Moim skromnym zdaniem odcinek był ciekawy, nie tak jak odcinki z pierwszej serii, ale zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Zgadzam się z tym, że akcja jest trohcę rozlweczona, i spokojnie zamiast trzech odcinków można było nakręcić dwa.
Co do samej treści odcinka to znowu więcej pytań niż odpowiedzi
Oto kilka z moich pytań:
1. Czy Desmond jest faktycznie tym za kogo się podaje? Jego opowieść o tym, że rozbił się na wyspie, a potem z dżungli wybiega Kelvin, a ten biegnie za nim do włazu, wpisuje kod a potem siedzi tam przez lata, będąc przekonanym, że "ratują świat" ?. Kim jest ten Kelvin? I dlaczego Desmond nie wie więcej na temat samego włazu i jego przeznaczenia? Rozumiem, że to taka trochę zagrywka reżyserów, żeby za dużo nam nie powiedzieć, podobnie było z Danielle, ale ja jakoś nie kupuje tej historii. Chyba, że Desmond kłamie i dokładnie wie co się dzieje? No i kolejne pytanie, kiedy pod koniec odcinka ucieka w głąb dżungli to gdzie on biegnie? Do schronienia gdzie będzie bezpiecznie, czy zamierza opuścić wyspę?
2. Film o projekcie Dharma. No coż ten film wyjaśnia jedynie istnienie włazu na wyspie i nic poza tym. Właz jest stacją trzecią, (czy na wyspie są pozostałe stacje ?), która miała być początkowo laboratorium, ale wydarzył się incydent ( jaki?) i od tamtego momentu muszą wpisać kod co 108 minut. Naukowcy mieli badać wyładowania elektromagnetyczne na wyspie, a sam projekt miał trwać 540 dni. Sam Desmond siedział we włazie około 3 lat, więc to trochę długo...
3. Inni
coś strasznie tłuczno robi się na tej wyspie, mamy Danielle, Ethana, Innych którzy porwali Walta, Desmonda no i wreszcie najnowsi "inni". Obstwiam, że Ci ostatni "inni" to pozostali pasażerowie z lotu 815 ( Ana Lucia rozmawiała z Jackiem w którymś z odcinków 1 serii), pytanie tylko czy oni są "chorzy" ? ....