Miecz świetlny i inne zagadnienia SW
#1
Napisano 21.06.2005 - |02:12|
Niedawno w Usenecie na grupie SW przeczytałem dyskusję o uzywaniu miecza świetlnego. Nawiasem mówiąc w orginale pisze się chyba lightsabre czyli świetlna szabla ? Bo miecz to przecież sword. No ale angliści może to wjasnią.
Pisano o tym,że Jedi czy Sithowie o dużej potędze właściwie nie musieli się posługiwać mieczem. Mogli załatwiać sprawy machnięciem ręki (jak Vader w Podniebnym Mieście) . Sądzę jednak , na podstawie zachowania Dooku podczas pojedynku na Moc z Yodą w AOTC,ze miecz był uznawany za "elegancką" tradycyjną broń. I podobnie jak szpada czy szabla na Ziemi, używany był z sentymentu, szacunku dla tradycji (część pojedynków na Ziemi odbywała się długo jeszcze na szable czy szpady, zaś szabli używali jeszcze nasi ulani w II WŚ.).
Tak więć silni Mocą, używać go nie musieli ale miecz zawsze pozostawał "duszą" Jedi (tak jak był duszą samuraja w Japonii).
Słabsi mocą Jedi musieli jednak posługiwać się mieczem, który ułatwiał im robotę.
Swoja drogą, ciekawe czy silny Mocą Jedi nie mógł zbudować z niej wirtulanego miecza (niewidzialnego) i posługiwać się nim jak prawdziwym ?
Niedawno w Gazecie Wyborczej był artykuł o zamiłowaniu Lucasa do buddyzmu. Stąd miał wywodzić się zakon Jedi. Ale moim zdaniem źródłem Jedi mogły być także rycerskie zakony średniowieczne - templariusze, joannici. Nawet struktury mieli podobne - bracia rycerze walczący, rada czyli szefostwo, Wielki Mistrz oraz bracia odpwoiedzialni za leczenie, naukę, kapłani. Podobnie jak do zakonów rycerskich, tak i do Jedi nie przyjmowano każdego. Do zakonu mógł wstapić szlachetnie urodzony rycerz, do Jedi przyjmowano dziecko w którym spodziewano się "silnej Mocy".
Pozdrawiam
Rayden
He is my Shield and my Force. "
#2
Napisano 21.06.2005 - |14:39|
Otóż można sfabrykować w Photoshopie dowody iż takowy mieczyk się posiada
http://www.users.on....ightsabers_101/
Pod powyższym linkiem odnaleźć można tutorialik - jak
Załączam podziękowania autorowi oraz Griszy z Forum Genesis.
May the Force be with You!
Użytkownik Katharn edytował ten post 21.06.2005 - |14:40|
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#3
Napisano 21.11.2005 - |00:13|
Tutaj macie linka do jednego ze sklepów, posiadających je na stanie, jest nawet prezentacja video, ale jeszcze ni oglądałem.
http://www.firebox.c...product&pid=995
Użytkownik Hans Olo edytował ten post 21.11.2005 - |00:40|
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#4
Napisano 23.11.2005 - |22:55|
Myślę, że ci silni nie używają lajtsejbrów z sentymentu. Używają ich na wypadek spotkania innych silnych po przeciwnej stronie. Dooku mówi do Yody "tego ojedynku nie rozstrzygniemy mocą" (to było jakoś tak - jeszcze nie umiem wszystkich dialogów na pamięć, ale to kwestia czasu). Z resztą pograj sobie w KOTOR 1 i KOTOR 2. Tam odczuwa się różnicę w walce między dwoma silnymi i miedzy silnym a słabym. Przeciw słabym szkoda czasu na machanie latarka, a przeciw silnym szkoda zdrowia na używanie mocy. Także lajtsejbr jest raczej konieczny.Witam !
Niedawno w Usenecie na grupie SW przeczytałem dyskusję o uzywaniu miecza świetlnego. Nawiasem mówiąc w orginale pisze się chyba lightsabre czyli świetlna szabla ? Bo miecz to przecież sword. No ale angliści może to wjasnią.
Pisano o tym,że Jedi czy Sithowie o dużej potędze właściwie nie musieli się posługiwać mieczem. Mogli załatwiać sprawy machnięciem ręki (jak Vader w Podniebnym Mieście) . Sądzę jednak , na podstawie zachowania Dooku podczas pojedynku na Moc z Yodą w AOTC,ze miecz był uznawany za "elegancką" tradycyjną broń. I podobnie jak szpada czy szabla na Ziemi, używany był z sentymentu, szacunku dla tradycji (część pojedynków na Ziemi odbywała się długo jeszcze na szable czy szpady, zaś szabli używali jeszcze nasi ulani w II WŚ.).
Tak więć silni Mocą, używać go nie musieli ale miecz zawsze pozostawał "duszą" Jedi (tak jak był duszą samuraja w Japonii).
Słabsi mocą Jedi musieli jednak posługiwać się mieczem, który ułatwiał im robotę.
Swoja drogą, ciekawe czy silny Mocą Jedi nie mógł zbudować z niej wirtulanego miecza (niewidzialnego) i posługiwać się nim jak prawdziwym ?
Niedawno w Gazecie Wyborczej był artykuł o zamiłowaniu Lucasa do buddyzmu. Stąd miał wywodzić się zakon Jedi. Ale moim zdaniem źródłem Jedi mogły być także rycerskie zakony średniowieczne - templariusze, joannici. Nawet struktury mieli podobne - bracia rycerze walczący, rada czyli szefostwo, Wielki Mistrz oraz bracia odpwoiedzialni za leczenie, naukę, kapłani. Podobnie jak do zakonów rycerskich, tak i do Jedi nie przyjmowano każdego. Do zakonu mógł wstapić szlachetnie urodzony rycerz, do Jedi przyjmowano dziecko w którym spodziewano się "silnej Mocy".
Pozdrawiam
Rayden
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#5
Napisano 27.11.2005 - |19:23|
Lepiej zrobić w After Effects. Szybciej, milej i wygodniej. Ruchy miecza między konkretnymi kluczowymi klatkami są interpolowane, dlatego, nie trzeba się zbytnio męczyć w sytuacjach, gdy miecz stoi w miejscu :].
http://ryanw.michael.../tutorials.html
Those who understand binary and those who don't.
#6
Napisano 09.05.2007 - |00:00|
Czy sądzicie, że jest możliwe stworzenie Miecza Świetlnego?
Jeżeli się nie mylę, to gdzieś czytałem, że jedyny problem w stworzeniu ów urządzenia polega na tym, żeby wiązkę lasera utrzymać na odpowiednią długość oraz żeby laser nie tylko ciął, ale także odbijał inne "ostrze"...
Jedi i Sith używali do ich budowy kryształów... Podejrzewacie, że jakikolwiek znany człowiekowi minerał byłby w stanie wytrzymać wiązkę lasera, aby ujarzmić jej "długość"? Krzem, diament, kwarc?
Wiem, że dużo zakładam i spekuluję, ale w dalszym ciągu mając prawie 18 na karku marzy mi się, że kiedyś za mojego życia będę mógł posługiwać się takim mieczem w pełni...
#7
Napisano 21.11.2007 - |13:23|
Wybaczcie, że odkopuję stary temat, ale wolałem nie zakładać nowego, a bardzo chciałem o tym podyskutować....
Czy sądzicie, że jest możliwe stworzenie Miecza Świetlnego?
Jeżeli się nie mylę, to gdzieś czytałem, że jedyny problem w stworzeniu ów urządzenia polega na tym, żeby wiązkę lasera utrzymać na odpowiednią długość oraz żeby laser nie tylko ciął, ale także odbijał inne "ostrze"...
Jedi i Sith używali do ich budowy kryształów... Podejrzewacie, że jakikolwiek znany człowiekowi minerał byłby w stanie wytrzymać wiązkę lasera, aby ujarzmić jej "długość"? Krzem, diament, kwarc?
Wiem, że dużo zakładam i spekuluję, ale w dalszym ciągu mając prawie 18 na karku marzy mi się, że kiedyś za mojego życia będę mógł posługiwać się takim mieczem w pełni...
Ja ci odpowiem na to pytanie, jest mozliwe zeby ograniczyc dlugosc lasera! myslalem troche nad tym i wkoncu wpadlem na ten pomysl, dlaczego o tym sie niemowi? poniewaz kazdy by mogl miec cos tak niebezpiecznego, mysle ze na moj pomysl juz wpadlo kilkoro ludzi i sie wcale o tym niemowi, wiec i ja zamkne buzie tylko tyle powiem ze to jest mozliwe!!! oczywiscie co do walki na takie lasery to raczej nie tylko do ograniczenia dlugosci lasera np. do 1,2m dlugosci.
Pozdro
#8
Napisano 21.11.2007 - |16:27|
dużym problemem jest źródło mocy, które jest w stanie zasilić miecz świetlny(możliwym rozwiązaniem jest IMHO nuklearny izomer- nie wiem jak to w fachowym języku polskim brzmi:));
jednak dalej problemem pozostaje odprowadzenie ciepła(bardzo wątpliwe byś uzyskał 100% sprawność); poza tym miecze świetlne się nie przenikają(np. podczas walki) co wyklucza hipotezę, że to co świeci jest laserem; kiedyś widziałem taką dziką spekulację, że jest to plazma zamknięta w odpowiednio ukształtowanym polu magnetycznym; kto wie ; ale dopóki np. taki Pentagon nie uzna, że żołnierzom mogłyby sie takowe miecze przydać i nie wyłoży środków to zapewne czegoś takiego nie zobaczymy;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#9
Napisano 28.11.2007 - |17:39|
@Vol 7
dużym problemem jest źródło mocy, które jest w stanie zasilić miecz świetlny(możliwym rozwiązaniem jest IMHO nuklearny izomer- nie wiem jak to w fachowym języku polskim brzmi:));
jednak dalej problemem pozostaje odprowadzenie ciepła(bardzo wątpliwe byś uzyskał 100% sprawność); poza tym miecze świetlne się nie przenikają(np. podczas walki) co wyklucza hipotezę, że to co świeci jest laserem; kiedyś widziałem taką dziką spekulację, że jest to plazma zamknięta w odpowiednio ukształtowanym polu magnetycznym; kto wie ; ale dopóki np. taki Pentagon nie uzna, że żołnierzom mogłyby sie takowe miecze przydać i nie wyłoży środków to zapewne czegoś takiego nie zobaczymy;
Wyobrażam sobie Rycerza Jedi w czasach obecnych. 2 metrowy gościu napakowany do bólu a wszystko po to by mógł dzwigać miecz w ręku i ogromny zasilacz do niego na plecach .
#10
Napisano 28.11.2007 - |18:13|
no, ale i na to jest rada; trzeba wynaleźć Moc;
jakieś pomysły?? ;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#11
Napisano 28.11.2007 - |18:50|
#12
Napisano 28.11.2007 - |18:57|
swoją drogą o ile się nie mylę w Australii istnieje kościół wyznawców mocy ; na razie jest ich niewielu, ale Jedi też musieli od czegoś zaczynać ;
Użytkownik inwe edytował ten post 28.11.2007 - |18:58|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#13
Napisano 28.11.2007 - |20:03|
Tak się zastanawiam, wszyscy myśląc o mieczach świetlnych na "nasze warunki" mówią o laserach. A przecież miecz świetlny to klinga "czystej energii", więc czy nie lepiej było by myśleć "co może zbudować taką klingę" zamiast "jak zagiąć laser"?
#14
Napisano 29.11.2007 - |20:50|
Wyznawcy mocy w Australii? No ja póki co słyszałem tylko o religii Jedi w Wielkiej Brytanii. A co więcej, oni tam podobno złożyli wniosek do Brukseli o zalegalizowanie ich "stroi religijnych" czyli tych gwiezdno wojennych szat rycerzy Jedi. No dobra, ale zbaczamy z tematu.
Tak się zastanawiam, wszyscy myśląc o mieczach świetlnych na "nasze warunki" mówią o laserach. A przecież miecz świetlny to klinga "czystej energii", więc czy nie lepiej było by myśleć "co może zbudować taką klingę" zamiast "jak zagiąć laser"?
Właśnie, przecież Miecz Świetlny to nie miecz laserowy tylko klinga energetyczna. Laser do zagięcia potrzebował by lusterka. Luke Skywalker rzuca się na Dartha Vadera , a ten cyk i ścina Luke'owi lusterko : Przegrałeś Luke ale ręce masz obie.
Cała tajemnica miecza kryje się w krysztale ale nie moge sobie przypomnieć czy były one przezroczyste, jesli nie laser nie mógł by być zastosowany. To własnie krzyształ przetwarza energię z baterii w klingę (Więc napewno to nie laser) , czasami są 2 lub wiecej kryształow( dlugość klingi kolor itp).
To teraz mamy gorzej bo musimy ujarzmić energię a nie laser :D. No i oczywiscie Pamiętac że energia wraca do baterii i nie trzeba jej często ładować.
Ot schmeacik :D no to do budowy :D
A tutaj macie do wyboru rękojeści :D
Użytkownik Jedi Leonikus edytował ten post 29.11.2007 - |21:05|
#15
Napisano 30.11.2007 - |13:26|
#16
Napisano 30.11.2007 - |17:06|
ja to widzę tak:
1."diatium power cell" to jak pisałem nuklearny izomer; tylko z niego będziemy mieli wystarczająco dużo mocy;
2."power field conductor" ja widzę jako materiał, który pod wpływem energii z pkt. 1 zamienia się w plazmę i poprzez
3."power gate" jest wrzucane na
4."focusing crystals", które skupiają plazmę tak, by wychodziła przez
5."blade energy channel" z urządzenia;
6."primary crystal" z dostarczanego ciepła z pkt. 1 za pomocą efektu piroelektrycznego generuje energię elektryczną niezbędną do wytworzenia odpowiedniego pola magnetycznego, które uwięzi plazmę; części za to odpowiedzialne to
7."magnetic stabilizing ring"
8."cycling field energizers"
9."energy modulation circuts" odpowiedzialne za odpowiednią konfigurację pola; zasilanie z pkt. 6;
angielskie nazwy z obrazka Jedi Leonikusa;
Użytkownik inwe edytował ten post 30.11.2007 - |17:47|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#17
Napisano 30.11.2007 - |23:46|
inżynieria urojona(tak, zastrzegam sobie prawa do tej nazwy );
ja to widzę tak:
1."diatium power cell" to jak pisałem nuklearny izomer; tylko z niego będziemy mieli wystarczająco dużo mocy;
2."power field conductor" ja widzę jako materiał, który pod wpływem energii z pkt. 1 zamienia się w plazmę i poprzez
3."power gate" jest wrzucane na
4."focusing crystals", które skupiają plazmę tak, by wychodziła przez
5."blade energy channel" z urządzenia;
6."primary crystal" z dostarczanego ciepła z pkt. 1 za pomocą efektu piroelektrycznego generuje energię elektryczną niezbędną do wytworzenia odpowiedniego pola magnetycznego, które uwięzi plazmę; części za to odpowiedzialne to
7."magnetic stabilizing ring"
8."cycling field energizers"
9."energy modulation circuts" odpowiedzialne za odpowiednią konfigurację pola; zasilanie z pkt. 6;
angielskie nazwy z obrazka Jedi Leonikusa;
Do tego rzeczony wczesniej plecaczek i mamy miecza . A tak apropos w czasach wczesniejszych miecze nie miały wbudowanego źródła zasilania i delikwent Jedi miał kabelki od bateryjki do rękojeści
Pamietaj o konsekwencjach wytwarzania pola magnetycznego do uwięzienia plazmy. Niektóre małe przedmioty mogą być przez nie przyciągane odradzam walkę w salach szpitalnych. I trzeba pamiętać że w obecnych czasach jesli wytworzysz plazmę to musisz ją czymś karmić bo innaczej zdechnie .
#18
Napisano 01.12.2007 - |13:06|
Pamietaj o konsekwencjach wytwarzania pola magnetycznego do uwięzienia plazmy. Niektóre małe przedmioty mogą być przez nie przyciągane smile.gif odradzam walkę w salach szpitalnych. I trzeba pamiętać że w obecnych czasach jesli wytworzysz plazmę to musisz ją czymś karmić bo innaczej zdechnie biggrin.gif.
absolutna racja, ale to się i tak w manualu umieści; w wersji 1.1 chciałbym dodać port USB, tak żeby mozna było zgrywać polifoniczne dźwięki zastępujące zwykły dźwięk wysuwającego się ostrza;
mniej niepoważnie:
nie wiem jak można potem tą plazmę, z powrotem zapędzić tam gdzie była, więc:
1.będziemy mieć jednorazówkę;
albo
2.nie cały materiał będzie zamieniany na plazmę, czyli starczy na dłużej(ale trzeba będzie wymieniać wkłady, materiału do wytwarzania plazmy)
albo
3)jakoś się ten problem obejdzie;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#19
Napisano 01.12.2007 - |14:22|
#20
Napisano 04.12.2007 - |21:32|
A może byśmy użytki poteżnej wewnętrznej energii Ki, którą delikwent za pomocą sił umysłu przetwarzał by na klingę czystej energii
Ci słabsi mieli by taki efekt bzzzzy Klinga i pufff po klindze
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych