24 odpowiedzi w tym temacie

[elam]

ktory sezon SG-1 uwazacie za najlepszy, i dlaczego?

ja bardzo lubie sezon 6ty, z Queenem, ale brak mi w nim troche dr Jacksona...
jak sie tak zastanawiam, to najlepszy wydaje mi sie sezon .... pierwszy

Użytkownik SGTokar edytował ten post 25.07.2008 - |13:37|

[The Doctor]

Najwięcej się działo w sezonie 7. Dużo akcji i niezapomniany finał: bitwa nad Antarktydą i odkrycie strażnicy Pradawnych

Użytkownik The Doctor edytował ten post 28.09.2006 - |21:09|

[Buzzek]

Mi podoba się 10.Wielka wojna Sg-1 z ORI. Najlepszy sezon. Lepszy od 1,2,3,4,5,6,7,8 i 9

[Juki]

Ja jestem na 10x02 i powiem, że najlepszy sezon to 8, zobaczyliśmy w nim to co twórcy wycisneli na maksa z Goauldów i Replikatorów. To prawda, że 7 sezon ma super końcówkę ale to nie powala 8 sezonu.

[elam]

mnie replikatory draznia. nie jestem w stanie przelknac ich istnienia, zdolnosci, itd. juz Ori sa bardziej prawdopodobni.
10ty sezon jest dobry. na pewno lepszy od 9go. ale osmy? hmmm...

[Lord_Yu]

Mi podoba się 10.Wielka wojna Sg-1 z ORI. Najlepszy sezon. Lepszy od 1,2,3,4,5,6,7,8 i 9

:X

Sezon 10 w żadnym stopniu nie jest lepszy od sezonu powiedzmy 1 czy 2 :buu:
Które mi się najbardziej podobają.

[Juki]

mnie replikatory draznia. nie jestem w stanie przelknac ich istnienia, zdolnosci, itd. juz Ori sa bardziej prawdopodobni.
10ty sezon jest dobry. na pewno lepszy od 9go. ale osmy? hmmm... smile.gif

Ja lubię kiedy w filmach lub bardziej w franchise'ach pojawiają się roboty lub coś w tym rodzaju. Każdy świat wykreowany przez twórców próbuje wcisnąć w siebie maszyny inteligentne, np. Stargate - replikatory, Alien - androidy, Terminator - no sama nazwa za siebie mówi, cały Skynet, Matrix - ..:]... . Maszyny są jakby dodatkowym wrogiem w filmie, w Stargate pomysł na maszyny jest całkiem oryginalny i bardzo mi się podoba bomba w 8 sezonie, w pierwszym odcinku. Co tu wspominać, 8 sezon jest przeciągnięciem przeciągnięcia, tego twórcy w planach wczesniej nie mieli i może wyszło im "skulawienie" serialu względem tych pierwszych sezonów. Co do komentarzy chwalących 1 i 2 sezon to w części mozna się zgodzić, np. pierwszy sezon SG-1 zwijał, zawijał, przewijał i zakręcał to co się działo po wielkim filmie Stargate: The Movie który rozwala cały serial SG-1. Oglądałem cały serial SG-1 do 10x02 tylko raz i stwierdzam, że w pewnym stopniu zależy mi na akcji i efektach specjalnych więc pozostawie 8 sezon na topie a zaraz pod nim 1 sezon, nie wiem jak do teraz (10x10) wygląda SG-1, chyba i tak by nie przebił 8 ani 1 sezon, co?

[kozuch]

Dla mnie wszystkie sezony są kapitalne i nie potrafie wskazać faworyta ale mogę powiedzieć że najlepsze odcinki to FIFTH RACE i LOST CITY wg mnie oczywiście

[Blood_Lord_Aule]

Mi podoba się 10.Wielka wojna Sg-1 z ORI. Najlepszy sezon. Lepszy od 1,2,3,4,5,6,7,8 i 9

To chyba oglądasz inny serial. Jak to Lord Yu napisał - ostatnie dwa sezony pod żadnym względem nie są lepsze od początkowych(w domyśle 1 i 2, ewentualnie 3 i 4).

A wg mnie...tak jak mówiłem najlepsze będą pierwsze dwa. Wiadomo - klasyka.

Natomiast moimi ulubionymi są:
- Sezon drugi - ładnie to wszystko się wtedy rozwijało, mamy także zapoczątkowanie wątków z Asgard czy Tok'ra i w tym wszystkim kilka legendarnych odcinków do których mam olbrzymi sentyment - "The Fifht Race"(na marginesie mój ulubiony odcinek w ogóle), "1969", "The Matter Of Time", "Holiday", "Tok'ra"...dla mnie osobiście jeszcze "The Gamekeeper".
- Sezon czwarty - poczynając od świetnego odcinka pilotowego, dalszej częsci kapitalnego "Nemesis" poprzez mały, ale ciekawy przerywnik w postaci "The Other Side", następnie Wielka Czwórka - "Upgrades", "Crossroads" i "Divide & Conquer" poświęconym tylko i wyłącznie na pokazanie dogłębniej głównych postaci(niezapomniana scena z "Upgrades"/"Divide & Conquer") oraz zwieńczenie tego, czyli kompendium humoru Stargate - "Window of Opportunity" aka "A co ty o tym myślisz?" Potem mamy lekkie zwolnienie - zaczęcie wątku z Rosjanami, rozwinięcie tego z Unasami, środek sezonu - IMHO średnie te 3 odcinki, ale potem powrót w wielkim stylu - "The Tangent", "The Curse", "The Serpent's Venom", "Chain Reaction" <- każdy kolejny lepszy od poprzednika. :> Potem znów możemu ochłonąć przy nudnych Borenach i Mollenach z "2010", lecz zaraz po tym dostajemy kolejnego tytana - "Absolute Power". Odcinek miodzio. Kolejne 3 odcinki szybko zlatują, choć fakt, że nie są one wysokich lotów^^...na koniec wielka końcówka sezonu.

Sam w sumie nie wiem który z powyższych lubię bardziej.
Najmniej natomiast lubię 2 najnowsze, a z tych poprzednich(1-8) to pfff...chyba 6 lub 7. (co do 6 od razu mowię, że to nie przez Jonasa - lubię tę postać, choć nie tak jak Daniela ) A jak na ironię te 2 sezony obejrzałem największą ilość razy. Ale kiedyś było tylko HBO i te sprawy. Nie to co teraz^^

[medusa]

Osobiście uwielbiam cały SG, ale jeśli mam wybierać, to wszytko poza skrajnymi sezonami. Poza pilotem nie zachwycały mnie się pierwsze odcinki a sezon 10-ty jak na razie miał najwięcej "słabych" . Chyba jednak nie będę oryginalna i też wybiorę jako mój ulubiony środek serialu z rewelacyjnym "Window of Opportunity" - odcinkiem the best of the best. Nie będę absolutnie wybrzydzać na sezony 8 i 9 - lubię Camerona i uwielbiam Ori, pasował mi też Jonas, nie miałam nic przeciwko temu, że Daniel był wtedy w innym wymiarze, tym bardziej, że sezon z nim trzymał równy, wysoki poziom.
Podsumowując cały serial jest niezwykle dobrą, wysokich lotów produkcją, nawet najgorsze momenty serii są genialne w porównaniu ze standardem telewizyjnym, szczególnie w polskiej TV

[elam]

ja teraz ponownie ogladam serial od poczatku - a wlasciwie, duza czesc odcinkow widze po raz pierwszy, zwlaszcza z drugiej czesci 4go sezonu, ktory wlasnie zaliczam. i faktycznie, dobry jest !
... ale moze to tez dlatego, ze dotychczas nie ogladalam serialu po kolei i nie wszystko, jak juz mowilam.

w kazdym razie, jesli jest Baal, to jest dobrze Mam nadzieje, ze pogra jeszcze do konca serialu, bo jest bardzo barwna postacia.

[bazyl009]

Jak dla mnie sezon 2. Piękne SF. Właśnie takie powinno być SG.

[Mad Jack]

Osobiscie uwazam ze sezon 1 byl najlepszy, a w zasadzie do 5 bylo calkiem, calkiem. Sezon 6 z Jonasem zdecydowanie NIE. Bez Daniela to nie bylo to samo, a Jonas najnormalniej w swiecie mnie irytowal. Tak samo po odmlodzeniu SG1 to nie jest juz ten sam serial :/ Ale i tak czekam na 10x11 i mnie ciekawosc skreca

[kefir]

Trudno powiedzieć, ale moja klasyfikacja wyglądać będzie chyba tak:
1. s5
2. s4
3. s8
4. s7
5. s9 i 10
7. s2
8. s3
9. s1
10. s6

[the_foe]

Dla mnie zaden z sezonów 6-10 nie dorównywał zadnemu z sezonow 1-5.
W sezonach 1-2 zdarzaly sie pozadne wpadki, na pewno wiec najlepszy znajduje sie w wielkiej trojce 3-5.
Dla mnie jednak najlepszy sezon to 4. Jest strasznie rowny, ma moze 2 slabsze odcinki, ktore w porownaniu z niektorami gniotami z 7 serii moga uchodzic za arcydziela.

moj ranking:

1. s4
2. s3
3. s5
4. s1
5. s2
6. s8
7. s6
8. s9
9. s10
10. s7

[j.constans]

zdecydowanie sezon 7 jest najlepszy. Człowiek nie wiedizał, jak lubil Jacksona, dopuki go w szóstym nie zabrakło, a kiedy wrócił... Ten sezon był zdecysowanie inny. Może najmniej stargateowski, ale chyba najciekawiej zrobiony. Znalazły się w nim odcinki zupełnie inne estetycznie od pozostąłych sezonów. Np. ten, który reżyserowała Tapping do scenariusza Shanksa. Niezwykły był też ten z kosmicznym wyścigiem. Widać było w tym sezonie, że nie tylko Goa'uld.
Każdy ma coś w sobie, jakieś wyjątkowe dla niego plusy, ale siódemka jest dla mnie bezkonkurencyjna.

[Wodzu]

Najlepsze sezony wg mnie: 8 i 7, w tej kolejności.

[maharet1092]

Trudno wybrać, ja zagłosowałam na 4-ty.Jest równy,sporo nowych pomysłów i niezła akcja.Potem 8, upadek Goauldow i pokonanie replikatorow.

[Jack O'Neill]

Wszystkie sezony są dobre ;P Ale jak mam wybierać to wydaję mi się że siódmy może nie tyle początek co brawurowy koniec Bitwa nad Antarktydą to było naprawdę mistrzostwo świata

[Magnes]

Zagłosowałem na pierwszy, ale tak naprawdę sezony 1-4 trzymały równy poziom, psuć zaczęło się od piątego albo szóstego i w sumie cały serial trzymał się równo, tylko od 7 sezonu włącznie spadał powoli w dół, by trochę się odbić przy Ori. Moim zdaniem.

Użytkownik Magnes edytował ten post 20.10.2008 - |10:26|