Wraith
#1
Napisano 25.08.2006 - |22:42|
Kwestia jak w temacie- skąd się Wraith wzięli?
Moja wziaj jest taka:
Pradawni przylatują do galaktyki Pegaza -> Pradawni zasiedlają galaktykę ludźmi (nie Pradawnymi, ale zwykłymi ludźmi) -> na jednej (kilku) z planet, gdzie zasiedlilil ludzi występuje Iratius -> tutaj mamy największy materiał do spekulacji mianowicie w jakiś sposób następuje wymiesznaie się DNA ludzkiego z Iratiusowym, możliwe, że na skutek czegoś takiego jak spotkało Shepparda, tak czy owak po kilku/kilkunastu tysiącach lat następuyje ewolucja i mamy Wraith -> Pradawni nei doceniają zagrożenia -> Wraith mnożą się.
#2
Napisano 25.08.2006 - |22:50|
Mozliwa tez jest wersja ze jakis noaukowiec zafascynowany dlugowiecznoscia tego robaka prowadzi eksperyment, a ten wymyka sie spod kontroli.
#3
Napisano 25.08.2006 - |22:50|
Cechy co stoją za tą teorią:
pismo wraith jest odmianą pisma pradawnych
zawansowana technologia, którą posiedli w krótkim czasie (w ciągu 100 lat wyruszyli ze swojej rodzimej planety i podbili galaktykę zgodnie z opowieścią Sheparda)
#4
Napisano 25.08.2006 - |23:09|
(w ciągu 100 lat wyruszyli ze swojej rodzimej planety i podbili galaktykę zgodnie z opowieścią Sheparda)
Możesz przypomnieć o co chodzi z tą opowieścią bo nie pamiętam?
#5
Napisano 25.08.2006 - |23:20|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#6
Napisano 28.08.2006 - |11:54|
Po co miałaby jakaś obca rasa tworzyć Wraith? Jeżeli byłby to udany experyment to Wraith jako broń byłaby zabrana do docelowego miejsca. Jeżeli Wraith wymkneli się z pod kontroli i zniczszyli swoich twórców to powinny chociaż jakieś resztki cywilizacji pozostać.
Najbardziej prawdopodobne jest wg mnie że pochodzą od robaka. Jednak instynkt pozostał Zaczeli przejmować kolejne planety i przechwytując ich technologię dla siebie.
Ale to raczej na długo wcześniej przed przybyciem Pradawnych.
SG: Goauld: Jaffa Cree !!!
SG: Asgard: Greeting
Startrek: Borg: Low you shields, Prepare to assimilate
#7
Napisano 07.09.2006 - |20:36|
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
#8
Napisano 08.09.2006 - |12:27|
W ktorym odcinu jak pamietam bylo ze o pradawni ich stworzyli tak jak i zreszta replikatorow OMG :X
Pamięta ktoś może w którym? Bo ja nie ... ja pamiętam, że była taka teoria bohaterów jak i wiele innych teorii ... a z teoriami różnie bywa ;P
#9
Napisano 08.09.2006 - |20:36|
nigdzie nie było na to jednoznacznego dowodu
Rip SG-1
#10
Napisano 08.09.2006 - |22:08|
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
#11
Napisano 09.09.2006 - |04:41|
Oj nie pamietam ale sami pomyslcie jak mozna inaczej zkzyzowac DNA czlowieka i slimaka lol
Np: przyczepiając sie gdzieś w lesie do szyi człowieka/Pradawnego?
W żadnym odcinku nie było powiedziane, że Pradawni intencjonalnie stworzyli (w jakikolwiek sposób ) Wraith.
Do mutacji doszło najprawdopodobniej przypadkowo.
Jest problemem czy "spiący straszny wróg" juz był zmutowany z jakąś inna rasą/gatunkiem czy
dopiero wtedy się zmutował w sposób jaki obserwowalismy na Shepardzie.
Użytkownik psjodko edytował ten post 09.09.2006 - |04:42|
::. GRUPA TARDIS .::
#12
Napisano 22.09.2006 - |10:47|
Myślę, że przyczyną powstania W. był wypadek.
Nie wiemy przecież do końca co stałoby się z Shepardem gdyby robal dokończył dzieła.
Dlatego można wziąć pod uwagę takowy scenariusz:
P. przybyli na planetę gdzie żyły setki (jak nie tysiące) tych robali (w jaskiniach), lecz nie mieli o nich pojęcia. Założyli tam jakąś kolonię. I którejś nocy (lub dnia) przez przypadek, ktoś lub coś zapoczątkowało ataki Iratusa na P.. Wyobraźcie sobie, że setki tych stworzeń wyleciało z jaskiń i zaatakowało kolonię P..
Można założyć, że Iratus wcześniej nie spotkał żadnego człowieka. W momencie gdy zaczął się nim pożywiać rozpoczął się proces mutacji ... i tak z ludzi/pradawnych powstali pierwsi W..
Mieli ich technologię (tę którą znaleźli w kolonii), byli nimi samymi tak więc znali ich pismo, itp..
Jeśli chodzi o gen, można założyć że mutacja spowodowała całkowite usunięcie DNA człowieka z organizmu, a co za tym idzie ... i genu również.
Taką mutację zaobserwowaliśmy na Shepardzie, po zaatakowaniu go przez dziewczynę Wraith (tą która zażyła retrowirusa).
Pozostaje pytanie ... jak z setek W. powstały tysiące ...
A no więc jak się przekonaliśmy w odcinku 3x07, nie znamy do końca możliwości W..
Wiemy że mogą zabierać życie, wiemy już również że mogą je dawać ... to dlaczego nie mogliby doprowadzać do mutacji ?
Oczywiście wszystko to są założenia i teorię, ale ... kto wie
... cokolwiek by nie było to i tak będzie ...
#13
Napisano 22.09.2006 - |11:37|
Zatem najprawdopodobniej zostali stworzeni. Pytanie brzmi: Czy za sprawą Pradawnych, czy kogoś innego kogo jeszcze nie poznaliśmy?
W sumie trudno znaleść jakąś odpowiedź. Nie chce mi się wierzyć, że Pradawni pozwolili rozpanoszyć się Wraith po całej galaktyce, a potem przegrać z nimi wojnę...
Na pewno z czasem czegoś się o Zjawach dowiemy
#14
Napisano 22.09.2006 - |12:04|
Z dnia na dzień oczywiście nie, w końcu widzieliśmy jak odbywała się mutacja Shepparda.Normalny tok ewolucji odpada, bo w którymś odcinku ostało powiedziane, że Wraith się pojawili, a jak wiadomo na powstanie gatunku potrzeba bardzo dużo czasu - nie dzieje się to z dnia na dzień...
Ale chcę zaznaczyć, że walka z Iratusem przyczepionym do szyi Shepparda trwała trochę ponad 38 minut (tyle czasu spędzili we wrotach, a trzeba wziąć jeszcze czas ucieczki do skoczka przed W.). W tym czasie Iratus prawie zabił Shepparda.
Co jeśli po śmierci człowieka następuje jego mutacja w sposób podobny do mutacji Shepparda w późniejszym odcinku?
Nie powiedziałem, że kolonia z mojej teorii zmutowałą w kilka godzin! Mogła mutować przez kilka dni nawet, ale nie potrzeba do tego tygodni czy miesięcy.
Dlatego nie zgodzę się i powiem że ewolucji naturalnej również nie można wykluczyć.
Zgodzę się z Tobą, że P. nie pozwoliliby zapanować W. jeśliby sami ich stworzyli.
No i jak powiedziałeś ... "Na pewno z czasem czegoś się o Zjawach dowiemy"
... cokolwiek by nie było to i tak będzie ...
#15
Napisano 22.09.2006 - |14:47|
Doskonale wiem co masz na mysli i nie sugeruję, że cos takiego powiedziałeś - po prostu przedstawiam swój punkt widzenia. W końcu widzielismy już w SG:A jak szybko potrafi taka mutacja zajść. Ok - przyznaję że jest to mozliwe, ale tylko jako odosobniony przypadek. Ilu taka kolonia mogła liczyć ludzi [znaczy Pradawnych ]? Na pewno nie miliony, które w krótce opanowały galaktykę. Na 100% ktoś zdążyłby poinformować "centralę" o wypadku i P zrobiliby szybciutko porządek zapobiegając rozprzestrzenieniu się mutantów.Nie powiedziałem, że kolonia z mojej teorii zmutowałą w kilka godzin! Mogła mutować przez kilka dni nawet, ale nie potrzeba do tego tygodni czy miesięcy.
#16
Napisano 22.09.2006 - |17:23|
Mogło zacząć się od setki. A Miliony mogły powstać w skutek ataków na następne pobliskie planety ... reakcja łańcuchowa ...Na pewno nie miliony, które w krótce opanowały galaktykę.
Jak wspomniałem wcześniej ... nadal nie wiemy co mogą W. zrobić z człowiekiem - zabić, ożywić, a może i również doprowadzić do przemiany ...
Widzieliśmy wiele razy w SG-1 jak całe cywilizacje ginęły (miliony istnień) od ataku wroga w bardzo szybkim tempie, dlaczego tu nie mogło się to wydarzyć?Na 100% ktoś zdążyłby poinformować "centralę" o wypadku i P zrobiliby szybciutko porządek zapobiegając rozprzestrzenieniu się mutantów.
A poinformować centrali nie koniecznie musieli ... Aurora w końcu była tak daleko, że nie zdołała przesłać żadnych komunikatów do Atlandyty i ViceVersa ...
Tak czy inaczej teorii jest wiele, i wiele jest możliwości ...
Poczekamy, zobaczymy (mam nadzieję) co nam W. pokażą jeszcze
... cokolwiek by nie było to i tak będzie ...
#17
Napisano 22.09.2006 - |19:37|
#18
Napisano 22.09.2006 - |22:05|
Być może jedna z nich zawitała dawno temu, znacznie wcześniej niż ci ziemscy do galaktyki Pegaza i tam zaczęli pracę. Mogli być wtedy znacznie mniej zaawansowani technologicznie niż kolejna grupa, ta ziemska. "Stara" grupa pradawnych zaczęła kolonizować planety w Pegazie i na jednaj z nich mogła natknąć się na Iraktiusa. Zwykły przyrodniczy przypadek mógł sprawić, że Pradawny zaatakowany przez robala mógł doznać niemiłych skutków tego. Wiadomo, że niektóre wirusy mogą być pośrednikiem w przenoszeniu genów lub ich części pomiędzy dwoma gatunkami. Być może wielka epidemia, która zabiła Pradawnych jest tylko alegorią na ich upadek spowodowany "chorobą" iraktiusową.
Zawsze miałem wrażenie, że Wraith i Pradawni mają ze sobą dużo wspólnego i śmiem nawet twierdzić, że Wraith to nikt inny jak właśnie jakaś wcześniejsza, mniej zaawansowana grupa Pradawnych, która przybyła do Pegaza.
Grupy Pradawnych na gruncie cielesnym raczej nie utrzymywały ze sobą kontaktów z racji ogromnych odległości i mogły nawet nie wiedzieć, gdzie która się znajduje.
Wiadomo z serialu, że część Pradawnych z Pegaza ascendowała a reszta wróciła na Ziemię przez wrota. Nigdzie nie jest jednak powiedziane, że i jedni i drudzy wywodzą się z tej samej grupy. Być może ascendenci to ta grupa, która była w Pegazie wcześniej i przetrwała wspomnianą przeze mnie zarazę. Jedni ascendowali inni z czasem zmienili się we Wraith. Być może ascendencja była jedyną szansą ucieczki przed zarazą.
Nie wiem jak długo mógł trwać upadek pierwszej grupy Pradawnych i jak długo powstali Wraith mieszkali tam sami sobie.
Kiedy do Pegaza przybyła ziemska grupa Pradawnych przez pewien czas mieli spokój, dopóki nie natknęli się na Wraith. Oczywiście mogli nic nie wiedzieć o pierwszej grupie. Do tego czasu Wraith mogli być uśpieni z braku pożywienia i kiedy ziemska grupa Pradawnych zaczęła zaludniać planety galaktyki Pegaza ludźmi pojawiła się sposobność pożywienia. Dlatego można powiedzieć, że Pradawni natknęli się na Wraith.
Kiedy Pradawni opuścili Atlantydę i wrócili na Ziemię zaczął się kolejny rozdział ich istnienia. Część z tych, którzy wrócili na Ziemię zapewne ascendowała i dopiero wtedy mogli zorientować się co się stało kontaktując się ze wcześniejszymi ascendentami. Jak wiemy ascendenci mają dość rygorystyczne podejście do mieszania się w sprawy innych, więc równie dobrze pierwsza grupa Pradawnych mogła spokojnie patrzeć jak druga męczy się z Wraith.
Oczywiście jest to tylko moja teoria oparta nie odpartym wrażeniu, że Wraith i Pradawni są ze sobą nierozerwalnie związani. Jednocześnie wykluczam możliwość, że Wraith są nieudanym eksperymentem Pradawnych, choć w pewnym sensie wysysanie życia z innych istot może być pierwszym krokiem do własnej nieśmiertelności.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#19
Napisano 22.09.2006 - |22:18|
A uczepiłem się Aurory bo to jedyny sprawny statek jaki mieliśmy okazję poznać. Oriona jak naprawili to stracili
Jedyny statek zdolny do tego to Atlantyda.
Ale ok, już się zmieńmy teorię może
... cokolwiek by nie było to i tak będzie ...
#20
Napisano 24.09.2006 - |14:58|
Aurora w końcu była tak daleko, że nie zdołała przesłać żadnych komunikatów do Atlandyty i ViceVersa ...
Co za bzdura.
Aurora była dokładnie po "drugiej" stronie galaktyki.
Nie była więc "daleko" dla statków z napędem międzygalaktycznym. Jednak statki typu "Aurora" takiego napędu nie posiadały..
Po zainstaklowaniu ZPM sensory Atlantis wykryły statek i otrzymały odpowiedz z sygnałem rozpoznawczym.
Więc kominikacja mogła zostać przeprowadzona bez problemu.
Problemem Aurory byo to, że w momencie ucieczki Pradawnych z Atlantis (a więc pod koniec długotrwałej wojny)
byla tak daleko, że nie zdąrzyła doleciec przed ewakuacją.
::. GRUPA TARDIS .::
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych