Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 21.01.2007 - |14:28|
Odcinek 051 - S03E18 - The Son Also Rises
#2
Napisano 12.03.2007 - |06:39|
Od ponad 2 lat - od kiedy jestem na tym forum - mi się to nie udało.
No cóż, BSG nadal znajduje się w fazie kryzysu. Lekko drgnęło in plus, ale to ciągle dalejo odbiega od tego na co oczekujemy.
Odcinek w sumie może i interesujący, ale wobec tego do czego nas BSG przyzwyczaił to no cóż...
Dałem 6,5 z litości i pod wrażeniem wspaniałego wątku, czyli rozmowy z Nr 6. Wyszła nam pani Helfer naprawdę szalenie atrakcyjnie i profesjonalnie jako aktorka. No, no - dziewczyna robi się coraz lepsza.
Niemniej naprawdę z bólem serca muszę powiedzieć, że to co oglądamy od kilku odcinków to jest umieranie legendy i samobójstwo BSG.
Nie mogę pojąć co się stało scenarzystom, Moorowi i całej ekipie, że sami zabijają tak świetny serial. Po prostu, aż razi w oczy to jak bardzo różni się tempo akcji 1-2 sezonu i trzeciego. Całkiem niepojęte i bezsensowne uśmiercenie kary i to nawet jeśli jeszcze ma ona jakąś rolę do odegrania... Masa jakichś ubocznych tematów, które były świetne gdy były dodatkiem - bonusem do SciFi, ale nie wtedy kiedy same w sobie próbują dać serialowi atrakcyjność.
Naprawdę serce się kroi patrząc na upadek BSG. Przykro mi to pisać.
Użytkownik Gaj edytował ten post 12.03.2007 - |13:10|
#3
Napisano 12.03.2007 - |09:10|
jedeny pozytyw to sturback z wasami
a ochrona to byla masakryczna lepiej by sobie poradzili nasi chlopcy z supermarketow ;] a podrugie to juz mogli zamach na baltara przeprowadzic i wkocu go zabic!! :bann:
#4
Napisano 12.03.2007 - |12:12|
Cos mi mówi, że wydarzenia przełomu sezonów spowodują, że oczekiwany proces nigdy nie dojdzie do skutku.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 12.03.2007 - |16:15|
Genesis
#5
Napisano 12.03.2007 - |13:52|
To takie małe spostrzeżenie
Ludzi przeżyło coś koło 40 tys.
I tak mała społeczność wyłania spośród siebie aż coś koło 20 dziennikarzy?
Na statkach jest 10 stacji telewizyjnych i radiowych i ukazuje się 10 gazet?
Co za bezsens?
(Nie mówiąc już o marnotrawieniu energii, materiałów i innych środków)
Zwróciłem już na to uwagę wcześniej podczas kampanii wyborczej Roslin.
Ale jakoś nie chciało mi się wtedy poruszać tego tematu.
Tak w ogóle ile jest statków w tym konwoju z Galaktiką ?
Ktoś zwracał na to uwagę ?
Użytkownik psjodko edytował ten post 12.03.2007 - |13:54|
::. GRUPA TARDIS .::
#6
Napisano 12.03.2007 - |14:07|
Genesis
#7
Napisano 12.03.2007 - |20:47|
Najwyraźniej BSG cierpi na chorobę braku koncepcji i skacze z wątku na wątek. Ewidentnie widać, że plan był na dwa sezony, potem się rozmyło i wątki są poruszane chaotycznie (ktoś pamięta jeszcze maszynę do identyfikacji Cylonów? Co ze statkiem stealth? a grypka jako bron na cylonów? a czemu nowsze mysliwce w potyczkach nie maja problemow z blokowaniem sie ukladow komputerowych? itd itp)
Mi najbardziej przeszkadzają dwie rzeczy:
1. Teraz jeden odcinek to jeden wątek. Drzewniej bywało (i to miało słodycz), że dany odcinek był opisem tego co się dzieje w kilku, kilkunastu wątkach. Wtedy serial wyglądał jak dobrze naoliwiona machina z wieloma kręcącymi się kołami. Teraz oglądamy kółko po kółku i brakuje mi obrazu całości. Tego planu i poczucia, że oglądam sagę.
2. Na początku w BSG bardzo zachwycały mnie detale i ich inność. Mam tu na myśli architekturę, tendencję do ściętych rogów we wszystkich prostokąto-podobnych kształtach (książki, kartki, drzwi). Ot inna filozofia pokazana w detalach. Potem to zbladło, a załamałem się jak zobaczyłem amerykańskie wojskowe ciężarówki na New Caprice. Ewidentnie brakuje dbałości i zgłębiania detali.
Natomiast BSG nadal jest dla mnie NAJ, głównie dlatego, że:
- akcja jest nadal niebanalna
- zachwyca mnie momentami głębokość wchodzenia w wątki i analiza bohaterów
- FX - nadal wysoki poziom - choć brakuje mi scen w kosmosie z ruchomą, szukającą kamerą
- dobór aktorów i ich gra
- skakanie w czasie, a to wróci zaginiony pilot, a to cofamy się w przeszłosć przy innej okazji
- montaż, światło, stylistyka, dekoracje
- świetna czołówka
- FALLOUTowy klimat
- rzeczowość akcji - jest jatka to zawsze ktoś ginie
tyla
#8
Napisano 12.03.2007 - |22:12|
hahaha, <5>, pomyślałam dokładnie o tym samym ;D ale doszłam do wniosku, że widocznie mają wszystkiego, tj. tv, radia i gazet, po 2-3 i po prostu wysyłają kilku dziennikarzyI tak mała społeczność wyłania spośród siebie aż coś koło 20 dziennikarzy?
Na statkach jest 10 stacji telewizyjnych i radiowych i ukazuje się 10 gazet?
Co za bezsens?
(Nie mówiąc już o marnotrawieniu energii, materiałów i innych środków)
ja osobiście trochę nudziłabym się w takiej flocie bez internetu -- nie dziwię się, że społeczność floty rozwinęła lepiej media :P
a obrońca akurat mi się podobał ;P
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**
I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.
#9
Napisano 12.03.2007 - |22:15|
"My followers?"
"Your victims."
#10
Napisano 12.03.2007 - |22:54|
#11
Napisano 13.03.2007 - |01:54|
5/10
#12
Napisano 13.03.2007 - |09:29|
Przegadany na pewno, ale nie zgadzam się, że nic nie wnosi. Ustawia akcję pod kolejne dwa odcinki.Odcinek przegadany. Nic nie wnosi do serialu..
Jak jeszcze trochę się łudziłam, że może Baltar może jednak dostanie za swoje tak teraz wiadomo, że duet Lampkin-Apollo(a w zasadzie Adama jr) wyciągnie go na 100%. Roslin i pozostali mocno się przejadą an tym, że Lee de facto się włączył w obronę Baltara. Podobnie jak na Szóstce - jeżeli Roslin wierzy, że mają atut w rękawie to się mocno zdziwi.
Takiej manipulacji w czystej formie jeszcze w tym serialu nie widziałam. Aż mnie momentami szlag trafiał.
A co do Kary - to jej śmierć miała przynajmniej jeden cel. Była conajmniej katalizatorem określenia stosunków między Adamą, a Apollem. Bez tego, że obu to tak mocno zabolało chyba by nie doszło do aż tak mocnego zaognienia.
#13
Napisano 13.03.2007 - |22:51|
Adwokat Baltara jest świetny:)
Baltara widać że wszystko przytłoczyło, a ten adwokat jest teraz jak Baltar był w szczycie formy;]
"Nie możesz kontrolować co się dokładnie zdarzy, jest tyle rzeczy do ogarnięcia, ale intencje pomagają obrać kierunek. Jeśli masz dobre intencje to masz większe szanse że wszystko skończy się dobrze" Trance Gemini - Andromeda
The Secret <- Polecam
#14
Napisano 13.03.2007 - |23:14|
Nawet by mi jeden mięsień na twarzy nie zadrżał gdyby okazało się, że ten adwokat Baltara jest Cylonem :)
W sumie byłem Pewien, że Lee przyjął tą funkcję sędziego - teraz jest jakimś dziwnym cHWK, ni to asystent, nie to obrońca...
Źle wypadł natomiast Baltar :((((
W poprzednich odcinkach przebijał sam siebie, czasami żałosny, ale mimo tego wszystkiego wielki (książka, trafianie do ludzi, akcent z wiochy xD), a tutaj biedny, żałosny, wykorzystywany... ble.
Odcinek dobry :)
pozdrawiam.
PlaMa
#15
Napisano 14.03.2007 - |00:14|
#16
Napisano 14.03.2007 - |00:50|
Świetna rozmowa Lamkina z szóstką, no i rewelacyjny list do Baltara. On potrafi manipulować, mieszać fałsz z prawdą, jak każdy ... cylon.
Za tą teorią przemawiają dwa cytaty "urodziłem się dla niej, no i mam tętno" - nie jestem tosterem tylko skórą, "Gardzę nim tak samo jak wy mną" - skóry też gardziły Baltarem.
Przeciw: oświadczenie Atheny, że nie ma cylonów w rozmowie po odnalezieniu bomby.
Generalna zapowiedź procesu i konsekwencji jakie może to spowodować we flocie.
Nie sądzę aby w tym sezonie pokazali się cyloni, bo i po co, ludzie właśnie rozpoczęli proces autodestrukcji, tylko czy na czas to zauważą i się powstrzymają?
#17
Napisano 14.03.2007 - |08:10|
Użytkownik Semko edytował ten post 14.03.2007 - |08:11|
"My followers?"
"Your victims."
#18
Napisano 14.03.2007 - |09:07|
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#19
Napisano 14.03.2007 - |11:10|
A niby skąd ktoś wyżej ma informacje, że nieznana nam piątka cylonów nie brała udziału w ataku i wyniszczeniu ludzkości? Bo to dla mnie nowość. Dotąd znałem pogląd, że brakujące 5 modeli to są Ci z Final Five. ALe na to też nie ma w sumie jakichś konkretnych dowodów poza przypuszczeniami i spekulacjami. Czyżbym coś ominął?
#20
Napisano 14.03.2007 - |11:16|
Jak to Jonasz napisał - odcinek z cyklu "gadające głowy" - ale wnoszący dużo do obecnej akcji, pokazujący sytuację zaraz przed procesem. Callis jak zwykle świetnie gra - trochę jednak przesadzili z tą bezradnością Baltara i byciem lekko manipulowanym (->długopis). Nie wierzę, że Gaius nie wpadłby sam na to, jaki wydźwięk we flocie ma jego książka, w końcu nie jest głupi - przyjęłam, że zaczął pisać demagogiczne i populistyczne dzieła w celu wzbudzenia wątpliwości co do jego osoby i winy, by pokazać jego "ludzką twarz". A tu przychodzi Lambkin i go głaszcze po główce "Pisz, pisz, synku, dobrze zrobisz" i Baltar cieszy się jak dziecko, jak by dopiero teraz załapał sens swej pisaniny.
A ten adwokat to nie jest przypadkiem ten angielski cwaniaczek z dokow w Firefly?
Tak, chyba to on. Nie sprawdzałam na imdb.com co prawda, ale jest strasznie podobny i też mi to przyszło do głowy od razu jak go zobaczyłam. Plus ten akcent. Generalnie ciekawie wymyślona postać - z kleptomanią włącznie. No i dodali mu kilka takich rysów, by widzowie zastanawiali się, czy nie jest on przypadkiem Cylonem...
Nie podoba mi się sposób, w jaki Lambkin manipuluje Apollem (i w ogóle najwyraźniej połową statku) - dobrze, że przynajmniej Adama zwraca na to uwagę.
Żałuję, że Lee nie przyjął funkcji, jaką oferowałą mu przedtem Roslin, tylko opowiedział się po jednej ze stron. Mimo pogodzenia się z ojcem po śmierci Zaka, widać, że najwyraźniej w ich charakterach jest coś, co dąży do konfliktu. Pewnie ma to jakoś udramatyzować akcję i wzbudzić emocje w czasie, gdy Starbuck zabrakło.
Nie wiem, czy zauważyliście, że mniej więcej na wysokości 38:40 minuty za plecami Adamy, gdy rozmawia z Lee, pojawia się zniszczony model statku... niezły smaczek
Użytkownik MidMad edytował ten post 14.03.2007 - |11:21|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych