Odcinek 205 – S10E11 – The Quest (Part 2)
#1
Napisano 30.09.2006 - |17:04|
#2
Napisano 10.01.2007 - |02:36|
Jestem w glebokim szoku! zdecydowanie 10! Jeden z najlepszych odcinkow SG-1. Przez caly czas trzymajacy w napieciu do ostatnich sekund:)
+ MERLIN ŻYJE! -> "powodzenia Daniel"
+ DANIEL:)
+ Moce Daniela i walka z Adria oczywiscie wiadomo bylo, ze nie da rady bo byl zbyt zmeczony i nie przygotowany na takie przemeczenie spowodobowane budowaniem broni. TAK! Daniel buduje bron:) i tylko on wie jak ja zbudowac:D
+ ANTI-ORI WEAPON zbudowana w 2/3
+ Sam bijaca Balla
+ merlin uciszajacy Balla
- smok, chociaz na zewnatrz wygladal jakos troche lepiej..chociaz...
i te na koncu "rest Daniel...we have much work to do" szok!
pozniej napisze wiecej na razie jestem jeszcze w szoku:)
Użytkownik mIlOsZEk edytował ten post 10.01.2007 - |02:57|
#3
Napisano 10.01.2007 - |02:46|
Daje 9.
#4
Napisano 10.01.2007 - |02:53|
#5
Napisano 10.01.2007 - |02:53|
dla mnie szokiem bylo to, ze Merlin zyje:) ale odcinek bardzo mocny:)szok, pstrok nic szokujacego nie bylo. BYl zato bardzo mocny odcinek, jeden z najlepszych w ostatnich 2 sezonach.
Daje 9.
#6
Napisano 10.01.2007 - |02:59|
Merlin i broń, z planety na planetę, a pościg tuż za nimi...
Poświęcenie Daniela i rekacje Vali...
Adria wygrywa bitwę, ale czy wojnę?
Czy Daniel stanie się Prior'em Ori, czy może jakoś ucieknie?
Sam kontra Baal, rewelacja
Totalne 10+, najlepszy odcinek tego sezonu jak nie sezonów 9-10
PS
Jakość ripu CRNTV nienajlepsza, czasem coś się gubi, czekam na HR.HDTV od SFM
Użytkownik kwiatek edytował ten post 10.01.2007 - |03:01|
#7
Napisano 10.01.2007 - |10:38|
plusy:
+ pomysł z wrotami - można się było w sumie spodziewać, ale jakoś zaskoczył mnie powrót do zabawy z nimi
+ MERLIN, wielki, wielki plus, aczkolwiek z zastrzeżeniami. nieoczekiwany pomysł morgany; zniszczyła graala, ale zachowała jego twórcę. widać wielką różnicę pomiędzy merlinem z atlantis [before i sleep], a dziadkiem z komory stazy - i nie mówię tu o różnicy fizycznej. jednak pradawni też się zmieniają, chociaż potrzebują na to paru[nastu] tysięcy lat ;>.
+ baal [MORDRED, haha], następny mistrz świata. raczej sobie nie porozmawiał z merlinem ;D. za to scenarzyści super wykorzystali jego postać; nie siedział w kącie jak niepotrzebny śmieć, tylko został zaprzęgnięty do roboty. jego rozmowy z carter przejdą do klasyki sg. tekst teal'ca też.
+ carter się rozkręciła, zwłaszcza stawiając stanowczo na swoim, haha ;D
+ adria przy dhd - no wreeeszcie robiła coś innego poza zwyczajowym sianiem grozy. przy okazji widać niezłą różnicę pomiędzy nią a carter/baalem - tamci się męczą, męczą, zgadują, szukają obejścia, a orisai efektownie wyciąga rękę nad konsolę i do przodu
+ ciekawa modyfikacja biblioteki wiedzy pradawnych i bardzo sympatyczne efekty specjalne
+ jackson wreszcie pobawił się biblioteką wiedzy [v. 2.0]
+ mitchell, vala i klimat rodem z wczesnego farscape :>
+ co zabiło żołnierzy ori? czasem nie mistrzowski team ascendentów albo przynajmniej morgana? te pioruny zdecydowanie kojarzyły się z kolektywem; jakoś wątpię, żeby ori wycięli swoich, a nie sg-1
+ za jacksona - nie został jakimś super pradawnym i nie pokonał adrii - ale czy adria pokonała jego?
MEGASPOILER do dalszych epów
minusy, bo też były i przeszkadzały:
- jezu, ten SMOK, to paskudztwo, przysięgam, jest jeszcze gorszy niż wiedźminowski. właściwie to wygląda jak latające skrzyżowanie unasa i człowieka -_-.
- a carter znowu ma gameboya
- co z baalem? trafili go, no i co dalej? chyba nie wyłapałam
- merlin - echhh, po pierwsze, wyglądał młodziej niż na hologramach z glastonbury i tej śmiesznej planetki z biblioteką. po drugie - dołączył do szeregu pradawnych, których sobie co prawda poznaliśmy, ale i tak za długo nie pooglądaliśmy na ekranie. co za porażka ;P. przecież nie ma wiedzy ascendentów, po prostu długo żył i sporo widział jako przywódca pradawnych. 2 godziny i kaput w mało efektownym stylu, no ludzie :P.
- o, i po trzecie: on miał nadzieję, że rycerze króla artura znajdą go? to chyba małe nieporozumienie, chyba, że galahad i lancelot znali język pradawnych i mieli obycie z ich technologią. wyobrażacie sobie średniowiecznego rycerza bez skazy przy konsoli merlina, konstruującego urządzenie? przecież oni wszyscy byli niesamowicie religijni. podejrzewam, że na sam widok pojawiającego się hologramu molekuł zeszliby na zawał, bo 'znaleźli się w piekle' :PP.
[spoilery do odcinka; jak ktoś nie oglądał, zdecydowanie nie powinien czytać postu w ogóle. ten akapit omijać]
podsumowując, odcinek świetny - już sobie sami zrobiliśmy najbardziej zakazane urządzenie we wszechświecie, a tu coś wykosiło żołnierzy ori, przyszła adria, bez większego wysiłku unieszkodliwiła daniela i zabrała go na orishipa. szybka akcja, powrót do wątku postaci merlina [a nie tylko graala], ciekawe wykorzystanie systemu wrót, na ekrany wróciła biblioteka pradawnych w nowej wersji. niezapomniany humor i bezcenny baal w duecie z carter ;).
ALE powyższe minusy skutecznie odbierają w mojej skali 0.5 pkt, zatem 'tylko' 9.5, chociaż epa oglądałam naprawdę z szerokim uśmiechem na twarzy :>.
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**
I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.
#8
Napisano 10.01.2007 - |10:40|
ciekawe czy gdyby Orisai zastosowała broń Merlina przeciwko Pradawnym ci by interweniowali? czasami przypominają lemingi w samobójczym pędzie
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#9
Napisano 10.01.2007 - |11:17|
Oczywiście, że żołnierzami Ori zajął sięDaniel, dlatego miał jeszcze mniej siły na walkę z Adrią+ co zabiło żołnierzy ori? czasem nie mistrzowski team ascendentów albo przynajmniej morgana? te pioruny zdecydowanie kojarzyły się z kolektywem; jakoś wątpię, żeby ori wycięli swoich, a nie sg-1
Baal poszedł na piwo i nie wrócił, a tak na serio to pewnie wstał otrzepał sięi udał do domu, w końcu to Goauld- co z baalem? trafili go, no i co dalej? chyba nie wyłapałam
Dobrze, że na Sky One nie ma przerw i leci dała druga połowa sezonu tydzień po tygodniu
Chociaż i tak twórcy przyznali, że w S10E20 nic się nie skończy, trzeba będzie poczekać na pierwszy film Stargate SG-1 (zdjęcia do niego zaczynają się 15 kwietnia), premiera dopiero jesienią 2007, a to może być i wrzesień i grudzień w sumie, poczekamy, zobaczymy.
#10
Napisano 10.01.2007 - |12:04|
Ps. Przy okazji pozdrowienia dla starych znajomych
#11
Napisano 10.01.2007 - |13:45|
Według mnie Daniel zostanie kapłanem i będzie "gorliwie i bez oporu" wykonywał rozkazy swojej Orisai ale wciąż nawet może nieświadomie pozostanie ukrytym/uśpionym koniem trojańskim.Adria wygrywa bitwę, ale czy wojnę?
Czy Daniel stanie się Prior'em Ori, czy może jakoś ucieknie?
Być może dla lepszego efektu scenarzyści zafundują nam czasowe przejście Jacksona na ciemną stronę aby bardziej to uwiarygodnić. I to by dopiero były odcinki jak zawsze prawy/szlachetny Daniel sieje zniszczenie.
Też w tym odcinku jakoś szczególnie mnie uderzył klimat Farka w scenach Mitchella i Vali. Fajnie się to oglądało. :clap:+ carter się rozkręciła, zwłaszcza stawiając stanowczo na swoim
+ mitchell, vala i klimat rodem z wczesnego farscape :>
- a carter znowu ma gameboya
Carter w końcu po ostatnich czasach coś więcej z siebie wykrzesała a nie tylko standardowe miny.No i ma chyba nie gameboya ale PSP.
A co do smoka to już ciekawiej się prezentuje na ziemi - w scenie z T'ealcem niż w powietrzu gdzie jakby się męczył unosząc swoje "nogi".
Podsumowując bez wątpienia dobry [nareszcie] odcinek SG-1 od dłuższego czasu. Daję 9.5
Użytkownik biku1 edytował ten post 10.01.2007 - |13:47|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#12
Napisano 10.01.2007 - |16:21|
aż włączyłam ten fragment jeszcze raz i wychodzi, że faktycznie masz rację, ale, ale, moja teoria wcale nie musi być do bani ;D! jackson nie powinien mieć mocy bawienia się siłami natury po zaledwie kilku godzinach od załadowania wiedzy merlina. sami pradawni jak do tej pory nie mieli takich umiejętności - chyba, że ascendowali :P. przykład: atlantis i burze - po co komuś piorunochrony, skoro może siłą woli 'sterować' pogodą?Oczywiście, że żołnierzami Ori zajął sięDaniel, dlatego miał jeszcze mniej siły na walkę z Adrią
jeżeli to sam jackson, imho pojawiła się drobna niekonsekwencja
[z drugiej strony prawda jest taka, że chciałabym straszliwie zobaczyć moją wersję dalszej historii jacksona:PP]
mi też się tak wydaje, w końcu dostał raz w plecy i może się wyleczyćBaal poszedł na piwo i nie wrócił, a tak na serio to pewnie wstał otrzepał się i udał do domu, w końcu to Goauld
jak to jest z kontraktami tego aktora? to chyba głównie od tego zależy, czy baal jednak faktycznie wstał ;D
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**
I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.
#13
Napisano 10.01.2007 - |17:16|
Albo też kontrola pogody to było coś co Merlin potrafił robić i przekazał przy okazji wspomnienie i informacji o broni.
Pamiętajmy, że Oma Desala była mu znana, więc...
Co do Ba'al'a to http://www.imdb.com/...eries#tt0118480 i wszystko jasne, będzie w S10E19 jeszcze tylko.
PS
Radzę oglądać wersję HDTV od hv o niebo lepsza, nie ma problemów z brakującymi kalatkami a do tego audio jest stereo a nie mono, tak jak w wersji CRNTV. Bo to chodziło w nuke'u o audio sample, czyli próbkowanie dźwięku a nie o sample'a
Więc teraz okazuje się, że zase jak są w jaskini, laboratorium Merlina to jest pogłos
Użytkownik kwiatek edytował ten post 10.01.2007 - |17:19|
#14
Napisano 10.01.2007 - |19:07|
Smok mi się podobał Taki miły stworek.
Carter nie ma gamboya a raczej jakiś sprzęcior. Sprzęty pomiarowe są zaskakująco małe ;]
Merlin nie był podobny bo nie miał stroju, a hologram jest sprzed 1000 lat.
Odcinek fajny. Coś Baal spokojny się zrobił, nawet się nie zdenerował jak Carter mu przyłożyła ;D
A Baal to pewnie któryś z klonów. Nie wiadomo który to jest ten główny! Więc nawet jak zginął to nie ma co się tym tak przejmować.
Zaskoczenie z Merlinem - dobre dobre
SG-1 rycerzami okrągłego stołu? Merlin ich rozpoznaje? Czyżby (spoiler do bodajże drugiego filmu pewnie, lub odcinka finałowego)
Pozdrowienia Aces pozdrowienia
#15
Napisano 10.01.2007 - |23:11|
Greed is eternal.
#16
Napisano 10.01.2007 - |23:32|
Plusy zostały już wymienione przez moich przedmówców.
Co do smoka to nie przeszkadzał mi lecz spodziewałem się czegoś lepszego.
No i mamy w pewnym sensie epizod rozbity na trzy odcinki bo daniel z wiedza o broni Merlina jest na statku Ori. Więc sugerując się spojlerami to następny odcinek to na pewno nie będzie "Bounty"
#17
Napisano 11.01.2007 - |00:56|
Come to me play with me can't You see i'm just the sex mashine !!
#18
Napisano 11.01.2007 - |01:54|
Fakt , że Merlin żyje był na prawdę szkojuący! Świetny pomysł scenarzystów.
#19
Napisano 11.01.2007 - |04:08|
Pozdrawiam
#20
Napisano 11.01.2007 - |15:30|
Odcinek oceniłbym wyżej, ale znając StarGate, to teraz czeka nas kilka odcinków niezwiązanych z glównym wątkiem i dlatego nie postawiłem 9.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych