335 odpowiedzi w tym temacie

[wojtek]

2x20: Two for the Road (Ana-Lucia)

Scenariusz: Elizabeth Sarnoff & Christina M. Kim
Reżyseria: Paul Edwards



Emisja ABC: 03.05.2006

» Episode Promotional Photos

Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 25.05.2006 - |11:43|

[ZdL]

11/10 !!!

Czegoś takiego chyba nikt się nie spodziewał !!
Kurde pisze na szybko więc nie wiem czy będzie dobrze... czy ktoś mi mozę powiedzieć dlaczego Michael to zrobił ??!!

Taka ciekawostka z cyklu "powiązania między postaciami"... kogo uderzył ojciec Jacka gdy wysiadał z samochodu ?? SAWYERA <rotfl>

W każdym razie skoro na 3 odcini przed końcem oglądamy takie rzeczy to co będziew finale...

[ir0n]

Juz po seansie... to się nazywa dopiero mocna koncówka Czemu Michel zabił ane i libby hmmm libby mu się pewnie nawinela przez pomylke albo moze i nie chcial mieć swiadków... A Ana chcial ją zabić...mi się wydaje ze on coś wie.. CHciał wszytsko zwalić na henrego bo wkoncu się na koncu postrzelil sam.. w koncu henry powiedzial ze oni go zabiją ze nie wykonał misji i mysle ze to będzie miało coś w z tym wspólnego... Ale odcinek 10/10

Użytkownik ir0n edytował ten post 04.05.2006 - |09:27|

[Bolero]

Wypada się przywitać ze względu na to, że jest to mój pierwszy post, więc Witam.
Co do odcinka to de facto sporo się działo, jednak retrospekcja AL pozostawia jednak pełen niedosyt. Co do końcówki to jestem gotów się założyć, że Libby strzały przeżyła. W końcu po coś scenarzysta dał jej w tej scenie teczkę czy coś w tym kształcie w którą strzelił Michael, a że dodatkowo _podobno_ jest psychologiem to podejrzewam, że potrafi odegrać scenę umierania by zmylić napastnika. Co do powodów dla których Michael zabawił się w strzelca? Przychodzi mi tylko jedna teoria: "pozabijać - zwalić na Henrego - Jack jako raptus się zdenerwuje - przeprowadzi atak na "Innych" i będzie okazja odzyskać Waltera. Jednak mając na względzie poprzednie zwroty akcji, może się okazać coś zupełnie innego (łącznie z tym, że Michael to ten "ważny ktoś" od "Others" o którym nawijał Henry - mało możliwe ale cóż...).

Ogólnie odcinek 8/10.

[edit] Odcinek leżał w sieci już o 5-tej rano. Może nawet wcześniej, nie wiem. Ja w każdym razie o tej porze dostałem go na ftp'a [/edit]

Użytkownik Bolero edytował ten post 04.05.2006 - |10:24|

[hinge]

Moim zdaniem to Micheal chcę przeprowadzić "wymianę". Może Inni powiedzieli mu, że odzyska wtedy Walta. Musiał zastrzelić Anę, Libby niepotrzebnie weszła :/, wypuścił Henrego i postrzelił siebie .
a właśnie, 10/10

Użytkownik hinge edytował ten post 04.05.2006 - |10:37|

[vfk]

moim zdaniem micheal nie prowadzi zadnej wymiany itd. tylko sam jest juz 'inny'. czemu ? nie bylo go sporo czas (to raz), chce odzyskac syna (to dwa) i zastrzelil AL (to trzy). czemu ? bo go pewnie przekonali no i moze byc z synem. przeciez jaki ma cel opowiadanie bajek ze 'inni' sa slabo uzbrojeni ? bo moglbym sie zalorzyc ze 'inni' mogliby ich rozwalic raz dwa. a dzieki takim informacja ludzie sie podziela na tych co chca walczyc i na tych co nie. jak to mowil hennry 'good ones' :]

[zwyrson]

11.5/10
SZOK SZOK I JESZCZE RAZ SZOK!!!!!
Wreszcie COS zaczelo sie dziac i o to wlasnie chodzi tak powinno byc caly czas. Warto bylo czekac te kilka tygodni...

[Jinn]

Odcinek ze świetną końcówką.
9/10

Co będzie w finale.
Co do powódów dleczego Michael to zrobił to Hinge może mieć rację. Ale nie sądzę żeby Michael przeżył ten strzał.

Co do końcówki to jestem gotów się założyć, że Libby strzały przeżyła. W końcu po coś scenarzysta dał jej w tej scenie teczkę

To był koc. I Libby tych dwóch strzałów raczej nie przeżyje.

Czy mi się wydaje czy jak ojciec jacka klócił się z tą babką to powiedział że chce się widzieć z córką???
Czyżby Jack miał siostrzyczkę?

Użytkownik Jinn edytował ten post 04.05.2006 - |10:55|

[hinge]

Sama nie wiem, trzymał ten pistolet jakoś tak bokiem, kula najwyżej mogła go drasnąć

[polakko]

odcinek naprawdę dobry... widać że finał zbliża się wielkimi krokami.

sądze że pomysł jakoby Michael chciał po prostu sprowokować lostowiczów do ataku na innych jest za prosty jak na Lost'a. sczególnie że te jego gadanie o mieszkaniu w namiotach i kiepskim uzbrojeniu innych nie trzymają się kupy z tym co widzieliśmy choćby w bunkrze medycznym. sądzę że to całe łażenie po lesie w brudnych ubraniach i boso ma wywoływać wrażenie że inni są jak robinson crusoe...
ale ta ich "robinsowatość" nijak się ma do wrzutów z Claire z bunkra medycznego. w końcu przygotowywali się tam do jakiegoś zabiegu... Zeke, Nathan czy Alex byli ubrani elegancko (jak na warunki wyspy :] ) więc niby czemu biegają po wyspie jak dzikusy?

wg. mnie cała "akcja" michaela została zaplanowana i jej celem jest wciągnięcie lostowiczów w zasadzkę... ale znajac życie (serial) to pewnie te moje domysły nie warte są nawet funta kłaków

najchętniej bym gdzieś wyjechał żebym nie miał dostępu do sieci i po finale 2 serii obejrzał bym sobie wszystko ciurkiem... a tak znów czekanie... przynajmniej widać że coś się zaczyna dziać. oby tylko następny odcinek znów nie okazał się ciszą przed burzą...

[Sun]

odcinek szok!!!!normalnie nie mam pytan!!!! Michael sobie to niezle pokombinowal, ale czemu zabil Ane i Libby??? a moze tak naprawde ich nie zabił??? tylko mu sie wydawało, bo zeswirował ??? wiecie jaki jest LOST!!! tu nigdy nic nie wiadomo!!!

[mck]

Wszystko wyglada na to ze podczas pobytu w dzungli majkelowi albo wyprali mozg, albo sam mu sie wypral.
Bardziej prawdopodobna jest wersja, ze zlapali go i wyprali mu mozg, wpajajac jakies historie, ze jesli pomoze im zabic 'zdrajce' (henrego) to bedzie mial szanse na odzyskanie walta. Michael krotko myslac zabil wszystkich ktorzy byli w poblizu a samego siebie postrzelil, zeby wygladalo na to, ze to wszystko zrobil henry i taka bajke pewnie sprzeda w next odcinku pozostalym. Pytanie tylko jaki sens mialo powiazanie ojca Jacka Sawyera i Any we flashbacku.
No i o ile sam odcinek jest taki sobie, to koncowka imho jest jak na razie najlepsza z calego sezonu 2.

Użytkownik mck edytował ten post 04.05.2006 - |12:03|

[Sokar]

UWAGA - CZYTAĆ TO - UWAGA

Jeszcze raz ktoś się będzie pytał w topicach o napisy lub skąd zassać odcinek. Dostanie bana, i tyle. Napisy jak są to zaraz są na stronie Grupy Hatak
http://napisy.gwrota...erz.php?id=1560

[Sawyer88]

A może Michael "zachorował" na tą chorobę o której mówiła Russo.

[Jonasz]

Jestem zniesmaczony. gdy wszytsko zaczyna się jakos wyjasniać, taki zwrot.

Oczywistym jest dla mnie, że Mickale zawarł porozumienei z Innymi, ze pomoże w uwolnieniu Fenrego w zamian za Walta. Zabił AL i postzrelił siebie by opozorowac ucieczkę (sytuacja identyczna jak Sayida i Nadii w Solitary). Libby się nawineła i tez musiała zginąć. Możliwe tez, że Mickael dołaczył do innych i teraz będzie manipulował grupa na przykład organizujac atak na bosych.

Kluczowym momentem episodu jest jednak, krótka rozmowa Locke z Fenrym - ten powiedział, że jego misja było spotkanie z Johnem. Można się domyśłać, że przeciągnięcie na tamtych stronę. Poamiętajmy, że Locke jest jednym z dwóch, którzy staneli "oko w oko" z potworem. Drugim był Eko, co znów by wyjasniało tajemnicza rozmowe (spowiedź) Fenremu. Wreszcie Rozmowa AL z nim, zanim go nie zastrzeliła. On tam też nawiązuje do motywu Goldwina i próbie przeciągnięcia AL na drugą stronę. Otwierdza mnie to w przekonaniu o kultowym i mistycznym rozwiązaniu głównych tejemnic.

Retrospekcje słabe i trochę naciągane. jedna w nich to sprawa o kapitalnym znaczeniu. Burzliwa, nocna rozmowa Christiana z kobietą w Sydney. Nie dosłyszałem wszytkiego co mówią, (było to w tle) . Odniosłem jednak nieodparte wrażenie, że mowa jest o Claire, a ta kobieta to jej matka. Mam wrażenie, że tatuś Jacka prowadził podwójne życie i jest biologicznym ojcem Claire. To taka nowa teoryjka.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 04.05.2006 - |12:51|

[ZdL]

retrospekcja rzeczywiście naciągana i niedoromiona imho... po co AL miała usłyszeć o córce Christiana i załóżmy skojarzyć go z Jackiem skoro zaraz dostała kulkę ?? Uważam, że flashback był wdcześniej niż fabuła odcinka...

A zachowania Michaela nie kapuje... no ok... wykombinował to sobie nieźle (Libby to wypadek przy pracy), AL ma guna, reszta na plaży więc upozorujemy atak Henrego na reszte... tylko po co...

A i jeszcze coś... skoro tak długo Micke włóczył się po dżungli to dlaczego akurat wtedy i w tamtym momencie wpadł na nich... no i biegł... czyżby go coś przestraszyło... albo ktoś mu kazał...

[Dooku]

Ta babka chyba jest trochę za młoda na matkę Claire.

Odcinek bardzo dobry, jeśli kolejne odcinki do finału bdą coraz lepsze, to super. Myślałem, że kiedy Michaela otworzył drzwi do Henrego, Henry powie "well done", szkoda. Nie zgodzę się z tym, że Michael zrobił im tam małą rzeźnię aby przekonać resztę ludzi do wyprawy. Bo po co, skoro już się zgodzili? Te jego opowiastki o bosych Innych są albo kłamstwem, albo Inni wiedzieli o obecności Michaela i świadomi pokazali mu ich niby prymitywność.

Zastanawia mnie, kogo miał na myśli Henry mówiąc Anie, że zabiła dwoje z nich. Pierwszym jest Goodwin, a drugim? Czyżbym o kimś zapomniał? Według mnie Ithen, do którego śmierci znacznie się przyczyniła, był 'normalny', więc kto jest drugim Others?

Biedny Locke nie wie co ma zrobić. Poczuł się wreszcie ważny, że Henry przyszedł po/do niego. I jeszcze nieomylny lekarz przyznał mu rację. Rozpieszczają naszego łysolka.

A Sawyer... odrzucił Kate a tu surprise... Anna sobie umarła. A to peszek.

"Dude... nice holle"

[Jonasz]

Ta babka chyba jest trochę za młoda na matkę Claire.

Ta kobiętę widzielismy w nocy z daleko. Mogła miec 40 lat. Claire ma 19 czy cos koło tego, więc mogło się zgadzać.

[L o c k e]

Odcinek,który daje sporo do myślenia.No i prawdopodobnie az 3 trupy.Klątwa Hurleya ciągle działa,gdyby miał ze sobą koce,to by Libby nie ,,zginęła''.No i ammy tutaj jakby podział na ludzi dobrych(m.in. Locke) i złych(Anna Lucia,Sawyer).Ocena 9/10

Użytkownik L o c k e edytował ten post 04.05.2006 - |13:35|

[veN]

Ojciec JAcka powiedział że chce zobaczyć się z córką, z reakcji tej kobiety wynika że to również jej córka. Odn. odcinka ... =o