Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 050 - S03E03 - Further Instructions


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
139 odpowiedzi w tym temacie

#1 wojtek

wojtek

    Zagubiony

  • VIP
  • 359 postów
  • MiastoZielona Góra, Ośno Lub.

Napisano 27.08.2006 - |13:55|

3x03: Further Instructions (Locke)

Scenariusz: Carlton Cuse & Elizabeth Sarnoff
Reżyseria: Stephen Williams

Dołączona grafika

Emisja ABC: 18.10.2006

Użytkownik wojtek edytował ten post 26.10.2006 - |05:46|

  • 0

#2 TKK 9000

TKK 9000

    Szeregowy

  • Email
  • 13 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 19.10.2006 - |08:16|

Odcinek zapowiadal sie tak dobrze ze wstalem o 05 zeby zaczac sciaganie ... i przyznam teraz ze bylo warto
Tworcy serialu postanowili widocznie dawkowac info stopniowo przez kolejne odcinki a nie tak jak w 2x01

Nie jewstem specjalnie zadowolony z naglego "odkrycia" nietypowych umiejetnosci naszego Szkockiego rozbitka bo wionie to jakimis X-Menami ale dajmy czas na rozwój tego wątku.
  • 0

#3 ir0n

ir0n

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów
  • MiastoTarnów

Napisano 19.10.2006 - |08:23|

Odcinek raczej nic ciekawego nie wniosl no moze oprocz desmonda który wiedzial co powie Locke.. a takto przewidywalny

p.s dwóch anonimowych lostowiczów wybilo się z tłumu :P
  • 0

#4 TKK 9000

TKK 9000

    Szeregowy

  • Email
  • 13 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 19.10.2006 - |08:31|

no wlasnie moim skromnym zdaniem ocenianie odcikow po tym co "wniosly" staje sie dla losta krzywdzace
  • 0

#5 yps

yps

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 19.10.2006 - |09:08|

Hmm, odcinek ciekawy , dowiadujemy sie co nieco o przeszlosci Lock'a, jednak w porowaniu do poprzednich dwóch nieco spadlo tempo.... wg mnie 6/10
  • 0

#6 PeaceMaker

PeaceMaker

    Kapral

  • Użytkownik
  • 218 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 19.10.2006 - |10:08|

Podobno ten odcinek to miał być wielki przełom i wielkim WOW. Mówiąc krótko - nie jest. Co nie oznacza, że był zły. Moja ocena 7/10, troche zaniżona bo spodziewałem się wiecej. Spostrzeżenia i wnioski później, jak będe miał czas zobaczyć jeszcze raz.



a macie moze napisy do tego odcinka ????

bo jakos niemoge znalesc .


Wpisz w Gogle "grupa hatak"
  • 0
"Two players: one is black one is light" -------> John Locke

#7 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 19.10.2006 - |11:28|

Odcinek kameralny. Niewiele się dzieje, w sensie odkrywania tajemnic - chociaż dostajemy pewne informacje o bunkrze. Wiemy, że nastąpiła implozja, bunkier sie zapadł, lecz zanim się to stało, nasi trzej bohaterowi zostali "przeniesieni" poza niebezpieczną strefę. Stało się cos więcej z nimi. desmond np, przeżył jakiś czas w niedalekiej przyszłości, tak więc znał przemówienie Locke, zanim on je wygłosił. Wiecej o ich przeżyciach prawdopodonie dowiemy sie później.

Zapewne mieli krótkotrawły, bliski kontakt z "demonem wyspy".

Epizod był za to bardzo interesujący w sferze dramatycznej. Locke wrócił i to w wielkim stylu - takim jakim go poznaliśmy go w pierwszych episodach, zanim obsesja bubkra go zniszczyła. Ciekawa także retrospekcja. Puenta nieco naciągana, ale zobaczyliśmy Johna w zupełnie innej roli - członek post-hipisowkiej komuny agrarnej. Tego się nie spodziewałem.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#8 timon

timon

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 41 postów

Napisano 19.10.2006 - |11:37|

Może i odcinek nie wniósł nic nowego, ale miło było zobaczyc Locka znowu w akcji :) No i oczywiscie dowiedzieć sie troche wiecej o jego przeszłosci...
  • 0

#9 hydro2

hydro2

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 87 postów

Napisano 19.10.2006 - |11:56|

Nie tylko Locke'a, podobnie jak nie tylko Eko i Desmonda, a nawet Boone'a. Tesknilem za niedzwiedziem polarnym :)
  • 0

#10 lucaa_rules

lucaa_rules

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 53 postów
  • MiastoOpole

Napisano 19.10.2006 - |12:20|

hmmm sama nie wiem co myśleć o tym odcinku. nie spodziewałam się jakiś mega rewelacji, bo te zostały nam dostarczone przez poprzednie odcinki ;)
nowe tajemnice z zycia johna, lecz nadal nie wiem jak to się stało że locke wylądował na wózku
no i powrót bonna w wielkim stylu :P
nie wiem czy wam ale mi desmond skojarzył się z jezusem ;)
no i największe przegięcie gdy Locke odzyskał mowe po seansie w szałasie, akcja przewidywalna w ciul ;) no mogli jeszcze poczekać, z 2 odcinki ;) Charlie by się wyzył :P
  • 0

#11 ZdL

ZdL

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów
  • MiastoOpole

Napisano 19.10.2006 - |12:50|

ja po obejrzeniu o 5 rano po eng, nie wszytsko zajarzyłem (deja-vu)... ale ogólnie odcinek oceniam podobnie jak 2 poprzednie czyli na 8/10. Tempo spadło to fakt, ale nie możemy ciagle biegać sprintem bo nie damy rady, dlatego mi się to nawet odobało. Jednym slowem... 3 sezon trzyma wysoki poziom.
  • 0
LOST
Prison Break
24
Jericho
CSI: Miami
House
Knight Rider

#12 ir0n

ir0n

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 45 postów
  • MiastoTarnów

Napisano 19.10.2006 - |12:59|

TKK 9000 odcinki teraz wlasnie powinny coś wniesc bo skoro na 7 odcinek mamy czekać az do lutego 2007 .. to twórcy serialu powinni nas tak nakrecić zebysmy się nie mogli doczekać co bedzie w nastepnym tak jak bylo w 1 sezonie... a tu nagle się zatrzymują :/
  • 0

#13 Quentin

Quentin

    Starszy plutonowy

  • Email
  • 581 postów
  • MiastoKrzesło przed kompem

Napisano 19.10.2006 - |13:38|

Łobejrzałem. Jeśli za kilka lat jakiś wielki fan "Lost" postanowi z wszystkich odcinków powycinać to co niepotrzebne i nieprzeszkadzające w zrozumieniu całości, ro z pewnością sporo tego odcinka pójdzie do kosza. No, ale odcinek na poziomie, ogląda się dobrze więc to tylko taka ogólna uwaga.

Parę rzeczy odnośnie odcinka, a wśród nich jedna paranoiczna:

- Całkowicie i totalnie rozwalił mnie początek. Bunkier eksplodował, niebo się 'zafioletowało', wyspa zatrzesła i co? i nic. Lostowicze robią co robili, Balasty chodzą z patykiem w tę i z powrotem - jednym słowem standard. Nikt nie szuka Locke'a, Desmonda i Eko, a kiedy pojawia się Locke... MAJĄ PRETENSJE, że nie odzywał się przez cały dzień. Paranoja :)

- W papierach z pozwoleniem na broń dostrzec można było imię Jonathan. Nie przypominam sobie, żeby wcześniej ktoś zwracał się do Locke'a per Jonathan. Imię John było pewne i nie ulegało wątpliwości. Nie mam pojęcia, być może każdy John jest Jonathanem tylko po prostu przyjęło się mówić John, ale prędzej wydaje mi się, że John i Johnatan to dwa różne imiona. Innymi słowy Locke to nie John Locke, tylko Jonathan Locke. Z tym, ze jak mówię, może to już było wiadomo od dawna, nie pamiętam.

- Myśl paranoiczna na koniec więc teraz jeszcze o końcowym pojawieniu się dwóch Balastów, którzy... przemówili! Ba, okrzyczeli nawet Hurleya. Cóż, wg mnie to wyjątkowa beznadziejna próba wplątania Balastów w akcję serialu. Ile razy próbują ich sensownie wplątać, tyle razy wychodzi to strasznie sztucznie. Tak samo było i teraz. Nagle bezimienna kobita, której nikt nie widział przez 69 dni wyskoczyła z mordą na Hurleya. Marna próba, bardzo marna.

- No i teraz myśl paranoiczna :) Dobrze pamiętam, że płyta Geronimo Jackson(a) była wśród płytoteki w bunkrze? Chyba nawet ta sama, której logo miał Eddie na koszulce (no chyba, że po prostu nazwa Geronimo Jackson pisana jest w ten charakterystyczny, jamajski sposóB) tłumacząc, ze to ulubiona kapela jego ojca. Teraz tak, Eddie był policjantem więc najpewniej nazmyślał o swojej patologicznej rodzinie więc jeśli to zrobił to (tu myśl mniej paranoiczna) być może jego ojciec był potem/wcześniej jakoś związany z Dharmą. Może dobierał płyty do bunkra, a może siedział w nim i wciskał przycisk zabierając ze sobą ulubioną płytę... A teraz myśl dużo bardziej paranoiczna. Eddie nie kłamał. Matka umarła, ojciec pije. Hmm, znamy jakiegoś ojca pijaka w serialu... hmm... no tak, Christian of koz. Kolejne dziecko Christiana? Co więcej w ten sposób można połączyć Christiana razem z Dharmą poprzez płytę Geronimo Jackson.

A i jeszcze jedno - flashbacki. Trochę z nimi przesadzają. Znaczy nie mam nic przeciwko flashbackom, ale wydawać by się mogło, ze przez dwa sezony poznaliśmy prawie wszystko, co wydarzyło się w życiu rozbitków przed katastrofą, a tu się okazuje, że to były wydarzenia nawet parę lat przez tą katastrofą - w ten sposób to będą mieli tematów na flashbacki do dziesiątego sezonu. Moim zdaniem to pójście na łatwiznę.
  • 0
Bezpłciowa sygnatura zgodna z regulaminem.

#14 Basia.sk8

Basia.sk8

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 19 postów

Napisano 19.10.2006 - |13:42|

Odcinek nie był zły, mimo że nie przepadam, że Lockiem i odcinkami gdzie jest na pierwszym planie, ale fajnie się oglądało. Chłopak ma chyba niezłe wyrzuty sumienia za to, że rozwalił komputer i że nie poszedł z Jackiem i resztą, miejmy nadzieje, że naprawi swoje błędy jeden już tak jakby naprawił uratował Eko teraz czas ratować trójkę uwięzionych.
Desmond widać zyskał dar jasnowidzenia.
A tak w ogóle to dziwnie tak na plaży bez Jacka, Kate, Sawyer no i Koreańczyków i araba tak jakoś pusto.
W końcu Lock może poczuć się jak lider:)
  • 0

#15 logic

logic

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 251 postów
  • MiastoŁomża

Napisano 19.10.2006 - |14:18|

Tempo akcji zwolnione. Nie przeszkadza to jednak w oglądaniu tego odcinka. Wiemy już co się stalo z bunkrem (ale nie wiemy dokładnie co się stało z 3 osobami zaraz po katastrofie). Desmond nieźle mnie zaskoczył :D Ogólnie tak 8/10 :D
  • 0
The memory remains.

#16 L o c k e

L o c k e

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 54 postów

Napisano 19.10.2006 - |14:36|

Ah.Ten odcinek to to powrót do klimatu 1 sezonu.
Locke zagrał ten odcinek koncertowo.
Rewelacyjna była scena w 11 minucie(podczas medytacji Locke'a)
No,a potem pojawienie się Boone'a i przechadzka po lotnisku(motyw z komputerem oraz z Henrym rządzi)
Moty Henre'go ma tu oczywiście wymiar symboliczny(przepuszcza akurat całą trójkę Jack,kate i sawyer'a).
Końcówka daje wiele do myślenia.
Flashbacki jak zwykle nic specjalnego :]
Ocena 8+/10
  • 0

#17 Valorum

Valorum

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 35 postów

Napisano 19.10.2006 - |14:36|

W papierach Locke'a była też data urodzenia: 15.11.1946, a więc w chwili obecnej ma 58 lat (na wyspie jest 2004 rok).
  • 0

#18 Cylon33

Cylon33

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów

Napisano 19.10.2006 - |14:42|

Pozwolcie, ze powstrzymam sie od oceniania odcinka w skali 1-10, moim zdaniem serial jest pewna caloscia (i jesli wierzyc tworcom maja jego koncepcje od poczatku do konca) i nalezy sie raczej skupiac na jego tresci niz zastanawiac sie czy i ile dany odcinek wyjasnil nam zagadek. Przyzwyczailem sie juz ze w Loscie gdy dowiaduje sie czegos nowego, to niesie to za soba kolejne pytania i zagadki, staram sie wiec od 2 sezonu podchodzic do serialu pod katem dobrej rozrywki ;)

Zastanawia mnie fakt, jak to sie stalo ze po implozji nasi trzej bohaterowie znalezli sie w zupelnie roznych miejscach. I czemu Des byl na waleta ;) (ogladalem bez napisow jeszcze) - a w ogole to "nice dress Des" ;)

We flashbackach widzimy, ze John po raz kolejny zawiodl sie na ludziach, którym zaufal - autostopowicz + "rodzina Johna" robiaca w dragach (ich tez traktuje ze sie na nich zawiodl) Ciekawe co sie stalo z Peg Bundy grajaca jego laske - zakladam sie ze tez sie na niej zawiodl (choc moze nie zyje) - generalnie calosc flashbackow Johna wskazuje na to ze jest to postac tragiczna i romantyczna, ale ma wszelkie dane do tego, aby pomagac innym - pytanie jednak jakie sa pozniej skutki tej pomocy

Czy jesli John wyruszy na pomoc trojce K&S&J to nie skonczy sie jakas rzezia i uwiezieniem jego samego.

Kolejna sprawa to Des z Hugo - na jakiej zasadzie on powiedzial o fakcie, ktory mial miec dopiero miejsce?

Zgadzam sie z któryms z przedmowcow, ze poczatki wplatywania nowych osob do naszej 14 glownych bohaterow sa sztuczne i naciagane - od poczatku dziwne bylo to, ze tamte 30 pozostalych osob tylko sie gdzies snuje i widzimy ich z oddali albo jako skupione twarze sluchajace Jacka czy Sayida, co maja robic. Zdaje sobie sprawe z tego ze nie moze byc czterdziestu glownych bohaterow, ale to ewidentna slabosc (w sensie sztucznosci) tego swietnego serialu.

Ciesze sie ze Lost jest z nami i dzieku postepujacej technologii mozemy ogladac go tak szybko :)
  • 0

#19 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 19.10.2006 - |14:42|

misiek chyba zjadl kogos z dharmy... przez moment, w jaskini niedzwiedzia mozna bylo zobaczyc fragment kombinezonu takiego w jakim chodzil Desmond, czyzby niedzwiedz pozarl cialo Kelvina? A moze to nasz tajemniczy Radzinsky?
  • 0

Dołączona grafika


#20 Hadekin

Hadekin

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 94 postów
  • MiastoŻagań

Napisano 19.10.2006 - |14:42|

Hmmm... Zastanawiajacy odcinek. Srednia retrospekcje jak dla mnie gdyz: a) za szybko sie skonczyly (brakowalo mi dobrego podsumwoania tych retrospekcji) b)marijuana i Locke? Eeeee jakos mi to niezbyt pasuje no ale moglo byc gorzej. Odcinek sam w sobie calkiem niezly ale strasznie razace bylo "wrzucenie" dwojki z tla na pierwszy plan. Mialo byc niezauwazalnie wyszlo zauwazalnie i to bardzo. No i znamy glowne powody kiepskiej formy Dharmy. Jak bylo widac misie skutecznie uszczyplaly zaloge bunkrow. Ale czemu one w ogole lataja na wolnosci? Z tych klatek to one raczej same nie wyszly. Doooobra nie bede tutaj dalej rozmyslal bo zbyt to odbiega od tresci odcinka ;)

@UP: To bylo ubranie/kombinezon osoby z Perly.

Użytkownik Hadekin edytował ten post 19.10.2006 - |14:44|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych