Skocz do zawartości

Zdjęcie

John Locke


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
254 odpowiedzi w tym temacie

#181 Surin

Surin

    Starszy kapral

  • Zbanowany
  • 346 postów
  • Miastoz pokładu Slave - I

Napisano 02.09.2006 - |09:02|

O tym filozofie już było. A co do Locke'a to na początku mysłam, że on coś wie, coś ukrywa. Po ostatnim sezonie (a szczególnie po końcowych odcinkach ) jednak się z tego wycofuję. Na pewno John nie jest jednym z innych.


A kreowali go na taką fajną tajemniczą postać .... szkoda niewykorzystania takkiiiej osoby . Pierwszy sezon należał do niego zdecydowanie :)
  • 0
" 4400 " --> poziom serii wprost proporcjonalny do ilości postów osób nią zainteresowanych

= Teoria Prawdy Telewizyjnej =

#182 Ronin

Ronin

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 08.09.2006 - |19:18|

Bardzo ciekawie twórcy wykreowali wewnętrzną przemianę tego bohatera.

Na początku kieruje się wiarą (sercem) niczym romantyk :D

A później zaczyna kierować się rozumem, co zresztą go zgubi (ostatni odcinek 2 sezonu)

Chociaż nie zdziwiłbym się gsyby John Locke wcale w tym bunkrze nie zginął, a twórcy na pewno to wszystko logicznie nam wytłumaczą :D
  • 0

#183 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 08.09.2006 - |19:33|

Bardzo ciekawie twórcy wykreowali wewnętrzną przemianę tego bohatera.

Na początku kieruje się wiarą (sercem) niczym romantyk :D

A później zaczyna kierować się rozumem, co zresztą go zgubi (ostatni odcinek 2 sezonu)

Chociaż nie zdziwiłbym się gsyby John Locke wcale w tym bunkrze nie zginął, a twórcy na pewno to wszystko logicznie nam wytłumaczą :D

Locke nigdy nie zostaje racjonalista. Po prostu traci swoją wiarę i niepotrafi znaleść niczego, czym mógłby ja zastąpić. Ani wcześniej ani później jego postępowanie nie opiera się na racjonalnej kalkulacji.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#184 Pycior

Pycior

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 15 postów
  • MiastoMyślenice

Napisano 15.09.2006 - |15:37|

Locke od początku serialu mnie zafascynował swoją osobą. Bez niego pozostali rozbitkowie mieliby utrudnione życie na wyspie, a może i nawet by nie przetrwali... Locke zaimponował mi swoją wiedzą, np. wiedział, że banknoty wyciągnięte ze zwłok przebranych za księży przemytników były nigeryjskie, wiedział jak zrobić klej, i tą maść którą potraktował Boone'a. Wiedział jak przetrwać na wyspie, umiał się na niej zadomowić. Tak jak napisał Sawyer - wyspa jest darem, zbawieniem, pomocą dla Johna.
  • 0

#185 Silver

Silver

    Kapral

  • Użytkownik
  • 231 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 15.09.2006 - |17:30|

Locke od początku serialu mnie zafascynował swoją osobą. Bez niego pozostali rozbitkowie mieliby utrudnione życie na wyspie, a może i nawet by nie przetrwali... Locke zaimponował mi swoją wiedzą, np. wiedział, że banknoty wyciągnięte ze zwłok przebranych za księży przemytników były nigeryjskie, wiedział jak zrobić klej, i tą maść którą potraktował Boone'a. Wiedział jak przetrwać na wyspie, umiał się na niej zadomowić. Tak jak napisał Sawyer - wyspa jest darem, zbawieniem, pomocą dla Johna.

W tym co mówisz jest dużo racji, ale po drugim sezonie i tak uważam, że jest największym "nieudacznikiem" na wyspie. Przez jego "wiarę" w wyspę zginął Boone, bunkier wyleciał w powietrze... Jak tylko coś mu nie wychodzi to zaczyna się strasznie wkurzać - to mi się bardzo nie podoba. Mimo wielkiej wiedzy nie potrafi sobie poradzić z samym sobą.
  • 0
Milcz - albo powiedz coś, co lepsze jest niż milczenie.
E. J. Walten

#186 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 15.09.2006 - |19:37|

W tym co mówisz jest dużo racji, ale po drugim sezonie i tak uważam, że jest największym "nieudacznikiem" na wyspie. Przez jego "wiarę" w wyspę zginął Boone, bunkier wyleciał w powietrze... Jak tylko coś mu nie wychodzi to zaczyna się strasznie wkurzać - to mi się bardzo nie podoba. Mimo wielkiej wiedzy nie potrafi sobie poradzić z samym sobą.

Z pewnością Locke ma spora wiedzę nabytą z kursów przetrwania, lub z ksiażek na ten temat. Ma stosunkowo silną wolę, do momentu gdy potrafi się kontrolowac. Wiara jego jest płomienna ale płytka. Ponosi się emocją i chciejstwem. Widzi rzeczywistośc przez pryzmat swej fantazji i pragnień. Niekiedy daje to bardzo poztywne wyniki, dajace wrażenie głebokiej mądrości, niekiedy jednak jestz tego powodu zupełnie oderwany od rzeczywistości. Wyraźnie widać, że nie miał prawdziwego dzieciństwa i ciągle chce żyć w świecie fantazji. Gdy zas zderzy się z rzeczywistością, pozostaje mu tylko zwatpienie i negacja. W sumie przy całej swej pozornej sile ma słaby charakter.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 15.09.2006 - |19:39|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#187 titos2k

titos2k

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów

Napisano 16.09.2006 - |00:14|

mam pytanko - czy niedoszła żona Locka to była Peggy Bundy :D [w sensie aktorka] ?

moderator:
Tak, ale o tym już było. Postaraj się czytać forum zanim zaczniesz zadawać tego typu pytania. ;)

Użytkownik Arwen edytował ten post 16.09.2006 - |15:22|

  • 0

#188 Arwen

Arwen

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 325 postów

Napisano 16.09.2006 - |15:20|

Z pewnością Locke ma spora wiedzę nabytą z kursów przetrwania, lub z ksiażek na ten temat. Ma stosunkowo silną wolę, do momentu gdy potrafi się kontrolowac. Wiara jego jest płomienna ale płytka. Ponosi się emocją i chciejstwem. Widzi rzeczywistośc przez pryzmat swej fantazji i pragnień. Niekiedy daje to bardzo poztywne wyniki, dajace wrażenie głebokiej mądrości, niekiedy jednak jestz tego powodu zupełnie oderwany od rzeczywistości. Wyraźnie widać, że nie miał prawdziwego dzieciństwa i ciągle chce żyć w świecie fantazji. Gdy zas zderzy się z rzeczywistością, pozostaje mu tylko zwatpienie i negacja. W sumie przy całej swej pozornej sile ma słaby charakter.

Bardzo ciekawe i trafne spostrzeżenie. Analizując całościowo obydwa sezony można do takiego dojść. A całkiem szkoda, że jest właśnie tak jak piszesz. W Locke'u upatrywałam guru wyspy, wiązałam z nim szerokie nadzieje, ale okazały się złudne. Jest dokładnie tak jak mówisz. Dochodzimy po raz kolejny do wniosku, iż serial jest dramatem pewnej grupy osób. Oddaje ich charakterologie w mistrzowski sposób przeprowadzając nas od pierwotnej istoty osobowości danej postaci aż poprzez jej rozwój w kierunku szlachetnym po upadek zdeterminowany przeszłością. Locke człowiek silnej/małej wiary idealnie wpasowuje się w ten schemat. Z jednej strony szkoda, bo to dowodzi mniejszej tajemniczości serialu, z drugiej dobrze gdyż możemy dokonać analizy psychologicznej i pobawić się w terapeutów regresyjnych. Na dobrą sprawę okaże się albo już się okazało, że każdy z bohateów jest zwykłym człowiekiem, który coś tam w życiu przeżył, a to determinuje jego zachowania w warunkach wyspiarskich. A tu już koniec robienia z rozbitków Bóg Wie Kogo. :)
  • 0

#189 LukeSpidey

LukeSpidey

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 9 postów

Napisano 18.09.2006 - |07:02|

I Lokce i Eko i Desmond przeżyli wyładowanie w bunkrze. Ch mnie tym kieruje, dwa powody:
1) Fakt, że aktor grający Desmonda wystąpi w 3 sezonie
2) Nie było jeszcze retrospekcji, w której dowiemy się jak John trafił na wózek. Swoją drogą to może być bardzo ciekawa historia. To przecież pobyt na wózku sprawił, że Locke stał się "Myśliwym", bo przecież mimo iż wcześniej jego wiedza na różne tematy była ogromna, to jednak w swoich retrospekcja nie przejawiał takiego zachowania. Myślę, że najlepsze co w Johnie dopiero przed nami.
  • 0

#190 Vol 7

Vol 7

    Starszy sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 242 postów
  • Miastowziąć na rower?

Napisano 22.09.2006 - |15:45|

1. to nie jest miejsca na ew. spoilery !!!!
2. nie widać żadnego zdjecia ;/
  • 0

Dołączona grafika


#191 Arwen

Arwen

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 325 postów

Napisano 22.09.2006 - |21:28|

Jeżeli posty ze spoilerami nadal będą ukazywać się w tym temacie, będę zmuszona je usuwać.
  • 0

#192 Mumin

Mumin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 106 postów
  • MiastoGórny Ślonsk

Napisano 02.10.2006 - |20:40|

Jeżeli posty ze spoilerami nadal będą ukazywać się w tym temacie, będę zmuszona je usuwać.

Usuwaj od razu jak widzisz spoiler.
  • 0

#193 Gimlos

Gimlos

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 03.10.2006 - |15:52|

O ile Locke wybuch przezyl, to mam nadzieje ze autorzy serialu znowu zaserwuja nam 'starego' Locke'a. W koncu fakt, ze naciskanie przycisku bezsensowne nie bylo, i fakt ze przezyl wybuch, powinien przywrocic mu wiare w przeznaczenie i Wyspe. A w takim wypadku, Locke znowu wroci do pelni formy ;)
  • 0

#194 Zygfryd

Zygfryd

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 09.10.2006 - |17:32|

Mam nadzieję,że Lock'e przeżył - szkoda by go było za całość wkładu w aurę tajemniczości wyspy.
A reszta z bunkra pewnie nie żyje- było by już głupie jakby Desmond będąc jak się wydaje najbliżej wybuchu przeżył (chociąż nie wiem,czy przy takiej eksplozji można mówić o tym,że inni byli dalej - locke 1m, a Księżulek 2 :D ).Cyba,że to była jakaś eksplozja magnetyczna, która niszczyła tylko użądzenia i działała na przedmioty z metalu, ale to już materiał na inne posty.
  • 0

#195 Gimlos

Gimlos

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 19.10.2006 - |19:10|

O ile Locke wybuch przezyl, to mam nadzieje ze autorzy serialu znowu zaserwuja nam 'starego' Locke'a. W koncu fakt, ze naciskanie przycisku bezsensowne nie bylo, i fakt ze przezyl wybuch, powinien przywrocic mu wiare w przeznaczenie i Wyspe. A w takim wypadku, Locke znowu wroci do pelni formy wink.gif

No coz, zacytuje samego siebie, ale wyglada to, ze Locke rzeczywiscie jest znowu soba, a to zapowiada, ze na wyspie bedzie bardzo ciekawie ; )
  • 0

#196 Sawyer

Sawyer

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 384 postów

Napisano 19.10.2006 - |22:02|

po 3x03 zdecydowanie "hunter is reborn" John Locke po "urlopie" w 2 sezonie powraca do swoich "obowiązków" które przekazuje mu "Island"

Załączone pliki

  • Załączony plik  locke.jpg   29,45 KB   54 Ilość pobrań

Użytkownik Sawyer edytował ten post 19.10.2006 - |22:02|

  • 0
Whatever happens, happens !!!

#197 galaktycznyzwiad

galaktycznyzwiad

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 27.02.2007 - |19:29|

Umieszczam tutaj tekst, który zamieściłem również na www.galaktycznyzwiad.blog.pl

Poruszam tutaj sprawę Locke'a z punktu widzenia teologii. Mam nadzieję że będzie się wam podobać.

Tajemnicą popularności serialu LOST jest, oprócz wciągającej fabuły, obecność niezwykle wyrazistych, prawie metaforycznych postaci. Osobą najbardziej intrygującą spośród wszystkich ocalałych z katastrofy jest Locke. Otwarty na istnienie duchowości i przekonany o ponadnaturalności wyspy gra typ wiernego, kogoś zwróconego w stronę bytów większych od niego, a jednocześnie mniej namacalnych, co nie znaczy, że mniej rzeczywistych.

Locke stanowi przeciwwagę dla racjonalisty Jacka. Nie jesteśmy tu przypadkiem. To przeznaczenie powtarza mu. Przeświadczenie to potwierdza się, gdy odkrywają bunkier z komputerem, do którego co 108 minut należy wpisać kod. Nikt do końca nie wie, dlaczego należy ów kod wpisywać. Film znaleziony w bunkrze stwierdza jedynie, że jest to sprawa najwyższej wagi. Locke twierdzi, że w ten sposób rozbitkowie ratują świat. Jego perspektywa zmienia się jednak, gdy odkrywa drugi bunkier wraz z drugim filmem, wskazującym, iż wpisywanie kodu jest rodzajem psychologicznego eksperymentu. Nasz bohater traci wiarę w sensowność swojego pobytu na wyspie. Ogarnia go złość i chęć zniszczenia maszyny, którą uważał za narzędzie, dzięki któremu wypełniał swoją misję.
Postępowanie Locke'a to postępowanie kogoś, kto przechodzi kryzys wiary. Dzięki swej otwartości na to, co znajduje się poza suchym, rozumowym poznaniem odkrywa coraz to nowe tajemnice wyspy, łącznie z jej uzdrawiającą ciało mocą. Postawiony jednak wobec faktów, z którymi nie może sobie poradzić, przestaje ufać prowadzącej go nici i buntuje się. Jego religią staje się powoli sceptycyzm, aż do jego wojowniczej formy, nakazującej mu zniszczyć miejsca wiążące się z odrzuconą przez nie wiarą. Historia Locke'a jest niepokojąco bliska historii naszej kultury po oświeceniowo-modernistycznym przewrocie.
Locke niszczy komputer. Przycisk enter w sto ósmej minucie nie zostaje włączony. Ku jemu zaskoczeniu, właśnie wtedy bunkier zaczyna się rozpadać Okazuje się, że komputer nadzorował system pomagający blokować anomalię magnetyczną, która niepowstrzymana, dosłownie wyrzuciłaby Ziemię z jej orbity. Pomiędzy latającymi wokół kawałkami metalu, Locke zmieszany wyznaje swym towarzyszom: I was wrong.
Zgodnie ze swoistym decorum amerykańskiej kultury, udaje się dzięki trochę nieprawdopodobnym okolicznościom i odwadze jednego z bohaterów ocalić świat. Na początku trzeciej serii napotykamy Locke'a wyrzuconego z implodującego bunkra. Leżąc ranny w trawie przeżywa największą tragedię przed jaką staje sta człowiek: tragedia osoby, która odrzuciła wiarę, by na końcu odkryć że jej wybór był błędny. Zna on teraz głębię swej porażki, zna jednak również moc tego, przeciwko czemu walczył. Sprawa podążania za kimś/czymś większym od niego przestaje być kwestią intuicji. Staje się osobistą sprawą dotyczącą życia i śmierci.
Niezależnie od tego, jakie krzaczaste odnogi i meandry będzie szła wyobraźnia scenarzystów serialu, scena, gdzie Locke-sceptyk mówi o swojej pomyłce, podczas gdy świat wokół rozpada się, na zawsze utknie w mojej pamięci. Dawno nie spotkałem bardziej wyrazistej diagnozy stanu naszej cywilizacji.

Jesteś świeży, więc dostaniesz tylko pouczenie: nie ten dzial, a temat o Locke'u istnieje i nie życzę sobie wiecej generowania bałaganu.
Hans Olo

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 28.02.2007 - |18:17|

  • 0

#198 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 28.02.2007 - |15:33|

I zrobiła międzygalaktycznego loda autorowi tego tekstu. Jak pole magnetyczne może wyrzucić planetę z orbity to nie wiem.

Ogólnie nawet niezły tekst.

Metaforycznie!

A tekst rzeczywiście dobry.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 28.02.2007 - |15:33|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#199 Vol 7

Vol 7

    Starszy sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 242 postów
  • Miastowziąć na rower?

Napisano 28.02.2007 - |17:49|

tekst, rzeczywiście ciekawy - pytanko tylko czy jest to fanfic, czy może teoria?
  • 0

Dołączona grafika


#200 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 28.02.2007 - |19:08|

Udam, że nie zauważę, że jakiś zboczony moderator któremu zimne desery się kojarzą wywalił mojego posta. Zaraz pewnie dostanę ostrzeżenie, ale napiszę to: moderatororzy tutaj nie są najlepsi (delikatnie mówiąc).
Ziom to nie jest, ani fanfic, anie teoria, a po prostu interpretacja części LOST. Niezła interpretacja, mimo tego wywalania przez pole magnetyczne.

To nawet nie interpretacja, lecz analiza psychologiczno-literacka postaci dramatu.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych