Odcinek 082 - S04E13-14 - There's No Place Like Home 2&3
#181
Napisano 02.06.2008 - |15:40|
#182
Napisano 02.06.2008 - |15:54|
Wydaje mi się, że Charlot to nie jest koleżanka Bena z młodości chociażby dla tego, że Ben ją widział i nie powiedział, że ją zna. Chyba, że nie chciał by ona wiedział, że się znają, ale chyba tak czy siak by wiedziała, bo on nie zmieniał nazwiska, ani imienia.
Teorię o Annie = Charlotte można łatwo obalić. Wiek się nie zgadza. Chyba, że zawirowania czasu coś zmąciły.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#183
Napisano 02.06.2008 - |16:18|
To Kuba ma jakiś plan, do którego potrzebuje określonych ludzi. A nie podoba mu się to, że ktoś mu tych ludzi podebrał... Również i w ten sposób można interpretować finał.
Racja. Coś mi się wydaje, że większość widzów zapomniała już o "jacob's list"....
Tak czy inaczej Ben always has a plan. I w większości przypadków a good one.
Aha btw: coś mi się widzi, że jednak Ben celowo rozwalił tych ludzi na statku (To jego: 'So?'). Po za tym pojawienie się Christiana tuż przed śmiercią Michaela ('you can go now...'), wskazuje, że jednak jakiś plan był i pewnie Ben go znał. Tak czy inaczej, z dwojga złego wolalbym chyba Bena (a jeszcze bardziej Penny )
-------
Co do Sun: jak wiemy Bentham wydostał się z wyspy i rozmawiał z członkami O6. Pewnie też i z Sun. Mógł jej powiedzieć, że to Ben zabił Jina. Po za tym Sun wydaje się być ogarnięta żądzą zemsty i dlatego kolaboruje z Widmorem. Głupie to zachowanie, a może i nie. Dowiemy sie w s05.
#184
Napisano 02.06.2008 - |17:21|
Mo moze przeciwnie. Moze powiedzial jej, ze Jin zyje i cena za powrot na Wyspe jest wciagniecie Widmora w gre Bena.Co do Sun: jak wiemy Bentham wydostał się z wyspy i rozmawiał z członkami O6. Pewnie też i z Sun. Mógł jej powiedzieć, że to Ben zabił Jina. Po za tym Sun wydaje się być ogarnięta żądzą zemsty i dlatego kolaboruje z Widmorem. Głupie to zachowanie, a może i nie. Dowiemy sie w s05.
Jestem przekonany, ze Jin przezyl wybuch na okrecie. Gdy odlecial helikopter wiedzial, ze jedyna szansa jest odplynac jak najdelej od statku, jest jedynym jego ratunkiem. Mial na to kilka sekund. Przetrwanie podwodnej fali uderzeniowej po wybuchu miesci sie realiach serialu. Jin byl dobrym plywakiem, co udowodnil gdy po rozbiciu tratwy zdolal doplynac do brzegu. Zreszta jesli Sawyer mogl to czemu nie Jin.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 02.06.2008 - |17:32|
Genesis
#185
Napisano 02.06.2008 - |17:28|
Jak już wcześniej pisałam moja teoria jest taka. Na wyspie przenikają się świat żywych i świat umarłych. I może faktycznie jest to powód dla którego Alpert się nie starzeje. Po prostu nie ma ciała, które mogłoby to robić. A to co widzimy to nic innego jak duch.
Taaa.. a duch Rycha jest wrażliwy na gaz , kiedy wykańcza ludzi z DHARMA'y i dlatego nosi maskę, bo inaczej będzie chrypieć, albo tusz na rzęsach się rozmaże .No, bez żartów...
A tak na marginesie-jeśli kolejny sezon będzie o historii DHARMA'y to coś mi się wydaje , że Francuzka będzie w to zamieszana-( tu oczywiście sobię fantazjuję, zawsze to więcej znaków w poście ), bo ona chyba podczas Incydentu dała drapaka z załogą ( to właśnie w tym momencie coś się popier*****, Dymek się pojawił , chłopaki zachorowali ,ona ich wytłukła), a dwa lata później Ben zabił ojca i wprowadził rządy Innych
A dlaczego piszę, że to Rousseau była w DHARMA'ie - a po bardzo podobnym kombinezonie w jej jamie ,kiedy złapała Ssayid'a, a jakim mieli DHARMA'owcy.Owszem jest to teoria baaaardzo cienka,( zważywszy,że nazwisko miała na plecach wypisane, a w żadnym odcinku z DHARMA'ą nikt napisu na plecach nie miał ,ale kto wie......),ale znając "system obronny", położenie nadajnika.
I ostatnia rzecz ( nie pamiętam czy ktoś pisał) czyżby Wyspa miała stały czy "ustawiony" cel "wykopywania" na Tunezję -tzn najpierw misiek(-wiadomo kojfnął bo brak wody a misie polarne nie lubią wielkich upałów) potem "podziekówa" Ben'owi za służbę na Wyspie
Użytkownik Kiz edytował ten post 02.06.2008 - |17:31|
#186
Napisano 02.06.2008 - |18:04|
A tak apropo's listy Jakuba, to tam Sun nie było, a wciąż żyje, może wskoczyła na nią, wtedy kiedy okazało się, że jest w ciąży.
#187
Napisano 02.06.2008 - |18:41|
Damon Lindelof and Carlton Cuse have stated on record that Find 815 is not in canon, the implication being that anything new presented in the game is only relevant to the alternate reality of the game and not to the show itself. [1]
To jest in canon czy nie ?
#188
Napisano 02.06.2008 - |18:43|
Statek nie byl wielki i nie utonol od razu. Jin mogl byc w tym czasie juz nawet 200m dalej. Najslabszym punktem mojej teorii jest nie wir spowodowany tobiecie, lecz fala uderzeniowa poteznej ekspolzji. Jaj jednak nadmienilem w poprzednim poscie - w realiach serialu jest to mozliwe, tym bardziej, ze jesli byl wybranym, to byl pod ochrona Wyspy.Jonasz, wiesz co niszczy twoją teorię, że Jin zdążył odpłynąć, zawsze gdy statek tonie powoduje to wir morski który by Jina wciągnął nie dał by rady odpłynąć. Co innego gdyby to był Mikaił.
A tak apropo's listy Jakuba, to tam Sun nie było, a wciąż żyje, może wskoczyła na nią, wtedy kiedy okazało się, że jest w ciąży.
Genesis
#189
Napisano 02.06.2008 - |18:45|
I już teraz nie wiadomo kto jest kim? WIDMORE , DHARMA, INNI kto jest kim? Aha jeszcze rdzenni mieszkańcy no i rozbitkowie, jednym słowem zamęt. Ja bardzo bym chciał żeby w 5 sezonie pokazano nam czteropalczastych, niebieskookich rdzennych mieszkańców którzy podróżują w czasie i przybieraja dowolna formę!(ciekawe czy głupie?)
#190
Napisano 02.06.2008 - |18:54|
Taaa.. a duch Rycha jest wrażliwy na gaz , kiedy wykańcza ludzi z DHARMA'y i dlatego nosi maskę, bo inaczej będzie chrypieć, albo tusz na rzęsach się rozmaże .No, bez żartów...
Nie no walnęłam babola. Ale przyznasz, że coś jest z Ryśkiem nie tak.
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#191
Napisano 02.06.2008 - |19:02|
Statek nie byl wielki i nie utonol od razu. Jin mogl byc w tym czasie juz nawet 200m dalej. Najslabszym punktem mojej teorii jest nie wir spowodowany tobiecie, lecz fala uderzeniowa poteznej ekspolzji. Jaj jednak nadmienilem w poprzednim poscie - w realiach serialu jest to mozliwe, tym bardziej, ze jesli byl wybranym, to byl pod ochrona Wyspy.
Faktycznie w realiach serialu się mieści, ale na dobrą sprawę po co robić z Losta Star Trek. W sumie nie wiemy ile czasu Jin miał dokładnie. Jeśli było to kilka sekund, to był bez szans. Kilkanaście - może, jeśli znajdował się pod wodą mógł przeżyć. W gruncie rzeczy fala uderzeniowa mogła mu tylko pomóc.
Zaznaczam trafność wielu spostrzeżeń "Jonasza". Ciekawi mnie po ile razy oglądasz każdy odcinek... Osobiście obstawiam, że 3 i jeszcze raz w HD
Btw: myślę, że jednak ponton i teoretycznie żywy Jin mogli się przenieść razem z wyspą. Dopóki nieznamy dokładnie mechanizmu przenoszącego wyspę (czas, przestrzeń, itp...) nie możemy okreslić nic. Tak czy inaczej pewnie s05 da więcej odpowiedzi.
Aha i tak całkiem z innej beczki: Zastanawiał się ktoś, kto do jasnej cholery zrzucał te zapasy dla stacji Swan?? - na maksa dziwna sprawa. Ale może to ktoś z Dharmy. Mimo, iż wszystkich wytłukł Ben, to w Swan'ie dalej trwały eksperymenty (108 itp.). Nigdy nie wiadomo nic z tym serialem....
#192
Napisano 02.06.2008 - |19:06|
Nie no walnęłam babola. Ale przyznasz, że coś jest z Ryśkiem nie tak.
On i ten Abaddon czy jak mu tam zdają się być na maksa z wyspą połączeni. Trzeba wziąć pod uwagę, że jak Rysiek próbował zwerbować Locke'a, gdy ten był jeszcze dzieckiem był poza wyspą (FAKT!). Czyli mimo obecności Dharmy lub też jej braku mógł sobie ot tak podróżować itp. Zdaje się, że jednak Rysiek skrywa jeszcze wiele tajemnic i chyba tylko Ben wie tak naprawdę kim on jest (czym???). A teoria, że Alpert to dymek niech tak przedwcześnie nie umiera... chociaż sądzę, że jest dosyć (!) nieprawdopodobna ...
#193
Napisano 02.06.2008 - |19:24|
Jak już wcześniej pisałam moja teoria jest taka. Na wyspie przenikają się świat żywych i świat umarłych.
Czy tylko na Wyspie? a co z Alpertem i Christianem poza wyspą? Christiana w sumie można pominąć, bo jego w sumie tylko Jack doświadczał (poza Wyspą), natomiast Alpert był ogólnie widziany, jako normalna osoba.
Jeżeli Charllote urodziła się na wyspie to wielce prawdopodobne, że to ekipa Bena musiała coś "zepsuć" w płodności kobiet.
To nie świadczy o niczym - Charlotte mogła się urodzić na Wyspie tak jak Aaron
Ciekawi mnie ciąża Sun, czy media po jej powrocie nie dziwią się, że dziecko urodziło się ok. 7 miesięcy po powrocie, czyli musiało zostać zapłodnione w czasie kiedy Sun była na wyspie, a Jin wg. nieoficjalnej wersji już nie żył.
Lekarze nie mogą podawać do publicznej wiadomości informacji o swoich pacjentach (tajemnica lekarska), w związku z tym można nawet przyjąć, że świat pomyśli, że urodziła np. wcześniaka i tyle. Skoro sytuacja Kate przeszła bez zbędnęgo echa sytuacja z Sun jest całkowicie do przyjęcia.
LUDZIE! Co wy z tym wirem! wyobraźcie sobie tonący przedmiot i uświadomcie mi skąd bierze się siła, która nadaje wodzie ruch obrotowy? A już wogóle przy wybuchającym statku, który rozpycha przestrzeń na zewnątrz!
#194
Napisano 02.06.2008 - |19:30|
Rysiek,hmmm...,Rysiek wygląda jakby przyjął schedę po Jacobie a konkretnie,to go uwięził- bo chyba Ben tego nie zrobił.Rychu zobaczył w Benie bystrzaka i dał mu pole do popisu, a sam się usunął w cień bo " w razie czego to nie ja !"
Dopóki, nie poznamy flasback'a(?) Rysiora to mozna gdybać i gdybać
EDIT:
LUDZIE! Co wy z tym wirem! wyobraźcie sobie tonący przedmiot i uświadomcie mi skąd bierze się siła, która nadaje wodzie ruch obrotowy? A już wogóle przy wybuchającym statku, który rozpycha przestrzeń na zewnątrz!
Dlaczego w wspomnieniach marynarzy pisze, że starają się jak najdalej odpłynąć od okrętu, który zaczyna tonąć ? Bo wytwarza wir swoją masą i ciągnie ludzi,- którzy nie zdążą od niego odpłynąć- za sobą.To by było na tyle odnośnie czy Jin przeżył. Jeśli jakimś cudem tak- to Sun o tym nie wie i uznała go za martwego- koniec kłótni
A wy chyba nie oglądacie filmów sensacyjnych i nie wiecie co może zrobić kostka C-4 a co dopiero taka ilość co była na KAHANA'nie.Więc i może Jin doleciał do Wyspy po eksplozji ,he,he i Julka go opatrzyła
Użytkownik Kiz edytował ten post 02.06.2008 - |19:45|
#195
Napisano 02.06.2008 - |19:34|
Nie wiem, czy w tym jest sens, ale to się - jak dla mnie - nie trzyma kupy.
#196
Napisano 02.06.2008 - |20:29|
Aha i tak całkiem z innej beczki: Zastanawiał się ktoś, kto do jasnej cholery zrzucał te zapasy dla stacji Swan?? - na maksa dziwna sprawa. Ale może to ktoś z Dharmy. Mimo, iż wszystkich wytłukł Ben, to w Swan'ie dalej trwały eksperymenty (108 itp.). Nigdy nie wiadomo nic z tym serialem....
Na którym podcaście powiedzieli, że żywność nie koniecznie była zrzucana? Może jakiś teleport? Nie mam pojęcia?
W końcu ktoś zauważyłby że przyleciał helo i zrobil zrzut.
Czy tylko na Wyspie? a co z Alpertem i Christianem poza wyspą? Christiana w sumie można pominąć, bo jego w sumie tylko Jack doświadczał (poza Wyspą), natomiast Alpert był ogólnie widziany, jako normalna osoba.
A czy Alpert/Chris to duchy?
Mogę się nie wykazać, pisząc to, ale czy ktoś może mi powiedzieć, czemu Alpert nie jest "władcą" Wyspy? Może podróżować, jeśli nie w czasie, to przynajmniej między Wyspą a światem zewnętrznym, żyje - czy może istnieje - już kupę lat. (czy on jest z Black Rock?). Chodzi mi o to, że każdy władca, a i jego podwładni, gdy jest dobrym władcą (a Rychu jawi się jako równy gość) chciałby być nieśmiertelny (skrót myślowy). Czy może jednak jest prawdziwym "władcą"? A Ben i Locke - Wybrańcy - to frajerzy? (w sumie, jeden został zbanowany, drugi jest dead) No to czemu Rychu sam nie łazi do Jacoba? Uzdrowienie Locke'a wywołało eksytację u Othersów, ale co, wyczyny Aleprta nie wywołują?
Nie wiem, czy w tym jest sens, ale to się - jak dla mnie - nie trzyma kupy.
Alpert był przywódcą the Hostiles. Może po czystce abdykował na rzecz Bena??/
Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.
#197
Napisano 02.06.2008 - |20:37|
Na którym podcaście powiedzieli, że żywność nie koniecznie była zrzucana? Może jakiś teleport? Nie mam pojęcia?
W końcu ktoś zauważyłby że przyleciał helo i zrobil zrzut.
Ciekawe... To mnie tez zastanawia od dawna, ta zywnosc dla Swan. Nawet jesli przyjac teleportacje, to kto produkuje wciaz nowe, swieze produkty z logo Dharma? Wiemy z TLE, ze Dharma wicaz istnieje, ale po co mialaby nadal produkowac żarcie dla wyspy, z ktorej została wypędzona?
Wydaje mi sie, ze własnie po to Ben chciał dostac sie do Swan w sezonie 2, przez co został złapany przez Danielle. Chciał sprowadzic zywnosc, ktora byc moze sie konczyla. Gdy Desmond tam mieszkał, to wiedział co i jak, co i kiedy wcisnąc. A Locke nie. Pewnie w czasie Lockedown to własnie Ben sprowadził jedzenie. Tylko skąd?
Aha, i cos mi chodzi po głowie. Czy ktos byłby tak dobry i wyjasnił mi dlaczego w 3 sezonie Ben znalazł bez problemu chatkę Jacoba, a w sezonie 4 nie potrafił? Why?
Czy to możliwe, ze po implozji Swan, wyspa nieco zmienila polozenie? Implozji towarzyszył podobny efekt co w przypadku przeniesienia. Czy swiadczyc moze o tym. np. inny kurs, ktory otrzymał od Bena Michael, rózniący sie od tego, ktorym posługiwał się Frank?
Użytkownik Cez edytował ten post 02.06.2008 - |20:39|
#198
Napisano 02.06.2008 - |20:39|
Alpert był przywódcą the Hostiles. Może po czystce abdykował na rzecz Bena??/
Wątpię, Ben jest na tyle inteligentnym gościem, że by raczej Alperta zabil, chyba, że jest mu on w czymś potrzebnym, albo nie może, bo jest chroniony przez wyspę.
#199
Napisano 02.06.2008 - |21:22|
Oni wtedy mieli łódź podwodną... Jedzenia to im napewno nie brakowałoWydaje mi sie, ze własnie po to Ben chciał dostac sie do Swan w sezonie 2, przez co został złapany przez Danielle. Chciał sprowadzic zywnosc, ktora byc moze sie konczyla. Gdy Desmond tam mieszkał, to wiedział co i jak, co i kiedy wcisnąc. A Locke nie. Pewnie w czasie Lockedown to własnie Ben sprowadził jedzenie. Tylko skąd?
W 4 sezonie - odc. Cabin Fever Lock ma sen, a gdy się budzi Ben mówi "I used to have dreams too" - czy cos takiego. Wygląda na to, że z jakiegoś powodu tylko osoby wybrane przez wyspę jak np. Locke mogą odnaleźć siedzibę Jacoba. A Ben już chyba ulubieńcem Kuby to chyba nie jest ("Are you happy now Jacob?!")....Aha, i cos mi chodzi po głowie. Czy ktos byłby tak dobry i wyjasnił mi dlaczego w 3 sezonie Ben znalazł bez problemu chatkę Jacoba, a w sezonie 4 nie potrafił? Why?
Hurley widział chatkę może ze względu na swoją chorobę psychiczną albo po prostu tak miało być. Miał iść razem z Łysym i Benem.
No właśnie. Dobre pytanie. Czy taka zmiana w polu elektromagnetycznym wyspy jak implozja Swana mogła ją przesunąć??? Ja myśle, że nie. A kurs, który podawał Ben umożliwiał poprostu dopłynięcie i opuszczenie wyspy, tak samo jak kurs wyliczony przez Faradaya. Zmainy mogą być spowodowane zmianą pola e-m. Tak czy inaczej - dziwna sprawa jest, ale pewnie i to się wyjaśni...Czy to możliwe, ze po implozji Swan, wyspa nieco zmienila polozenie? Implozji towarzyszył podobny efekt co w przypadku przeniesienia. Czy swiadczyc moze o tym. np. inny kurs, ktory otrzymał od Bena Michael, rózniący sie od tego, ktorym posługiwał się Frank?
#200
Napisano 02.06.2008 - |21:25|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych