190 odpowiedzi w tym temacie

[SGTokar]

SPOILERY

Scenarzyści chcą zrobić coś wielkiego, krązy plotka o pojawieniu się Furlingów

„200” powróci do komicznego wątku przedstawionego w setnym odcinku „Wormhole X-treme”. Odcinek pozwoli wyjść z poza tradycyjnej formy ekipie twórców serialu. Pomimo anulowania serialu opartego na rzeczywistości tajnego projektu wojska w świecie Stargate, ma powstać film kinowy, z powodu ogromnej popularność DVD (ukłon w stronę „Serenity” i „Firefly”). Martin Lloyd przybywa do SGC i prosi o konsulting Siły Powietrzne podczas produkcji. Wright zapewnie że historia będzie zabawna, a przynajmniej śmieszna!

UPDATE
Kilka klatek, na których widać ukłon w stronę sci-fi i fantazy:





A tu znajdziecie zwiastun: www.scifi.com/stargate

Użytkownik kwiatek edytował ten post 09.08.2006 - |18:58|

[biku1]

A więć
Na początku poznajemy Furlingi ( jak je zobaczyłem to niewiedziałem czy śmiać się czy...) ale to okazuje się ......
Cały odcinek oparty jest na pomyśle ,że nasza dzielna ekipa SG-1 pomaga Martemu ( obcy mały człowieczek z odcinka 100) pisać/przerabiać scenariusz do filmu opartego na serialu „Wormhole X-treme”.
I wtedy się zaczyna mała tzw burza mózgów wśród naszych bohaterów.
Każdy z nich sypie pomysłami jak to on by widział taki film i przyznam czasami można się pogubić co jest wymyślone a co prawdą
Mamy więc taki oto pomysły na ten film:
-- zombie atakujące bazę (ciekawe czy zgadniecie czyj to pomysł)
-- O'Neill staje się niewidzialny , świetna scena z Sam pod prysznicem :clap:
--wersja SF ,,Czarnoksiężnika z Oz"-Vala jako Dorotka + 3 kompanów których widzicie u góry na zdjęciu
--Star Trekowa wersja SG
--młodzieżowa wersja SG z odpowiednim językiem typu -yo dog i takie tam
--Farscapowa wersja
--wersja kukiełkowa
--a na zakończenie filmu scena ślubu też u góry na zdjęciu

To tyle pamiętam teraz tak na gorąco pewnie coś pominąłem.
A było też kilka fajnych scen np:
--Sam mówi,że nie może uwierzyć iż scenarzyści mając taki budżet nie potrafią się wysilić i wymyśleć jakiejś dobrej histori. - Ciekawe czy myślała o ostatnich odcinkach SG-1
--Mitchell liczący przejścia przez wrota
--aktorzy nabijający się z teleportacji ratującej w ostatniej chwili bohaterów
-- pojawia się O'Neill i nie chce się przyznać dlaczego pojawił się w SGC
--żarty Sam i Daniela na temat O'Neilla i Mitchella
-- a i dobre było jak wszyscy z SGC czyli Jedynka + naszych 2 generałow przechodzą przez wrota.Podobało mi się jak sie na to decydowali.

Narazie nie ocenię tego odcinka bo zdużo tego trochę jak dla mnie było.
Zastanawiam się na ile po tych ostatnich ,,spokojnych/oderwanych" od głownej osi serialu ten odcinek mi sie podobał.

Podsumowując cały odcinek jest takim wielkim puszczeniem oka do widza.

Użytkownik biku1 edytował ten post 19.08.2006 - |17:18|

[kwiatek]

Po S05E12 spodziewałem się czegoś równie głupiego, a było jeszcze bardziej głupie
Ach te Furlingi, ale czego się mozna było spodziewać, jak nie Ewoks z Star Wars i jak fajnie mega tandetnie zrobione...
Ogólnie, tak jak było pisane, dużo odniesień bezpośrednich do innych seriali, chociaż czemu BB to był Stark a nie John to nie wiem.
Był RDA to duży plus, no i pomysły Vali, najlepsza była akcja z Gilligan's Island, "krótka wyprawa może 3 godziny".
Strasznie dużo głupich i idiotycznych rzeczy, no i Cameron cały czas kombinujący jak wepchnąc swoją postać do wcześniejszych sezonów, Jack mówiący "You weren't there", przy okazji koncówki S08E18. Ślub Sam+Jack z Asgardczykiem jako wielebnym, no i Vala kombinująca jak się wepchnąć w to wszystko.
Obejrzeć warto, żeby zobaczyć, że aktorzy jeszcze potrafią się bawić po tylu latach, no i można usłyszeć "Frack", bo reszta niestety jest już "zabipczana", ta część w wykonaniu aktorów z Wormhole X-Treme, po 10 latach, odnoszących się do prawdziwego Stargate SG-1, też dobra.
Traktująx ten odcinek jako odskocznę i w kategorii totalna głupota daję 9, teoretycznie możan było coś jeszcze pewnie wymyślić głupszego i bardziej zabawnego, ale i tak wyszło

[kasyno]

Powiem tylko jedno słowo żałosne :/

[Majkel]

Ja też się wypowiem krótko: odcinek świetny ale trzeba go oglądać trochę z przymrożeniem oka, dużo zabawnych sytuacji i pomysłów na "inne" wersje stargate.
Jedyne co mi się nie podobało to ostatnie minuty gdzie były pokazane wypowiedzi aktorów jak dla mnie bylo to nudne jakby tego nie było to dałbym odcinkowi 9 a tak to będzie 8.

[Platon]

Bardzo zabawny odcinek, myśle że na podobnym poziomie jak 'Woreholm X-treme', podobają mi się takie oderwania od standardowych schematów Stargate. Tutaj zwróciłem szczególną uwagę na kilka rzeczy wypisanych wcześniej:

- młodsza wersja SG1
- ślub udzielany przez Asgardczyka
- Sam pod prysznicem (chociaż tutaj myślałem że kiedy Sam pyta się czy jest tam płk ten wyjdzie z drugiej strony zasłony )
- SG1 jako Farescape

9/10

[Raptorek]

Coś czuje ,że sg1 się szybko skończy niestety pełnometrażowym filmem gdzie rozwalą ori i bedzie the end i może dobrze bo nie wiem czy śmiać się czy płakać można zrobić coś śmieesznego ale nie debilnego wypełnić 5 min marionetkami ble
oceny brak

[eXPrezes]

Ach... A miałem naprawdę ogromną nadzieję, że bliżej temu będzie do Window of oporunity, niż do nędznego Wormhole X-Treme.
No ale cóż, faktem jest, że jeżeli lubi się tego rodzaju humor, to odcinek został zrobiony wyśmienicie. Tym niemniej, jeżeli jest się np. mną, to się tego odcinka nigdy nie doceni
Nie będę tu pisał, dlaczego ten odcinek mi się nie podobał, bo w tym przypadku to tylko kwestia gustu i na tym to się de facto kończy.

Tym niemniej, warto wspomnieć o paru rzeczach, które były fajne (i wielka szkoda, że nie były wpięte w jakąś fajną fabułę z intrygą...)

+ niewidzialny O'Neill - te parę minut po prostu genialne... Scena z Carter mówiącą do siebie i oczywiście kwestia Jacka 'nope' wymiatają... Ależ by z tego tematu mógł być odcinek...
+ druga świetna scena to oczywiście 'We are the Furlings.' Przyznam szczerze, że koparka mi opadła tak, że aż zęby zabolały...
+ Jeszcze może gadka o '69 też fajna Ja tam zauważam podobieństwo

A więć
--Sam mówi,że nie może uwierzyć iż scenarzyści mając taki budżet nie potrfią się wysilić i wymyśleć jakiejś dobrej histori. - Ciekawe czy myślała o ostatnich odcinkach SG-1
[cut]
--aktorzy nabijający się z teleportacji ratującej w ostatniej chwili bohaterów

Oj tak tak... Czy to znak, że idzie ku lepszemu?? Musi... Bo dwa dobre odcinki SG1 (w tym sezonie) to trochę mało, a widać, że scenarzystom nie brakuje zdolności samokrytyki. Oby były z tego jakieś owoce :]

Powiem tylko jedno słowo żałosne :/

To razem 5 słów i emotka

Odcinek dostaje 4 ode mnie. Szkoda...

Użytkownik eXPrezes edytował ten post 19.08.2006 - |13:02|

[Herosista]

Fajne i smieszne... Brakowało mi Hamonda przy przejsciu przez wrota... no ale nie mozna meic wszystkiego

raz na 50 odcinków cos takiego moze byc

10/10

[Toudi]

zgadzam się z Kwiatkiem, jako totalna głupota można ocenić nawet na te 9 ale jako 200 odcinek to jest koszmarne.. choć momentami było ciekawie...

zombi aż do wejścia do wrót...
te aluzje, to ST, Farka..
ale reszta...

RDA na planie, to plus, ale takie pojawienie się to ja dziękuje...

Podsumowująć, jako odcinek serialu to komuś się klepki pomyliły.. jako extras to by to przeszło... ale skoro oceniamy kolejny odcinek serialu, to dam 4 (+2 za RDA na planie, +2 za aluzje...)

(ps czy ja przespałem odcinek z niewidzialnym O'Neill'em?)

[michal_zxc]

Jeszcze nigdy nie wyłączyłem odcinka SG1 po 10minutach ..... aż do teraz. Nie lubię komediowych odcinków a ten to komedia do kwadratu 0/10 (Z wyjątkiem komediowego aspektu nie było nic - przynajmniej w 10minutach które oglądnąłem)

[Musli]

jako extras moze i ok.
jako odcinek kicha
dam 4, bo niektore pomysly fajne ;](tealc agent, o'neill nie widzialny)
ale nie na to sie czeka po tygodniu -.-;

[leviathan]

Kicha do kwadratu. Nie tego się spodziewałem po 200 odcinku. Kolejny raz bardzo dobry odcinek Atlantis ratuje tydzień bo inaczej byłby stracony

[carramba]

OMFG!!! 0/10

[morman]

odcinek fajny, zrobiony podobnie jak 100, aluzje są świetne zwłaszcza czarodziej z Oz , odcinek ukazuje ekipe serialu bardziej na luzie, ja daje 9 bo troche za dużo tych komediowych odcinków ale nie jest źle, no i na samym końcu mamy zapowiedź filmu kinowego :afro:

[biku1]

Kicha do kwadratu. Nie tego się spodziewałem po 200 odcinku.

OMFG!!! 0/10

Nie mam zamiaru bronić jakoś specialnie tego odcinka ale rozbawia mnie coś takiego.
Panowie po co takie ostre reakcje skoro ,,było podawane" iż odcinek ten będzie nawiązywał w swej absurdalności do odcinka 100.
I nie będzie odcinkiem stricte regularnym tylko odcinkiem zabawą dla aktorów ,scenarzystów ,ekipy.

I właściwie w takiej kategorii ,,extrasu" ( jak to słusznie powyżej niektórzy czynili) można go oceniać.

Bo nie można traktować go zbyt poważnie.

Użytkownik biku1 edytował ten post 19.08.2006 - |16:31|

[sledzik1984]

Jak dla mnie - takie samo dno jak odcinek numer 100. Ja nie wiem czy scenarzyści myślą, że to było śmieszne?

[kasyno]

Nie mam zamiaru bronić jakoś specialnie tego odcinka ale rozbawia mnie coś takiego.
Panowie po co takie ostre reakcje skoro ,,było podawane" iż odcinek ten będzie nawiązywał w swej absurdalności do odcinka 100.
I nie będzie odcinkiem stricte regularnym tylko odcinkiem zabawą dla aktorów ,scenarzystów ,ekipy.

I właściwie w takiej kategorii ,,extrasu" ( jak to słusznie powyżej niektórzy czynili) można go oceniać.

Bo nie można traktować go zbyt poważnie.

Wiesz to czy było wiadomo to niekażdy wiedział bo niekazdy lubi sobie psuc przyjemnośc oglądania denymi spojlerami ja liczyłem że będzie sporo walki jakieś typu zołnieże Ori >jafa lub sg - team a tu taki zonk
A co do odcinka zabawy niech się bawia w extrasach a nie w regularnych odcinkach bo to psuje ogladalność :/
A jak by mieli juz cos smiesznego to nie takie coś co jest tragiczne tylko takie jak w 04x06 Window Of Opportunity tam to bylo śmieszne a tu żanujace :/
p.s. tak na marginesie tez dałem 0\10

[biku1]

Widzisz akurat nie czytałem z rozmysłem żadnych konkretnych spoilerów ( nie mam takiego zwyczaju) ale w wielu miejscach natrafiałem na małe ,,wzmianki" co do tego odcinka.

A co do oceny to dalej sie zastanawiam.

Pozdrawiam

[Kalliope]

odcinek fajny, zrobiony podobnie jak 100, aluzje są świetne zwłaszcza czarodziej z Oz , odcinek ukazuje ekipe serialu bardziej na luzie, ja daje 9 bo troche za dużo tych komediowych odcinków ale nie jest źle, no i na samym końcu mamy zapowiedź filmu kinowego :afro:

Albo aluzję do zapowiedzi Devlina na tegorocznym Comic Con, że chce kontynuować swoją wersję Stargate.
Odcinek super, Vala bezbłędna, szkoda tylko, że nie pozwolili jej zaśpiewać (Claudia rewelacyjnie śpiewa!), Farscape zdecydowanie za krótki, lalki troszkę z kolei przydługie (ale niezłe i miło było usłyszeć Don'a S. Davis'a), końcówka trochę rozczarowująca, fajniej by było zobaczyć ich wszystkich po drugiej stronie wrót przy ogromniastym torcie

A tak BTW, nie wie ktoś przypadkiem, czy ci co robią torrenty pomyśleli o "Inside the 200 episode" special'u, który był tuż przed 200 odcinkiem? Też by to warto zobaczyć...