z tą drobną róznicą, że obrazy te wisiały w gabinecie Widmore, zanim Tom je namalował.

[Tajemnicza_Wyspa]

Zbieranina oryginałów?

W serialu mamy już kilku dziwnych osobników:
1. Malowany Rysio - który się nie starzeje, przy tym śmiga po lesie, nie za bardzo przejmując się chyba "sesjami fotograficznymi" Lostzilli
- podaje się za rdzennego "wyspiarza"
- werbuje na wyspę "upatrzonych" ludzi, podając się za przedstawiciela Mittelos Bioscience
2. Jednooki Pirat - który potrafi "zmartwychwstać" po spotkaniu z ochronnym płotkiem [dlaczego chciał żeby Łysy go wepchnął między słupy? to miał być kolejny etap w "teście na przywódcę Othersów"?]
- czasami zdarza mu się ratować tajemnicze spadochroniarki, co nabiły się na drzewo
- częściej udaje idiotę i strzela do wszystkiego co mu się kręci koło chałupy a ma mniej niż 4 nogi
- znak rozpoznawczy - łata a'la pirat, sugerująca brak prawego oka
- twierdzi, że pochodzi z Ukrainy i służył w armii ZSRR
- odpowiada za łączność wyspy ze światem
3. Filmiki instruktażowe - adresowane rzekomo do pracownków Dharmy, co mieli siedzieć w bunkrach. Tylko chyba przyjęto założenie, że werbują "total głąbów" - wystarczy dobrze przeanalizowac treść filmików. Lub jest to element niezłej zagrywy psychologicznej - działanie sugestią [siedź na tyłku w bunkrze i wciskaj klawisz]...
---> czy "pranie mózgu", któremu poddano Karla, oraz "przedstawienie" z chatką Jacoba nie są czasem z tej samej kategorii??? Projekt psychologiczny trwa nadal???
"Bohater" filmików:
- prawdziwe dane osobowe nie ustalone, zazwyczaj co filmik przedstawia się inaczej,
- wygląd? wiek? - najpierw by trzeba ułożyć właściwą kolejność filmików, wtedy by można coś spróbowac wykombinować [jedyne co można być pewnym to to, że nie jest przedstawicielem rasy białej - ale zabrzmiało, hehe] - może następny, co ma metrykę "przestawioną o 180 stopni"?
- najważniejsze - do tej pory nie raczył się ujawnić!!! Oglądamy tylko filmiki!!!

[jacekfreeman]

- podaje się za rdzennego "wyspiarza"

Jakoś nie pamiętam żeby się za takiego podawał? To chyba tylko nasze teorie

2. Jednooki Pirat - który potrafi "zmartwychwstać" po spotkaniu z ochronnym płotkiem [dlaczego chciał żeby Łysy go wepchnął między słupy? to miał być kolejny etap w "teście na przywódcę Othersów"?]

Ja myślę, że uznał to za jedyny sposób żeby od nich uciec i się nie wygadać, może nie wiedział o ustawieniu słupów na poziom "nie-zabijania" i chciał po prostu zginąć jak ms. Klugh, a że jednak przezył to go pewnie ucieszyło, mógł dalej pełnić swoje funkcje, a przy okazji uwolnił się od lostowiczów.

[Tajemnicza_Wyspa]

Ja myślę, że uznał to za jedyny sposób żeby od nich uciec i się nie wygadać, może nie wiedział o ustawieniu słupów na poziom "nie-zabijania" i chciał po prostu zginąć jak ms. Klugh, a że jednak przezył to go pewnie ucieszyło, mógł dalej pełnić swoje funkcje, a przy okazji uwolnił się od lostowiczów.

Na pewno?
1. twierdził że płot NIE DZIAŁA, więc niby jak miałby zginąć?
2. jakie funkcje miałby pełnić, jak "Flame" wyleciało w powietrze? Chyba podawania Benowi mrożonej herbaty :afro:

[jacekfreeman]

Na pewno?
1. twierdził że płot NIE DZIAŁA, więc niby jak miałby zginąć?
2. jakie funkcje miałby pełnić, jak "Flame" wyleciało w powietrze? Chyba podawania Benowi mrożonej herbaty :afro:

1. to, ze tak twierdzil nie znaczy ze tak myslal
2.

» Click to show Spoiler - click again to hide... «

mogl cos robic bunkrze looking glass znajdującym się pod wodą dzieki, któremu ben blokował sygnaly nadające z wyspy. wiem to z sneak peeka' 2

[Vismund]

1. twierdził że płot NIE DZIAŁA, więc niby jak miałby zginąć?

Na pewno chciał podpuścić Sayida żeby przez to przeszedł, warto było spróbować pociągnąć jednego za sobą do krainy wiecznych łowów

[Malutka]

ok, temat jest "zakrecone spostrzezenia", wiec jesli uznacie przerywnik w dyskusji za nieistotny, to go olejcie, ale chcialam sie podzielic czyms, na co trafilam notabene w ksiazce Sapkowskiego: slyszeliscie kiedys o Gerardzie<Geercie> Groote?

za wikipedia ( http://en.wikipedia....ki/Geert_Groote )
<blogoslawiony> Gerard Groote byl w skrocie zyjacym w XIV wieku kaznodzieja. Studiowal w Paryzu m.in. filozofie, teologie, medycyne, astronomie. co jeszcze istotniejsze, byl jednym z inicjatorow reformacji i zalozycielem "Brethren of the Common Life" ( http://en.wikipedia....the_Common_Life ), ktorego istnienie zaczelo sie od polaczenia we wspolnote kilku zwolennikow nauk Groote, ktorzy zostali pozniej jego wspolpracownikami w dziele odnowy wiary.

brzmi znajomo? zdecydowanie uznalabym ta postac za pierwowzor lostowego Gerarda Degroot, w kazdym razie na pewno maja sporo wspolnego;-)

sorki, ze tak krotko, ale nie chcialo mi sie streszczac calych artykulow, szczegolnie, ze polecam zainteresowanym przeczytanie w calosci

btw, Groote przez jakis czas nauczal przeciwko konkubinatowi, pamietacie teorie "przedmalzenski seks na wyspie=smierc"? ale to tak pol-zartem

Użytkownik Malutka edytował ten post 18.05.2007 - |21:42|

[Tajemnicza_Wyspa]

Wątki portugalskie:
- Naomi gada po portugalsku i ma ksiażkę po portugalsku
- kolesie w stacji nasłuchowej gadali po portugalsku
- Nigeria - Eko i jego kumple
- Tajlandia [retro Jacka]
- Bali [Indonezja] - tam rzekomo znaleziono samolot
- w TLE Rachel wybiera sie na Sri Lankę, gdy zostaje schwytana, w ucieczce pomaga jej tajemniczy osobnik o portugalsko brzmiącym nazwisku - de Zylva
Wymienione państwa - Portugalczycy dotarli tam jako pierwsi, bądź były to ich kolonie...
Nie za dużo jak na jeden serial???