W poprzednim odcinku Widmore kupił dziennik "Black Rock", w tym dowiadujemy się, ze Kahana to jego łajba. Ale czy na pewno?
W dzienniku mogły być dokładne wskazówki, jak trafić na Wyspę - to jest jedyny pewnik. Czy opisano tam dokładnie właściwości Wyspy - nie wiadomo.
A teraz to, czego na pewno tam nie ma:
- Dan miał mapę z zaznaczonym położeniem bunkra - o ile samą mapkę rzeczywiście można odrysowac z dziennika, to na pewno w dzienniku nie ma zaznaczonego bunkra Dharmy
- Wiedza o tym, co jest w stacji - trujący gaz (i odpowiedni ubiór) - tego Dan i Charlotta na pewno nie wyczytali z dziennika
- Wiedza o tym, że Ben już użył instalacji - skąd? Bo na pewno nie z dziennika
- Wiedza o tym, jak zneutralizować gaz (cała procedura) - też nie z dziennika "Black Rock"
Skąd zatem?
Albo Dan i Charlotta to wysłannicy... Dharmy/Hanso Foundation, albo - Widmore jeszcze przed Czystką zainstalował na Wyspie swoich "kretów"
Zwłaszcza, że nabył on dziennik w 1996 roku, czyli już po "Czystce", gdy Wyspą rządzili Othersi, więc zainstalowanie szpiega byłoby dośc mocno utrudnione. Problemem jest tylko kwestia kontaktu z "kretami" - hmmm, Henry Gale w balonie?
Kolejne pytanie - skoro Kahana to łajba Widmore'a, to dlaczego kapitan zakazał odbierać telefony? Skąd Minkowski wiedział, że to dzwoniła Pen? Musiałby albo odebrać, albo... być jasnowidzem. Bardziej prawdopodobne jest to, że na statek dzwoniono z telefonu Pen (a Minkowski mógł mieć opcję podglądania numeru dzwoniącego), mógł zatem dzwonić nawet sam Charles Widmore... Więc niechęć kapitana do odbierania telefonów - tym bardziej dziwna...
Teraz troszeczkę gdybologii
Co implikuje przyjęcie założenia, że Tovard to syn Alvara i do tej pory trzymał się z jakichś powodów z daleka od biznesu ojca?
Widmore MUSIAŁ być zaangażowany w biznesik pt. Dharma i mieć na Wyspie swoich ludzi. Po "Czystce" utracił z nimi kontakt (możliwe, że zginęli, może są uwięzieni na Wyspie), dlatego tak bardzo interesował sie Wyspą.
Wyprawa Francuzki - co jej tajemniczy kolega Montand szukał we wraku? A może znalazł dziennik i odpłynął z Wyspy, a nie został zabity przez Danielle?
Akcja z wystawieniem na aukcji dziennika może być wówczas robotą samego Widmore'a - cała szopka ma służyć ujawnieniu przed ludźmi, co przejęli interesy w Hanso Foundation i rządzą na Wyspie, że:
- wie o Wyspie i wie, jak się na nią dostać
- odnalazł spadkobiercę Alvara
Dlatego mógł sobie pozwolić na ostre licytowanie, bo de facto będzie płacił sam sobie (przepływ kasy wewnątrz firmy)
Natomiast ujawnienie istnienia Tovarda Hanso - ktokolwiek odsunął Alvara i przejął rządy w Fundacji, w momencie pojawienia się jego prawowitego spadkobiercy będzie miał guzik do gadania. W tym momencie Benowi i jego Szefom zalatały gacie...
Gdzie jest Tovard Hanso? Najpewniej należałoby szukać w tych miejscach, które "nie pasują do tej bajki"
1. Campbell i jego klasztor - któryś z mnichów to Tovard Hanso? W sumie zakonna kiecka to dobry sposób na ukrycie tożsamości
Ale trochę za blisko centrali Hanso
2. Pustkowie, gdzie diabeł mówi dobranoc? Australijska pustynia to wręcz idealne miejsce - bezpieczna odległość od centrali Hanso.
Magnus Hanso uznawał Czarnych za Asfalt, który nadaje się tylko na niewolników, Alvar robi z ludzi "niewolników Wyspy", Tovard mieszka wśród czarnoskórych Aborygenów - wolta byłaby bardzo typowa jak na LOST
Biorąc pod uwagę kogo obsadzono w roli Isaaca, nie jest to wcale nieprawdopodobna koncepcja. "Szaman z Uluru" może dopiero pokazać pazurki. No chyba, że zamiast rozwiązywać zagadki, skręcamy dalej w operę mydlaną.A oba wymienione miejsca są silnie związane z religią, czyli tym, czego Othersi najwyraźniej nie lubią i się boją (choćby reakcja na "Carrie", czy teraz wypowiedź o plamie w kształcie Maryi).