Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 078 - S04E08 - Meet Kevin Johnson


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
194 odpowiedzi w tym temacie

#181 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 01.04.2008 - |10:12|

@Armageddon89
Hehe, a żebyś się nie zdziwił
To mi takim spoilerem zalatuje.. wiem, że to Ty napisałeś, ale to jest bardzo prawdopodobna wersja wydarzeń :)
  • 0

#182 FilipKD

FilipKD

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 86 postów
  • MiastoSzczecin-Jamajka

Napisano 01.04.2008 - |15:28|

Mam tylko taka skromna nadzieje, ze twórcy nie rozwiaza motywu Syida najprostsza droga typu: jestem MacGyver zreperuje wasza łodź w wy zabijecie połowe balastów na wyspie jedna niespodziewana osobe spoza O6 a za kare bede zabijac dla Bena.


True...sam mam takie obawy. Ale licze nato że tworcy zauwaza róznice miedzy naprawianiem elektroniki a urzadzen mechanicznych :/ .
Z drugiej strony skoro juz nas trzech ma takie obawy to mozna by przyjac że jest to najprostsze rozwinięcie tego wątku i tworcy nie skorzystaja z niego ( chyba jeszcze tak nie bylo by najprostsze wyjasnienie bylo w Loscie wlasciwe. Swoja drogą wyspa jest chyba anomalia w prawie Murphiego ;) )

Użytkownik FilipKD edytował ten post 01.04.2008 - |15:31|

  • 0

#183 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 01.04.2008 - |15:40|

True...sam mam takie obawy. Ale licze nato że tworcy zauwaza róznice miedzy naprawianiem elektroniki a urzadzen mechanicznych :/ .
Z drugiej strony skoro juz nas trzech ma takie obawy to mozna by przyjac że jest to najprostsze rozwinięcie tego wątku i tworcy nie skorzystaja z niego ( chyba jeszcze tak nie bylo by najprostsze wyjasnienie bylo w Loscie wlasciwe. Swoja drogą wyspa jest chyba anomalia w prawie Murphiego ;) )

Gdyby Sayid lub Desmond (niewiele wiemy o jego zawodowych umiejetnosciach) znali sie na silnikach juz dawno zaofiarowliby sie by go naprawic.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#184 FilipKD

FilipKD

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 86 postów
  • MiastoSzczecin-Jamajka

Napisano 01.04.2008 - |17:28|

Gdyby Sayid lub Desmond (niewiele wiemy o jego zawodowych umiejetnosciach) znali sie na silnikach juz dawno zaofiarowliby sie by go naprawic.


No raczej niekoniecznie, po tym jak ich 'chłodno' powitano , dopóki sie nie upewnili co do ich zamiarów to raczej nie powinni się wychylać z pomocą ( nie wnikajac w to że wiekszosc czasu spedzili pod kluczem). Nagła akcja Saida jest spowodowana nieoczekiwanym pojawieniem sie Michela.A jaki jest w tym głebszy zamiar możemy jedynie spekulowac.
  • 0

#185 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 01.04.2008 - |17:37|

No raczej niekoniecznie, po tym jak ich 'chłodno' powitano , dopóki sie nie upewnili co do ich zamiarów to raczej nie powinni się wychylać z pomocą ( nie wnikajac w to że wiekszosc czasu spedzili pod kluczem). Nagła akcja Saida jest spowodowana nieoczekiwanym pojawieniem sie Michela.A jaki jest w tym głebszy zamiar możemy jedynie spekulowac.

Moga sie swobodnie poruszac po statku juz od conajmniej dnia. Poza tym nikt nie mowi o wlasciwym reperowaniu, lecz o karcie przetargowej, jaka taka oferta by byla:

"Przetransportujcie naszych ludzi z Plazy, a ja wam uruchomie ten silnik"
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#186 sZakOOu

sZakOOu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 04.04.2008 - |21:50|

Odcinek taki sobie. Z Michael'em powinien spotkać się Richard Alpert, a nie Tom - lecz ze względu że Nestor opuścił chwilowo plan wrzucili do scenariusza Toma. Teraz fani muszą naciągać chronologię wydarzeń "kiedy to Tom miał czas spotkać się z Michael'em?". Retrospekcje trochę mnie nudziły. Gejostwo Toma ni ziębi mnie, ni grzeje. Zapewne o wydaniu Michael'a mówił Ben do Sayida parę odcinków temu.

Jedyne zaskoczenie, to zakończenie. Uważam że "na bank" są to ludzie Bena ze Świątyni. Uwięziony potrafił się komunikować, poza tym nigdy nie przepadał za Karlem i Francuzką. Historie pokroju że mogą to być ludzie Widmore'a należy odłożyć między bajki. Niby skąd się mieli wziąć na wyspie? Z drugiego statku? Bo ten główny "frachtowiec" jeszcze nie dobił na wyspę.

Odcinek 7/10. Cliff-hanger jak w każdym innym odcinku, nic specjalnego. Retrospekcje przynudnawe, zaskakująca końcówka. I jak u licha Michael z synem trafili z łódki do świata zewnętrznego?
  • 0
The Darkness That Lurks In Our Mind

#187 Axtezim

Axtezim

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 57 postów

Napisano 04.04.2008 - |22:02|

Historie pokroju że mogą to być ludzie Widmore'a należy odłożyć między bajki. Niby skąd się mieli wziąć na wyspie? Z drugiego statku? Bo ten główny "frachtowiec" jeszcze nie dobił na wyspę.


Nie można definitywnie zaprzeczyć, że to jest ekipa z frachtowca. Po pierwsze parę scen wcześniej mieliśmy pokazane, że frachtowiec jest całkiem nieźle uzbrojony (tzn ekipa), a do tego Frank gdzieś sobie poleciał, może właśnie na wyspę? Oczywiście to tylko gdybanie ;)
  • 0

#188 sZakOOu

sZakOOu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 04.04.2008 - |23:14|

Frank + kilka osób, które by się zmieściły do helikoptera (to prawie cała załoga tego wypasionego "frachtowca" :D ), miały by skosić Francuzkę, która żyła wiele lat w dżungli i nigdy nie dała się złapać Innym? Co najmniej naciągane... :)
  • 0
The Darkness That Lurks In Our Mind

#189 Armageddon89

Armageddon89

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 93 postów

Napisano 05.04.2008 - |13:00|

Bardziej naciagane dla mnie jest to, że Karl cos czuł a Francuzka nic. Baba 15 lat chowajaca sie przed zgraja małpoludów nie wyczuła rynsztokowych zabijaków.
  • 0

#190 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 05.04.2008 - |14:03|

Karl miał wątpliwości, czy Ben ich nie oszukał.
A ekipa, kimkolwiek by nie była, siedziała sobie cicho w krzaczkach :) Może wiatr wiał w drugą stronę, i dlatego franzuzka ich nie wyczuła ;)
  • 0

#191 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 05.04.2008 - |16:03|

No cóż, Danielle zajęła się po prostu czymś innym. Zdaje się, że poszła do przodu coś sprawdzić, a tamtych dwoje sobie odpoczywało.
Miała więc co robić i nie miała czasu na przeczuwanie czegokolwiek :)

No Frank raczej do nikogo by nie strzelił. Ale pozostali z ekipy - owszem. Wyglądali na zawodowców, którzy potrafią także podejść znienacka.
Chociaż ja też uważam, że to byli Inni, a nie ci z frachtowca.

"I jak u licha Michael z synem trafili z łódki do świata zewnętrznego?"
Skoro tego nie pokazali, to znaczy, że nie było to nic specjalnego. Ot, płynęli kursem podanym przez Bena.
Dotarli - może po kilku dniach, może po tygodniu do jakiejś większej wyspy posiadającej lotnisko. Mieli pieniądze i fałszywe dokumenty
od Bena, toteż kupili bilet na samolot i polecieli do Nowego Jorku. Tyle (:

Użytkownik Lakshmi edytował ten post 05.04.2008 - |16:05|

  • 0

#192 Grzebul

Grzebul

    Sierżant

  • VIP
  • 741 postów
  • MiastoTrójmiasto

Napisano 05.04.2008 - |22:00|

Właśnie doszedłem do wniosku, że:

Skoro Michael kiedy odpłynął z wyspy nie mógł się już nazywać Micheal Dawson (o tym mówi chociażby jego matka), a nazwisko Kevin Johnson przybrał dopiero po wizycie u Toma... to jakim nazwiskiem się posługiwał w międzyczasie? Może Johnatan Lantham? :D Może udało mu się w końcu popełnić samobójstwo...?

Ciekawe też, czy gdy Jack stał na moście i chciał się rzucić, to ten wypadek samochodowy nie stał się dlatego, że wyspa nie pozwoliła mu zginąć..?

Użytkownik Grzebul edytował ten post 05.04.2008 - |23:15|

  • 0

#193 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 07.04.2008 - |09:58|

Odcinek jak zwykle świetny, choć spodziewałem się bardziej zaskakującego finału.

PLUSY:

+ bardzo fajny początek odcinka z Michaelem jadącym samochodem na spotkanie ze ścianą. No i ta muzyczka z radia ;)
+ wreszcie poznajemy losy Michaela po wypłynięciu wraz z Waltem łódką pod koniec sezonu drugiego. Co ciekawe, on na serio powróciłdo domu, a nie tak jak niektórzy spekulowali, iż jest gdzieś trzymany, na jakiejś innej wyspie, w jakimś ośrodku Dharmy, Innych czy coś w tym stylu. Jak widać Ben dotrzymał umowy.
+ jakby nie patrzeć Michael jest postacia tragiczną, chce dobrze, stara się być dobrym człowiekiem, ale los zgotował mu bycie czarnym charakterem (dla rozbitków oczywiście). Trudno go oceniać, po tym odcinku widać, że to nie tak, że z łatwością przyszło mu współpracować z Benem i szkodzić ludziom ze statku. Wydaje mi się, że widok mięśniaków strzelających z karabinów uświadomił mu, że musi wybrać mniejsze zło
+ połączenie telefoniczne z Waltem; Michael uradowany jak cholera, biegnie do telefonu a tutaj...Ben dzwoni z wyspy! Heh, to było dobre:)
+ Tom poza wyspą odpoczywa się jak gdyby nigdy nic i w dodatku jest gejem! No no, tego chyba nikt się nie spodziewał:)
+ nowe informacje o katastrofie, a w zasadzie o wielkiej akcji Widmore'a

MINUSY:

- niezbyt spodobała mi się końcówka odcinka, przed przerwą liczyłem na coś extra. Owszem, zginęły niespodziewanie 2 osoby które dłużej juz znamy, lecz okoliczności ich smierci są dziwaczne. Czyżby Ben specjalnie wysłał Alex na śmierć? Nie wydaje mi się. Inni napewno by do nich nie strzelali bez powodu, wpierw by ich złapali. W takim razie kto do nich strzelał aby zabić i po co?
- na minus ocniam zachowanie mojego ulubionego rozbitka czyli Sayida. Emocje wygrały, a zamiast tego powinien pogadać dłużej z Michaelem i zastanowić się, co jest ważniejsze, czy dobro rozbitków czy nienawiść do Michaela. Wydaje mi się, że mięśniaki na statku na serio mają zaplanowaną exterminację jak tylko dostaną się na wyspę. Tak więc wydanie Michaela kapitanowi może to tylko przyspieszyć:(

Użytkownik Halavar edytował ten post 07.04.2008 - |10:02|

  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#194 Alinoee

Alinoee

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 146 postów

Napisano 25.04.2008 - |08:18|

Odcinek bardzo dobry. Jeden z lepszych w tym sezonie.
Nie wiem dlaczego większość piszę, ze nie cierpi czy wręcz nienawidzi Michaela. Michael to świetna i jakże tragiczna postać. On jest jak Ci bohaterowie z antycznych greckich tragedii - żeby nie wiem jak chciał dobrze i nieważne jaką drogę wybrał to i tak finał dla niego będzie fatalny. Właśnie tragizm jego postaci a przez to jego historia jest świetna i bardzo ciekawa. Nie jakieś tam ciepłe flaki, tylko ciężkie życiowe dezycje, walka z losem, samym sobą, niesamowite emocje. Jego historia uczy naprawdę wiele. Wiadomo, że jest za co go nie lubić ale popatrzcie na jego losy, jedne z bogatszych i ciekawszych w całej serii, które skłaniają do pytania - jak naprawdę dobry człowiek mógł tak sie pomylić, zrobić tyle błędów i tak skończyć?
Szkoda, że Sayid tak postąpił, uważam że powinien to inaczej rozegrać.
Świetna scena końcowa, ciekawe czy oboje zginęli.
  • 0
I've been waiting a long time for this...

#195 Macmax

Macmax

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 696 postów
  • MiastoWrześnia

Napisano 07.06.2010 - |14:50|

Odcinek mocno przeciętny, nie chce mi się już wytykać wszystkich nielogiczności, bo było ich mnóstwo, wspomnę tylko o jednej, a własciwie dwóch - są ze sobą powiązane. Samo przybycie drewnianego Michaela na statek, w dodatku z jakąś tajemniczą skrzynkę nic nikogo nie obchodzi, ani nie interesuje. I drugi klops - telefon Bena, który podał się za Walta, ni stąd ni zowąd ktoś dzwoni do tajemniczego sprzątacza, a tutaj zero zainteresowania, na plus odcinka to fakt że te 40 minut minęło bardzo szybko.
6/10.
  • 0

6/6: The Sopranos, Breaking Bad, Fargo, Justified, Boardwalk Empire, The Shield, Death Note, Game of Thrones, Terriers
5/6: Sons of Anarchy, The Affair,  Ray Donovan, The Walking Dead, Dexter, Mad Men, Veronica Mars, Shameless US,The Wire, Daredevil, Spartacus B&S and GotA
4/6: Oz, Misfits, Banshee, The Riches, BSG, Californication, Homeland, The Fall, Supernatural
3/6: Hell on Wheels, Black Sails





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych