58 odpowiedzi w tym temacie

[antek]

Matrix reaktywacja . Ten film was zaskoczył czy zawiódł, a może wam już tak w głowach zamotał, że już nic niewiadomo

Użytkownik Toudi edytował ten post 27.02.2009 - |17:53|
Ankieta i temat

[Herosista]

Film jest taki sobie swietne efekty ale warstwa fabularna słaba.Mogło byc lepiej ale z niecierpliwoscia czekam do listopada

[RaNdaLL]

W sumie to tak jak po obejrzeniu połowy filmu (nic jeszcze nie wiadomo), więcej można będzie powiedzieć po Rewolucji.

[Tenchi]

Jako wypełniacz pomiędzy dwoma dobrymi częsciami może być. Ale jeśli w kolejnej części będzie jeszcze więcej efektów a mniej fabuły to dochodze do wniosku, że lepiej było poprzestać na pierwszej części.

[artpi]

ajaj! Matrix 2 jest kijowy! Nie zostało w nim nic, co czyniło Matrixa Matrixem! Powstał film klasy B! Żadnych głębokich przemyśleń, ta filozofia za 3 zeta przedstawiona w infantylnych dialogach woła o pomstę do nieba!
Gdyby to nie była kontynuacja Matrixa, gdyby nie było tych pseudofilozoficznych bzdetów to powstałaby całkiem fajna rąbanka. A tak, to dno. Wolałbym, gdyby nie kontynuowali pierwszej części.

[hathor]

ajaj! Matrix 2 jest kijowy! Nie zostało w nim nic, co czyniło Matrixa Matrixem! Powstał film klasy B! Żadnych głębokich przemyśleń, ta filozofia za 3 zeta przedstawiona w infantylnych dialogach woła o pomstę do nieba!
Gdyby to nie była kontynuacja Matrixa, gdyby nie było tych pseudofilozoficznych bzdetów to powstałaby całkiem fajna rąbanka. A tak, to dno. Wolałbym, gdyby nie kontynuowali pierwszej części.

Mam takie samo zdanie. Jeszcze te sceny walki mnie zanudzały.

[CoVe]

Film jest taki sobie swietne efekty ale warstwa fabularna słaba.Mogło byc lepiej ale z niecierpliwoscia czekam do listopada

mam takie samo zdanie efekty boskie, fabula troche dziwna i zakrecona. Ale dla samych efektow warto ten film obejrzec.

[anubis]

jak wyżej tylko dodatkowo wkurza mnie robienie filmów pod kasę - nie zakańczajmy nakręcimy jeszcze matrix 3 może się uda

kiedyś w jakiejś komedii futurystycznej był plakat reklamujący film RAMBO 6546

JAK WIEDZĄ ŻE TYLĘ BĘDĄ KRĘCIC NIECH OD RAZU POWIEDZĄ ŻE TO SERIAL

[Walekmst]

W kosmicznych jajach był ten plakat

[horse]

Zapomnieli o fabule. Zamiast niej mamy efekty i to po kilka razy te same.

[Walekmst]

za to zbudowali 5 km autostrady hehehe

[jarmat]

Wlasnie sobie obejrzalem pierwszych kilka minut i odlozylem film na pozniej. Obejrze go jak juz nie bede mial nic innego do obejrzenia.

[Kowalsky]

za to zbudowali 5 km autostrady hehehe

OFFTOPIC: Ciekawe czy tam też winiety wprowadzą ?
ONTOPIC: Obejrzałem go ze sporym opóźnieniem, więc wysłuchałem sporo negatywnych opinii przed obejrzeniem. Idąc do kina nie miałem złudzeń, że film będzie lepszy lub chociaż tak dobry jak poprzedni. Z seansu nie wyszedłem mocno rozczarowany moje oczekiwania były raczej niskie a jak na bijatykę z efektami specjalnymi to nawet niezły ale kultowym filmem to raczej nie będzie i żadnego "głębokiego" sensu nie ma co w nim szukać.
/Kowalsky

[kasyno]

Więc można ujac że film był kiepski ale się fajnie go ogladało. Ostatnio chyba trzeba przyznać że swiatowa kinomatografia schodzi na psy, więc jedyne co możemy zrobić to siedzieć cicho i podziwac efekty które są po prostu wyrąbiste.

[artpi]

A z drugiej strony możnaby ciekawie rozwinąć wszystko w Matrixie Revolutions. Mogłoby np. być tak:
Okazuje się, że "nasz" Matrix jest w innym Matrixie w tym celu, żeby ludzie, którzy próbują się wyzwolić z systemu nie trafiali do rzeczywistości. Dla zwykłych ludzi to i tak nie ma znaczenia, w ilu są systemach. No i jeszcze Wyrocznia+Keymaker+Przepowiednia zostały stworzone tylko po to, aby tych ludzi zebrać w jednym miejscu i wtedy zniszczyć. Ale żeby to ułatwić został stworzony jeszcze jeden program: Neo. Tak, mołoby się okazać, że Neo jest programem w tym "prawdziwym Matrixie" (W którym też jest Zion i pierwszy Matrix) i nawet o tym nie wie, a ma taką moc, bo jest tak zaprogramowany, a to w celu skupienia wokół siebie buntowników. Tak więc w Revolutions Neo pomógłby się wszystkim z Zionu wyzwolić z tego prawdziwego Matrixa, i okazałoby się, że on nie może, bo przecież nie ma ciała, a w takim razie zostaje. No a jest to film amerykański, więc zostaje z nim także Trinity i całują się na tle maszyn bombardujących Zion.

Takie moje przemyslenia....

[Katharn]

A z drugiej strony możnaby ciekawie rozwinąć wszystko w Matrixie Revolutions. Mogłoby np. być tak:
Okazuje się, że "nasz" Matrix jest w innym Matrixie w tym celu, żeby ludzie, którzy próbują się wyzwolić z systemu nie trafiali do rzeczywistości. Dla zwykłych ludzi to i tak nie ma znaczenia, w ilu są systemach. No i jeszcze Wyrocznia+Keymaker+Przepowiednia zostały stworzone tylko po to, aby tych ludzi zebrać w jednym miejscu i wtedy zniszczyć. Ale żeby to ułatwić został stworzony jeszcze jeden program: Neo. Tak, mołoby się okazać, że Neo jest programem w tym "prawdziwym Matrixie" (W którym też jest Zion i pierwszy Matrix) i nawet o tym nie wie, a ma taką moc, bo jest tak zaprogramowany, a to w celu skupienia wokół siebie buntowników. Tak więc w Revolutions Neo pomógłby się wszystkim z Zionu wyzwolić z tego prawdziwego Matrixa, i okazałoby się, że on nie może, bo przecież nie ma ciała, a w takim razie zostaje. No a jest to film amerykański, więc zostaje z nim także Trinity i całują się na tle maszyn bombardujących Zion.

Takie moje przemyslenia....

Hmmm Pozwolcie ze wypowie sie tutaj jeszcze jeden sceptyk. Looknalem sobie wczoraj Matrixa: Reloaded wiec tak na swiezo sie wypowiem.

Moim zdaniem stracilem wczoraj ok 2 godz czasu. Nie spodziewam sie ze kontynuacja wniesie cos do fabuly - bedzie jeszcze wiekszy total roz[beeep] z jeszcze bardziej zakreconymi efektami i jeszcze plytsze watki. Bo gdzie tu sens? Matrix w Matrixie? Przypomina mi sie pewien film - chyba jeszcze sprzed Matrixa ale za to glowy nie dam - nazywal sie 13 pietro - tam tez byl system, a wlasciwie symulacja, w ktorej zyli ludzie i mozna bylo sobie w nia wchodzic , pod koniec okasalo sie ze symulacja powstala w symulacji. Film byl za to troszke glebszy. W matrixie mamy natomiast (2 bo jedynka byla swietna i mogliby moim zdaniem na niej poprzestac) wielkie mordobicie - sceny walk ciagna sie tak ze az staja sie nudne , Wielki poscig dla ktorego wybudowali autostrade (swoja droga mnie sie wydala smieszna scena w qrej Tinity uciekajac z Klucznikiem na scigaczu zawraca i jedzie z powrotem (chyba im sie autostrada konczyla ), poza tym bez sensu jest cala idea tej ucieczki: jesli dobrze zrozumialem film to Klucznik jest programem - jak wiec mozna zabrac program do realnego swiata (wtedy jeszcze nie podejzewaja ze ten realny to tez program (sic!)))
Mnie sie generalnie nie podobalo (moze sie powtarzam ale co tam ) - podsumowujac film plytki tak ze dno widac. Moze cz 3 bedzie lepsza (szczerze w to watpie), coz zobaczymy choc po obejrzeniu 2 na pewno mocno sie zastanowie przed wydaniem kasy na bilet do kina.

[slawo59]

Ale według mnie to nie ma co tu pisać. Jak pisał kilka postów wyżej mój przedmówca, też straciłem dwie godziny. Już po 15 minutach wiedziałem że to nie to co myślałem że będzie. Ale się zawziąłem i postanowiłem obejrzeć do końca. No i obejzałem. O jezu. Spiderman z tego Neo. I te walki. On jeden a ich chyba ze stu.
Kuźwa, kino dzisiejszych dni schodzi na psy. Szkoda, że sceny pogoni nie kręcili w Polsce. To by przynajmniej zostało nam 5 km autostrady, he he he.
Pozdrawiam

[Baal]

Film jest nedzny (ta filozofia pierwszego Matrix'a) a tu tylko sie nawalamy, zrobili z tego filmu ortal kombat w swiecie on-line, Neo (Johny Cage) wbija i sie nawala a we wszystkim pomaga mu Sonya (Trinity) żałosne. Co do autostrady to ja rozebrana (byla drewniana) tylko srodek byl wylany betonem i aswaltem

[Katharn]

AAAAA zapomnialem o parodii Supermana. Ona mnie doslownie zdezintegrowala. Dobrze ze widzialem to na trailerze swego czasu (nie moglem w to uwierzyc - jak oni moga wypuscic taki bezsens), bo gdybym nie wiedzial, to chyba spadlbym z krzesla i juz sie nie podniosl (nie mam tu oczywiscie na mysli podziwu a raczej dezaprobate) Jednym slowem, a wlasciwie czynnoscia:

[Baal]

Mi sie przypomniala jescze jedna scena pamietacie jak pod koniec filmu nasz ukochany SuperNeon grzebal w Trinity. To mnie dobilo zrobili z tego jakies glupie Lovestory na co komu to w takim filmie to jest SF a nie jakis glupi brazyliski wenezuelski czy jaki kolwiek glupi serial typu jakies Esmeraldy i Zmutowane Anioły. To Sifi jakim cudem jakis baran wpadl na pomysl wprowadzenia takiego watku to nie wiem ale jedno jest pewne koles jest niezle postrzelony i robi syf z gantku i syf z i tak ciekiego filmu